Bibliotekara

Okładka książki Bibliotekara Lucyna Dąbrowska
Okładka książki Bibliotekara
Lucyna Dąbrowska Wydawnictwo: SEQOJA literatura piękna
236 str. 3 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
SEQOJA
Data wydania:
2021-10-12
Data 1. wyd. pol.:
2021-10-12
Liczba stron:
236
Czas czytania
3 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396239914
Tagi:
bliblioteka praca mobbing homofobia
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Europa.Stop.Wschodnia.Stop. Piotr Andrusieczko, Kamil Całus, Lucyna Dąbrowska, Joanna Dziuba, Maciej Jastrzębski, Iwona Kaliszewska, Jagoda Kołodziejczyk, Tomasz Kułakowski, Katarzyna Kwiatkowska, Piotr Oleksy, Piotr Pogorzelski, Wojciech Śmieja, Ziemowit Szczerek, Kateryna Szestakowa, Marcin Wojciechowski
Ocena 7,1
Europa.Stop.Ws... Piotr Andrusieczko,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
36 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
441
338

Na półkach: ,

Można by tę książkę spuentować stwierdzeniem "Jest źle, a będzie jeszcze gorzej", w każdym razie taką diagnozę autorka stawia instytucjom kultury. Powieść porusza sporo bardzo ciekawych tematów i dobrze się ją czytało, również ze względu na sprawność językową autorki. Ale po przeczytaniu czuję się jakaś zła. Z jednej strony na nieprawidłowości w systemie zarządzania bibliotekami i innymi placówkami kulturalnymi, z drugiej - na tendencyjność osądu narratorki oraz głównej bohaterki, Marty. Marta gardzi biblioteką, w której pracuje. Gardzi dyrekcją (tu akurat słusznie),gardzi współpracownikami i gardzi czytelnikami, bo czytają popularne książki. Czuje się od nich wszystkich lepsza, podczas lektury nie sposób nie odnieść wrażenia, że patrzy na nich z góry, z wyżyn swojego... no właśnie, czego? Lepszego wykształcenia? Przyświecających jej idei? Nie bardzo wiem, co daje jej podstawy do czucia się wybitną jednostką otoczoną powszechną zgnilizną i degrengoladą. Pracuje tam kilka lat, ale dalej widzi się jako osobę z zewnątrz, której to wszystko nie dotyczy. Rozumiem to jako strategię przetrwania trudnej dla niej sytuacji, ale jednocześnie brakuje choćby cienia zrozumienia, że jej współpracownicy też muszą się z tym wszystkim na co dzień mierzyć, każdy po prostu przyjmuje jakieś swoje strategie przetrwania. Lista zarzutów nie kończy się jednak na tej jednej bibliotece, to nie jest studium przypadku. Inne instytucje kultury są równie beznadziejne, a ich działalność bezsensowna, służąca tylko interesom władzy. Widać to w sytuacjach, gdy Marta pojawia się we współpracującym z biblioteką domu kultury, ale także podczas opisywanych w toku powieści różnych szkoleń dla bibliotekarzy, z których wynika, że prowadzący to niekompetentni cwaniacy, a większość uczestników - głupcy. Nie sposób zgodzić się z taką oceną wystawioną zbiorczo wszystkim instytucjom kultury. Nie wszystkie są tak zepsute, nie wszystkie są bagnem. Podtrzymując osądzający i złośliwy ton książki można by powiedzieć - no chyba, że w Warszawie, he he. Powieść Lucyny Dąbrowskiej porusza ważny temat układów panujących w państwowych zakładach pracy i wymuszonej przez niedofinansowanie, a czasem złe zarządzanie, bylejakości. Ale ponieważ dotyczy to absolutnie wszystkiego i każdego miejsca, staje się wykoślawione (ale nie na tyle, by mogło być czytane jako groteska). Rozszerza się zresztą na każdy aspekt życia Marty - ona gardzi też swoimi znajomymi i w ogóle wszystkim. Kuriozalna była dla mnie scena, gdy dla podkreślenia beznadziejnej sytuacji Marty, sklep przy pracy zawodzi jej oczekiwania - pożądana sałatka jest przeterminowana, a właściciel i jego żona nie dotrzymują standardów higieny oraz nadmiernie zachwycają się sprzedawanym mięsem. Na to Marta myśli sobie, że szkoda, że to jedyny sklep przy pracy i że musi tu kupować. To już trochę ręce opadają, bo przy masie rzeczywistych problemów naprawdę coś takiego ma zwracać uwagę czytelnika na trudną sytuację bohaterki? A musi kupować przy pracy? Właśnie to jest mój problem z tą książką - dotyka istotnych kwestii, którym warto by się przyjrzeć z bliska, ale rozmywa to w morzu dziwnych sytuacji, które zdają się pokazywać, że Marta ma pretensje o wszystko do całego świata. Być może wynika to z jej depresji (?),ale za mało o niej wiemy, żeby to ocenić, bo podobnie jak bohaterka swoim współpracownikom, tak i narratorka nie mówi nam o niej wiele. I tu dochodzimy do dwóch tematów, które mogłyby bardzo wzbogacić fabułę książki, ale zostały potraktowane pretekstowo, a są to: problemy psychiczne i homofobia. Sytuacja Marty budzi współczucie, ale jednocześnie jest przedstawiona tak, że irytuje jednostronnością osądu i brakiem niuansów.
Książka z tych dających do myślenia, więc pod tym względem zdecydowanie polecam, zawiodła mnie tylko powierzchownym potraktowaniem podejmowanych tematów.

