O tajnych służbach Izraela trochę już czytałam, ale po raz pierwszy trafiła w moje ręce książka poświęcona ich kobiecej stronie. A Mosad właściwie od początku istnienia państwa żydowskiego zatrudniał kobiety, choć nie od razu było im tak łatwo piąć się po szczeblach kariery jak mężczyznom. Co warte podkreślenia, rolą agentek nie było "zaciąganie do łóżka" wrogów i wyciąganie z nich informacji w ten sposób, ale na równi z mężczyznami uczestniczyły one w najbardziej niebezpiecznych misjach. Duet autorów opowiada historie wielu pracujących dla Mosadu kobiet, w większości przypadków skupiając się na jednej najważniejszej misji, w której uczestniczyły. W efekcie "Amazonki Mosadu" to niemal zbiór opowiadań szpiegowskich, trzymających w napięciu od początku do końca. Nie wszystkie informacje zostały już odtajnione, nie każdą historię można było opowiedzieć ze szczegółami, ale w niczym nie utrudniało mi to odbioru lektury. Wiele z bohaterek było wysyłanych na długotrwałe misje zagraniczne, musiały ograniczać lub zrywać kontakty z bliskimi, rezygnować - przynajmniej na jakiś czas - ze związków i macierzyństwa, stawiając na pierwszym miejscu dobro i bezpieczeństwo nowo powstałego państwa. "Amazonki Mosadu" to fajna i wciągająca lektura, na pewno niewyczerpująca tematyki, ale pozwalająca się przekonać, że dobrze wyszkolone agentki w niczym nie ustępują agentom nawet w najtrudniejszej sytuacji ;).

O tajnych służbach Izraela trochę już czytałam, ale po raz pierwszy trafiła w moje ręce książka poświęcona ich kobiecej stronie. A Mosad właściwie od początku istnienia państwa żydowskiego zatrudniał kobiety, choć nie od razu było im tak łatwo piąć się po szczeblach kariery jak mężczyznom. Co warte podkreślenia, rolą agentek nie było "zaciąganie do łóżka" wrogów i...

O kobietach, które działały w Mosadzie. Kiedyś nie do pomyślenia, dziś normalna rzecz. Bardzo ciekawa lektura.

O kobietach, które działały w Mosadzie. Kiedyś nie do pomyślenia, dziś normalna rzecz. Bardzo ciekawa lektura.

Czyta się tę książkę jak najlepszą literaturę szpiegowską.
Z zapartym tchem pochłania się kolejne historie kobiet, które brały udział w najbardziej niebezpiecznych i najbardziej karkołomnych akcjach Mosadu. Z początku nie doceniane, z czasem Mosad nie byłby w stanie bez nich funkcjonować.

Czyta się tę książkę jak najlepszą literaturę szpiegowską.
Z zapartym tchem pochłania się kolejne historie kobiet, które brały udział w najbardziej niebezpiecznych i najbardziej karkołomnych akcjach Mosadu. Z początku nie doceniane, z czasem Mosad nie byłby w stanie bez nich funkcjonować.

Podczas ostatnich zimowych wieczorów sięgałam po "Amazonki Mosadu". W książce zadbano o chronologię wydarzeń, ciekawie i wielowymiarowo opisano role fascynujących kobiet w tajnych misjach od samych początków funkcjonowana izraelskich służb wywiadowczych. Każdą z opisanych bohaterek można... trzeba uznać za legendę! W Mosadzie nazywa się je "wojowniczkami", podczas gdy "agentki" to osoby współpracujące z zewnatrz.

Szczególnie zapadł mi w pamięć, a nawet chwycił za serce, rozdział poświęcony Jehudit Nisijahu, która w 1960 roku jako pierwsza wojowniczka Mosadu dołączyła do zespołu operacyjnego z rangą i odpowiedzialnością dorównując mężczyznom. Ta tylko z wyglądu niepozorna kobieta, brała udział w najsłynniejszej akcji izraelskich służb, a było to uprowadzenie Adolfa Eichmana z Argentyny.

Względem "Amazonek Mosadu" miałam spore oczekiwania, ale to co przeczytałam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Poza mniej lub bardziej szczegółowymi opisami misji niemożliwych z udziałem wojowniczek płci żeńskiej, ze stron książki wyłaniają się portrety prawdziwych kobiet, z krwi i kości, budzących nieskończenie wiele emocji.

Podczas ostatnich zimowych wieczorów sięgałam po "Amazonki Mosadu". W książce zadbano o chronologię wydarzeń, ciekawie i wielowymiarowo opisano role fascynujących kobiet w tajnych misjach od samych początków funkcjonowana izraelskich służb wywiadowczych. Każdą z opisanych bohaterek można... trzeba uznać za legendę! W Mosadzie nazywa się je "wojowniczkami", podczas gdy...

