Wow!!!
Ta książka jest BOMBOWA!
Ellie, podczas kryzysu, opuszcza z rodziną miasto i przeprowadza się do Echowej Góry. Gdy jej tata zapada w śpiączkę, dziewczyna robi wszystko, żeby pomóc mu wrócić do zdrowia. Pomaga jej w tym wiedźma Cate i chłopiec o imieniu Larkin.
Ellie przeżywa wiele przygód i odkrywa, że często pozory mylą...
Podczas czytania, nie mogłam się oderwać i chciałam, by ta książka nigdy się nie skończyła.
Polecam gorąco, i zachęcam do czytania 😊

Wow!!!
Ta książka jest BOMBOWA!
Ellie, podczas kryzysu, opuszcza z rodziną miasto i przeprowadza się do Echowej Góry. Gdy jej tata zapada w śpiączkę, dziewczyna robi wszystko, żeby pomóc mu wrócić do zdrowia. Pomaga jej w tym wiedźma Cate i chłopiec o imieniu Larkin.
Ellie przeżywa wiele przygód i odkrywa, że często pozory mylą...
Podczas czytania, nie mogłam się oderwać i...

Jestem zachwycona tą opowieścią! Do tego stopnia, że już mi nie umknie żadna książka tej autorki :)

Jestem zachwycona tą opowieścią! Do tego stopnia, że już mi nie umknie żadna książka tej autorki :)

“Kochałam tę górę, kochałam to, co wyzwoliła we mnie, i tyle. Ale nie było mi lekko”

Podczas wielkiego kryzysu rodzina Ellie traci swój cały dobytek i jest zmuszona do wyprowadzki z miasta. Przenoszą się do Echowej góry, gdzie korzystają z dobrodziejstw natury. W okolicy dziewczynka trafia na małe, drewniane figurki zwierząt i kwiatów, jednak nie wie, kto je dla niej zostawia. Radzą sobie świetnie dopóki ojciec dziewczynki ma wypadek i zapada w śpiączkę. Dziewczynka jest oskarżana o jego spowodowanie. Ellie postanawia wyruszyć na poszukiwanie lekarstwa dla taty, chce zrobić wszystko, żeby wyzdrowiał. Na odludziu spotyka wiedźmę Cate i chłopca mieszkającego po drugiej stronie góry, Larkina. To od nich uczy się nie tylko uzdrawiania, ale także wiele prawd o ludziach.

Zacznijmy od tego, że “Echowa góra” jest moim zdaniem przeznaczona dla trochę starszej młodzieży, nawet mnie odrobinę odstraszyły opisy leczenia przez zielarkę. Pomijając te małe fragmenty “Echowa góra” jest piękną i ciepłą historią. Autorka pokazuje nam tu wielką miłość i poświęcenie głównej bohaterki w stosunku do natury, zwierząt i rodziny. Ellie jest w stanie zrobić wszystko żeby ratować najbliższych. Ta historia uczy także, że nie możemy zbyt szybko oceniać innych.
Lauren Wolk zabiera nas na prześliczną Echową Górę, której już same opisy są przesiąknięte magią. Ellie nie da się nie lubić, a jej historia porywa i urzeka.

“Kochałam tę górę, kochałam to, co wyzwoliła we mnie, i tyle. Ale nie było mi lekko”

Podczas wielkiego kryzysu rodzina Ellie traci swój cały dobytek i jest zmuszona do wyprowadzki z miasta. Przenoszą się do Echowej góry, gdzie korzystają z dobrodziejstw natury. W okolicy dziewczynka trafia na małe, drewniane figurki zwierząt i kwiatów, jednak nie wie, kto je dla niej...

W życiu różnie się układa, trudno przewidzieć przyszłość i nawet, gdy wydaje się, że jest dobrze wszystko może się odmienić w jednym momencie. W przypadku Ellie nie odbyło się to od razu, ale stopniowo jej rodzina traciła coraz więcej, aż nie pozostało im niemal nic. Musieli podjąć trudną decyzję by opuścić miasto, chociaż nie znali dotąd innego życia. Pozostawienie wszystkiego za sobą nie jest łatwe, a czasem wydaje się wręcz niemożliwe, ale czasem po prostu nie ma innej możliwości. Zamieszkali na Echowej Górze. Dla Ellie to uśmiech od losu, gdyż jest bliżej natury, która ją przyciąga, ciekawi, daje siłę do pokonywania trudności. Jej siostra przeprowadzkę odbiera zupełnie odwrotnie. Niestety to nie koniec dużych zmian w ich życiu, gdyż ojciec Ellie ulega wypadkowi. Córka próbuje wszystkiego, by przywrócić go do zdrowia. Tak poznaje tajemniczą wiedźmę Cate. Jak to wszystko się zakończy? Czy tata Ellie powróci do zdrowia? Kim jest Cate i czy pomoże dziewczynce?