Można by tę książkę spuentować stwierdzeniem "Jest źle, a będzie jeszcze gorzej", w każdym razie taką diagnozę autorka stawia instytucjom kultury. Powieść porusza sporo bardzo ciekawych tematów i dobrze się ją czytało, również ze względu na sprawność językową autorki. Ale po przeczytaniu czuję się jakaś zła. Z jednej strony na nieprawidłowości w systemie zarządzania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
836
554

Na półkach: , , ,

Chciałabym napisać, ze Bibliotekara to książka niezła. Spodobał mi się opis na okładce, dlatego ją kupiłam. Niestety trochę jej do dobrej oceny ogólnej brakuje, bo samo zebranie anegdotek o pracy w bibliotece, w której ostały się rządy rodem z poprzedniej epoki, nie wystarczyło.

W książce panuje duszna atmosfera miejsca zarządzanego przez osoby z tendencją do mobbingu. Feudalne, hierarchiczne relacje, żenujące sytuacje, wścibstwo, małostkowość.

Opisane sytuacje są trochę śmieszne, trochę straszne ale przede wszystkim bezbrzeżnie smutne. Ludzie zarządzający biblioteką, jakby nie było publiczną i finansowaną z publicznych funduszy, otrzymali od autorki mentalność folwarcznych panów, którzy placówkę uważają za swoją własność.

📖 Wszyscy źli

Ale nie tylko pracownicy biblioteki, mają swoje za uszami. Są czytelnicy awanturujący się, agresywni, bezdomni przychodzący się ogrzać, pijani, palacze i cała feeria przeróżnych ludzi koloryzujących szarą codzienność biblioteki. W ogóle cały świat przedstawiony w tej książce jest depresyjny, a właściwie wszystkie opisane dłużej postacie, mają jakieś ubytki moralności, empatii, wrażliwości czy kultury osobistej. Nawet parę razy wspomniani znajomi głównej bohaterki, oprócz jej samej oczywiście.

Sama tytułowa bibliotekara, o imieniu Marta, to pogubiona, wypalona, smutna osoba, aktualnie bez większych perspektyw, którą praca w tym miejscu dodatkowo przygnębia. Głównie jej współczułam. Czasami się dziwiłam, ale depresja to straszna choroba.

📖 Chaotycznie

Bibliotekara to nie jest książka wybitna, raczej znośna. Brakuje jej formy, ciągłości treści, przemyślenia tematu całościowo, np. jakichś mniej więcej określonych ram czasowych, czy pomysłu na ten chaos, jakiegoś początku, albo chociaż domknięcia. Interesujące były tylko anegdoty z biblioteki. Jestem w stanie uwierzyć, że takie sytuacje się zdarzały. Takie, albo bardzo podobne.

Zabrakło mi jednak balansu. Nie ma tu wydarzeń pozytywnych dla równowagi, oprócz obowiązku „książki na telefon”, czyli noszenia ich osobom starszym prosto do domu. Jednak i to się szybko kończy, bo akurat “ta Marty” niestety dość szybko umiera.

