Powrót trzech caballeros
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Wujek Sknerus i Kaczor Donald (tom 9)
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2021-11-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-11-24
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328198593
- Tłumacz:
- Jacek Drewnowski
"Kaczor Donald wcale nie chciał znaleźć się w rozpędzonym meksykańskim pociągu bez maszynisty ani toczyć nierównej walki z bandziorem zwanym Złotym Kapeluszem. Ale kiedy w grę wchodzi fortuna w srebrze, a u boku Donalda stoją nieustraszeni amigos José Carioca i Panchito, nierówna walka staje się równiejsza! Między innymi o tej walce opowiada tytułowy komiks o trzech caballeros, ale to dopiero początek! W „Meandrach architektury” Dziadek Be znajduje oryginalne plany skarbca Sknerusa, a w historii „Każda różdżka ma dwa końce” Magika de Czar rzuca bardzo groźne zaklęcie na umysły Sknerusa i Donalda. Te historietas excelentes („doskonałe komiksy” – tłumaczymy na wypadek, gdyś nie był caballero) wreszcie doczekały się wznowień w oszałamiających kolorach oraz z prawdziwym skarbcem komentarzy i zakulisowych ciekawostek opisanych przez samego Dona Rosę.
Kolekcja, składająca się z dziesięciu tomów, to pierwsze kompletne, chronologiczne wydanie kaczych przygód autorstwa ulubieńca czytelników Dona Rosy, podążającego śladem legendarnego disnejowskiego autora Carla Barksa, lecz posiadającego własny, niepowtarzalny styl.
Rosa, który zasłynął cyklem „Życie i czasy Sknerusa McKwacza”, przez dwie dekady snuł opowieści o Sknerusie i Donaldzie!"
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 41
- 26
- 23
- 12
- 5
- 4
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Kaczord Donald to bajki mojego dzieciństwa i gdy zauważyłem, że są o nim komiksy to musiałem je od razu mieć u siebie. Fabuła jest prosta, postacie śmieszne, a historie bardzo wciągające i właśnie takie mają być. Cudowna seria. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/
Kaczord Donald to bajki mojego dzieciństwa i gdy zauważyłem, że są o nim komiksy to musiałem je od razu mieć u siebie. Fabuła jest prosta, postacie śmieszne, a historie bardzo wciągające i właśnie takie mają być. Cudowna seria. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/
Pokaż mimo toTo już przedostatni album Dona Rosy, który w mojej opinii przebił prace Barksa wrzucając Kacze Opowieści na nowe tory. Wmontował je bowiem w linię historyczną naszego świata, nadając całej opowieści swoistego charakteru, wiarygodności, a jednocześnie zachował unikalny styl Barksa. Do tego rysunki Rosy są obłędne, pełne drobnych szczegółów nawiązujących do popkultury, literatury, filmów i sztuki. To jest po prostu arcydzieło. Cała seria wypada znakomicie i nie inaczej jest w tym wypadku, gdzie koło zwariowanych przygód Donalda i jego siostrzeńców otrzymujemy garść nostalgicznych wspomnień Sknerusa.
I ten element w nawiązaniu do historii bardzo mi się podoba. Zresztą od zawsze mnie on fascynował, ucząc jak mam wpisywać do własnych opowiadań i książek fikcję historyczną wykorzystując do tego fakty. Don Rosa robi to po mistrzowsku, co widać szczególnie mocno we wspomnieniach starego Sknerusa McKwacza. Historia budowy Kanału Panamskiego i związane z nią zawirowania polityczne, sekrety Templariuszy czy tajny dziennik Krzysztofa Kolumba. Zresztą od samego początku Rosa umiejętnie połączył fakty historyczne z życiorysem starego zawadiaki i jego rodziny. Przy okazji jest to pretekst dla młodych czytelników, aby zgłębiali przeszłość, bowiem nie brakuje w komiksie przypisów. Zatem dla chcącego nic trudnego.
Oprócz tego mamy oczywiście garść przygody i związanej z tym gagów z Braćmi Be, Diodakiem i obsesją McKwacza na punkcie jego skarbca. Świetnie wypadł odcinek z Magiką de Czar, gdzie szło się popłakać ze śmiechu. Podobnie wątek z Donaldem z historii przedstawionej na okładce, mocno nawiązującej do pewnych wydarzeń z XVII wieku rozgrywających się w Meksyku oraz znanych westernów opisujących Dziki Zachód. Bracia Be to Bracia Be i oni zawsze sami wpakują się w kłopoty. Natomiast wątek z Diodakiem był o tyle ciekawy, że w końcu poznaliśmy historię powstania jego mechanicznego towarzysza imieniem Wolframik, czyli małej żaróweczki na nóżkach. No, jednej z wersji, bowiem Kacze Opowieści jako uniwersum nie są spójne i każdy scenarzysta miał swoją wizję powstania Wolframika.
