Zniewolona Rosja. Historia poddaństwa
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Poznańskie
- Data wydania:
- 2021-09-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-09-29
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366981829
- Tłumacz:
- Aleksandra Okuniewska-Stronka
- Tagi:
- Rosja historia Rosji chłopi feudalizm poddaństwo niewolnictwo cywilizacja rosyjska
O ROSJI, JAKIEJ NIE ZNACIE.
Książka burzy utrwalony obraz patriarchalnej Rosji i udowadnia, że system oparty na niewolnictwie powinien budzić wstyd i zdziwienie, a nie nostalgię. W chwili zniesienia pańszczyzny w 1861 roku dwadzieścia trzy miliony rosyjskich obywateli stanowiło prywatną własność ziemiaństwa. Chłopi byli sprzedawani jako żywy towar, przegrywano ich w karty, zsyłano na Syberię, okrutnie karano za nieposłuszeństwo i składanie skarg. Wiele postaci skrzywdzonych chłopów opisanych przez Turgieniewa, Tołstoja, Puszkina czy Dostojewskiego miało swoje pierwowzory w realnym życiu. Przykład okrutnego księcia Gagarina, który torturował i zabił służącego, po czym zainscenizował jego samobójstwo, jest tego najlepszym dowodem. Tak jak i plastyczne opisy chłopskich buntów, przeważnie zakończonych rzezią lub zsyłką.
Borys Kierżencew odkrywa nowe karty historii naszego wschodniego sąsiada i skłania do refleksji nad zjawiskiem niewolnictwa w Europie Wschodniej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Los chłopów pańszczyźnianych w Rosji
„O tym, że w Rosji istniało prawo pańszczyźniane, wiedzą wszyscy. Ale jak ono naprawdę wyglądało – dzisiaj nie wie prawie nikt (...) W efekcie z pamięci historycznej społeczeństwa znika cała epoka, a mówiąc ściślej – kształtują się o niej niesłuszne wyobrażenia, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością”.
Nie będzie przesadą, jeśli napisze, że w ostatnim czasie w historiografii zapanował swoista moda na wszelkiego typu „ludowe historie”. Mieliśmy więc „Ludową historię Polski”, mieliśmy liczne tytuły poświęcone historii chłopstwa w Polsce. Prace te wywołują niemałe kontrowersje i spotykają się z żywą dyskusją. Wydaje się, że – przynajmniej w naszym kraju – coraz bardziej przypominają spór światopoglądowy niż dyskusję jednego historyka z drugim.
W taki właśnie nurt pisania o historii wpisuje się książka Borysa Kierżencewa pod tytułem „Zniewolona Rosja. Historia poddaństwa”. Ukazała się ona nakładem Wydawnictwa Poznańskiego. Szkoda, że wydawca nie zamieścił choćby krótkiego biogramu autora.
Borys Kierżencew postawił sobie za cel ambitne zadanie – opisanie historii rosyjskich chłopów. Jak pisze we wstępie, chciał „zrewidować zniekształcony obraz epoki pańszczyźnianej”. Czy udała mu się ta sztuka? Czy czytelnik – nieobeznany z historią Rosji – dowie się z jego publikacji rzeczy naprawdę ciekawych i pouczających? Czy też autor skupił się tylko na szukaniu sensacji i pisaniu pod tezę? Odpowiedź na tak postawione pytania nie jest jednoznaczna.
Już na wstępie można powiedzieć jedno. Recenzowana publikacja maluje historię rosyjskich chłopów w jednej barwie – i jest to barwa czarna. Niemal na każdej stronie autor przywołuje przykłady strasznych katuszy, jakich doświadczali rosyjscy chłopi. Pisze wprost, iż „życie chłopa pańszczyźnianego w Rosji przypominało bezterminową katorgę”.
„Zniewolona Rosja” składa się z siedmiu rozdziałów. Kierżencew na początku chce pokazać proces, który doprowadził do tego, że rosyjscy chłopi stali się niewolnikami na swojej ziemi. Jego zdaniem ich faktyczny stan prawny niewiele różnił się od faktycznych niewolników. Chłopi bowiem byli de facto właścicielem swojego pana. Mógł on nimi dowolnie dysponować – zupełnie jak rzeczą. Oprócz więc pracy ponad siły zostali oni pozbawieni godności i nawet elementarnego decydowania o swoim losie. Następnie omawia ich powinności i obowiązki względem panów. Czytamy o niewolniczej pracy i o wielu innych obciążeniach, które musieli znosić.