📖 Nie pykło

Autorka jest spostrzegawczą obserwatorką, a ta książka miała potencjał, jednak coś nie pykło. Zabrakło mi lepszego uporządkowania wszystkich tych historyjek, scalenia ich w jedno, żeby bardziej stanowiły całość, a nie garść właściwie oddzielnych anegdot.

Bibliotekara w moim odczuciu to chaotyczny zrzut negatywnych emocji i zdarzeń. Na szczęście czyta się to szybko. A po skończeniu można wziąć głęboki oddech, i docenić własne życie i ewentualnie cieszyć się, że samemu nie jest się w takiej matni.

Chciałabym napisać, ze Bibliotekara to książka niezła. Spodobał mi się opis na okładce, dlatego ją kupiłam. Niestety trochę jej do dobrej oceny ogólnej brakuje, bo samo zebranie anegdotek o pracy w bibliotece, w której ostały się rządy rodem z poprzedniej epoki, nie wystarczyło.

W książce panuje duszna atmosfera miejsca zarządzanego przez osoby z tendencją do mobbingu....

więcej Pokaż mimo to

avatar
226
72

Na półkach: , ,

dobre, cyniczne, zabawne - przeczytanie w okamgnieniu!

dobre, cyniczne, zabawne - przeczytanie w okamgnieniu!

Pokaż mimo to

avatar
86
43

Na półkach:

Wspaniała opowieść o meandrach i zawiłościach pracy w bibliotece. Można czytać z przymrużeniem oka, ale chyba taka jest prawda. Polecam.

Wspaniała opowieść o meandrach i zawiłościach pracy w bibliotece. Można czytać z przymrużeniem oka, ale chyba taka jest prawda. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
430
211

Na półkach: ,

Przeczytałam "Bibliotekarę" jednym tchem. Styl pisania autorki jest lekki, bardzo przyjemny, a okładka książki oryginalna.
Powieść, w teorii fikcja literacka, w praktyce dobrze ukazuje prawdziwe wady społeczeństwa. Autorka wytknęła wszystko to co najbardziej nas boli w nas samych, to co ludzie starają się ukryć, a jednocześnie jest w nas najbardziej widoczne. Głównym miejscem akcji jest biblioteka, która wraz ze swoimi pracownikami może być reprezentantką większości instytucji i społeczeństwa, który żyje w bezmyślny sposób, nie wykazując się inicjatywą.
Książkę przeczytałam z dystansem i humorem, mając jednocześnie pełną świadomość, że podobne wydarzenia są normalnością w wielu instytucjach i mogą przyprawić o stany depresyjne.

Przeczytałam "Bibliotekarę" jednym tchem. Styl pisania autorki jest lekki, bardzo przyjemny, a okładka książki oryginalna.
Powieść, w teorii fikcja literacka, w praktyce dobrze ukazuje prawdziwe wady społeczeństwa. Autorka wytknęła wszystko to co najbardziej nas boli w nas samych, to co ludzie starają się ukryć, a jednocześnie jest w nas najbardziej widoczne. Głównym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
1

Na półkach:

Z głębokim smutkiem przyznać muszę, że książka jest w 100% prawdziwa. Mobbing, feudalno-folwarczny układ, praca dla statystyk, bo ważne żeby się na fejsie działo i w statystykach dobrze wyglądało, żenujący poziom czytelnictwa i niestety samego środowiska. Mam takie same doświadczenia po latach pracy w stołecznej dzielnicówce - tyle że w innej dzielnicy. O dziwo, książki nie można znaleźć w żadnej warszawskiej bibliotece publicznej, a szkoda, powinna trafić na listę lektur obowiązkowych dla bibliotekarzy, dyrektorów i urzędników. Serdecznie polecam.

Z głębokim smutkiem przyznać muszę, że książka jest w 100% prawdziwa. Mobbing, feudalno-folwarczny układ, praca dla statystyk, bo ważne żeby się na fejsie działo i w statystykach dobrze wyglądało, żenujący poziom czytelnictwa i niestety samego środowiska. Mam takie same doświadczenia po latach pracy w stołecznej dzielnicówce - tyle że w innej dzielnicy. O dziwo, książki nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
48
22

Na półkach:

Zabawna i smutna jednocześnie, refleksyjna i nie pozostawiająca żadnych złudzeń. Powieść bardzo dobrze oddaje charakter większości naszego społeczeństwa. Widać, że negatywne oceny raczej są podyktowane dyskomfortem wywołanym odnalezieniem się w opisywanym przez autorkę środowisku. Nikt nie lubi się konfrontować z niewygodną treścią. Powieść jest porażająco realistyczna, szczególnie jeśli chodzi o skalę opisywanych tu przywar ludzkich. Momentami przypominała mi trochę "Krótkie wywiady z paskudnymi ludźmi" D. F. Wallace'a.

