rozwińzwiń

Dziki marzyciel. Opowieść o Oskarze Kokoschce

Okładka książki Dziki marzyciel. Opowieść o Oskarze Kokoschce Karolina Kułakowska
Okładka książki Dziki marzyciel. Opowieść o Oskarze Kokoschce
Karolina Kułakowska Wydawnictwo: Stowarzyszenie Żywych Poetów Seria: Faktoria Prozy powieść historyczna
52 str. 52 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Seria:
Faktoria Prozy
Wydawnictwo:
Stowarzyszenie Żywych Poetów
Data wydania:
2021-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2021-01-01
Liczba stron:
52
Czas czytania
52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361381563
Tagi:
Oskar Kokoschka malarstwo sztuka biografia ekspresjonizm secesja
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
5961
1382

Na półkach: ,

„Dziki marzyciel” w podtytule zdradza już wszystko – „opowieść o Oskarze Kokoschce”.


Karolina Kułakowska nie napisała jednak typowej biografii. Jej książka to zbiór literackich błysków, miniatur, dygresji, fragmentów. I z nich autorka lepi tę wielką historię niezwykłego artysty.

Bardzo podoba mi się pomysł, by opowiadać wielogłosem. Tu spotykają się bliscy bohatera, ale też ci wszyscy znani i uwielbiani swoich czasów. I to właśnie im Kułakowska oddaje głos. Najwięcej zdradza, rzecz jasna, Oskar.

I od razu w pierwszym spotkaniu zyskujemy ważne rozpoznanie – poznajemy człowieka melancholijnego, którego życia od początku naznaczone było jakąś stratą, brakiem, „stęchlizną i ogniem”.

Jest Kokoschka w swoich wyznaniach bardzo poetycki. Ujawnia wielką wrażliwość i wyczulenie na zmysły. Postrzega świat m.in. jako zbiór barw oraz rozmaitych tonacji, opisuje – przez pryzmat nastrojów. Od młodych lat przejawiał wielką wyobraźnię i nosił w sobie pierwiastek mrocznej tajemnicy. Chłonął w zasadzie wszystko to, co go otaczało, a to miało swoje konsekwencje.

Nosił w sobie „żar”, który niekiedy domagał się ujścia. To on był odpowiedzialny za zrywane znajomości, za rozmaite kłopoty, nieposkromione ambicje. Wydaje się, że Kokoschka odczuwał totalnie. Nie znał półśrodków. W niczym.

Bohater opowiada w „Dzikim marzycielu” o artystycznych zamysłach, o sukcesach i porażkach, wykłada, trochę między wierszami, swoje credo.

Wypowiada się tu każdy z familii Kokoschków. Mówią o atmosferze domowej, o relacjach wewnątrz rodziny. Każda postać zwraca uwagę na inne elementy. Ich wypowiedzi to jak migawki z reportażu – odpowiadają na (niezadane) pytania, wspominają konkretne sytuacje, wskrzeszają uczucia danej chwili, refleksje jakie wówczas się zrodziły.

W centrum tych opowieści, mniej lub bardziej, eksponowany jest Oskar. A czasem nawet zupełnie pomijany, co też daje pewną wiedzę o bohaterze książki.

Lekcję beznadziei Oskar mógł pobierać od ojca. Gustav nie radził sobie w życiu, jego umiejętność szybko okazały się nieprzydatne, nie spisał się w roli głowy rodziny. Młody Oskar przejął więc rolę opiekuna, szczególnie wobec Bohuslava. Młodszy brat z wdzięcznością wspomina o troskliwości, ale i surowości w ich stosunkach. Berta z kolei pamięta nieposkromione żądze Oskara. Ujawniała się nawet w zabawach, gdzie ciągle „więcej” oraz „szybciej, szybciej”.

Osoby spoza rodziny akcentują więź artysty z matką. I ona sama też jest świadoma, że syn jest, w jakimś stopniu, uzależniony od jej macierzyńskiej bliskości.

