Szumowina, tom 2: Moonflower

Okładka książki Szumowina, tom 2: Moonflower Owen Bengal, Matias Bergara, Rick Remender
Okładka książki Szumowina, tom 2: Moonflower
Owen BengalMatias Bergara Wydawnictwo: Non Stop Comics Cykl: Szumowina (tom 2) komiksy
142 str. 2 godz. 22 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Szumowina (tom 2)
Wydawnictwo:
Non Stop Comics
Data wydania:
2022-06-29
Data 1. wyd. pol.:
2022-06-29
Liczba stron:
142
Czas czytania
2 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382302738
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Deadly Class, tom 12: Czułe pożegnanie, cz. 2 Wes Craig, Rick Remender
Ocena 7,4
Deadly Class, ... Wes Craig, Rick Rem...
Okładka książki Szumowina, tom 3: Goldenbrowneye Roland Boschi, Moreno Dinisio, Rick Remender
Ocena 7,0
Szumowina, tom... Roland Boschi, More...
Okładka książki Deadly Class, tom 11: Czułe pożegnanie, cz. 1 Wes Craig, Rick Remender
Ocena 6,5
Deadly Class, ... Wes Craig, Rick Rem...
Okładka książki BLACK SCIENCE COMPENDIUM Moreno Dinisio, Rick Remender, Matteo Scalera, Dean White
Ocena 8,0
BLACK SCIENCE ... Moreno Dinisio, Ric...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
182
161

Na półkach:

Historia przenosi się w kosmos, a co za tym idzie dostajemy jeszcze więcej odjechanych postaci i pomysłów. Jednak powoli wkrada się tu przegadanie, którego w akcyjniakach nie lubię.

Historia przenosi się w kosmos, a co za tym idzie dostajemy jeszcze więcej odjechanych postaci i pomysłów. Jednak powoli wkrada się tu przegadanie, którego w akcyjniakach nie lubię.

Pokaż mimo to

avatar
1270
1001

Na półkach:

Wydaje mi się, że „Szumowina” jest komiksem, który ukazał się u nas na fali popularności innych tytułów pisanych przez Ricka Remendera. Takie „Deadly Class”, mimo dziewięciu (na ten moment) tomów na karku nadal jest świeże, co album przynosi masę świetnej zabawy i być może liczono na powtórkę tego sukcesu, ale pierwsza odsłona nowej serii nie wypadła szczególnie okazale. To jednak nic straconego – historia komiksu zna wiele tytułów, które rozkręciły się z czasem. Ale czy była szansa na to, by „Szumowina” okazał się jednym z nich?

Armia hipisów, których baza znajduje się na księżycu, planuje zaprowadzić na Ziemi nowy porządek. Ma on zasadzać się na tym, co długowłosi uznają za dobre dla ogółu i nie dopuszczać żadnego głosu sprzeciwu. Takowy wyrażają jednak mocodawcy agenta Szumowiny, którzy dowiadują się o planowanej operacji. Jedyną szansą na pokrzyżowanie planów agresorów ponownie jest najbardziej zdegenerowany szpieg na świecie, Ernie Ray Clementine.

„Szumowina” to ten typ komiksu, który nabija się z wszystkiego i ze wszystkich. Tym samym istnieje spora szansa, że ten czy inny odbiorca obrazi się, bo to akurat jego przekonania są tym razem wyszydzane. A powiedzmy sobie szczerze, dzisiaj o obrazę (prawdziwą czy wyimaginowaną) jest szczególnie łatwo. Remender musi więc uważać, żeby nie nadepnąć na niewłaściwy odcisk, bo może stać się ofiarą mechanizmu znanego tu i ówdzie jako „cancel culture”.

„Moonflower” na celownik bierze subkulturę hipisowską i, co zaskakuje, w morzu dosadnych i przekraczających granice dobrego smaku scen kryje się kilka wyjątkowo celnych uwag i przemyśleń na temat bolączek dzisiejszego świata. Remender pisze o tym, że ci, którzy najgłośniej krzyczą o równości, najczęściej są tymi, którzy chcą odbierać wolność innym. Oczywiście pretekstem jest zawsze sprawiedliwość (zwłaszcza ta społeczna),a nieprawomyślnych trzeba „zmuszać, żeby postępowali właściwie”. Przypomina to zachowania, które znamy z naszego życia publicznego (vide “złote” myśli pani europosłanki Spurek). Pod tym względem drugi tom (który w kilku miejscach daje czytelnikowi nad czym pomyśleć) wypada więc nieco lepiej niż pierwszy, w którym podobne zabiegi były mocniej zagrzebane w prymitywizmie i przesadzie.