Czasem opis książki jest na tyle intrygujący, że od razu zapisuję ją na listę pozycji do przeczytania i tak stało się tym razem. Do tego pozytywna, barwna okładka, która przyciągnęła mój wzrok. Czy moje przeczucia co do tej książki okazały się słuszne? Czy jej lektura pozwala zapomnieć o upływającym czasie?

Zacznę od tego, że zaskoczyła mnie ta książka. Spodziewałam się lekkiej, osnutej magią, skierowanej do młodzieży lektury a tymczasem otrzymałam opowieść, która skrywa w sobie znacznie więcej. Wiele w niej momentów skłaniających do przemyśleń, ale też sporo niespodzianek. Daje obraz tego, jak łatwo kogoś oceniać po pozorach, jak krzywdzące mogą być takie osądy, jak cierpienie potrafi zmienić człowieka i ile zależy od wsparcie kogoś obok. Pokazuje, jakie konsekwencje mogą nieść niewłaściwe decyzje, ale też jak trudno żyć z wyrzutami sumienia. Ukazuje co znaczy poświęcenie, ale też jak ważne jest to, by mimo przeciwności losu nie poddawać się. Trzeba przyznać, że sporo w niej ważnych tematów, które przedstawione zostały w sposób ciekawy, nieoczywisty, oryginalny.

Znajdziecie w tej powieści magię, ale nie taką, której początkowo oczekiwałam, gdy zobaczyłam w opisie wiedźmę Cate. W trakcie lektury zresztą można poznać grono barwnych postaci, poczynając od głównej bohaterki Ellie, której szczerze się kibicuje w mierzeniu się z kolejnymi przeszkodami. Wiele emocji wywołuje wiedźma Cate i jej historia, a także los Larkina, chłopca, który potrafi przepięknie rzeźbić. Ważną rolę w całej opowieści odgrywa także natura i jeden groźnie wyglądający pies o imieniu Captan, którego zamiary ciężko przewidzieć. Dobrze poznaje się całą opowieść i pozostaje ona w pamięci i sercu. Z początku tytuł książki traktowałam tylko jak nazwę góry, którą zamieszkują bohaterowie, ale w moim przekonaniu niesie on także pewną symbolikę.

„Echowa Góra” to historia pełna niespodzianek, przygód, ale przede wszystkim w interesujący sposób poruszająca szereg ważnych tematów. Jednym z nich jest ocenianie po pozorach i konsekwencje takiego postępowania, które potrafią być niszczące, tak jak i wyrzuty sumienia. To także opowieść o odwadze i byciu sobą a także dążeniu do szczęścia, które dla każdego może oznaczać coś zupełnie innego.

http://wyczytane-ksiazki.blogspot.com/2022/08/echowa-gora-lauren-wolk.html

W życiu różnie się układa, trudno przewidzieć przyszłość i nawet, gdy wydaje się, że jest dobrze wszystko może się odmienić w jednym momencie. W przypadku Ellie nie odbyło się to od razu, ale stopniowo jej rodzina traciła coraz więcej, aż nie pozostało im niemal nic. Musieli podjąć trudną decyzję by opuścić miasto, chociaż nie znali dotąd innego życia. Pozostawienie...

Jaka była najbardziej sielska książka jaką przeczytaliście w ostatnim czasie?

U mnie bez wątpienia była to "Echowa Góra", której klimat i okładkę starałam się oddać na zdjęciu.

☘️ Niech Was to jednak nie zwiedzie. Mimo iż jest to książka dla dzieci/młodszej młodzieży, dzieje się na pięknej porośniętej bujną przyrodą górze, skrywa w sobie wzruszającą historię.