Postaci z kręgów kulturalno-artystycznych wspominają o Kokoschce głównie przez pryzmat jego talent i prace. Klimt chwali umiejętności i dostrzega „dziką walkę”, której źródeł upatruje w „wewnętrznych zamieszkach’.

Przemawia wreszcie i ta, na której głos się czeka. Alma Mahler. Skupiona na sobie, opowiada o pierwszym wrażeniu, o związku i mrocznej stronie duszy Oskara.

W tych wszystkich wypowiedziach jest też pewien przyczynek do dyskursu o roli artysty i sztuki. Schiele zastanawia się, dlaczego malarstwo gorszy odbiorców i skąd u ludzi lęk przed prawdą, a Alma uważa, że „zmiany służą sztuce”.

Jestem pod wrażeniem „Dzikiego marzyciela”. Wspaniale Karolina Kułakowska to wymyśliła i złożyła. Podczas lektury czułam się, jakbym była tam i wtedy, słuchała tych relacji w czasach Oskara. Ten swoisty reportaż biograficzny, przyprawiony odrobiną poetyckości, wciąga nas w wir opowieści. Im więcej wiemy, tym bardziej chcemy jeszcze!

To, że Kokoschka jest bohaterem książki nie znaczy, że wszyscy wystawiają mu laurki. Kułakowska nie traktuje swoich „rozmówców” jak figury „do gadania”. U niej to ludzie z krwi i kości, mający swoje problemy, miotający się w życiu, udręczeni, ze swoimi intymnymi obsesjami. Dopiero, gdy poznamy bliżej otoczenie Oskara, będziemy w stanie zrozumieć (choć trochę) jego samego!

„Dziki marzyciel” wyróżnia się pewnym nieustannym napięciem. Bohaterowie opowiadają, jeden po drugim, a my wyczuwamy to drżenie w ich wnętrzu. Iskrzy też w relacjach, jakichś niedomówieniach, zaszłościach, niezrozumieniu.

Bohaterowie dostali głos i przestrzeń. I co mówią? Podczas czytania zwróćcie uwagę, jakie aspekty ich dręczą, bo w wyznaniach czy wspomnieniach o Oskarze, kryją się także ich własne pragnienia, ograniczenia, podziw, zazdrość, frustracja itp. W tej książce na pierwszy plan wychodzą gry napięć, przede wszystkim tych wewnętrznych, które kryją się w bodaj wszystkich bohaterach.


Po przeczytaniu „Dzikiego marzyciela” chciałabym poznać rozwinięcie wielu spraw. Rodzi się pragnienie, by poznać punkt widzenia którejś postaci z tła. Zastanawiam się, a co o tym myślała Berta czy Alma? Karolina Kułakowska zarzuca tą książką przynętę. Wiele zdradza, więc wiemy, co wyłowimy, ale nadal jesteśmy ciekawi, co pozostało w odmętach. Inspirująca lektura!

„Dziki marzyciel” w podtytule zdradza już wszystko – „opowieść o Oskarze Kokoschce”.


Karolina Kułakowska nie napisała jednak typowej biografii. Jej książka to zbiór literackich błysków, miniatur, dygresji, fragmentów. I z nich autorka lepi tę wielką historię niezwykłego artysty.

Bardzo podoba mi się pomysł, by opowiadać wielogłosem. Tu spotykają się bliscy bohatera, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
20
8

Na półkach:

Od razu mówię, że nie wypowiem się z pozycji znawcy tematu, bo dotąd nazwisko tego austriackiego malarza okresu ekspresjonizmu było mi obce. Czy zatem opowieść zachęca do zapoznania się z jego twórczością? Zdecydowanie tak! Ogromną zaletą książki jest język: prosty, przystępny, a zarazem wyrafinowany. Czuje się, że autorka próbowała wejść w duszę artysty i jego bliskich tak głęboko, jak tylko to możliwe - zapewne na podstawie licznych dostępnych źródeł na temat jego życia, jak i osób z jego najbliższego otoczenia. W jakim stopniu się jej to udało, tego nie wiem. Jeśli to była tylko jej autorska wizja postaci, to też tak naprawdę nie jest żaden zarzut. Każde słowo wydaje się przemyślane i prawdopodobnie trafnie oddające postać rzeczy, którą opisuje. Aby osiągnąć taki poziom, trzeba albo mieć naturalny dar, albo być już doświadczonym w sztuce pisania i wiedzieć, że czasem im bardziej zwięzła forma, tym lepiej odbiera się treść, choć bywa, że zostawia wrażenie niedosytu.

