Może być, wciąglo mnie "Jutro" ciekawią mnie dalsze losy bohaterów.

Może być, wciąglo mnie "Jutro" ciekawią mnie dalsze losy bohaterów.

Ja rozumiem wszystko, ale dlaczego ten myśliwiec nie zawrócił by ich rozwalić?

Ja rozumiem wszystko, ale dlaczego ten myśliwiec nie zawrócił by ich rozwalić?

.

.

Każda część jest tak samo schematyczna, nuda, nuda, akcja

Każda część jest tak samo schematyczna, nuda, nuda, akcja

Z każdą częścią coraz bardziej wciągam się w przeżycia bohaterów. Po raz kolejny się nie zawiodłam. Zdecydowanie warto przeczytać całą serię.

Z każdą częścią coraz bardziej wciągam się w przeżycia bohaterów. Po raz kolejny się nie zawiodłam. Zdecydowanie warto przeczytać całą serię.

To już 5 część opowiadająca o losach nastolatkach, którzy walczą z wrogiem o swój kraj, swoje życie i życie bliskich. Choć książka jest bardziej młodzieżowa, to muszę przyznać, że jest to bardzo fajna seria i nie mogę doczekać się, aż sięgnę po kolejną część.

To już 5 część opowiadająca o losach nastolatkach, którzy walczą z wrogiem o swój kraj, swoje życie i życie bliskich. Choć książka jest bardziej młodzieżowa, to muszę przyznać, że jest to bardzo fajna seria i nie mogę doczekać się, aż sięgnę po kolejną część.

Mam mieszane uczucia. Do 160 strony nic się nie dzieje. Jak zawsze, krótko i na temat:
- do 160 strony rozwalają lotnisko ( w 4 tomie już o tym mówili)
a później, w końcu jakaś akcja. Nadal trochę smutek, ponieważ nie ma mojej ulubione postaci. Jednak główna bohaterka znajduje dom swojej babci i tam się ukrywa cała grupa. Tam Fiona zwierza się Ellie, że kocha Homera, a Ellie przyznaje, że czuje coś do Lee. Jednak koniec książki, lekko nam niszczy te wyznania, ponieważ miłość bywa bolesna.. ( NO przynajmniej nikt nie umiera)

Mam mieszane uczucia. Do 160 strony nic się nie dzieje. Jak zawsze, krótko i na temat:
- do 160 strony rozwalają lotnisko ( w 4 tomie już o tym mówili)
a później, w końcu jakaś akcja. Nadal trochę smutek, ponieważ nie ma mojej ulubione postaci. Jednak główna bohaterka znajduje dom swojej babci i tam się ukrywa cała grupa. Tam Fiona zwierza się Ellie, że kocha Homera, a...

Jest nawet ok, ale wydaje mi się, że wątki są pezedłóżane na siłę. W sumie na tej książce skończyłam moją przygodę z serią John'a Marsden'a, ponieważ stała się ona dla mnie nużąca i nie ciekawią mnie już wydarzenia w niej rozgrywające się. Wszystko jest bardzo nudne i nie potrafię się wciągnąć. Gdyby akcję wszystkich książek zmieścić w trylogi a nie 7 tomowej sadze to byłoby o wiele lepiej.
Pozdrawiam

Jest nawet ok, ale wydaje mi się, że wątki są pezedłóżane na siłę. W sumie na tej książce skończyłam moją przygodę z serią John'a Marsden'a, ponieważ stała się ona dla mnie nużąca i nie ciekawią mnie już wydarzenia w niej rozgrywające się. Wszystko jest bardzo nudne i nie potrafię się wciągnąć. Gdyby akcję wszystkich książek zmieścić w trylogi a nie 7 tomowej sadze to...

Jedna przypadkowa, podjęta pod wpływem chwili decyzja zmienia wszystko...
Nieoczekiwane okoliczności sprawiają, że nasi bohaterowie mają szansę dokończyć to, co planowali od powrotu z Nowej Zelandii.
Szaleńcza ucieczka i późniejszy pozorny spokój ponownie przerywa przerażająca powojenna rzeczywistość - zostają napadnięci przez dziecięcy gang.
Muszą sobie też poradzić z rozłamem we własnej grupie.
I znowu - super książka, polecam.

Jedna przypadkowa, podjęta pod wpływem chwili decyzja zmienia wszystko...
Nieoczekiwane okoliczności sprawiają, że nasi bohaterowie mają szansę dokończyć to, co planowali od powrotu z Nowej Zelandii.
Szaleńcza ucieczka i późniejszy pozorny spokój ponownie przerywa przerażająca powojenna rzeczywistość - zostają napadnięci przez dziecięcy gang.
Muszą sobie też poradzić z...

O wiele lepsza część od pozostałych. Akcja była bardziej emocjonująca, stresowałam się tak samo jak bohaterzy. Końcówka zmiotła mnie z planszy.

O wiele lepsza część od pozostałych. Akcja była bardziej emocjonująca, stresowałam się tak samo jak bohaterzy. Końcówka zmiotła mnie z planszy.