Filipies na Marsie

Okładka książki Filipies na Marsie Katarzyna Cholewa
Okładka książki Filipies na Marsie
Katarzyna Cholewa Wydawnictwo: Novae Res literatura dziecięca
382 str. 6 godz. 22 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2021-04-16
Data 1. wyd. pol.:
2021-04-16
Liczba stron:
382
Czas czytania
6 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382192865
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
935
897

Na półkach:

Debiuty autorów mogą być bardziej lub mniej udane, ale każdy z nas od czegoś zaczynał.

Akcja książki dzieje się w innej przestrzeni niż jest nam znana, więc autorka nie mogła nie zastosować charakterystycznych dla nowej przestrzeni zwrotów, miejsc, czy wyrażeń. dzięki temu już od samego początku przenosimy się poza Ziemię i poznajemy głównych bohaterów, w życiu których nie wszystko pójdzie po ich myśli.

Pozycja jest obszerna, liczy ponad 370 stron, więc na pewno jest przeznaczona dla bardziej doświadczonego i nastoletniego czytelnika. Przygody opisane przez autorkę są ciekawe. Nowe, wymyślane przez nią słowa są od razu tłumaczone w przypisach. Przeniesienie akcji poza Ziemię na pewno dodaje powieści kolorytu, choć nie brakuje także ziemskich bohaterów.

W książce nie brakuje ważnych przesłań, jest o szacunku do ludzi i zwierząt, nie zabrakło także nowych słówek, wartkiej akcji. Na pewno nie można narzekać na nudę, dodatkowo czyta się dość sprawnie.

,,Filipies na Marsie" Katarzyny Cholewy to historia z kosmicznych przestworzy dla odbiorców zainteresowanych nietuzinkową fabułą.

Debiuty autorów mogą być bardziej lub mniej udane, ale każdy z nas od czegoś zaczynał.

Akcja książki dzieje się w innej przestrzeni niż jest nam znana, więc autorka nie mogła nie zastosować charakterystycznych dla nowej przestrzeni zwrotów, miejsc, czy wyrażeń. dzięki temu już od samego początku przenosimy się poza Ziemię i poznajemy głównych bohaterów, w życiu których nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1682
1673

Na półkach:

Maks jest mieszkańcem Marsa, chodzi do marsoszkoły, w której każdy dzień przypomina poprzedni. Jego życie toczy jak życie wielu innych nastolatków i jak inni nie może się doczekać marsomutacji. Niebawem mają odbyć się jego urodziny, niestety nic nie idzie po myśli chłopca. Nie dostaje się do drużyny, na czym mu bardzo zależało, jego przyjęcie urodzinowe zostaje odwołane. Jakby tego było mało, z Ziemi przybywają niespodziewani goście, a w życiu chłopca następują wielkie zmiany. Jakie?

Książka skierowana jest do dzieci, a czytała ją córka. Amelka bardzo dużo czyta, a co za tym idzie, ma coraz większe wymagania do książek. Jakie wrażenia po przeczytaniu tej? Pozytywne, chociaż nie nazwałaby książki genialną. Historia jest dość ciekawa i wciągająca, a przygody bohatera śledziła z przyjemnością. Jednak to pozycja, od której była wstanie się oderwać, czytać ją na raty, a podczas czytania zdarzały się momenty, kiedy nie do końca rozumiała o, co chodzi autorce (na szczęście nie było ich dużo).

Bohaterem jest nastolatek, dość sympatyczny, dający się lubić.

Podsumowując książka pt.: „Filipies na Marsie” córce się podobała i mimo kilku minusów, jakie w niej znalazła, uważa, że warto ja przeczytać i poznać ciekawe przygody bohaterów. Polecamy.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/07/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt_24.html

Maks jest mieszkańcem Marsa, chodzi do marsoszkoły, w której każdy dzień przypomina poprzedni. Jego życie toczy jak życie wielu innych nastolatków i jak inni nie może się doczekać marsomutacji. Niebawem mają odbyć się jego urodziny, niestety nic nie idzie po myśli chłopca. Nie dostaje się do drużyny, na czym mu bardzo zależało, jego przyjęcie urodzinowe zostaje odwołane....

więcej Pokaż mimo to

avatar
267
259

Na półkach: ,

"Filipies na Marsie" to debiutancka książka Katarzyny Cholewy - prawniczki ze specjalizacją w kryminalistyce, a prywatnie mamy i opiekunki "wielu par żywiołowych łap oraz rozmachanych ogonów". 

