„Miasto szkła” jest trzecim tomem cyklu Cassandry Clare „Dary Anioła” i, jak na ostatnią część przystało, zakańcza rozpoczęte wcześniej wątki fabularne. Ale czy na pewno wszystkie?
Niestety na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć choć, jak mi się wydawało, czytałam uważnie.

Pierwsza część cyklu przedstawiała tylko szkic całego świata i masę informacji bez "zbędnego" rozwijania ich. Sprawiało to wrażenie, jakbym połączyła ze sobą inne książki, które czytałam wcześniej. Mimo to wciąż byłam pewna, że w tej trylogii będę mogła znaleźć coś nowego coś co mnie zachwyci, tylko muszę poczekać na kolejne części. Tom drugi zwiększył moje oczekiwania. Wiele wad dostrzegałam nadal jednak fabuła rozwinęła się na tyle by mnie zachwycić i zaciekawić i co najważniejsze zatarła ten niedosyt po pierwszej części. Oczywiści od trzeciej części wymagałam najwięcej.

Czy sprostała memu wyzwaniu...? Czy byłam nią zachwycona...? Czy znalazłam odpowiedzi na pytania, których byłam ciekawa...? A może była najgorsza i całkiem się zawiodłam...?

Oczywiście to ostatnie pytanie jest retoryczne, czyli krótko mówiąc niepotrzebne, bo jednego jestem pewna nie zawiodłam się. Bynajmniej nie w 100%. Dialogi, robiły na mnie chyba największe wrażenie już od pierwszej części. Dowcipne rozmowy, cięte riposty zgadzały się (w końcu) z zachowaniem i wiekiem bohaterów.Nic nie jest na siłę, historia, choć zakończona happy end'em nie jest ułożona w taki sposób, aby każdy bohater czuł się szczęśliwie. Wręcz przeciwnie wiele osób poniosło klęskę lub po prostu zostało uśmierconych. Wszystko ma swój czas, miejsce oraz tak dla zadziorności własne kredki.

Kolejną sprawą, która spodobała mi się był przez większość osób (myślę, że w większości dziewczyn)wyczekiwany wątek o miłości. Nie był on czymś w stylu, np. że dziewczyna tak nienawidzi chłopaka, że aż go kocha lub chłopak tak kocha dziewczynę ale chcąc ją chronić odtrąca ją. O NIE!!! "Kazirodczej miłości" nie spotkałam jeszcze w żadnej młodzieżowej książce ani nawet w serialu o ile dobrze pamiętam (wykluczmy Modę na sukces - tam wszystko jest możliwe. Oczywiście to potem okazało się nieprawdą, ale...
O fabule mogłabym pisać i pisać – wszystkie wątki doprowadzone są do końca (jak już wcześniej wspomniałam, potrafiłabym zapytać jeszcze o kilka spraw),

Nie zabraknie spisków, tajemnic oraz scen, które całkowicie zaskoczą czytelnika. Książka powinna zadowolić fanów fantastyki, ale nie tylko. Miłośnikom serii „Zmierzch”, „Magiczny Krąg” lub czegoś podobnego do gustu powinien przypaść i ten cykl.

A na koniec pytanie, bo już się pogubiłam w tym co czytałam. Czy "Miasto Upadłych Aniołów" będzie kontynuacją trylogii?

„Miasto szkła” jest trzecim tomem cyklu Cassandry Clare „Dary Anioła” i, jak na ostatnią część przystało, zakańcza rozpoczęte wcześniej wątki fabularne. Ale czy na pewno wszystkie?
Niestety na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć choć, jak mi się wydawało, czytałam uważnie.

Pierwsza część cyklu przedstawiała tylko szkic całego świata i masę informacji bez "zbędnego"...