Pies i ja. Opowieść o szukaniu sensu życia

Okładka książki Pies i ja. Opowieść o szukaniu sensu życia Kate Spicer
Okładka książki Pies i ja. Opowieść o szukaniu sensu życia
Kate Spicer Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece literatura piękna
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Lost dog
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Kobiece
Data wydania:
2021-05-19
Data 1. wyd. pol.:
2021-05-19
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366815971
Tłumacz:
Ischim Odorowicz-Śliwa
Tagi:
pies szukanie sensu życia
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
45 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
8
3

Na półkach:

Po prostu nudna.

Po prostu nudna.

Pokaż mimo to

avatar
658
648

Na półkach: ,

Ktokolwiek, kto pokusił się o napisanie recenzji książki, wie, że najtrudniej pisze się zawsze te mało pochlebne. Tym razem właśnie taką muszę napisać. Zanim jednak przejdę do rzeczy kilka słów o tej publikacji.

Książka, która wpadła w moje ręce zrządzeniem losu, jest historią autobiograficzną dziennikarki, która na pewnym etapie swoje życia postanawia, wraz z partnerem, zaadoptować psa. Ta jedna decyzja zmienia jej życia na różnych płaszczyznach.

Zanim zdecydowałam się na lekturę, przeczytałam kilka recenzji dotychczasowych czytelników. Nie da się ukryć, że zdania są podzielone. Jednak sama wyznaję zasadę, że póki nie przeczytam, to się nie przekonam. Tak więc z zapałem zasiadłam do czytania. Niestety od samego początku historia Kate mnie zniechęciła, a moje pierwsze wrażenie rzuciło cień na całą książkę.

Macie czasami tak, że na wasze postrzeganie książki, wpływają jej pierwsze strony? Ja tak właśnie miałam. Historia zaczyna się od opisu imprezy, na której nikt nie szczędził sobie alkoholu i narkotyków. Dodatkowo autorka nie ukrywa wrażeń po zażyciu używek. Nie jestem fanką tego typu historii, a fakt, że jest to autobiografia, dodatkowo umniejsza jej wyjątkowość. I tak oto każda chwila poświęcona na czytanie, budziła moją niechęć.

Najważniejszym elementem tej historii jest zmiana dotychczasowego życia Kate. Wszystko za sprawą adoptowanego psa rasy Lurchery, który otrzymał imię Wolfy. Na wspomniane zmiany składa się zmiana towarzystwa, postrzegania świata, przyzwyczajeń i odbioru samej siebie. Autorka przeszła tak ogromną przemianę, iż można byłoby śmiało pokusić się o stwierdzenie, że są to dwie różne osoby.

Książkę można podzielić na dwie części. Jeżeli chodzi o mnie, to zdecydowanie bardziej przemawia do mnie druga część, czyli życie Kate z Wolfy’em. Pomijając pierwszą część, czyli czas, kiedy to Kate prowadziła destrukcyjne życie, mogłabym śmiało stwierdzić, że książka jest interesująca i warta polecenia. Poznanie nowego podejścia do życia i licznych nowych znajomości sprawiła, że niejednokrotnie uśmiech pojawiał się na mojej twarzy.
Muszę jednak przyznać, że pierwsza część jej życia, czyli z czasów „przed adopcją”, ma istotny wpływ na dostrzeżenie ogromnej zmiany, o której pisałam wcześniej. Tak więc ważnym jest przeczytanie całej książki, nawet jeżeli nie wpisuje się ona w Wasze postrzeganie świata.

Reasumując: Nie żałuję poświęconego czasu na lekturę książki „Pies i ja”, jednak cieszę się, że mam już tę pozycję za sobą. Dowiedziałam się jednej rzeczy – książki biograficzne nie są moim faworytem. Czytając ten rodzaj literatury, uderza w mnie prawdziwość i zepsucie świata, które i tak poznajemy przez dostępne media.

https://papierowybluszcz.wordpress.com/2022/01/14/pies-i-ja-opowiesc-o-szukaniu-sensu-zycia-kate-spicer/?fbclid=IwAR2HL2eD6bmZN-YB7nCWBzrVqCDPmSOrbUFZOm4NIwIKu8VWRaaDE6QFhIA

Ktokolwiek, kto pokusił się o napisanie recenzji książki, wie, że najtrudniej pisze się zawsze te mało pochlebne. Tym razem właśnie taką muszę napisać. Zanim jednak przejdę do rzeczy kilka słów o tej publikacji.