Kolejna książka o agentkach Mosadu, którą oceniam bardzo wysoko.

Po pierwsze ze względu na autorów.
Obydwaj panowie nie pierwszy raz sięgnęli po pióra, by napisać o Mosadzie.
Nie mam żadnych podstaw, aby podważać to, co napisali.
Oczywiście część spraw mogli na potrzeby książki nieco podkoloryzować, ale w niczym nie ujmuje to wiarygodności ich pracy.

Po drugie - bohaterkami są kobiety.
Żyjemy w swoim własnym świecie, zajęci własnymi problemami nie zdając sobie sprawy, że gdzieś tam, daleko toczy się cicha wojna.
I to kobiety są jej bohaterkami.
W imię miłości do własnego kraju, w imię jego bezpieczeństwa podejmują walkę w niesamowicie trudnych warunkach.
Nie wahają się ryzykować życiem dla osiągnięcia zaplanowanego celu.
Potrafią poświęcić własne marzenia o rodzinie, dzieciach, normalnym spokojnym życiu bo sprawa, której bronią jest dla nich ważniejsza.

Nasuwają się skojarzenia z polskimi bohaterkami takimi jak Krystyna Skarbek, Halina Szwarc czy gen. Elżbieta Zawadzka.

Bardzo bogata bibliografia jeszcze zwiększa wiarygodność książki.

Polecam!!

9/10.

Kolejna książka o agentkach Mosadu, którą oceniam bardzo wysoko.

Po pierwsze ze względu na autorów.
Obydwaj panowie nie pierwszy raz sięgnęli po pióra, by napisać o Mosadzie.
Nie mam żadnych podstaw, aby podważać to, co napisali.
Oczywiście część spraw mogli na potrzeby książki nieco podkoloryzować, ale w niczym nie ujmuje to wiarygodności ich pracy.

Po drugie -...

Ta książka jest inna niż pozostałe pozycje tych dwóch autorów. Tutaj pierwsze skrzypce grają sylwetki kobiet agentek, a nie szczegóły akcji wywiadowczych. Ciekawa książka bo uchyla rąbka tajemnicy z zakresu pracy kobiet w jednej z najlepszych agencji wywiadowczych na świecie. Ja trochę czuję niedosyt z uwagi na oszczędne szczegóły z akcji ale o tym można poczytać w innych książkach tych autorów i innych.

Ta książka jest inna niż pozostałe pozycje tych dwóch autorów. Tutaj pierwsze skrzypce grają sylwetki kobiet agentek, a nie szczegóły akcji wywiadowczych. Ciekawa książka bo uchyla rąbka tajemnicy z zakresu pracy kobiet w jednej z najlepszych agencji wywiadowczych na świecie. Ja trochę czuję niedosyt z uwagi na oszczędne szczegóły z akcji ale o tym można poczytać w innych...

Istnienie Izraela jako samodzielnego państwa od początku było zagrożone. By przetrwać wśród wrogich sąsiadów, można było zrobić tylko jedno - stworzyć najlepszy wywiad na świecie. I taką opinię MOSAD ma do dziś.
"Amazonki Mosadu" to historie lochemet - kobiet-wojowniczek. Wciskały się do wywiadu często tylnymi drzwiami i trochę trwało, nim ich możliwości docenili szefowie. A wiele tych kobiet oddało Izraelowi nie tylko ogromne usługi, ale i własne życie.
Zwykle (ale nie zawsze) są piękne i rzucają się w oczy. Działają pod różnymi przykrywkami. Znają obce języki i mają niesamowitą pamięć. Szybko nawiązują znajomości. Są świetnymi aktorkami. Obecnie prawie 50% agentów Mosadu to właśnie kobiety. Ich rodziny nie mają pojęcia, czym naprawdę zajmują się ich córki, siostry, żony i matki...

(cd recenzji na fb)

https://www.facebook.com/photo/?fbid=585892920000164&set=a.530574235532033

Istnienie Izraela jako samodzielnego państwa od początku było zagrożone. By przetrwać wśród wrogich sąsiadów, można było zrobić tylko jedno - stworzyć najlepszy wywiad na świecie. I taką opinię MOSAD ma do dziś.
"Amazonki Mosadu" to historie lochemet - kobiet-wojowniczek. Wciskały się do wywiadu często tylnymi drzwiami i trochę trwało, nim ich możliwości docenili szefowie....

„Amazonki Mosadu. Niezwykłe kobiety w izraelskich tajnych służbach” to świetna lektura, pokazująca, że kobiety także są doskonałymi agentkami. Niektóre historie brzmiały jak rodem z filmu.

Poznajemy historie różnych amazonek, z różnych okresów, dotyczących najróżniejszych zadań. Pierwsze opowieści rozgrywały się tuż po II wojnie światowej, ostatnia w 2018 roku.