🌷 Jeśli czytaliście "Pax" to ta historia również Wam się spodoba! Poznajemy tutaj losy dziewczynki Ellie, która przez kryzys gospodarczy wraz z rodzicami z braku pieniędzy przenosi się poza miasto na tytułową Echową Górę. Tam niestety szybko na rodzinę spada tragedia - a dokładniej na ojca Ellie spada drzewo, które powoduje, że zapada on w śpiączkę. Ellie cały ten czas próbuje obudzić ojca, postanawia również zasięgnąć pomocy u kobiety mieszkającej na szczycie góry, którą inni nazywają wiedźmą. Dziewczynka zaprzyjaźnią się z Wiedźmą co prowadzi do niespodziewanego zwrotu akcji.

🦆Książka mimo lekkiego klimatu, mówi o trudnych kwestiach, o złym wrażeniu i ocenianiu po pozorach, a także przede wszystkim o silnej woli i walce o tych, na kim nam zależy. Serdecznie polecam! Kompletnie nie czułam, że jest to historia dla młodszych!

Jaka była najbardziej sielska książka jaką przeczytaliście w ostatnim czasie?

U mnie bez wątpienia była to "Echowa Góra", której klimat i okładkę starałam się oddać na zdjęciu.

☘️ Niech Was to jednak nie zwiedzie. Mimo iż jest to książka dla dzieci/młodszej młodzieży, dzieje się na pięknej porośniętej bujną przyrodą górze, skrywa w sobie wzruszającą historię.

🌷 Jeśli...

Czytacie literaturę dziecięcą?
Ja bardzo często i bardzo chętnie sięgam po takie książki. Po pierwsze dlatego, że są niezwykle przyjemne i zawsze świetnie się przy nich bawię, a po drugie dlatego, że w każdej takiej książce można odnaleźć coś, co zachwyci nie tylko młodszych czytelników, ale też dorosłych.
Echowa Góra to książka, która spełnia wszystkie te kryteria. Cudownie m się ją czytało, wręcz przy niej odpoczywałam, a jednocześnie mogłam w niej znaleźć cudowne wartości i prawdy życiowe, które wcale nie były pustym frazesami. Nie brakowało też magii, którą można było odczuć już od pierwszych stron!
Ellie, główna bohaterka nie miała łatwo. Po wielkim kryzysie musiała opuścić z rodzicami miasto i zamieszkać w lesie, w domu wybudowanym przez siebie i rodziców. Dodatkowo wypadek jej ojca sprawił, że wszystko zaczęło robić się trudniejsze. I choć nie było to napisane wprost to dało się odczuć, że mama i siostra Ellie w jakiś sposób obwiniają dziewczynkę o wypadek. Wszystkie fragmenty, w których Ellie była karana czy strofowana przez siostrę i matkę niesamowicie działały mi na nerwy i strasznie mnie irytowały. Było mi żal tego biednego dziecka, które jako jedyne próbowało robić cokolwiek by pomóc nie tylko choremu ojcu, ale też całej rodzinie.
Jednocześnie rozumiałam je obie (matkę i starszą siostrę). Każda z nich musiała coś poświęcić, pożegnać się z życiem, jakie wiodła do tej pory i zamieszkać w głuszy. Ich zachowanie idealnie pokazywało w jak różny sposób zachowują się ludzie w trudnych i stresujących sytuacjach i jak radzą sobie z problemami. Cieszę się jednak, że ich nastawienie do Ellie w trakcie książki uległo zmianie i ostatecznie zaczęły ją doceniać.
Oprócz tego wszystkiego, niesamowicie urzekł mnie też klimat tej książki! Magia dosłownie biła z każdej strony, a wrażliwość Ellie tylko pogłębiała to wszystko. Wspaniały był też wątek z „wiedźmą” ze szczytu góry. Losy Cate i chłopca Larkina przeplatały się z losami Ellie i jej rodziny i wszystko to sprawiało, że książkę czytało się jeszcze przyjemniej!
Naprawdę była to jedna z przyjemniejszych książek i polecam ją z całego serca <3

Czytacie literaturę dziecięcą?
Ja bardzo często i bardzo chętnie sięgam po takie książki. Po pierwsze dlatego, że są niezwykle przyjemne i zawsze świetnie się przy nich bawię, a po drugie dlatego, że w każdej takiej książce można odnaleźć coś, co zachwyci nie tylko młodszych czytelników, ale też dorosłych.
Echowa Góra to książka, która spełnia wszystkie te kryteria....