Życie szlachty wyglądało zupełnie inaczej. Bogaci właściciele ziemscy oddawali się nieograniczonym rozrywkom, które jeszcze potęgowały chłopską niedolę. Autor wprost stawia tezę, że człowiek w Rosji jest towarem. Oczywiście mowa tutaj o chłopach. Prawo pańszczyźniane de facto pozwalało na handel chłopami, nawet na rozdzielanie rodzin.
Można powiedzieć, że wyzysk chłopstwa w Rosji miał charakter systemowy. Nie mogli oni bowiem składać skarg na swoich panów. Co gorsza, państwo również wykorzystywało masowo chłopów – pod postacią służby wojskowej, trwającej ćwierć wieku. Jednak – trzeba przyznać uczciwie – ten aspekt został również opisany z drugiej strony. Wojsko umożliwiało dosłużenie się stopnia oficerskiego, co w efekcie skutkowało przejściem do stanu szlacheckiego.
Szczególnie przerażającym rozdziałem jest ten traktujący o karach cielesnych, torturach, a nawet zabójstwach, na które byli narażani chłopi. Właściciele ziemscy czuli się bezkarni. Państwo zawsze stawało po stronie szlachty. Kolejni carowie nie mogli sobie pozwolić na to, aby stracić poparcie możnych. Z drugiej zaś strony obawiano się chłopskich buntów i rebelii.
Ostatni rozdział został poświęcony na omówienie nieposłuszeństwa wobec władzy ziemian, czego przejawem były powstania chłopskie.
„Zniewolona Rosja. Historia poddaństwa” to książka wpisująca się w modny trend historiografii ludowej. Autor skupił się jednak na poszczególnych przykładach, wokół których oparł swoją narrację. Zabrakło mi w tej pracy jednak nieco szerszej perspektywy – całościowego opisania systemu prawnego obowiązującego w państwie i procesom, które do doprowadziły do jego powstania. Wystarczy w tym miejscu choćby wspomnieć o okresie, kiedy Rosja była zależna od Tatarów. Ich okrucieństwo z całą pewnością zaważyło na późniejszym obliczu rosyjskiego państwa. Pracę polecam wszystkim zainteresowanym tematem, choć nie jest ona wolna od pewnych — wskazanych wyżej — ułomności.
Wojciech Sobański
Książka na półkach
- 122
- 39
- 14
- 8
- 3
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Opisana historia może skłonić do wniosku, że mamy do czynienia z nienormalnymi, chorymi psychicznie ludzmi. Po części chyba tak było, ale ot...
RozwińWyrąbali siekierą przerebel w rzece. W odległości jakichs pieciu sążni wyrąbali następną. Założyli rodzicom sznur na szyję i przeciągali za ...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
To nie jest kolejna nudna książka historyczna. Przynajmniej nie dla mnie… Borys Kierżencew wykonał ogrom pracy badawczej, aby pokazać czytelnikowi jak wyglądały w Rosji czasy i stosunki społeczne przed uwłaszczeniem chłopstwa w 1861 roku. Co ważne, się do bardzo wielu dokumentów i źródeł z tamtych czasów, a w książce znajdziemy sporo cytatów z pism sądowych czy wspomnień uczestników opisywanych wydarzeń.
Niewolnictwo kojarzy nam się ze Stanami Zjednoczonymi, rzadziej Ameryką Południową, Karaibami czy krajami Arabskimi. Niemniej to, co działo się w Rosji przez ponad dwa wieki do roku 1861, czyli ustrój pańszczyźniany – patriarchat, można śmiało nazwać systemem niewolniczym. Po raz kolejny już przekonujemy się, że w szkole o pańszczyźnie uczą nas w wersji „ultra light” a rzeczywistość była o wiele bardziej ponura. Zwłaszcza w Rosji, gdzie właściciele ziemscy byli wprost właścicielami chłopów, przypisanych do ziemi i traktowali ich dosłownie jak swoje mienie. Własność, którą można rozporządzać do woli. Sprzedawać, wymieniać się, podarować, zdecydować o tym, co ma w życiu robić, krzywdzić czy w końcu bezkarnie (najczęściej) zabić.
