Oddział Zamknięty. Napiętnowani marzeniami

Okładka książki Oddział Zamknięty. Napiętnowani marzeniami Michał Grzesiek
Okładka książki Oddział Zamknięty. Napiętnowani marzeniami
Michał Grzesiek Wydawnictwo: Sine Qua Non muzyka
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
muzyka
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2021-11-10
Data 1. wyd. pol.:
2021-11-10
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381295796
Tagi:
Oddział Zamknięty zespół rockowy
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
33 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
118
16

Na półkach:

Ach ten Jary...🤪 Całe szczęście, że już jest w lepszej formie😉
Świetna pozycja dla lubiących Oddział i też takich - chcących poczytać jak to z nimi wszystkimi było😉
Trasy, koncerty, balangi, ogromna popularność, lejący się często alkohol w dużych ilościach i nie tylko.
Co by się nie działo, w świecie muzycznym cały czas w gronie o mocno wyrobionej pozycji, ja osobiście często wyśpiewuję ich pioseny, również te mniej znane.

Ach ten Jary...🤪 Całe szczęście, że już jest w lepszej formie😉
Świetna pozycja dla lubiących Oddział i też takich - chcących poczytać jak to z nimi wszystkimi było😉
Trasy, koncerty, balangi, ogromna popularność, lejący się często alkohol w dużych ilościach i nie tylko.
Co by się nie działo, w świecie muzycznym cały czas w gronie o mocno wyrobionej pozycji, ja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
187
64

Na półkach:

czytając, w głowie miałam muzykę starego dobrego Oddziału. Ksiazka bardzo dobrze napisana, bez wybielania i naginania faktów. Obiektywna. Polecam osobom wychowanym na muzyce lat 80.

czytając, w głowie miałam muzykę starego dobrego Oddziału. Ksiazka bardzo dobrze napisana, bez wybielania i naginania faktów. Obiektywna. Polecam osobom wychowanym na muzyce lat 80.

Pokaż mimo to

avatar
917
916

Na półkach:

Nigdy nie byłem fanem OZ - co nie znaczy, że nie lubiłem ich "flagowych" piosenek, które trafiały się na wszystkich składankach typu "Przeboje Polskiego Rocka" / "Polskie Ballady Rockowe". "Andzia...", "Oddział", "Party", "Ten wasz świat"... Czy też późniejsza "Rzeka", oczywiście. Nigdy jednak nie był to zespół dla mnie tak ważny - w tzw. "tamtych czasach" - jakimi były Dżem, Lady Pank, Perfect, czy Budka Suflera.

Choć dziś można się w pewnym stopniu zgodzić z wypowiedzią basisty, Pawła Mścisławskiego, która w pewnym sensie pokazuje, że Oddział... stanowił swego czasu interesującą rock-alternatywę (nie mylić z rockiem alternatywnym) - „Zawsze strasznie irytowały mnie uwagi Mogiela na temat tekstów Jarego, które wyśmiewał, uznając je za infantylne. Dla mnie to właśnie teksty Mogielnickiego były dziecinne i sztampowe, bo dla każdego wykonawcy pisał tak samo. Ciężko było odróżnić, czy dane słowa ma śpiewać Sośnicka, Trojanowska, Dwa Plus Jeden, Budka Suflera czy Lady Pank! Wszystko było perfekcyjne językowo i sporządzone według jednego schematu, zero elastyczności.". Coś w tym jest... Jakkolwiek, mam wrażenie, że nigdy do tej rangi "kultowości", co wymienione wyżej zespoły, w świadomości ogółu miłośników rocka, Oddział Zamknięty nie (do)sięgnął.

Ta książka, poniekąd, opowiada o tym dlaczego tak się stało. Problemy z używkami i nieporozumienia w zespole, ambitni liderzy i odmienne wizje odnośnie formy i kierunku, w jakim powinien zespół podążyć, kując wymierny sukces, jaki w pewnym czasie osiągnęli. Z drugiej strony, ta drobiazgowa "biografia" zespołu, uzmysławia, jak - niezależnie od tego, jak postrzegał to niżej podpisany - uwielbianym (zresztą słusznie) zespołem był OZ...

Tak więc, z jednej strony biografia oddająca hołd (pisana zresztą, jak zrozumiałem, przez członka jednego z pierwszych fanklubów OZ),z drugiej niepomijająca gorzkich i niechlubnych chwil z - wciąż trwającej - historii rockendrolowców. Lektura interesująca, ciekawie napisana i zachęcająca do odświeżenia evegreenów i zapoznania się z mniej znaną twórczością zespołu. Polecam!