Od razu mówię, że nie wypowiem się z pozycji znawcy tematu, bo dotąd nazwisko tego austriackiego malarza okresu ekspresjonizmu było mi obce. Czy zatem opowieść zachęca do zapoznania się z jego twórczością? Zdecydowanie tak! Ogromną zaletą książki jest język: prosty, przystępny, a zarazem wyrafinowany. Czuje się, że autorka próbowała wejść w duszę artysty i jego bliskich tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
33
25

Na półkach:

Dla mnie książka z gatunku dziwnych. To krótkie, często bardzo krótkie epizody z życia człowieka miotającego się, owładniętego uczuciem, z którego nie może się uwolnić. Sam pomysł napisania biografii Oskara Kokoschki uważam za świetny. Niestety wykonanie zawodzi ze względu na brak treści. O emocjach możemy tylko pomarzyć.

Dla mnie książka z gatunku dziwnych. To krótkie, często bardzo krótkie epizody z życia człowieka miotającego się, owładniętego uczuciem, z którego nie może się uwolnić. Sam pomysł napisania biografii Oskara Kokoschki uważam za świetny. Niestety wykonanie zawodzi ze względu na brak treści. O emocjach możemy tylko pomarzyć.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Dzikiego marzyciela czyta się dobrze. Autorka sprawnie posługuje się językiem. Na pochwałę zasługuje sam pomysł przedstawienia postaci artysty. Dzięki narracji pierwszoosobowej jesteśmy w stanie wczuć się w emocje bohaterów. Niemniej ta książka ma jeden podstawowy mankament, a mianowicie jest zdecydowanie za krótka. Co prawda nie mam zamiaru nikomu mówić jaki styl pisarski winien przyjąć. Być może autorka preferuje bardziej zwięzły sposób narracji. Jednak miałem poczucie, że ta książka ma spory potencjał, zarówno w tej formie jaką przyjęła autorka, jak również w formie klasycznej powieści. Niestety ten potencjał nie został w pełni wykorzystany, a szkoda bo odniosłem wrażenie, że zarówno autorka potrafi wykrzesać z siebie więcej, jak również sam temat był bardzo interesujący. Jest to dobra pozycja, niestety na jedno posiedzenie. Autorce życzę dalszych sukcesów :)

Dzikiego marzyciela czyta się dobrze. Autorka sprawnie posługuje się językiem. Na pochwałę zasługuje sam pomysł przedstawienia postaci artysty. Dzięki narracji pierwszoosobowej jesteśmy w stanie wczuć się w emocje bohaterów. Niemniej ta książka ma jeden podstawowy mankament, a mianowicie jest zdecydowanie za krótka. Co prawda nie mam zamiaru nikomu mówić jaki styl pisarski...

więcej Pokaż mimo to

avatar
506
269

Na półkach:

Wzruszająca, pełna cierpienia biografia. Czuć było napięcie oraz wszystkie emocje jakie autorka chciała przekazać Wybór w jaki była prowadzona narracja mnie zdziwiła ale w pozytywny sposób, dzięki temu mogliśmy lepiej poznać życie malarza.

Wzruszająca, pełna cierpienia biografia. Czuć było napięcie oraz wszystkie emocje jakie autorka chciała przekazać Wybór w jaki była prowadzona narracja mnie zdziwiła ale w pozytywny sposób, dzięki temu mogliśmy lepiej poznać życie malarza.