Książka, która wpadła w moje ręce zrządzeniem losu, jest historią autobiograficzną dziennikarki, która na pewnym etapie swoje życia postanawia, wraz z partnerem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
77
73

Na półkach: ,

Dałam tej książce 6 jako wynik średniej oceny dwóch jej części.
Część pierwsza: Zagubiona kobieta, była dla mnie bardzo męcząca. Londyńskie życie autorki, pozornie niewielka zmiana jaką wprowadził pies, jej fascynacja czterołapem, wszystko bez jakiegoś łał. Brnęłam jednak przez jakieś dwa tygodnie przez prawie 200 stron zastanawiając się co zrobię z książką potem. Może ją sprzedam, może oddam do biblioteki. Nie będę jej polecać. I wtedy dotarłam po drugiej części: zagubiony pies. Przeczytałam całość w tempie ekspresowym. To było coś.
Czy warto było męczyć się przez pół książki, czy można było to pominąć? Nie wiem. Polecam tą drugą część szczególnie tym, którzy szukali kiedyś swojego psa. A książkę oddam do biblioteki.

Dałam tej książce 6 jako wynik średniej oceny dwóch jej części.
Część pierwsza: Zagubiona kobieta, była dla mnie bardzo męcząca. Londyńskie życie autorki, pozornie niewielka zmiana jaką wprowadził pies, jej fascynacja czterołapem, wszystko bez jakiegoś łał. Brnęłam jednak przez jakieś dwa tygodnie przez prawie 200 stron zastanawiając się co zrobię z książką potem. Może ją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
704
321

Na półkach:

Kate to dziennikarka w średnim wieku, która pogubiła się w tym jaki ma cel oraz straciła radość z życia. Jej rytm to ciąg imprez, a tydzień dzieli się na kolejne porcje wlewanego w siebie alkoholu. Pewnego dnia postanawia adoptować psa, a ten sprawi, że Kate spojrzy na wszystko w zupełnie innym świetle.
Zacznę od pozytywów, a mianowicie od tego, że książka zdecydowania zmusza czytelnika do autorefleksji. Kolejna rzecz to często trafne przemyślenia autorki na wiele aspektów życia. Ponadto jest napisana ciekawym i porywającym językiem. Niestety tutaj plusy się kończą.
Jeżeli kręci was czytanie o imprezach i degeneracji to jak najbardziej zachęcam do lektury. Mnie po kilkudziesięciu stronach to zmęczyło, a wręcz obrzydziło. O tym jest głownie ta książka. O kolejnych działkach, drinkach i ciężkich powrotach do domu, a pies jest gdzieś w tle.
Straszne w książce jest przedstawienie adopcji zwierzęcia jako lekarstwo na uzależnienie od narkotyków i alkoholu. Nie wiem czy autorka była świadoma na jak wielkie niebezpieczeństwo naraziła tego psa. Czy jest świadoma, że tą książką dała przyzwolenie na adopcję zwierzęcia przez osoby z totalnie niepoukładanym życiem? Zwierzę to przede wszystkim odpowiedzialność, a osoba taka jak ona, czyli nałogowa imprezowiczka nie powinna brać się za opiekę nad żywym stworzeniem, biorąc pod uwagę, że któregoś dnia mogła chociażby przedawkować lub pijana zapomnieć o tym, że ma mu dać jeść.
Ogółem książka moim zdaniem może przynieść więcej złego niż dobrego, bo jeżeli ktoś postanowi wziąć przykład z autorki to może skazać żywą istotę na cierpienie. Zdecydowanie nie polecam.

Kate to dziennikarka w średnim wieku, która pogubiła się w tym jaki ma cel oraz straciła radość z życia. Jej rytm to ciąg imprez, a tydzień dzieli się na kolejne porcje wlewanego w siebie alkoholu. Pewnego dnia postanawia adoptować psa, a ten sprawi, że Kate spojrzy na wszystko w zupełnie innym świetle.
Zacznę od pozytywów, a mianowicie od tego, że książka zdecydowania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
366
366