Ponieważ byłam świeżo po lektorze "Roku, w którym nauczyłam się kłamać", miałam wrażenie jakbym czytała bliźniaczą powieść Lauren Wolk. Być może tak było. Obie powieści Wolk są pisane z myślą o dzieciach, ale gdy czytane przez dorosłych równie mocno wpływają na postrzeganie świata. Obie dzieją się na wsi w USA w pierwszej połowie XX wieku. Główną bohaterką (choć nie tę samą) obu książek jest dwunastolatka, siostra. Występują tam nieco oschłe kobiety, starsze od głównej postaci, a będące do niej rodziną. Jest też młodszy brat, który szybko biega (Samuel z "echowej Góry" i bracia Anabelle z "Roku..." to dla mnie jedna postać). Obie książki mają bardzo podobne morały: pozory mylą.
TUTAJ, morał przekazywany jest czytelnikowi łyżeczka po łyżeczce, niczym lekarstwo dla chorych, których w "Echowej Górze" nie brakuje. Każda strona zachęca do otworzenia na kolejnej i kolejnej. To książka pod kocyk, która nie leczy z gorączki, śpiączki ani gangreny. Ona leczy z dorosłości. Drobne błędy logiczne. A, no i uwaga na ten miód. W 2022 roku wiemy, że to nie jest lekarstwo na otwarte rany. I takiej przestrogi w książce bardzo brakuje.

Ponieważ byłam świeżo po lektorze "Roku, w którym nauczyłam się kłamać", miałam wrażenie jakbym czytała bliźniaczą powieść Lauren Wolk. Być może tak było. Obie powieści Wolk są pisane z myślą o dzieciach, ale gdy czytane przez dorosłych równie mocno wpływają na postrzeganie świata. Obie dzieją się na wsi w USA w pierwszej połowie XX wieku. Główną bohaterką (choć nie tę...

Kryzys lat 30tych XXw. dotyka miejscowość, gdzie spokojne życie do tej pory wiodła rodzina dwunastoletniej Ellie. Tracą wszystko co uważali za normalność, czyli dom, znajome sąsiedztwo, rodzice zostają bez pracy, a oni wszyscy bez środków do życia. Zmuszeni zostają do wyemigrowania na Echową górę, czyli na tereny położone wśród bezkresnych lasów, pięknej ale i bardzo dzikiej przyrody. Jest to cudowne miejsce, ale zarazem wymagające i niewybaczające często błędów popełnianych przez laików. W takich właśnie spartańskich warunkach musi na nowo ułożyć sobie życie Ellie wraz z rodziną. Ciekawi czy uda im się sprostać stawianym przez naturę warunkom? Jak ten przeżywany kryzys wpłynie na ich rodzinne relacje?

Sięgając po książkę zakładałam iż czeka mnie kilka miłych i lekkich wieczorów z książką dla młodzieży. Jednak nie to na mnie czekało! Dałam się zwieść tej przepięknej dziewczynce z okładki. W środku czekała na mnie wspaniała historia o dwunastoletniej dziewczynce, o tym jak musiała dorosnąć ponieważ wymagała tego sytuacja, o tym jak wiele daje nam przyroda choć nie zawsze umiemy to zrozumieć. Okazuje się, że ta młoda osóbka ma w sobie najwięcej siły, odwagi i chęci walki o polepszenie sytuacji rodziny, szczególnie po wypadku jej taty. To była magiczna, zupełnie inna niż te, które miałam do tej pory przygoda czytelnicza.

Kryzys lat 30tych XXw. dotyka miejscowość, gdzie spokojne życie do tej pory wiodła rodzina dwunastoletniej Ellie. Tracą wszystko co uważali za normalność, czyli dom, znajome sąsiedztwo, rodzice zostają bez pracy, a oni wszyscy bez środków do życia. Zmuszeni zostają do wyemigrowania na Echową górę, czyli na tereny położone wśród bezkresnych lasów, pięknej ale i bardzo...

Lubicie spędzać czas na łonie natury? A może korzystacie z jej dobroci na codzien?