Trzeba oddać Remenderowi co Remenderowskie. Komiks poprowadził absolutnie fachowo – nie ma się do czego przyczepić. Tempo akcji jest odpowiednie – określiłbym je jako dosyć szybkie, utrzymujące zainteresowanie odbiorcy na przestrzeni całego albumu. Story arc zaprezentowany w „Moonflower” nie jest ani przesadnie rozwleczony, ani zbyt skrótowy, co sprawia, że fabuła wydaje się idealna do przyswojenia „na raz”. Pozostaje tylko jedno – trzeba lubić klimaty, jakie proponuje scenarzysta. Wtedy lektura komiksu przyniesie odpowiednią dawkę rozrywki.

„Moonflower” to łącznie pięć zeszytów, każdy z nich zilustrował inny artysta. Nie jestem fanem tego typu zabiegów, lecz w przypadku omawianego tytułu nie rozczarowuje on jakoś szczególnie. Dzieje się tak przede wszystkim dzięki fachowości zatrudnionych artystów – właściwie każdy z nich stanął na wysokości zadania i dostarczył naprawdę miłe dla oka grafiki. Bywa cartoonowo, bywa też realistycznie, ale jakiej konwencji by nie próbowano, czytelnik zawsze ma na czym zawiesić oko.

Komu spodobał się pierwszy tom „Szumowiny”, ten prawdopodobnie doceni także odsłonę numer dwa. To komiks w dokładnie takim samym stylu – nastawiony na akcję i wulgarny, często operujący humorem dość prymitywnego typu. Nie uważam, że to szczytowe osiągnięcie Ricka Remendera, ale jestem sobie w stanie wyobrazić, że znajdą się fani, którzy ten tytuł docenią. Ja z pewnością nie jestem dla niego odpowiednim targetem. Już „Cocainefinger” nieco mnie wymęczył, a tutaj dostałem więcej tego samego, a to po prostu do mnie nie trafia.


Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2022/11/szumowina-tom-2-moonflower-recenzja.html
oraz na łamach serwisu Szortal - https://www.facebook.com/Szortal/posts/pfbid0PvTkru8FZbKfq1Zo4AwEWEpFvx6Zr533XtoaapqxHN61xQouuJYUby9oPeK75N5Wl

Wydaje mi się, że „Szumowina” jest komiksem, który ukazał się u nas na fali popularności innych tytułów pisanych przez Ricka Remendera. Takie „Deadly Class”, mimo dziewięciu (na ten moment) tomów na karku nadal jest świeże, co album przynosi masę świetnej zabawy i być może liczono na powtórkę tego sukcesu, ale pierwsza odsłona nowej serii nie wypadła szczególnie okazale. To...

więcej Pokaż mimo to

avatar
487
330

Na półkach:

➡️Ha! To nie mogło długo potrwać😅 Największa szumowina i największy super agent powraca. Z kolejną porcją wulgarnych sucharów, z rozczulającym brakiem odpowiedzialności za świat i misję, z zajebiście dobrym gustem muzycznym i silnym popędem do swojej ulubionej auto-lali, która obdarzona świadomością nic mu nie daje😅 plus jak zawsze całym wiadrem używek, z których alkohol jest tą najłagodniejszą. Sex, drugs, rock'n'roll. To właśnie wciela w życie. I idzie mu znakomicie😁 A ponadto jak zawsze, ale to już dla tych lubiących drugie dno - dużo gorzkich i mądrych słów o świecie, społeczeństwie i szacunku do bliźnich. Tak, tak, mówię to całkowicie trzeźwy i świadomy.
➡️Dobra. Dostałem obuchem po łbie. Ernie ma wszystko! Mega czadową posiadłość, tony koki, Judas gra mu na okrągło i na żywo, panienki skaczą na każde zawołanie. Założył pięć kont w mediach społecznościowych i wrzuca wszystko! Bzykanko, obrazy z tajnych misji, panienki, co tam sobie wymyślicie.
Może wszyscy moglibyśmy się czegoś od niego nauczyć i, jak mawia Ernie "Wyluzować trochę, do kurwy nędzy." 😅
I kompletnie nikt nad tym nie panuje.
➡️"Jestem prostym facetem i lubię proste przyjemności." 😅
Cóż, Ernie ma sporo racji i niejednokrotnie jego zaćpana i zachlana logika do mnie przemawia. Bo ja też jestem prostym facetem 😄
➡️Dobra, lecimy w kosmos. To nie przenośnia. Akcja w kosmosie? Czemu nie, Bond nie takie rzeczy robił po pijaku 😄 I zdaje mi się był jakiś Bond z księżycem? A Ernie jest jeszcze lepszy!
"Brakuje nam tylko zbudowanego przez Moonflower lustra antyświata, po które właśnie wysłano agenta Szumowinę." Na księżyc!
➡️Tak jest, Scorpionus buduje machinę do przywrócenia wielkiej Ameryki lat 50-tych. I planuje wykorzystać Erna. Czy to im się uda? Czy powrócą czasy palenia w autobusach i u lekarza, Presleya i Marylin? Czy Ernie dostarczy lustro antyświata wrogom Centrali i faszystowskim dupkom? Jak wyplącze się z tej beznadziejnej sytuacji? Odpowiadam: otóż jak zawsze - pijąc, ćpając i bzykając w rytmie Judas Priest 😅 To nie jest komiks z gatunku wychowawczych 😁 Ale uwaga - kto czyta powierzchownie, to nie zauważy - jest tu sporo mądrych rzeczy zakamuflowanych pod używkami Erniego. Ale bez przesady🙈
➡️Mamy w tym tomie dużo więcej fantastyki, psychodelii i absurdu. Dostajemy kolejną zakręconą porcję tekstów Erna, które zawsze mnie śmieszą, cóż poradzę 🤭 Po prostu Erniego albo się kocha albo nienawidzi.
"- Nie ma w tobie za grosz poczucia winy... ani grama... jak to możliwe?!
- To moja dodatkowa supermoc - Ernie nie wie, co to wstyd!" 😅
Tak właśnie lecimy dalej z bezwstydnym Erniem, bawiąc się do upadłego przy klasyce rocka i metalu. Dalej w uroczo niepoprawnym politycznie klimacie (yeah!),który jest prawdziwym powiewem świeżości w obecnych czasach.
➡️Moja ocena tomu 2-go 9/10, ponownie K-UZJ (Komiksowy Uncelkowy Znak Jakości) i czekam z niecierpliwością na trójkę. Bo świat bez Erniego to już nie to 😄
"- Piję tylko owsiane mleko, bo dbam o środowisko! A mięso to morderstwo!
- Nie mówię, że nie masz racji... Ale desperackie głoszenie tego wszem i wobec, żeby zasłużyć na poklask - słabe."

➡️Ha! To nie mogło długo potrwać😅 Największa szumowina i największy super agent powraca. Z kolejną porcją wulgarnych sucharów, z rozczulającym brakiem odpowiedzialności za świat i misję, z zajebiście dobrym gustem muzycznym i silnym popędem do swojej ulubionej auto-lali, która obdarzona świadomością nic mu nie daje😅 plus jak zawsze całym wiadrem używek, z których alkohol...

więcej Pokaż mimo to

avatar
791
629

Na półkach: ,

Jak możemy przeczytać w opisie, główny bohater “Szumowiny”, Ernie Ray Clementine, to wulgarny półanalfabeta i uzależniony od narkotyków członek motocyklowego gangu. Nie będę Was tu mamić ładnymi słówkami - Ernie to po prostu stary oblech, który myśli jedynie o “imprezach i dziewczynach” (uwierzcie, ujęłam to naprawdę delikatnie). Z tego powodu ostrzegam, że do “Szumowiny” trzeba podejść z bardzo dużym dystansem. Ten komiks pełen jest niesmacznych żartów, szowinistycznych tekstów, wulgaryzmów i scen dość obrzydliwych. Nie każdemu się to spodoba.

Prawda jest jednak taka, że o to właśnie w tej serii chodzi. Ernie celowo został tak stworzony i generalnie sama jego kreacja wyszła twórcom bardzo dobrze. To miała być postać kontrowersyjna, niemoralna i taka, którą ciężko polubić. I taka właśnie jest.

Sama fabuła nie jest szczególnie oryginalna, ale ogólny zamysł przypadł mi do gustu. Wiecie, to ten case, gdzie zwykła (nomen omen) szumowina zostaje najpotężniejszym superszpiegiem na świecie i musi pomóc tajnej organizacji, która próbuje zapobiec wielkiej katastrofie. Oklepane, ale jakimś cudem ciągle się sprawdza.