Na półkach: ,

Czujecie jak wielka może być miłość do czworonoga? Ogarniacie prawda? To właśnie taka potrafi być ta książka. Równie wzruszająca, budująca co dająca nadzieję.
Ale! Aby dojść do takiego wniosku, należy książkę przeczytać całą, a puchar temu, kto przetrwa pierwszą połowę!!! Ale od początku...
Jest to powieść autobiograficzna. Dziennikarka Kate Spicer przygarnęła psa aby uporządkować swoje życie. Pies znika a jego poszukiwania ulicami Londynu stają się "podróżą w głąb siebie". Mnie ten opis i okładka przekonały, choć prawda jest taka, że ta "podróż" zaczyna się dopiero w drugiej połowie książki a co do Londynu, to liczyłam na atrakcyjniejszą wycieczkę. Zanim doszło do zaginięcia psa, Spicer przez całą pierwszą część książki pogrąża się w swojej beznadziejności. Utwierdza czytelnika w przekonaniu, że nie wyszło jej ani życie zawodowe, ani prywatne, a przy okazji i towarzyskie cierpi. Sama pisze, że jej życie to porażka. I ja się z tym zgadzam, miejscami bywa żałosna, nie da się ukryć. Chociaż… mając na uwadze to co pisze, całkiem dobrze wychodziło jej chlanie, ćpanie i użalanie nad sobą. A na potwierdzenie swojego "wszystkiego", napisała książkę, która arcydziełem nie jest. Muszę jednak przyznać, że za tak ogromną miłość do swojego psa szanuję bardzo. Rozumiem to i zawsze mnie takie podejście chwyta za serce.
"The sunday times" obiecywał "błyskotliwa, podnosząca na duchu historia niezwykłej przyjaźni pomiędzy psem i człowiekiem."
Może i tak, tylko dlaczego droga aby to pojąć jest tak długa i męcząca… Nie wiem, czy to "zasługa" topornego stylu autorki czy okropnego tłumaczenia ale książka bywa w sporej części nudna i niezajmujący. Rozterki niespełnionej dziennikarki i życie w rozsypce to wiodący motyw. Całość tej historii uratowały, według mnie, ostatnie strony i ta wielka, pewnie dla wielu fanatyczna, miłość do zwierzęcia. Czułam co ta kobieta musi przeżywać, bolało i mnie. Być może książka zachwyci właścicieli psów, rozmowy o ich cechach czy zwyczajach mogą zapunktować.

Czujecie jak wielka może być miłość do czworonoga? Ogarniacie prawda? To właśnie taka potrafi być ta książka. Równie wzruszająca, budująca co dająca nadzieję.
Ale! Aby dojść do takiego wniosku, należy książkę przeczytać całą, a puchar temu, kto przetrwa pierwszą połowę!!! Ale od początku...
Jest to powieść autobiograficzna. Dziennikarka Kate Spicer przygarnęła psa aby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1273
997

Na półkach: ,

Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, zresztą to jej pierwsza wydana książka. Czyta się dość szybko, ale nie do końca przyjemnie. Czasami było zbyt dużo opisów, które niesamowicie mnie nużyły, a przecież byłam tak ogromnie ciekawa relacji między bohaterką a psem! I to czytałam tę książkę już w momencie, gdy miałam psiaka u siebie w domu... Sama zauważyłam zmiany jakie we mnie zaszły, zresztą, teraz nawet jak pada na zewnątrz to chce mi się wyjść, bo przecież idę z nim. Mogę przytulać, miziać, głaskać i co najważniejsze, jest obok i samą swoją obecnością daje dużo wsparcia. Dlatego nie powiem, że całość była przyjemna, bo nie była.

Głównym i największym minusem jest nasza główna bohaterka. Irytowała mnie jak mało kto. Swoim zachowaniem, swoim sposobem bycia... Uzależnieniem... No po prostu to nie mój typ i źle mi się czyta o takich osobach, które kompletnie nie komponują się charakterem ze mną. Ale w tym dużym minusie dostrzegam mały plus, bo pokochała Wolf'iego z całego serca i gdy on ucieka, staje niemal na głowie, by go odnaleźć.
Widać też, jak nasza bohaterka walczy z przeciwnościami losu i jak się zmienia w obecności psa. Traktuje go jak dziecko, oddaje mu sporo miłości, a on sprawia, że ona się zmienia. Powoli, nawet bardzo, ale już pod koniec będziecie w stanie wyliczać, co się zmieniło w niej samej.

Cieszę się, że miałam okazję przeczytać tę książkę, mimo tego nieprzyjemnego momentu, gdzie więcej było opisów, myśli, niż dialogów, a cała akcja tak jakby stała w miejscu. Sam koniec tej historii jest nader interesujący, dużo się dzieje i to głównie sprawiło, że oceniam ją jako średnią. No i tej wątek zwierzęcia w życiu postaci. Zaznaczę raz jeszcze, że jest to autobiograficzna powieść autorki. Ja nikogo nie oceniam, a po prostu pokazuję, co do mnie nie trafiło, a co wręcz przeciwnie.

Czy polecam? Na pewno nie wszystkim. Nie jest ona dla wszystkich, bo wybiega nieco poza schematy normalnej powieści. Okej, mamy wątki takie jak w innych powieściach, ale związek Kate z jej facetem nie jest tutaj najważniejszy, a relacja z psem. Uważam, że nie każdy się w niej odnajdzie...