Brakowało mi trochę współcześniejszych opisów wydarzeń. Większość to były lata 50-80. Jednak taka specyfika, najnowszych akcji nie można jeszcze odtajnić, ale i tak chętniej poczytałabym o latach 90. albo dwutysięcznych.

Książka jest bardzo dobrze napisana. Wsiąka się w tą treść. Odnosi się wrażenie jakby to była fikcja, książki akcji. Nic bardziej mylnego. Niektóre misje były tak genialnie zaplanowane, że naprawdę budziły mój podziw w czasie lektury.

Zdecydowanie warto sięgnąć po ten tytuł. Mamy tu wiele niesamowitych i fascynujących postaci kobiecych, akcja lepsza jak w filmach szpiegowskich i filmach akcji, także mamy tu nakreślone tło historyczne różnych wydarzeń, a także informacje jak potoczyły się dalsze losy tych bohaterek, a także operacji.

To po prostu trzeba przeczytać.

„Amazonki Mosadu. Niezwykłe kobiety w izraelskich tajnych służbach” to świetna lektura, pokazująca, że kobiety także są doskonałymi agentkami. Niektóre historie brzmiały jak rodem z filmu.

Poznajemy historie różnych amazonek, z różnych okresów, dotyczących najróżniejszych zadań. Pierwsze opowieści rozgrywały się tuż po II wojnie światowej, ostatnia w 2018 roku.

Brakowało...

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki o niezwykłych kobietach. Jest to książka "Amazonki Mosadu" Michaela Bar - Zohara oraz Nassima Mishala od @dom_wydawniczy_rebis Lochemet to funkcjonariuszki operacyjne Mosadu o których do niedawna nikt nie słyszał. Jednak wreszcie rząd Izraela zezwolił na publikowanie informacji na ten temat i dzięki temu wszyscy możemy poznać chociaż kilka tych kobiet i ich historii. Kobiety zgłaszały się same lub były werbowane do Mosadu. Odważne, waleczne, oddane ojczyźnie i świadome niebezpieczeństwa. Autorzy opisali nam tutaj ich burzliwe życie, misje oraz miłości. Część z nich nawet będąc w ciąży nie rezygnowała z działalności. Twarde, nieugięte, podczas tortur trudne do złamania. Część z nich poświęciła dla służby możliwość założenia rodziny, własne szczęście i miłość, mierząc się z samotnością. Kilka kobiet i kilka prawdziwych historii. Świetna, wciągająca literatura o sile kobiet. Gorąco Wam polecam.

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki o niezwykłych kobietach. Jest to książka "Amazonki Mosadu" Michaela Bar - Zohara oraz Nassima Mishala od @dom_wydawniczy_rebis Lochemet to funkcjonariuszki operacyjne Mosadu o których do niedawna nikt nie słyszał. Jednak wreszcie rząd Izraela zezwolił na publikowanie informacji na ten temat i dzięki temu wszyscy możemy poznać...

"Amazonki Mosadu", Michael Bar-Zohar i Nassim Mishal
To książka dla każdego, kto lubi czytać o niezwykłych kobietach, ich sile, determinacji, wytrwałości, walce z przeciwnościami.
Jeśli mam być szczera to słynny agent 007 może się schować przy kobietach w izraelskich tajnych służbach.
Wbrew temu, co niektórzy sądzą nie były jedynie ozdobom, nie załatwiały wszystkich spraw przez sypialnie.
Swoją służbę przypłaciły samotnością, niezrozumieniem i narażaniem własnych dzieci. Szula Cohen nie zawiesiła działań dla Mosadu nawet będąc w ciąży ani tuż po urodzeniu dziecka a stos pieluch na stoliku pozwolił jej ukryć fajne dokumenty podczas przeszukania domu.
Pierwsze agentki nie były werbowane podczas naboru. Ba, nawet nie przeszły specjalnych szkoleń. Część z kobiet nie znała dobrze hebrajskiego i pochodziła z bardzo różnych części świata. A mimo to nie dały się złamać podczas tortur na przesłuchaniach.
Lektura zapiera dech w piersiach.
Kobiety w Mosadzie były traktowane na równi z mężczyznami. Większość informacji o nich nadal jest utajniona.
Jedyny minus, to jeśli ktoś tak jak ja nie interesuje się na bieżąco polityką, nie znał wszystkich nazwisk i miast, to może czytać książkę nieco dłużej przez sporo nazw własnych w tekście.

"Amazonki Mosadu", Michael Bar-Zohar i Nassim Mishal
To książka dla każdego, kto lubi czytać o niezwykłych kobietach, ich sile, determinacji, wytrwałości, walce z przeciwnościami.
Jeśli mam być szczera to słynny agent 007 może się schować przy kobietach w izraelskich tajnych służbach.
Wbrew temu, co niektórzy sądzą nie były jedynie ozdobom, nie załatwiały wszystkich spraw...