Pokaż mimo to

avatar
941
932

Na półkach:

Dziś przychodzę by opowiedzieć Wam o książce "Dziki marzyciel". To właściwie książeczka, ma tylko 50 stron i można ją przeczytać w godzinę.
Jest to opowieść o austriackim malarzu Oskarze Kokoschsca, wizjonerze, niedocenianym za życia.
Spodobał mi się sposób, w jaki autorka prowadzi narrację. Jest pierwszoplanowa i wieloosobowa. Prawie każdy króciutki rozdział jest opowiadany z perspektywy innej osoby, samego Kokoschki, jego matki, rodzeństwa, przyjaciół, jego muzy... To ciekawy sposób przedstawienia nam tej historii.
Autorka nie skupia się tu na twórczości, raczej na postaci samego artysty. Na jego charakterze, rozterkach, wewnętrznych monologach i spojrzeniu na świat. I to mi się właśnie podoba. Jest takie inne.
Nawet jeśli nie jesteście znawcami malarstwa ani wielbicielami Kokoschki, warto sięgnąć po tę książkę, ot tak z ciekawości.

Dziś przychodzę by opowiedzieć Wam o książce "Dziki marzyciel". To właściwie książeczka, ma tylko 50 stron i można ją przeczytać w godzinę.
Jest to opowieść o austriackim malarzu Oskarze Kokoschsca, wizjonerze, niedocenianym za życia.
Spodobał mi się sposób, w jaki autorka prowadzi narrację. Jest pierwszoplanowa i wieloosobowa. Prawie każdy króciutki rozdział jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
262
262

Na półkach:

Minimalistyczna w formie i wielkości biografia austriackiego malarza i poety. Autorka skupia się przede wszystkim na epizodzie z życia ekspresjonistycznego malarza z początku drugiego dziesięciolecia XX wieku. Mianowicie na romansie z Almą Mahler, z którą związek zaowocował wieloma pracami graficznymi, obrazami. Nie brak tu jednak odniesień do wcześniejszych epizodów z życia tego malarza.

Kompozycja książki jest gotowym scenariuszem przedstawienia teatralnego, przypomina również koncepcję filmu dokumentalnego. Autorka oddaje głos Kokoschce, Mahler, Klimtowi i innym postaciom pojawiającym się w jego życiu. To z ich ust dowiadujemy się co robił, jaki był tytułowy bohater. „Dziki marzyciel” zbudowany jest z monologów, za pośrednictwem których docieramy do wnetrza, charakteru, sympatii i antypatii Kokoschki, by w końcu zrozumieć na czym polega jego dzikość.

To nie tylko opowieść o malarzu, procesie tworzenia, ale również o człowieku, miłości i namiętnościach, jakie ona wywołuje. Mamy tu literacki, poetycki język, malarskie „smaczki”, psychologię postaci. A wszystko podane w przystępny sposób, który może skłonić laika w dziedzinie malarstwa do pogłębienie wiedzy, sięgnięcia po inne książki biograficzne, czy chociażby zapoznanie się z twórczością tej postaci.

To co jest niewątpliwym plusem tej książki: oszczędność słów, minimalizm formy, jest również jej wadą - pozostawia niedosyt. Chciałoby się poczytać więcej.

Minimalistyczna w formie i wielkości biografia austriackiego malarza i poety. Autorka skupia się przede wszystkim na epizodzie z życia ekspresjonistycznego malarza z początku drugiego dziesięciolecia XX wieku. Mianowicie na romansie z Almą Mahler, z którą związek zaowocował wieloma pracami graficznymi, obrazami. Nie brak tu jednak odniesień do wcześniejszych epizodów z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
538
240

Na półkach: ,

Obraz Oskara Kokoschki widziałem w drezdeńskim Albertinum i rzeczywiście - dzikości odmówić mu nie mogę. Drugie moje skojarzenie z tym malarzem to oczywiście scena z “Rzezi” (vel “Boga mordu”) Romana Polańskiego, kiedy to Kate Winslet malowiczno oddaje bełta na album z reprodukcjami dzieł tego artysty (jeśli wziąć pod uwagę, że album ów funkcjonuje tu jako element statusu nowojorskiej klasy średniej, to kto wie czy sam malarz nie przyklasnąłby tej wizji). Na tym jednak moja wiedza o życiu artysty się kończyła - postanowiłem więc, że przed lekturą książki Kułakowskiej nie będę zgłębiał biografii bohatera. I była to bardzo dobra decyzja!