Za egzemplarz bardzo dziękuję księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl i zachęcam Was do zajrzenia i do sprawdzenia innych nowości na stronie księgarni. :)

Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, zresztą to jej pierwsza wydana książka. Czyta się dość szybko, ale nie do końca przyjemnie. Czasami było zbyt dużo opisów, które niesamowicie mnie nużyły, a przecież byłam tak ogromnie ciekawa relacji między bohaterką a psem! I to czytałam tę książkę już w momencie, gdy miałam psiaka u siebie w domu... Sama zauważyłam zmiany jakie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1243
1243

Na półkach:

"Pies i ja" KATE SPICER
Opowieść o szukaniu sensu w życia.

Jest to debiut literacki amerykańskiej dziennikarki, który stał się Bestsellerem „The Sunday Times”.
Kate oddała w nasze ręce autobiograficzną opowieść o poszukiwaniu sensu życia. Jest już dojrzałą kobietą i w swoim życiu wiele już doświadczyła.
Ta książka jest gorzką pigułką jej życia. Ukazała nam i zapewne jej, jak naprawdę wygląda jej życie i jak ona się w nim czuje. Nie brakuje tutaj prawdy i szczerości.
Przyznać trzeba, że świetny pomysł, zapewne każdy z nas zastanawiał się nad sensem istnienia.
Autorka a zarazem główna bohaterka postanowiła zapełnić pustkę w swoim życiu i zaadoptowała psa o imieniu Wolfy.
Pewnego dnia pies znika i kobieta zaczyna go szukać. Ta podróż ulicami Londynu, staje się podróżą w poznawaniu i odkrywaniu siebie samej.
Dzięki Wolfiemu zmienia swoje życie, poznaje nowych ludzi i to co najważniejsze zyskuje prawdziwego Przyjaciela.
Prosty i czytelny język, bardzo lekki i naturalny styl. Ogromne poczucie humoru i niewiarygodna szczerość.
Autorka wykazała się bystrością umysłu, świetną obserwacją świata i siebie.
Książkę czyta się bardzo szybko i zmusza do refleksji nad swoim życiem.

Dzięki tej lekturze poznany świat celebrytów, ich życie pełne blichtu, zabawy, używek i tak naprawdę pustki.
Wszystko na pokaz i dla zwrócenia na siebie uwagi. Znika w tym wszystkim człowiek, jego pragnienia i marzenia.
Nic dziwnego, że tak łatwo można się pogubić, gdy za pieniądze możesz mieć wszystko.

Znajdziemy tutaj natłok myśli, chaos emocji i będziemy światkami rodzącej się i dojrzewającej miłości do czworonoga.

P o l e c a m, to jest bardzo ciekawa lektura :)


Zapraszam WAS do siebie www.ostatniastrona.com.pl

"Pies i ja" KATE SPICER
Opowieść o szukaniu sensu w życia.

Jest to debiut literacki amerykańskiej dziennikarki, który stał się Bestsellerem „The Sunday Times”.
Kate oddała w nasze ręce autobiograficzną opowieść o poszukiwaniu sensu życia. Jest już dojrzałą kobietą i w swoim życiu wiele już doświadczyła.
Ta książka jest gorzką pigułką jej życia. Ukazała nam i zapewne jej,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
377
322

Na półkach:

Lubicie imprezki?

Kate Spricer lubiła. Lubiła do tego stopnia, że u progu pięćdziesiątki okazało się, że jej życie to jedna wielka impreza, a świat celebrytów, który kusi blaskiem niejednego, od wewnątrz jest jak wydmuszka, nie ma NIC, tkwisz w pustce, a wszystko to, co w życiu najlepsze przechodzi koło nosa, tonie w morzu i oparach alkoholu i używek.

Kate, z zawodu dziennikarka pracująca jako wolny strzelec, w swojej autobiograficznej książce przyznaje się do klęski, jaką poniosła. Nie wiadomo kiedy życie przeleciało jej między palcami i nagle okazało się, że nie jest już dziewczyną, której życiem żyła, że ma dość wiecznego kaca i bólu głowy, że ma dość życia od imprezki do imprezki, a gdy ta się kończy, życia od zlecenia do zlecania.
Za namową "przyjaciela" adoptuje psa. Włochaty Wolfy, lurcher, czyli potomek charta i psa innej rasy, kradnie jej serce. Dzięki niemu zmienia swoją codzienność, pozbywa się wyniszczających nałogów, poznaje nowych ludzi , ale przede wszystkim zyskuje przyjaciela, a jej przywiązanie do niego jest tak mocne, że gdy pies ginie Kate staje na głowie, by go odnaleźć.