Szkoda, że Don Rosa nie rozwinął bardziej swego dzieła, ale w zupełności go rozumiem. Studio Disney, choć stworzyło wiele ponadczasowych dzieł, jako pracodawca nie posiada zbyt dobrej reputacji. Zresztą sam Walt Disney jej nie miał, a dziś ta korporacja potrafi rozszarpać nerwy nie jednemu twórcy. Nie zmienia to jednak faktu, że Don Rosa stworzył coś, przynajmniej z mojego punktu widzenia, nieśmiertelnego i ponadczasowego. Jego komiksy nigdy się nie zestarzeją, a ja chętnie będę do nich wracał. Zostało mi zatem wypowiedzieć się o ostatnim, dziesiątym albumie, ale to za jakiś czas.
To już przedostatni album Dona Rosy, który w mojej opinii przebił prace Barksa wrzucając Kacze Opowieści na nowe tory. Wmontował je bowiem w linię historyczną naszego świata, nadając całej opowieści swoistego charakteru, wiarygodności, a jednocześnie zachował unikalny styl Barksa. Do tego rysunki Rosy są obłędne, pełne drobnych szczegółów nawiązujących do popkultury,...
więcej Pokaż mimo toCzy Powrót trzech caballeros to najlepsze dokonania Dona Rosy? Nie wiem… ale z pewnością dziewiąty tom jest po prostu fenomenalny. Nie dość, że rozbawiający do łez (dosłownie!),to jeszcze zaskakujący o naprawdę gigantyczne ciekawostki.
https://kulturalnemedia.pl/literatura/powrot-trzech-caballeros-recenzja/
Czy Powrót trzech caballeros to najlepsze dokonania Dona Rosy? Nie wiem… ale z pewnością dziewiąty tom jest po prostu fenomenalny. Nie dość, że rozbawiający do łez (dosłownie!),to jeszcze zaskakujący o naprawdę gigantyczne ciekawostki.
Pokaż mimo tohttps://kulturalnemedia.pl/literatura/powrot-trzech-caballeros-recenzja/
Uwielbiam komiksy Rosy, tutaj także się nie zawiodłem. Kolejny zbiór wspaniałych, pełnych wiedzy historyjek. Mnóstwo humoru i jeszcze więcej ciekawostek. Na koniec zaś dostajemy bardzo ciekawe zwierzenia samego autora, który przybliży nam kulisy powstawania swoich dzieł.
Uwielbiam komiksy Rosy, tutaj także się nie zawiodłem. Kolejny zbiór wspaniałych, pełnych wiedzy historyjek. Mnóstwo humoru i jeszcze więcej ciekawostek. Na koniec zaś dostajemy bardzo ciekawe zwierzenia samego autora, który przybliży nam kulisy powstawania swoich dzieł.
Pokaż mimo toDziewiąty tom kolekcji "Wujek Sknerus i Kaczor Donald" to w zasadzie więcej tego samego - świetnych historii Dona Rosy.
Znajdziemy tu wszystko, za co miliony do dziś uwielbiają następcę Carla Barksa - fantastyczne opowieści przygodowe, historie z przeszłości Sknerusa, brawurowe zmagania z czarnymi charakterami, a nawet szczegółowe, architektoniczne plany Skarbca.
Chociaż przy całej frajdzie, jaką miałem z czytania tego tomu, pojawił się też lekki smutek - bo został już tylko jeden tom.
Dziewiąty tom kolekcji "Wujek Sknerus i Kaczor Donald" to w zasadzie więcej tego samego - świetnych historii Dona Rosy.
więcej Pokaż mimo toZnajdziemy tu wszystko, za co miliony do dziś uwielbiają następcę Carla Barksa - fantastyczne opowieści przygodowe, historie z przeszłości Sknerusa, brawurowe zmagania z czarnymi charakterami, a nawet szczegółowe, architektoniczne plany Skarbca.
Chociaż...
Znowu przyszła pora na recenzję wychwalanego przeze mnie cyklu "Wujek Sknerus i Kaczor Donald". Jeśli ktoś nie wie, jakim jestem wielkim fanem Dona Rosy, to odsyłam go do poprzednich recenzji - wiadomo, że komiksy z tego zbioru to prawdziwy rarytas dla "kaczkofana".
