Oto ciało moje
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- ArtRage
- Data wydania:
- 2022-06-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-06-01
- Liczba stron:
- 150
- Czas czytania
- 2 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788396481207
NAJGORĘTSZY DEBIUT TEGO LATA!
Aleksandra Pakieła, absolwentka Polskiej Szkoły Reportażu, koordynatorka w Instytucie Reportażu, recenzentka książek, reporterka (publikuje w Dużym Formacie, Krytyce Politycznej, Vogue, Więzi, Szajn, Kosmosie) debiutuje książką „Oto ciało moje" - powieścią o zaburzeniach odżywiania, wpływie patriarchatu i wychowania katolickiego na stosunek do postrzegania własnego ciała. To liryczno-naturalistyczna historia o dziedziczeniu rodzinnych traum, samotności i stygmatyzacji społecznej. Brutalnie szczery i odważny zapis walki z bulimią.
Tak, to jest książka o wymiotowaniu, rzyganiu, wciskaniu głowy w kibel, zwracaniu i napychaniu. Przeczyszczaniu całej siebie pod każdym względem. Ale jest też o tym, co do tego doprowadza. O nienawiści do własnego ciała i procesie zdrowienia. O miłości, bo chyba wszystkie książki są także o niej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 361
- 183
- 36
- 31
- 20
- 9
- 6
- 4
- 4
- 4
Cytaty
Najgorzej, kiedy w odpowiedzi na tę całą ulgę i radość - twoją i ludzi dookoła - przychodzi nawrót.
OPINIE i DYSKUSJE
Książka się pewnie zestarzeje, ale jako wgląd w bulimię nastolatków b wartościowa, oto młodzi.
Książka się pewnie zestarzeje, ale jako wgląd w bulimię nastolatków b wartościowa, oto młodzi.
Pokaż mimo toOjjj wydmuszka jakiej dawno rynek literacki nie widział… przyznam, że już w momencie ogłoszenia przez autorkę informacji o jej debiucie literackim miałam pewne wątpliwości. Jeśli nie znacie jej działalności na Instagramie to powiem tylko skrótowo, że jest to profil z którego bije na odległość brakiem obiektywizmu. Autorka jest przyjaciółką (albo to tylko taka poza?) co drugiej osoby ze świata literackiego, pracuje lub pracowała w wydawnictwach, instytutach i księgarniach, a na darmo tam szukać oznaczeń postów reklamowych czy też „przyjacielskich”. Jest tam za to
mnóstwo kolesiostwa i spijania sobie z dziubków, infantylnych żarcików rodem z gimnazjum, tulenia, buziaczkowania, lofffania i wszystkiego co sprawia, że poziomy cringu są niebezpiecznie wysokie. I nawet jestem w stanie uwierzyć, że nikt nie chciał zasmucić takiej FAJNEJ dziewczyny informacją, że to co pisze jest pretensjonalne, oczywiste, banalne, bardzo słabe językowo i nadające się co najwyżej na wpis na blogu. Co jest przykre, bo otoczona takimi nazwiskami, miała naprawdę duże szanse stworzyć coś dobrego.
To co boli zarówno w samej książce, sposobie jej promocji, a następnie odpowiedzi autorki na (słuszna zresztą) krytykę to niesamowity poziom skupienia się na sobie samej. Treść książki to właściwie zapis sytuacji z życia narratorki-autorki, który nie posiada żadnego głębszego przesłania, jest zatrważająco oczywisty i płaski. Autorka stworzyła listę osób i sytuacji winnych swoich problemów z odżywianiem, skupiając się tak mocno na własnym bólu i potrzebie wskazania winnych, że w pewnym momencie chyba zapomniała co i po co chce przekazać. Źle się to czyta, bo temat jest ważny i wymaga poważnego podejścia. Tutaj dostajemy żale i tupanie nóżką (ah te infantylne zdrobnienia ),w stylu: niech wszyscy, którzy byli dla niej tak niedobrzy teraz widzą jej cierpienie i żałują. Jest to strasznie szkodliwe i niedojrzałe podejście do tych problemów, nie przedstawia zupełnie niczego poza focusem na swoim konkretnym przypadku, nie zatrzymuje się choć na chwilę, aby zastanowić się nad jakąkolwiek głębszą refleksją i szerszym spojrzeniem. Czytając to miałam nieprzyjemne uczucie, jakby przybiegała do mnie rozżalona nastolatka w ciele 30-letniej kobiety, wypłakać mi w ramię na surową matkę i dziadka, który każe jej chodzić do kościoła.