O ile takie traktowanie można odnotować w większości Państw feudalnych, jako coś, co „zdarzało się” o tyle w Rosji wyjątkiem byli Panowie, którzy dobrze traktowali swoich chłopów. Tortury, gwałty, morderstwa i bezlitosne karania za najmniejsze uchybienia były w Rosji na porządku dziennym.
W książce przeczytamy o różnych aspektach ucisku chłopów, o ich buntach i walce o swoje prawa, które w końcu wywalczyli, ale krwawy system w rzeczywistości utrzymał się aż do obalenia caratu i rewolucji bolszewickiej.
Często zastanawiam się, dlaczego komunizm udał się akurat w Rosji oraz drugi aspekt, już współczesny, dlaczego społeczeństwo w Rosji jest tak bierne, komformistyczne czy zastraszone. Ta książka, na pewno przybliża mnie do odpowiedzi na te pytania. Komunizm potrzebował podatnego gruntu, ogromnej, ogólnej nienawiści do panującego przed nim ustroju, gdzie mniejszość faktycznie i realnie gnębi większość. Tutaj grunt był wręcz idealny.
Dlaczego?
Przeczytamy o rodzaju stosowanych kar, biciu dla przyjemności i dla zasady, czasem zbiorowym gdzie jednego dnia wychłostano całą wieś lub kilka (setki osób),wysyłaniu chłopów na studia, aby np. sformować sobie prywatną orkiestrę czy teatr, albo zyskać wykształcone guwernantki dla dzieci. O modnym wśród dziedziców posiadaniu nie tylko własnych trup aktorów, ale też haremów złożonych z córek i żon włościan, o „testowaniu” każdej panny młodej w swoim majątku, niezliczonych benkartach, wyrafinowanym okaleczaniu ludzi dla zabawy, przegrywaniu ludzi w karty i wysyłaniu chłopów do wojska w zastępstwie szlachciców… Pada dużo nazwisk znanych rodów i przykładów ich postępowania: Gagarin, Szeremietiew, Potiomkin.
Treść jest wstrząsająca, ale też taka ma być, by niosło to jakąś naukę. Serdecznie polecam
To nie jest kolejna nudna książka historyczna. Przynajmniej nie dla mnie… Borys Kierżencew wykonał ogrom pracy badawczej, aby pokazać czytelnikowi jak wyglądały w Rosji czasy i stosunki społeczne przed uwłaszczeniem chłopstwa w 1861 roku. Co ważne, się do bardzo wielu dokumentów i źródeł z tamtych czasów, a w książce znajdziemy sporo cytatów z pism sądowych czy wspomnień...
więcej Pokaż mimo toTyle słyszeliśmy o niewolnictwie w Ameryce tymczasem zamiast "Chaty wuja Toma" powinno się nakręcić Chatę wuja Igora. Bestialstwo nie zna tu granic i im głębiej wchodzimy w książkę tym bardziej zaskakuje nas skala okrucieństwa. Potworna jest ta treść.
Tyle słyszeliśmy o niewolnictwie w Ameryce tymczasem zamiast "Chaty wuja Toma" powinno się nakręcić Chatę wuja Igora. Bestialstwo nie zna tu granic i im głębiej wchodzimy w książkę tym bardziej zaskakuje nas skala okrucieństwa. Potworna jest ta treść.