Nigdy nie byłem fanem OZ - co nie znaczy, że nie lubiłem ich "flagowych" piosenek, które trafiały się na wszystkich składankach typu "Przeboje Polskiego Rocka" / "Polskie Ballady Rockowe". "Andzia...", "Oddział", "Party", "Ten wasz świat"... Czy też późniejsza "Rzeka", oczywiście. Nigdy jednak nie był to zespół dla mnie tak ważny - w tzw. "tamtych czasach" - jakimi były...

więcej Pokaż mimo to

avatar
794
39

Na półkach: , , ,

Bardzo dobrze opisana (niełatwa) historia Oddziału.
Do pełni szczęścia brakuje mi jedynie na końcu książki dyskografii i oddziałowego kalendarium.

Bardzo dobrze opisana (niełatwa) historia Oddziału.
Do pełni szczęścia brakuje mi jedynie na końcu książki dyskografii i oddziałowego kalendarium.

Pokaż mimo to

avatar
456
456

Na półkach:

Nigdy nie nazwałbym się super-fanem tej kapeli ale w okresie mojego świadomie młodzieńczego muzycznego buntu w okresie schyłku epoki PRL, „oddziałowcy” należeli do grona zespołów których często i z przyjemnością słuchałem. Miałem oczywiście też winylową płytę w białej okładce z czerwonym logo grupy. Dlatego kiedy na sklepowych półkach ujrzałem książkę z tym charakterystycznym i niepowtarzalnym logo z przyjemnością po nią sięgnąłem.
Szkoda dla polskiej muzyki rockowej, że narastający lawinowo alkoholowy nałóg Jaryczewskiego połączony z jego kryzysem twórczym w zestawieniu z coraz słabiej rozumiejącymi się członkami zespołu i ze zmieniającym się składem spowodował u szczytu sławy koniec pewnej epoki Oddziału Zamkniętego. Zespół grał dalej ale podzielony prawnikami.
Autor w sposób ciekawy pokazuje poszczególne etapy z historii grupy tytułami piosenek nazywając kolejne rozdziały, ubarwia wszystko anegdotkami czy smaczkami życia prywatnego czy z tras koncertowych. Wielokrotnie dając wyraźnie do zrozumienia, że dana sytuacja jest pamiętana różnie przez różnych muzyków w zależności od stopnia spożytego alkoholu. Nie obawia się swoimi komentarzami skrytykować poszczególnych członków zespołu czy pewnych wydarzeń które w mniejszym lub większym stopniu odegrały rolę w tworzeniu się image OZ. Szkoda że zbyt często i wręcz na siłę autor stara się zakodować w głowie czytającego, że „oddziałowcy” to polska wersja The Rolling Stones a Krzysztof Jaryczewski to Mick Jagger polskich realiów tamtych czasów.
„Napiętnowani marzeniami” to wciągająca, literacka gratka nie tylko dla zagorzałych fanów grupy ale również dla wszystkich osób ciekawych siermiężnych muzycznie lat PRL.

Nigdy nie nazwałbym się super-fanem tej kapeli ale w okresie mojego świadomie młodzieńczego muzycznego buntu w okresie schyłku epoki PRL, „oddziałowcy” należeli do grona zespołów których często i z przyjemnością słuchałem. Miałem oczywiście też winylową płytę w białej okładce z czerwonym logo grupy. Dlatego kiedy na sklepowych półkach ujrzałem książkę z tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
63
59

Na półkach: ,

Ta biografia jest po prostu bardzo wciągająca mimo, że zespół z racji braku stałych członków nie ma dla mnie tożsamości. Warto przeczytać :)

Ta biografia jest po prostu bardzo wciągająca mimo, że zespół z racji braku stałych członków nie ma dla mnie tożsamości. Warto przeczytać :)