No i ta nieszczęsna promocja…. Sam pomysł bycia autorem a jednocześnie osobą odpowiedzialną w wydawnictwie za promocję własnej książki wydaje się pokręcony. No, ale autorka w to poszła serwując nam serię moralizatorskich i naprawdę bezwstydnych wywiadów, w których to w roli eksperta wypowiada się o zaburzeniach odżywiania (na boga, skąd pomysł że jak coś mi się przydarzyło to od razu jestem autorytetem w tej dziedzinie i będę nauczać innych???). Plus ta SKANDALICZNA i ODWAŻNA sesja. Serio, nie wiem czy kogoś jeszcze oburza widok kobiecego ciała… Ani to zaskakujące, ani rewolucyjne. Jedynie strasznie wkurzające, bo jak ktoś kto głosi hasła feministyczne może celowo i świadomie (w końcu jest specem od PR i marketingu) wykorzystywać własne zdjęcia w samej bieliźnie do niczego innego jak promocji książki. Jeśli myślicie że stoi za tym jakaś glebsza myśl, jakaś przewrotna kpina z promowania wszystkiego kobiecym ciałem, to jesteście równie naiwni jak ja 😅 autentycznie czekałam na jakąś puentę po co to wszystko, a okazuje się że…. po nic innego jak zwrócenie uwagi na debiutancką powieść, zrobienie wokół niej szumu i połechtanie własnego ego.
Oj rozpisałam się, ale to dlatego że tyle złych rzeczy wydarzyło się w tej książkę i wokół niej.
Ojjj wydmuszka jakiej dawno rynek literacki nie widział… przyznam, że już w momencie ogłoszenia przez autorkę informacji o jej debiucie literackim miałam pewne wątpliwości. Jeśli nie znacie jej działalności na Instagramie to powiem tylko skrótowo, że jest to profil z którego bije na odległość brakiem obiektywizmu. Autorka jest przyjaciółką (albo to tylko taka poza?) co...
więcej Pokaż mimo toNatalia przedstawia swoją relację z matką, siostrą, Szymonem, Bogiem i jedzeniem. Natalia przedstawia swoją relację z bulimią.
Natalia przeprowadza nas przez swoje upadki i pokazuje czego nauczyła ją bulimia.
Natalia przedstawia swoją relację z matką, siostrą, Szymonem, Bogiem i jedzeniem. Natalia przedstawia swoją relację z bulimią.
Pokaż mimo toNatalia przeprowadza nas przez swoje upadki i pokazuje czego nauczyła ją bulimia.
Bardzo ważna książka na tematy, o których w Polsce milczymy!
Bardzo ważna książka na tematy, o których w Polsce milczymy!
Pokaż mimo toPrzejmujący opis uzależnienia i wychodzenia z niego, nic jednak poza tym, co można przeczytać na stronach o historiach osób z bulimią. Językowo bardzo przeciętna książka. Coś pomiędzy powieścią, dziennikiem a próbą reportażu.
Przejmujący opis uzależnienia i wychodzenia z niego, nic jednak poza tym, co można przeczytać na stronach o historiach osób z bulimią. Językowo bardzo przeciętna książka. Coś pomiędzy powieścią, dziennikiem a próbą reportażu.
Pokaż mimo toŚwietne. Krótka książka, więc przeczytałam bardzo szybko, językowo super, ciekawa struktura - podobało mi się i wiele razy stawiałam się na miejscu autorki. Polecam :)
Świetne. Krótka książka, więc przeczytałam bardzo szybko, językowo super, ciekawa struktura - podobało mi się i wiele razy stawiałam się na miejscu autorki. Polecam :)
Pokaż mimo toPrzed przeczytaniem sądziłam, ze jest to prawdziwa historia autorki. Okazało się, że spotkała mnie beletrystyka, wiec jako taką oceniam słabo, a intencje jako próbę wbicia się w rynek. Za płytko wykopane i brzydko prowadzone.
Temat ważny i za to punkty.
Przed przeczytaniem sądziłam, ze jest to prawdziwa historia autorki. Okazało się, że spotkała mnie beletrystyka, wiec jako taką oceniam słabo, a intencje jako próbę wbicia się w rynek. Za płytko wykopane i brzydko prowadzone.
Pokaż mimo toTemat ważny i za to punkty.