Co dostaliśmy tym razem? Zachowując chronologię, w Tomie 9. otrzymujemy 8 kolejnych opowieści z lat 1999-2002, w tym sporo z nich powstało z okazji różnych jubileuszy. I tak - komiks opowiadający o pierwszym wynalazku Diodaka i powstaniu Wolframika? Jest. Historia bazująca na musicalu z Donaldem z 1945 roku, zawierająca zapis nutowy, abyś mógł sobie podśpiewać z bohaterami? Jest. Uzupełnienie podróżniczej sagi Sknerusa o pobyt w Panamie i spotkanie ze starym znajomym Teodorem Rooseveltem na placu budowy pewnego słynnego kanału? Jest. Rocznicowa opowieść o Braciach Be, będąca dosłownie wycieczką po wszystkich piętrach skarbca? Jest (w załączeniu jest nawet "blueprint", czyli projekt architektoniczny ze szczegółami!). Dwunastostronicowy humorystyczny komiks "o niczym", bez historycznych szczegółów i odniesień do Barksa, stworzony jako nudny przerywnik między kolejnymi przygodowymi epopejami, który okazał się jednym z najlepszych, jakie czytałem 20 lat temu w "Kaczorze Donaldzie"? Też jest. Podziwiam zdolność Dona Rosy do tworzenia "czystego złota", czy to poprzedzonego miesiącami przygotowań w bibliotece, czy też od niechcenia. Jak sam stwierdza w obszernych komentarzach (zawsze chętnie tam zaglądam po lekturze, fantastyczny musi być z niego człowiek): "...wymieniam tu pewne elementy, które są w pełni autentyczne, aby pokazać jak szalenie wierne faktom są te komiksy, po prostu dlatego, że sprawia mi to frajdę".
I cóż więcej mogę dodać? Wyczekujcie domknięcia tej znakomitej serii - tom dziesiąty w drodze!
Top 3: "Najeźdźcy", "Pierwszy wynalazek", "Korona krzyżowców".
Znowu przyszła pora na recenzję wychwalanego przeze mnie cyklu "Wujek Sknerus i Kaczor Donald". Jeśli ktoś nie wie, jakim jestem wielkim fanem Dona Rosy, to odsyłam go do poprzednich recenzji - wiadomo, że komiksy z tego zbioru to prawdziwy rarytas dla "kaczkofana".
więcej Pokaż mimo toCo dostaliśmy tym razem? Zachowując chronologię, w Tomie 9. otrzymujemy 8 kolejnych opowieści z lat...
PODRÓŻE Z KACZKAMI
Wielki finał kolekcji komiksów Dona Rosy zbliża się nieubłaganie. Już w grudniu czeka nas wydanie ostatniego tomu i będzie to chwila zarówno ciesząca – w końcu dostaniemy komplet dzieł tego wybitnego artysty – jak i pełna smutku, bo to przecież już koniec. A że każdy z albumów cyklu był dziełem rewelacyjnym i w swojej kategorii niedoścignionym, żal będzie tym większy. Póki co cieszmy się jednak dziewiątym tomem, który dostarcza nam niezapomnianych przygód i tak samo zachwyca zarówno dzieci, jak i dorosłych.
W trakcie wycieczki do Meksyku Donald spotyka swoich przyjaciół, co staje się początkiem niezwykłej przygody. W kolejnej historii Donald dostaje od Sknerusa monetę, ale ta okazuje się niezwykle ważna dla jego wujka. Odszukanie jej nie będzie jednak takie łatwe… Do tego dowiadujemy się, jak Diodak zbudował swój pierwszy wynalazek, poznajemy wydarzenia z Panamy z roku 1906, gdzie Sknerus spotkał się z Rooseveltem, a także wyruszamy wraz z naszymi bohaterami na poszukiwania korony z czasów Kolumba!
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/11/wujek-sknerus-i-kaczor-donald-9-powrot.html
PODRÓŻE Z KACZKAMI
więcej Pokaż mimo toWielki finał kolekcji komiksów Dona Rosy zbliża się nieubłaganie. Już w grudniu czeka nas wydanie ostatniego tomu i będzie to chwila zarówno ciesząca – w końcu dostaniemy komplet dzieł tego wybitnego artysty – jak i pełna smutku, bo to przecież już koniec. A że każdy z albumów cyklu był dziełem rewelacyjnym i w swojej kategorii niedoścignionym, żal...