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

W latach 1983-1984 należałem do gdańskiego fanklubu OZ w Rudym Kocie. Wypowiadałem się do książki, ale większość moich wypowiedzi została zmanipulowana, w efekcie czego nie przedstawiają prawdy. Nie zostałem przedstawiony nawet z imienia a moje wypowiedzi zostały podpięte pod cztery różne osoby. Myślałem, że autor ma jakąś wiedzę o zespole ale niestety, żadnej wiedzy nie ma. Nie był przygotowany, po prostu amator, dlatego na wiele pytań nie znajdziecie odpowiedzi. Jest tam dużo przekłamań, pomylone lata, miejsca koncertów, nieprawdziwe dane statystyczne, pomylony tytuł gazety a częste korzystanie z wypowiedzi prasowych z wcześniejszych lat podpiął pod siebie, nie przedstawiając z jakiej gazety czy czasopisma pochodzą cytaty i wygląda tak, jakby sam rozmawiał z rozmówcą. Przykład z czasopisma „Machina” z września 99r. (str. 162, 163, 164, 166, 176, 177). Szczyt infantylnego amatorstwa wykazał przy opisie koncertu w Operze Leśnej w Sopocie (str122) i przy opisaniu wydarzeń na Nowym Świecie (str 152 i 153). Bardzo nieudolnie ściągał moje wypowiedzi z tematu OZ, które są na forum.80s. Przez swoją wybujałą fantazję i infantylny język wypaczył wiele faktów. Przy mojej wiedzy ta książka jest warta tyle co makulatura. Zamierzałem napisać historię zespołu w oparciu o wydarzenia z datami i opis kiedy i gdzie Jary stracił głos, ale M. Grzesiek się pośpieszył, żeby mnie wyprzedzić i mamy to co mamy. Zażądałem od wydawcy, żeby przy wznowieniu tej książki usunęli moje wypowiedzi, ja nie chcę w tym śmiesznym opowiadaniu uczestniczyć. Jeśli ktoś mówi, że fajna książka i dobrze się czyta, to mogę odpowiedzieć, że „Super Express” też dobrze się czyta, tylko o czym się czyta? Znam dokładnie historię zespołu z czasów Jarego, dlatego nie mogę się podpisać pod takimi bzdurami jakie są w tej książce. Moją opinię w oparciu o strony książki można przeczytać na forum.80s.pl w temacie OZ.


Janusz

W latach 1983-1984 należałem do gdańskiego fanklubu OZ w Rudym Kocie. Wypowiadałem się do książki, ale większość moich wypowiedzi została zmanipulowana, w efekcie czego nie przedstawiają prawdy. Nie zostałem przedstawiony nawet z imienia a moje wypowiedzi zostały podpięte pod cztery różne osoby. Myślałem, że autor ma jakąś wiedzę o zespole ale niestety, żadnej wiedzy nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
9

Na półkach:

Kawał dobrej muzyki i historie ludzi, którzy ją tworzą... a raczej, którzy nią żyją. Ich emocje i bujne życiorysy.
Przyznam szczerze, że dla mnie Oddział Zamkniety, to przede wszystkim Obudź się i Prywatka. Nigdy wcześniej nie zastanawiałam się nad tym, jakie perturbacje przeszedł zespół. Nie myślałam jak wygląda ten świat od środka, jakie emocje towarzyszą im na codzień.

Michał Grzesiek nie ocenia, nie upiększa. Pokazuje rockową rzeczywistość taką, jaka jest i jaką była szczególnie w latach 80-tych. Przedstawia ją w taki sposób, że przez historię Oddziału się "przepływa". Robi to w jedynym, niepowtarzalnym stylu i sprawia, że jego książkę poprostu się słyszy!

To książka, która gra muzykę Oddziału!

Czytając, sama sięgałam do teledysków i utworów, albo w ramach przypomnienia, albo czasami nawet poznania.

Znając Michała, nie jestem zaskoczona, a tylko upewniłam się, że jest wirtuozem słowa!

Dla fanów zespołu, to zdecydowany Must Have!
Pozostałym również polecam, bo książka zmienia wyobrażenie o muzyce, koncertach, karierze i sprawia, że artyści stają się normalnymi ludźmi, żyjącymi wśród nas.

Michał - GRATULUJĘ 😘

Kawał dobrej muzyki i historie ludzi, którzy ją tworzą... a raczej, którzy nią żyją. Ich emocje i bujne życiorysy.
Przyznam szczerze, że dla mnie Oddział Zamkniety, to przede wszystkim Obudź się i Prywatka. Nigdy wcześniej nie zastanawiałam się nad tym, jakie perturbacje przeszedł zespół. Nie myślałam jak wygląda ten świat od środka, jakie emocje towarzyszą im na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
309
229

Na półkach: ,

Dawno nie czytałem tak wciągającej, świetnej biografii. Język dynamiczny, historie insiderskie, a sądy wyważone, nawet jeśli za tą publikacją stoi bardziej K. Jaryczewski niż W. Łuczaj - Pogorzelski. Czyta się świetnie, a potem jeszcze lepiej wraca do "OZ", "Terapii" czy "Parszywej 13". Polecam!

Dawno nie czytałem tak wciągającej, świetnej biografii. Język dynamiczny, historie insiderskie, a sądy wyważone, nawet jeśli za tą publikacją stoi bardziej K. Jaryczewski niż W. Łuczaj - Pogorzelski. Czyta się świetnie, a potem jeszcze lepiej wraca do "OZ", "Terapii" czy "Parszywej 13". Polecam!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    43
  • Chcę przeczytać
    27
  • Posiadam
    10
  • 2022
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Przeczytane rok 2021
    1
  • Warto przeczytać jeszcze raz
    1
  • Do kupienia
    1
  • Papier
    1
  • Zredagowane
    1

Cytaty

Więcej
Michał Grzesiek Oddział Zamknięty. Napiętnowani marzeniami Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także