Pokaż mimo toBestialstwo na porządku dziennym, które znalazło usprawiedliwienie w ówczesnej literze prawa, o ile nie w bezprawiu. Dehumanizacja podszyta wydumanym przekonaniem o wyższości jednych nad drugimi. Uprzedmiotowienie jednostki w imię odwiecznych podziałów społecznych. Sadyzm na masową skalę, czemu nie chcieli lub nie byli w stanie sprzeciwić się kolejni carowie. Kulejąca administracja w obliczu rozpasania wielmożnych panów. Borys Kierżencew ze skrupulatnością przypominającą średniowieczne kronikarstwo przyjrzał się problemowi poddaństwa na terenie Imperium Rosyjskiego w okresie później nowożytności. Autor poddał gruntownej analizie grozę zła, jaką w życiu milionów chłopów zaprowadziły rządy kolejnych szlachciców, nie unikając takich kwestii jak przemoc seksualna wobec kobiet, diabelskie sposoby zakatowywania na śmierć, handlowanie człowiekiem albo zsyłki na Sybir z błahych, a niekiedy urojonych powodów. To tylko niektóre z naświetlonych książką przykładów okrucieństwa, jakie spotykały chłopów w jednym z najbardziej zacofanych mocarstw Europy. Rosja oczami Borysa Kierżencewa urasta do rangi państwa owładniętego wiecznym chaosem, na co nigdy nie znaleziono remedium. Imperium Rosyjskie to historyczny moloch, wspierający się na glinianych nogach, a w zasadzie na trzęsących się i poranionych do krwi nogach chłopów, o czym potraktowano w książce w sposób niezwykle dosadny, pozbawiony jakichkolwiek objaśnień, albowiem trudno znaleźć usprawiedliwienie dla kilkusetletniego terroru o znacznie większej sile rażenia i dogłębności aniżeli opricznina za czasów cara Iwana IV Groźnego. „Zniewolona Rosja. Historia poddaństwa” to pozycja historyczna, która jak żadna inna trzyma w napięciu, zaskakuje narastającym bólem uciemiężonych, a także ukazuje drzemiące w człowieku zło, od czego nadal mam ciarki na całym ciele.
Bestialstwo na porządku dziennym, które znalazło usprawiedliwienie w ówczesnej literze prawa, o ile nie w bezprawiu. Dehumanizacja podszyta wydumanym przekonaniem o wyższości jednych nad drugimi. Uprzedmiotowienie jednostki w imię odwiecznych podziałów społecznych. Sadyzm na masową skalę, czemu nie chcieli lub nie byli w stanie sprzeciwić się kolejni carowie. Kulejąca...
więcej Pokaż mimo toFragment książki:
"Handel ludźmi w Rosji, trwający od początku XVIII do połowy XIX wieku, był rzeczą całkiem naturalną. Właściciele sprzedawali chłopów pańszczyźnianych podobnie jak inne mienie, zamieszczając ogłoszenia w gazetach lub przyprowadzając swój żywy towar na rynek. „Moskowskije Wiedomosti” publikowały takie ogłoszenia: „Sprzedaje się niepotrzebną służbę dworską: szewc 22 lata, żona jego – praczka. Cena onego 500 rubli. Ponadto pilarz 20 lat z żoną, a żona jego to dobra praczka, szyje też dobrze bieliznę. I cena onego 400 rubli. Obejrzeć ich można na Ostożence, pod numerem 309... Sprzedaje się sześć młodych gniadoszy lekkiej rasy, dobrze chodzących w zaprzęgu, których ostateczna cena wynosi 1200 rubli. Obejrzeć je można na Małej Nikickiej w parafii Wniebowstąpienia Pańskiego”.
Nikołaj Turgieniew pisał o publicznym handlu chłopami, że „handel ów tak się rozwinął, iż nawet do Sankt Petersburga przywożono ludzi całymi barkami na sprzedaż”. Duże targi niewolników były też w Moskwie, Niżnym Nowogrodzie i Samarze."
Posiadacze ziemscy byli właścicielami chłopów, a właścicielami wszystkich był car. Coś jednak pozostało w tej nacji do dzisiaj, gen podporządkowania władzy i bezwzględnego poddaństwa. Szara masa bez jakichkolwiek praw, na równi z bydłem roboczym i martwymi przedmiotami.
W świetle lektury nie dziwi mnie zdziczenie w trakcie trwania rewolucji październikowej i wojny domowej. Potem przyszedł komunizm i jarzmo wróciło.
Bardzo polecam lekturę, czyta się szybko.
Fragment książki:
więcej Pokaż mimo to"Handel ludźmi w Rosji, trwający od początku XVIII do połowy XIX wieku, był rzeczą całkiem naturalną. Właściciele sprzedawali chłopów pańszczyźnianych podobnie jak inne mienie, zamieszczając ogłoszenia w gazetach lub przyprowadzając swój żywy towar na rynek. „Moskowskije Wiedomosti” publikowały takie ogłoszenia: „Sprzedaje się niepotrzebną służbę dworską:...