Autorka nader sprawnie posługuje się językiem polskim, czyta się “Dzikiego marzyciela” bardzo dobrze, a jeśli dodać, że życie Kokoschki to istny filmowy/literacki samograj, to, mamy do czynienia z książką co najmniej interesującą. Tym bardziej jeśli życia artysty nie znacie - wtedy zakończenie dosłownie wyrywa z butów.

Jedyny mankament książki (chociaż niestety rzutujący na ostateczną ocenę) to jej rozmiar. “Dziki marzyciel” jest lekturą na dwa wieczory (a może nawet na jeden?),zabieg ukazania biografii przez kilkadziesiąt monologów był ciekawy, ale z drugiej strony nie pozwolił dostatecznie rozwinąć skrzydeł. Przyznam szczerze, że chętnie zobaczyłbym “Dzikiego marzyciela” w teatrze - krótkie i konkretne wypowiedzi malarza oraz osób z jego otoczenia na pewno zyskałyby na scenie. Zatem czy warto po tę pozycję sięgnąć? Jeśli tylko interesują Was biografie artystów XX wieku - tak!

Obraz Oskara Kokoschki widziałem w drezdeńskim Albertinum i rzeczywiście - dzikości odmówić mu nie mogę. Drugie moje skojarzenie z tym malarzem to oczywiście scena z “Rzezi” (vel “Boga mordu”) Romana Polańskiego, kiedy to Kate Winslet malowiczno oddaje bełta na album z reprodukcjami dzieł tego artysty (jeśli wziąć pod uwagę, że album ów funkcjonuje tu jako element statusu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
27
24

Na półkach:

Bardzo przyjemnie się czytało i poznawało Oskara :) Może to sugestia tematyki, może okładka, ale miałem wrażenie, że treść książki jest namalowana, tyle że słowami.
Bardzo ciekawe było spojrzenie na malarza z różnych perspektyw - z jego własnej, ale i z osób, które miały z nim styczność.
Gorąco polecam tę książkę.

Bardzo przyjemnie się czytało i poznawało Oskara :) Może to sugestia tematyki, może okładka, ale miałem wrażenie, że treść książki jest namalowana, tyle że słowami.
Bardzo ciekawe było spojrzenie na malarza z różnych perspektyw - z jego własnej, ale i z osób, które miały z nim styczność.
Gorąco polecam tę książkę.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Karolina Kułakowska bardzo utalentowana osoba, artystka, malarka, poetka, prozaiczka. Jest to opowieść o artyście Oskarze Kokoschce. Był on austriackim malarzem, poetą i grafikiem. Wcześniej o nim nie słyszałam, ale dzięki Karolinie to się zmieniło. Książka opowiada o jego życiu, o sztuce, o jego wielkiej miłości do Almy Mahler, która niestety ale była toksyczna. Bardzo podoba mi się to, że książka napisana jest z perspektywy kilku osób, dzięki temu fajnie i szybko się ją czyta. Książka bardzo mnie wciągnęła, z chęcią przeczytałabym więcej. Widać że Karolina w napisanie książki włożyła całe swoje serce ❤️ Polecam każdemu

Karolina Kułakowska bardzo utalentowana osoba, artystka, malarka, poetka, prozaiczka. Jest to opowieść o artyście Oskarze Kokoschce. Był on austriackim malarzem, poetą i grafikiem. Wcześniej o nim nie słyszałam, ale dzięki Karolinie to się zmieniło. Książka opowiada o jego życiu, o sztuce, o jego wielkiej miłości do Almy Mahler, która niestety ale była toksyczna. Bardzo...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    15
  • Chcę przeczytać
    5
  • Posiadam
    2
  • 2023
    2
  • 2021
    1
  • 2022
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dziki marzyciel. Opowieść o Oskarze Kokoschce


Podobne książki

Przeczytaj także