Zabawna i smutna jednocześnie, refleksyjna i nie pozostawiająca żadnych złudzeń. Powieść bardzo dobrze oddaje charakter większości naszego społeczeństwa. Widać, że negatywne oceny raczej są podyktowane dyskomfortem wywołanym odnalezieniem się w opisywanym przez autorkę środowisku. Nikt nie lubi się konfrontować z niewygodną treścią. Powieść jest porażająco realistyczna,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
51

Na półkach:

Czy ja wiem... Mieszane uczucia. Jeśli wierzyć, że tak właśnie wygląda praca w tzw. publicznej placówce kultury, to jest to bardzo smutny obraz. Ale może za mało jest w książce innych przykładów? Choć oczywiście autorka nie musiała ich podawać, to jej ocena, jej punkt widzenia.
Książka jest przesączona pesymizmem. Główna bohaterka jest sfrustrowana. Czytelnik jest zgnębiony obrazem nakreślonym przez autorkę.

Czy ja wiem... Mieszane uczucia. Jeśli wierzyć, że tak właśnie wygląda praca w tzw. publicznej placówce kultury, to jest to bardzo smutny obraz. Ale może za mało jest w książce innych przykładów? Choć oczywiście autorka nie musiała ich podawać, to jej ocena, jej punkt widzenia.
Książka jest przesączona pesymizmem. Główna bohaterka jest sfrustrowana. Czytelnik jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
225
219

Na półkach:

Czyta się dobrze, styl ok, język ok, tylko za dużo krytykanctwa. Jest cenną umiejętnością dostrzeżenie tego, co wokół nas jest złe, śmieszne, kołtuńskie, ale przecież jest chyba też trochę pozytywów w otaczającej nas rzeczywistości? Według bohaterki książki chyba jednak nie ma.
Mam też zastrzeżenia do okładki, która mało zachęca, żeby sięgnąć po tę pozycję. Zakończenie... Hm.

Czyta się dobrze, styl ok, język ok, tylko za dużo krytykanctwa. Jest cenną umiejętnością dostrzeżenie tego, co wokół nas jest złe, śmieszne, kołtuńskie, ale przecież jest chyba też trochę pozytywów w otaczającej nas rzeczywistości? Według bohaterki książki chyba jednak nie ma.
Mam też zastrzeżenia do okładki, która mało zachęca, żeby sięgnąć po tę pozycję. Zakończenie... Hm.

więcej Pokaż mimo to

avatar
1105
232

Na półkach:

Przeczytałam, bo poniekąd branżowe i że niby dużo szumu było wokół tej książeczki. Ja tam o tym szumie nie słyszałam, ale sięgnęłam z ciekawości i niestety nie jestem zachwycona.
Autorka pojechała po najgorszych możliwych stereotypach. Niewykluczone, że takie miała doświadczenie w swojej pracy w bibliotece, ale ja mam troszkę inne. Nie zawsze różowe, ale na pewno mniej stereotypowe.
Wątek LGBT mógł być bardziej wyrazisty. Książka zyskałaby na tym znacznie.
No wszystko takie jakieś mizerne, choć napisane dobrze. Tak, że czytanie szło gładko i szybko. No ale to trochę za mało, by zrobiło na mnie wrażenie.

Przeczytałam, bo poniekąd branżowe i że niby dużo szumu było wokół tej książeczki. Ja tam o tym szumie nie słyszałam, ale sięgnęłam z ciekawości i niestety nie jestem zachwycona.
Autorka pojechała po najgorszych możliwych stereotypach. Niewykluczone, że takie miała doświadczenie w swojej pracy w bibliotece, ale ja mam troszkę inne. Nie zawsze różowe, ale na pewno mniej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    41
  • Chcę przeczytać
    15
  • 2022
    3
  • 2023
    3
  • Posiadam
    2
  • Polska
    1
  • Literatura polska
    1
  • Fabuła
    1
  • 1. Bardzo ważne - chcę przeczytać
    1
  • Przeczytane w 2023 r.
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bibliotekara


Podobne książki

Przeczytaj także