W teorii nic nowego. Ale pisanie lekko o historii, jest moim zdaniem bardzo cenne. Ta książka może dotrzeć do wielu osób, pokazać im mentalność rosyjską i gen podporządkowania i całkowitej podległości władzy.
Czyta się lekko, chociaż nie opowiada o lekkich i miłych kwestiach.
W teorii nic nowego. Ale pisanie lekko o historii, jest moim zdaniem bardzo cenne. Ta książka może dotrzeć do wielu osób, pokazać im mentalność rosyjską i gen podporządkowania i całkowitej podległości władzy.
Pokaż mimo toCzyta się lekko, chociaż nie opowiada o lekkich i miłych kwestiach.
Nihil novi (łac. nic nowego). Taki właśnie zwrot nasuną mi się po przeczytaniu niniejszej publikacji. Bowiem cóż tu jest takiego nowego i odkrywczego?
O pańszczyźnie, jej wynaturzeniu i cały systemie, który mocno odcisnął swoje piętno na historii Rosji, można się zapoznać sięgając do prac takich historyków jak: Zbigniew Wójcik (Dzieje Rosji 1533-1801),Ludwik Bazylow (m.in. Społeczeństwo rosyjskie w pierwszej połowie XIX w. gdzie cały rozdział poświęcono losowi chłopów pańszczyźnianych i zdziczeniu szlachty mającej totalną władzę nad poddanym) czy Richard Pipes (Rosja Carów). Chyba, że za nowość uznamy fakt powstania publikacji w całości poświęconej powyższemu zagadnieniu, a nie jak dotychczas gdzie tytułowy temat był tylko jednym z poruszanych zagadnień.
Czytając książkę nasuwa się myśl, że autor postanowił przedstawić znane już i trochę zwietrzałe zagadnienie w zupełnie nowej oprawie. Dobre pióro, forma popularnonaukowa oraz epatowanie okrucieństwem na co drugiej stronie okazuje się w tym wypadku strzałem w dziesiątkę. Czytelnik niewiele dowie się o samym ustroju pańszczyźnianym czy jego genezie natomiast wiele o okrucieństwie rosyjskiej szlachty. Autor ogranicza się w zasadzie do opisów tychże okrucieństw popełnianych prze panów na bezbronnych mużykach. Sięga przy tym do ówczesnych relacji/pamiętników/wspomnień, akt sądowych czy policyjnych oraz literatury pięknej, tworzonej przez rosyjskich pisarzy XIX w., co przynosi zamierzony efekt. Tylko cóż z tego gdy czytelnik nie wie skąd pochodzi dany cytat (chyba że autor sygnalizuje to w tekście) bowiem na próżno szukać tam przypisów (wszelkie przypisy pochodzą od tłumacza lub redakcji). Także negatywnie należy się odnieść do zrównywania przez autora takich pojęć jak: pańszczyzna = niewolnictwo czy traktowania każdego wystąpienia mużyków jako bunt. Ani system pańszczyźniany niewolnictwem nie był, ani każda ruchawka nie może być traktowana jako bunt. Także twierdzenie, że funkcjonuje mit o pańszczyźnie jako patriarchalnym stosunku szlachty do poddanych należy włożyć między bajki. Tylko naiwni ludzie mogą w to uwierzyć. Wielkim zdziwieniem napawa literatura przedmiotu wykorzystana do powstania dzieła. Zaledwie 58 pozycji, w tym literatura piękna, przy czym dominują te powstałe jeszcze w XIX i z początkiem XX wieku. Nowszych czytelnik nie uświadczy. Wynika z tego, że w Rosji tak Carskiej jak i Radzieckiej temat ten nie istniał wśród historyków.
Skąd więc taki zachwyt nad tym dziełem? Zapewne winny jest niski poziom (łagodnie mówiąc) wiedzy historycznej przeciętnego polskiego czytelnika. To co dla każdego o podstawowej chociaż wiedzy historycznej nie jest niczym niezwykłym, dla laika urasta do rangi objawienia wzmocnionej przez epatowanie okrucieństwem na blisko 350 stronach. Bowiem już starożytni wiedzieli że: władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie. Tym samym autor nie odkrył niczego nowego, ale na pomysł wpadł i udało mu się to sprzedać.