Nadchodzi długo wyczekiwany dzień urodzin Mikiego Wolnickiego uczęszczającego do marsoszkoły (ma Marsie!!!). Rzeczywistość płata figle, ponieważ nie wszystko jest tak jak być powinno, a odwołane przyjęcie urodzinowe staje się jednym z wielu rozczarowań tego dnia. Na szczęście młody bohater nie załamuje się przeciwnościami losu. Okazuje się nawet, że niespodziewany przyjazd gości z Ziemi staje się początkiem fascynujących przygód. Bohaterowie, dzięki odwadze i współpracy, rozwiązują zagadkę zaginięcia prezydenta - Francisa Żabensa.

Z kart książki dowiadujemy się o zasadach panujących na Marsie. Poznajemy niesamowite zjawisko marsomutacji (co to takiego jest, kiedy i jak często może do niego dochodzić). Pech (a może jednak szczęście) sprawia, że podczas takiej transmutacji prezent urodzinowy Mikiego - Filipies zaczyna mówić... Pies ma cechy człowieka, a człowiek psa... Czy da się coś z tym zrobić? A może to nie będzie jednak konieczne?   

Moim zdaniem warto zapamiętać pewną maksymę Wolnickich, która mówi o tym, że "można się spierać, nie zgadzać, denerwować, ale zawsze należy się szanować". Autorka zwraca uwagę na to, że "Szacunek to najważniejszy przejaw tolerancji. Ach, jak ciężkie do wykonania jest to w praktyce, gdy przede wszystkim chce się mieć rację, przekonać kogoś do swojego zdania, myśląc, że jest lepsze. Jakie to ciężkie, żeby nie uszczęśliwiać na siłę innych swoimi własnymi racjami." 

Katarzyna Cholewa "zaszalała" pod względem słowotwórczym (z uwagi na to omijałam niektóre fragmenty - książkę czytałam na głos dziecku),ale w związku z tym, że wynikało to z potrzeby zróżnicowania języków mieszkańców poszczególnych planet - wybaczam jej tę niedogodność ;)
Sporą trudność sprawiało mi przyzwyczajenie się do odmiany imienia Filipies, ale za to błyskawicznie utrwaliło mi się powiedzonko "Na Marsusa!".
W tekście znalazłam trochę literówek i niedociągnięć interpunkcyjnych, na co w przypadku literatury dziecięcej zwracam szczególną uwagę.

Międzyplanetarne podróże to norma, a do tego transmutacje... Pozycja raczej dla starszych dzieci, które już dobrze czytają i nie zrażają się dużą ilością teksu bez podziału na krótkie rozdziały. Myślę, że książka spodoba się czytelnikom marzącym o podróżach kosmicznych, ale również tym, którzy lubią zwierzęta występujące w rolach głównych bohaterów. 

"Filipies na Marsie" to debiutancka książka Katarzyny Cholewy - prawniczki ze specjalizacją w kryminalistyce, a prywatnie mamy i opiekunki "wielu par żywiołowych łap oraz rozmachanych ogonów". 

Nadchodzi długo wyczekiwany dzień urodzin Mikiego Wolnickiego uczęszczającego do marsoszkoły (ma Marsie!!!). Rzeczywistość płata figle, ponieważ nie wszystko jest tak jak być...

więcej Pokaż mimo to

avatar
563
534

Na półkach: ,

Autorka próbowała chyba być zabawna poprzez niezwykle dynamiczny styl narracji, który wyszedł chaotycznie i irytująco. Rozwlekane słowa i słowotwórstwo nawiązujące do Marsa sprawiały, że miałam wrażenie, iż ma ona czytelnika za idiotę. Nie podobało mi się to zupełnie, a poza tym jestem pewna, że i dziecko potrafi świetnie wyczuć, kiedy ktoś ma je za półgłówka.

Autorka próbowała chyba być zabawna poprzez niezwykle dynamiczny styl narracji, który wyszedł chaotycznie i irytująco. Rozwlekane słowa i słowotwórstwo nawiązujące do Marsa sprawiały, że miałam wrażenie, iż ma ona czytelnika za idiotę. Nie podobało mi się to zupełnie, a poza tym jestem pewna, że i dziecko potrafi świetnie wyczuć, kiedy ktoś ma je za półgłówka.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    6
  • Chcę przeczytać
    3
  • Posiadam
    2
  • Cztery 🐾 dla 👧👦
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Filipies na Marsie


Podobne książki

Okładka książki Edek pomaga Thomas Brunstrøm, Thorbjørn Christoffersen
Ocena 10,0
Edek pomaga Thomas Brunstrøm, T...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,6
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,0
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...

Przeczytaj także