Oto ciało moje to książka krótka, ale na wskroś przejmująca i dająca do myślenia. Z przykrością śmiem twierdzić, że nie jedna osoba utożsami się przynajmniej z fragmentami pisanymi przez panią Pakiełę. Powieść opowiada głównie o zaburzeniach odżywiania, co jest swego rodzaju autoterapią autorki, gdyż ona sama zmagała się z bulimią.
Książka prowadzona jest dosyć chaotycznie, jednak mi osobiście ani trochę to nie przeszkadzało. Przeplatają się między sobą rozdziały o dzieciństwie w katolickich szkołach, o niezrozumieniu rodziców, czy atakach jedzeniowych. Jesteśmy prowadzeni przez przyjaźń, która musiała się skończyć i miłość, która daje nadzieję czytelnikowi.
Nie mnie wypowiadać się na temat zaburzeń odżywiania, ale po lekturze książki miałam ochotę tylko trzymać kciuki za główną bohaterkę. Zaznaczałam liczne fragmenty, w których chciałam krzyczeć „Też tak miałam!” I takie, w których cieszyłam się, że Natalia ma swojego Szymona i koty.
Mimo ważności tematu, nie polecałabym tej powieści osobom, które posiadają zaburzenia odżywiania. Autorka dosyć dokładnie opisuje każdy z etapów bulimii. Polecam natomiast tym, którzy chcieliby zrozumieć drugiego człowieka i wiedzieć, jakich pytań i komentarzy nie stosować…
~ Madzia
Po więcej recenzji zapraszamy na: www.instagram.com/shaggy.books/
Oto ciało moje to książka krótka, ale na wskroś przejmująca i dająca do myślenia. Z przykrością śmiem twierdzić, że nie jedna osoba utożsami się przynajmniej z fragmentami pisanymi przez panią Pakiełę. Powieść opowiada głównie o zaburzeniach odżywiania, co jest swego rodzaju autoterapią autorki, gdyż ona sama zmagała się z bulimią.
więcej Pokaż mimo toKsiążka prowadzona jest dosyć...
Gdyby to był reportaż, byłby bardzo dobry. Ale nim nie jest. Zabrakło odwagi? Szczerości? Choć nie można powiedzieć, że ta książka nie jest odważna. Jest. Bardzo. Zwłaszcza, że to debiut. I już tak zaangażowany.
Zanim ją przeczytałam, miałam poczucie, że wiem coś o zaburzeniach odżywiania. Nie wiedziałam. Wiedza o tym, dlaczego się tak dzieje, nie jest podana na tacy. Musisz sam do tego dojść, na podstawie opisów dzieciństwa, relacji z siostrą, rodzicami. Bo to niby normalny dom. Większość problemów rodzi się w "niby normalnych" domach.
Za to jeśli szukasz instrukcji, jak wymiotować, kiedy już nie możesz, masz je podane na tacy. To wstrząsające obrazy. Bardzo szczere. Poruszające. Książka jest w części autobiograficzna, w części opiera się na historiach innych osób. Czuć zaangażowanie autorki, jej smutek, rozbicie. Jest pełna emocji. Ale czegoś po prostu zabrakło. Tej kropki nad "i".
Niemniej bardzo ważna. Potrzebujemy takich zaangażowanych książek. Potrzebujemy wiedzieć, że zaburzenia - nie tylko odżywiania - mogą się przytrafić każdemu z nas. Że to nie jest wstydliwa sprawa. Cieszę się, że odsłaniamy tematy tabu. Gdyby przy którejś gwiazdce był opis "potrzebna" - zaznaczyłabym właśnie ją.
Gdyby to był reportaż, byłby bardzo dobry. Ale nim nie jest. Zabrakło odwagi? Szczerości? Choć nie można powiedzieć, że ta książka nie jest odważna. Jest. Bardzo. Zwłaszcza, że to debiut. I już tak zaangażowany.
więcej Pokaż mimo toZanim ją przeczytałam, miałam poczucie, że wiem coś o zaburzeniach odżywiania. Nie wiedziałam. Wiedza o tym, dlaczego się tak dzieje, nie jest podana na tacy....
Nie wiem co powiedzieć.
Płakałam z żalu i współczucia, trzęsłam z bezsilności.
Kopnęło. Kopnęło swoim naturalizmem i szczerością.
Nie wiem co powiedzieć.
Pokaż mimo toPłakałam z żalu i współczucia, trzęsłam z bezsilności.
Kopnęło. Kopnęło swoim naturalizmem i szczerością.