Zapraszam Was dziś do zapoznania się z nową książka:
Echowa Góra- Lauten Wolk, wydawca @wydawnictwo.iuvi
Piękna książka. Czytając można pochłonąć ja jednym tchem, co niestety nie zawsze jest możliwe ze względu na obowiązki. Nie mniej jednak książka bardzo wciąga. Krótkie rozdziały, prosty język i sposób przedstawienia historia sprawia, że nie można się od niej oderwać. Znajdziecie tu dużo tajemniczych i magicznych wątków. Zagadkowe figurki, bajkowe postacie to tylko część fantastycznej fabuły. Mi się bardzo podoba zagadnienie połączenia nas z naturą i przyrodą. Bardzo ciekawy jest temat leczenia ziołami i uzdrawiania. Nie można pominąć tu także tematu rodzicielskiego, a mianowicie pięknej relacje córki i taty, której nie może usunąć nawet bardzo poważny wypadek. Warto przeczytać, przemyśleć jak wyglądają nasze relacje i innymi, jak dbamy i żyjemy z naturą, a także czy staramy się zrozumieć innych.

Z powodu problemów finansowych i ogólnego kryzysu rodzina Elli przeprowadza się na zbocze Echowej Góry.
Już na początku pobytu dziewczynka zaczęła natrafiać na małe, drewniane figurki. Pierwszą znalazła zawieszona sznureczkiem do obroży swojego psa.druga znalazła w kieszeni płaszcza. Elli razem z tatą całkiem szybko pogodzili się z nowym życiem, a nawet się z niego cieszyli. Jednak ojciec uległ wypadkowi i zapadł w śpiączkę. Teraz Elli, mama i jej siostra musiały radzić sobie same. Kilka miesięcy po wypadku taty, Elli zyskała przyjaciela. Suczka Masie się oszczeniła,jednak jeden ze szczeniaków zdechł. Mama kazała córce go zakopać, ale dziewczynka, niosąc szczeniaka, poczuła dziwny płomień. Szczeniak odżył, kiedy Elli włożyła go do lodowatej wody, a mama zdecydowała, że będzie on należał do Elli. Dziewczynka miła nadzieję, że płomień pomoże uratować także tatę. Płomień ją prowadził. Kiedy pewnego dnia szła po mięso to oddalonego gospodarstwa, natrafiła na zwierza, którego nie mogła rozpoznać. Nic jej nie zrobił, a wystarczyła chwila nieuwagi, a stwór rozpłynął się w powietrzu. Czy to pojedyncze tajemnicze spotkanie, a może przed Elli jest jeszcze bardziej zawiła przygoda?

Lubicie spędzać czas na łonie natury? A może korzystacie z jej dobroci na codzien?

Zapraszam Was dziś do zapoznania się z nową książka:
Echowa Góra- Lauten Wolk, wydawca @wydawnictwo.iuvi
Piękna książka. Czytając można pochłonąć ja jednym tchem, co niestety nie zawsze jest możliwe ze względu na obowiązki. Nie mniej jednak książka bardzo wciąga. Krótkie rozdziały, prosty...

Niech nie zwiedzie Was ta pozornie słodka okładka. "ECHOWA GÓRA" nie jest lekką i kolorową historią. Otóż opowiada o trudach życia, o tym, jak z dnia na dzień może się wszystko zmienić... Pozostawiając za sobą zgliszcza codzienności... Rodzina Ellie traci cały dorobek życia i stara się odnaleźć w nowej, zdecydowanie trudniejszej rzeczywistości. Książka mówi o tym, że należy cieszyć się chwilą i dbać o najbliższych. Opowiada o tym, aby nigdy się nie poddawać!
Fabuła jest bardzo oryginalna i wciągająca. Książka nie jest zbyt długa, więc czyta się ją błyskawicznie. Myślę, że zarówno młodszy, jak i starszy czytelnik odnajdzie w niej coś dla siebie. Historia urzeka i skłania do refleksji nad własnym życiem. Krótka powieść opowiada o ogromnej odwadze i o tym, że pozornie młode osoby, mogą posiadać silne charaktery. Dziewczynka najlepiej z całej rodziny potrafi odnaleźć się w nowym otoczeniu. Wiele rzeczy, które dla innych są utrapieniem, jej sprawia radość. Ellie jest cudownie wykreowaną i bardzo ciekawą postacią. Przybliża dziecięcą radość z życia. Odnajdziecie w niej klimatyczne, magiczne opisy przyrody.

Niech nie zwiedzie Was ta pozornie słodka okładka. "ECHOWA GÓRA" nie jest lekką i kolorową historią. Otóż opowiada o trudach życia, o tym, jak z dnia na dzień może się wszystko zmienić... Pozostawiając za sobą zgliszcza codzienności... Rodzina Ellie traci cały dorobek życia i stara się odnaleźć w nowej, zdecydowanie trudniejszej rzeczywistości. Książka mówi o tym, że...