Nihil novi (łac. nic nowego). Taki właśnie zwrot nasuną mi się po przeczytaniu niniejszej publikacji. Bowiem cóż tu jest takiego nowego i odkrywczego?
więcej Pokaż mimo toO pańszczyźnie, jej wynaturzeniu i cały systemie, który mocno odcisnął swoje piętno na historii Rosji, można się zapoznać sięgając do prac takich historyków jak: Zbigniew Wójcik (Dzieje Rosji 1533-1801),Ludwik Bazylow...
Jestem w połowie i odkładam. Jedna z tych książek, które pomimo ciekawego tematu nie współpracuje ze mną. Myśli uciekają mi w inna stronę po kilku zdaniach.
Jestem w połowie i odkładam. Jedna z tych książek, które pomimo ciekawego tematu nie współpracuje ze mną. Myśli uciekają mi w inna stronę po kilku zdaniach.
Pokaż mimo toZniewolona Rosja – życie na kolanach. Kilka historii na ten sam temat.
Chociaż sercem jestem zawsze we Francji, to moja jedna noga przechodzi do Rosji. Zaczęło się od Dostojewskiego i Bułhakowa, a całkowity rozkwit nastąpił, gdy poznałam Jewgienija Zamjatina. Moje upodobania literackie sprawiają, że równie chętnie sięgam do historii matuszki Rassiji, by poznać ją jeszcze lepiej. Tym razem mogłam przeczytać „Zniewoloną Rosję” Borysa Kierżencewa od Wydawnictwa Poznańskiego. Książka to zaiste wyjątkowa.
Jak to się zaczęło
Czy Rosjanie mają zniewolenie zapisane w genach? Zanim zniesiono pańszczyznę, aż dwadzieścia trzy miliony mieszkańców stanowiło czyjąś wartość i nie mogło o sobie decydować. Okrutna rzeczywistość i handel żywym towarem znalazły swoje odzwierciedlenie w twórczości literackiej – wystarczy wspomnieć Tołstoja, Puszkina czy Dostojewskiego. Jakiekolwiek próby buntu kończyły się zesłaniem albo śmiercią. Książka Kierżencewa jest próbą prześledzenia historii poddaństwa Rosjan i poszukania odpowiedzi na pytanie, czy człowiek w Rosji zawsze musi być tylko towarem?
„Opowiadał, jak tych nieszczęśliwców prowadzą tam i z powrotem, jak mordowany człowiek wlecze się i pada na bagnety, jak na jego ciele najpierw ukazują się krwawe pręgi, jak się krzyżują, jak powoli zlewają się ze sobą, wzdymają, wreszcie tryska z nich krew, jak lecą strzępy krwawego ciała, jak wyzierać zaczynają obnażone kości, jak nieszczęśliwiec wrzeszczy, potem za każdym uderzeniem już tylko jęczy i stęka głucho i wreszcie milknie”.
Warta uwagi
Żyjemy w czasach, w których dużo się dzieje, nacjonalizm dochodzi do głosu, a my z każdą minutą tracimy coraz więcej naszej wolności. W takim kontekście przemian polityczno-społecznych, tym bardziej warto wziąć do rąk tę książkę i poddać się refleksji. Wschodnioeuropejska niewola jest bardzo specyficzna – zupełnie inna niż ta na Zachodzie. Możemy się dziwić Rosjanom, że oddają swoją wolność, ale czy my nie robimy podobnie? Kierżencew dość odważnie pisze o zmowie milczenia w Rosji i zmusza nas do refleksji. Dzięki tej historii na pewno lepiej będzie nam też zrozumieć naszą ojczyznę. Oczywiście nie znaczy to wcale, że będzie nam lżej.
Zniewolona Rosja – życie na kolanach. Kilka historii na ten sam temat.
więcej Pokaż mimo toChociaż sercem jestem zawsze we Francji, to moja jedna noga przechodzi do Rosji. Zaczęło się od Dostojewskiego i Bułhakowa, a całkowity rozkwit nastąpił, gdy poznałam Jewgienija Zamjatina. Moje upodobania literackie sprawiają, że równie chętnie sięgam do historii matuszki Rassiji, by poznać ją jeszcze...