W komiksie znajdzie się kilka naprawdę ciekawych plot twistów, a także parę bardzo dobrze wykreowanych postaci. Jak już wspomniałam, sam Ernie również został dobre wykreowany - chociaż polubić się go nie da, a w każdym razie ja nie potrafiłam.

Nie do końca przypasował mi prostacki humor głównego bohatera i jego egoistyczne, niedojrzałe zachowanie - chociaż w drugim tomie patrzyłam na niego nieco pobłażliwiej niż w pierwszym. Zaintrygowała mnie jednak akcja, dlatego zdecydowałam się w ogóle po ten drugi tom sięgnąć. Nie jest to seria, do której będę wracać, wiem jednak, że prawdopodobnie doczytam ją do końca.

Nie odradzam, ale też nie polecam szczególnie gorliwie.

Jak możemy przeczytać w opisie, główny bohater “Szumowiny”, Ernie Ray Clementine, to wulgarny półanalfabeta i uzależniony od narkotyków członek motocyklowego gangu. Nie będę Was tu mamić ładnymi słówkami - Ernie to po prostu stary oblech, który myśli jedynie o “imprezach i dziewczynach” (uwierzcie, ujęłam to naprawdę delikatnie). Z tego powodu ostrzegam, że do “Szumowiny”...

więcej Pokaż mimo to

avatar
469
421

Na półkach: , , ,

Ernie to degenerat, ćpun i typowy przedstawiciel marginesu społecznego. Mężczyzna przypadkowo wstrzykuje sobie supertajny środek, który sprawia, że dzięki dodatkowym umiejętnościom, staje się on najlepszym szpiegiem na świecie.

Celem misji przed którą tym razem staje agent Szumowina jest zneutralizowanie organizacji Moonflower. Jej celem jest wypranie mózgów wszystkich mieszkańców ziemi i sprawienie, by wszyscy wzajemnie się kochali, co stoi w sprzeczności z zasadami wyznawanymi przez Erniego.

Przedstawione w tej serii uniwersum za sprawą tego tomu zdecydowanie się rozwija. Wraz z biegiem fabuły poznajemy nieco lepiej nie tylko głównego bohatera, ale i postaci mu towarzyszące, zarówno dawnych przyjaciół, jak i obecną agentkę. Mimo że Ernie wciąż jest odrzucający i kieruje się wyłącznie swoimi egoistycznymi pobudkami, okazuje się, że ma do zaoferowania coś więcej. Między wierszami można również nieco lepiej poznać świat, który okazuje się znacznie bardziej złożony niż się spodziewałem.

Drugi tom nie różni się pod względem humoru od pierwszego, a wprowadzone na początku decyzje fabularne są kontynuowane. Rick Remender wciąż bawi się konwencją, bezlitośnie wyśmiewając nie tylko superbohaterskie klimaty, ale i konstrukcję społeczną. Autor za sprawą odrażającego głównego bohatera w dalszym ciągu sięga po rozwiązania, które nie tylko mogą szokować, ale nawet i brzydzić. Nie brakuje tu jednak wartkiej akcji, która pozwala utrzymać zainteresowanie od samego początku aż do ostatniego kadru.

I mimo że historia naprawdę dobrze się rozwija, wciąż nie jest to poziom, którego oczekiwałem, sięgając po tę serię. Być może błędnie nastawiłem się na coś co dorówna świetnym początkom Deadly Class. Po lekturze dwóch tomów mam pewien niedosyt i czuję, że czegoś mi w Szumowinie brakuje, by móc się nią zachwycić. Jednak zdecydowanie jest to oryginalna seria, która dostarcza dużo rozrywki i z taką myślą podejdę do kolejnego wydania zbiorczego.

Ernie to degenerat, ćpun i typowy przedstawiciel marginesu społecznego. Mężczyzna przypadkowo wstrzykuje sobie supertajny środek, który sprawia, że dzięki dodatkowym umiejętnościom, staje się on najlepszym szpiegiem na świecie.

Celem misji przed którą tym razem staje agent Szumowina jest zneutralizowanie organizacji Moonflower. Jej celem jest wypranie mózgów wszystkich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2208
2032

Na półkach:

Ernie Ray Clementine to kłamca, pijak, narkoman, złodziej i dewiant. Do szpiku kości zdeprawowany człowiek, który całe życie myślał tylko i wyłącznie o sobie. To właśnie ktoś taki przez przypadek zyskuje super moce i bezwolnie staje się członkiem organizacji walczącej o dobro świata. Losy planety i jej mieszkańców spoczywają na jego barkach. Nie trzeba być jasnowidzem, żeby przewidzieć, że coś musi pójść nie tak, jak było to planowane. Jakby mało było kłopotów z nim samym, dołączają do niego inni równie szaleni i zdeprawowani „przyjaciele”. Dopiero wtedy „obrońca świata” jest gotowy wyruszyć na ważną misję. Otrzymuje on zadanie powstrzymania potężnej przywódczyni kultu, która chce wyprać mózgi wszystkich ludzi na całej planecie, aby ci pokochali się nawzajem.

W Szumowina #2 Remender nie skupia się tylko i wyłącznie na losach szalonego Erniego. W albumie twórca ma również wiele okazji, aby zaprezentować czytelnikowi szczegóły na temat wykreowanego świata. Szczególnie pozostającej w cieniu organizacji, która pragnie zniszczyć świat, jakim go znamy. Odsłaniane zostają jej plany, motywacje, sposoby działania i powiązania z różnymi ludźmi na całym świecie. Dzięki temu historia nabiera w niektórych fragmentach znacznie większej głębi niż w pierwszym tomie. Scenariusz zaczyna wykraczać poza formę prostego „akcyjniaka” i zawierać coraz wyraźniejsze elementy bardziej złożonego thrillera sci-fi.

Do scenariuszowych plusów drugiej części serii można zaliczyć również fakt, że główny bohater zaczyna powoli się „rozwijać”. Nadal jest to tytułowa „Szumowina”, z którą lepiej nie mieć nic wspólnego, ale zaczyna on mieć przebłyski sumienia.

Nie należy jednak oczekiwać, że tytuł nagle całkowicie odejdzie od swojego komediowego sznytu, a twórca przestanie zaskakiwać czytelnika kolejnymi porcjami szalonej/wulgarnej i czasem mocno skrajnej treści. Jest to bowiem niezmienny trzon całej historii, wokół której autor buduje resztę opowieści. Sięgając po komiks, należy być więc gotowym na dawkę „mocnej” tematyki, która co wrażliwszego czytelnika może przyprawić o nudności lub niekontrolowane problemy z sercem.

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-szumowina-tom-2/

Ernie Ray Clementine to kłamca, pijak, narkoman, złodziej i dewiant. Do szpiku kości zdeprawowany człowiek, który całe życie myślał tylko i wyłącznie o sobie. To właśnie ktoś taki przez przypadek zyskuje super moce i bezwolnie staje się członkiem organizacji walczącej o dobro świata. Losy planety i jej mieszkańców spoczywają na jego barkach. Nie trzeba być jasnowidzem, żeby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7945
6800

Na półkach: , ,

SEX, DRUGS AND ROCK’N’ROLL

Komiksy Remendera albo się lubi, albo nienawidzi. I nie ma tak, że bezkompromisowo lubi się bądź też nienawidzi wszystko, co stworzył. Ma bowiem w swoim dorobku serie zarówno rewelacyjne, jak i słabe. A „Szumowina” to chyba najbardziej specyficzna z nich, bo oparta na kontrowersyjnych elementach, podanych na dodatek tak, że niektórych może to zniesmaczyć. Ale nadal uważam, że rzecz ma swój urok i warto ją poznać.

Świat znów potrzebuje ratunku. A nasza szumowina, Ernie, jest gotowa do akcji. Tym razem jego celem staje się… księżyc! Czy kosmos to wytrzyma?

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/07/szumowina-2-moonflower-rick-remender.html

SEX, DRUGS AND ROCK’N’ROLL

Komiksy Remendera albo się lubi, albo nienawidzi. I nie ma tak, że bezkompromisowo lubi się bądź też nienawidzi wszystko, co stworzył. Ma bowiem w swoim dorobku serie zarówno rewelacyjne, jak i słabe. A „Szumowina” to chyba najbardziej specyficzna z nich, bo oparta na kontrowersyjnych elementach, podanych na dodatek tak, że niektórych może to...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    15
  • Posiadam
    6
  • Komiksy
    4
  • Chcę przeczytać
    2
  • 🗓2022
    1
  • 2022
    1
  • Komiksy 2022
    1
  • W mieszkaniu
    1
  • Przeczytane 2022 (Komiksy)
    1
  • Kupione w 2022
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Szumowina, tom 2: Moonflower


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Green Lantern: Szmaragdowy Zmierzch Darryl Banks, Fred Haynes, Ron Marz, Bill Willingham
Ocena 7,0
Green Lantern:... Darryl Banks, Fred ...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także