Borys Kierżencew "Zniewolona Rosja" ,
O ile historię czarnoskórych niewolników w krajach Ameryki Północnej i Południowej znamy wszyscy, to o położeniu milionów chłopów będących własnością rosyjskiej szlachty aż tyle się nie mówi. Każdy kraj zmaga się ze swoimi demonami, niechlubnymi historiami, które nie napawają dumą i najchętniej byłyby zamiecione pod dywan. Takim przykładem są dzieje chłopów pańszczyźnianych w carskiej Rosji.
Mam nadzieję, że nie będzie zbytnim nadużyciem, bo książka w wielu aspektach jest wręcz drastyczna i opisuje historie, które z wolnością człowieka nie mają nic wspólnego, jeśli podsumuję ją w jednym zdaniu. Ach, cóż to była za lektura! Po raz kolejny otwierająca oczy, wypełniona historycznymi faktami, przykładami z literatury, spisanych wspomnień bądź zachowanych sądowych dokumentów.
Już dawno miałam w planach posłuchać "Ludowej historii Polski" Adama Leszczyńskiego dostępnej na EmpikGo, choć dwadzieścia siedem godzin audiobooka trochę mnie przeraża. Potem pojawiło się wydane "Chamstwo" Kacpra Pobłockiego i "Pańszczyzna" Kamila Janickiego. Te również mam chęć poznać, a jednak dzięki uprzejmości Wydawnictwa Poznańskiego zaczęłam od "Zniewolonej Rosji", po lekturze, której mam wrażenie, że powyższe książki dotyczące Polski, będą równie szokujące, a nasi przodkowie, tak jak Rosjanie, w przypadku relacji pan-chłop, również nie mają powodów do dumy.
W XIX wieku handel ludźmi w Rosji nie był rzadkością. Jedno z ogłoszeń "Moskowskich Wiedomosti" brzmi następująco: "Sprzedaje się niepotrzebną służbę dworską: szewc 22 lata, żona jego-praczka. Cena onego 500 rubli. Ponadto pilarz z żoną, a żona jego to dobra praczka, szyje też dobrze bieliznę. I cena onego 400 rubli". Ludzi sprzedawano jak bydło, przeważnie w dużo niższej od zwierząt cenie. Mówiono, że w Rosji jedyną własnością pańszczyźnianego chłopa była jego dusza. Z reszty dobytku można go było zgodnie z prawem ograbić.
To tylko jeden z licznych przykładów nadużyć. Borys Kierżencew na kartach książki przytacza również setki innych, jak bicie, wybijanie zębów, głodzenie, oddawanie w dwudziestopięcioletnią służbę wojskową, przymusowe małżeństwa, gwałty. Szlachetnie urodzeni, choć raczej mało wykształceni rodzice uczyli tego swoje dzieci, a policja i sądy, sprawy, w których poszkodowanymi byli chłopi, często decydowała się umorzyć bądź rozwiązywała na korzyść szlachcica. Wystąpieniem przeciwko prawu było nawet samobójstwo takiego chłopa, ponieważ stanowiło zamach na własność prywatną właściciela.
Tym większym chichotem losu jest troska cara Mikołaja I o los czarnoskórych niewolników w Ameryce Północnej, czego wyrazem jest wydany w 1842 roku dekret grożący karą rosyjskim poddanym, którzy zdecydują się nimi handlować i przyznanie wolności każdemu czaroskóremu niewolnikowi, który do Rosji dotrze.
Napisana przystępnym językiem, z czytelnym podziałem na obejmujące kolejną tematykę rozdziały, poraża mnogością przykładów łamania praw człowieka, którego rosyjskie prawodawstwo wszelkich swobód pozbawiło na setki lat. Polecam każdemu, komu słowo "wolność" jest szczególnie bliskie.
Borys Kierżencew "Zniewolona Rosja" ,
więcej Pokaż mimo toO ile historię czarnoskórych niewolników w krajach Ameryki Północnej i Południowej znamy wszyscy, to o położeniu milionów chłopów będących własnością rosyjskiej szlachty aż tyle się nie mówi. Każdy kraj zmaga się ze swoimi demonami, niechlubnymi historiami, które nie napawają dumą i najchętniej byłyby zamiecione pod dywan. Takim...