Zupełnie nie urzekło mnie życie elit, które opisała Autorka.
Balangi, chlanie, wciąganie, pokręcone relacje, dziwny związek... a tak naprawdę życie w samotności.

Przez pierwszą część książki zastanawiałam się, gdzie ten pies? Dajcie mi psa! krzyczało we mnie, bo już mnie muliło od tego celebryckiego życia, które z taką lubością opisywała Autorka.
Lubię imprezki, ale tutaj to życie nieprzyjemnie oblepiało.

Nie polubiłam też Kate, choć przyznaję, że były momenty, gdy jej kibicowałam, w szczególności, gdy wywaliła armaty, by znaleźć Wolfiego.
Przy okazji tych poszukiwań spodobał mi się "spacer" przez prestiżowe dzielnice Londynu, w którym byłam tylko raz, i choć mój całodzienny pobyt w nim był istną gonitwą, by zobaczyć jak najwięcej, to nie udało się być na Notting Hill. Może następnym razem.

Wracając do książki, to od jej przeczytania minął miesiąc i gdy tuż po miałam mieszane uczucia, tak teraz wiem, że jej nie lubię, ale z perspektywy czasu doceniam jej wartość poznawczą, czyli potraktowałabym ją jako przestrogę dla tych, którzy zauważają, że ich życie, to impreza...

Lubicie imprezki?

Kate Spricer lubiła. Lubiła do tego stopnia, że u progu pięćdziesiątki okazało się, że jej życie to jedna wielka impreza, a świat celebrytów, który kusi blaskiem niejednego, od wewnątrz jest jak wydmuszka, nie ma NIC, tkwisz w pustce, a wszystko to, co w życiu najlepsze przechodzi koło nosa, tonie w morzu i oparach alkoholu i używek.

Kate, z zawodu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
483
470

Na półkach: , , ,

Jest to autobiograficzna powieść Kate Spicer, która jest dziennikarką lifestylową w średnim wieku. Jej życie wiedzie się totalnie bez żadnego celu, no i jest uzależniona od wielu używek. Postanawia adoptować psa, jak to sama twierdzi, że jeśli on nic nie zmieni w życiu to już chyba nic nie pomoże. Wolfy szybko skrada serce Kate i sprawia, że bohaterka zmienia się nie do poznania. Najgorsze co ją spotkało to zaginięcie psa.
Książka jest podzielona na dwie części - zagubiona kobieta i zagubiony pies. Pierwszą przeczytałam bardzo szybko, i cudownie pokazuje jak taki kudłacz potrafi wywrócić życie do góry nogami. Dodaje kolorów i opiekujemy się nim jak prawdziwym członkiem rodziny. Przepiękna metamorfoza kobiety. Natomiast mam ogromy problem z drugą częścią książki, która mnie bardzo wynudziła. Opowiada o zaginionym psie i miała to być podróż w głąb siebie Spicer, ale ja tego nie czułam. Było to tylko przemierzanie połowy Londynu za poszlakami psa oraz odbieraniem głupich telefonów od trolli internetowych. Według mnie to 150 stron można było spokojnie skrócić do 30.
Całą historie zrozumie najbardziej prawdziwy psiarz, bo to nie tylko zwierze, to jest zupełnie nowy rozdział w życiu. Miłość psa do właściciela jest nieoceniona i bardzo cieszę się, że bohaterka odważyła się na taki krok. Szczęśliwe zakończenie sprawia, że robi się cieplej na sercu.

Jest to autobiograficzna powieść Kate Spicer, która jest dziennikarką lifestylową w średnim wieku. Jej życie wiedzie się totalnie bez żadnego celu, no i jest uzależniona od wielu używek. Postanawia adoptować psa, jak to sama twierdzi, że jeśli on nic nie zmieni w życiu to już chyba nic nie pomoże. Wolfy szybko skrada serce Kate i sprawia, że bohaterka zmienia się nie do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
24
24

Na półkach:

Według mnie ta książka jest niesamowita. Chaotyczny opis uczuć idealnie oddaje natłok myśli, jaki towarzyszy Kate, a całość wydaje się jeszcze bardziej realistyczna. Niektóre momenty dosłownie doprowadzały mnie do łez, dlatego też uważam, że nie przesadziłabym, opisując tę historię jako: emocjonującą oraz naprawdę ciekawą. Poza tym przeczytanie jej skłoniło mnie do poświęcania większej ilości czasu mojemu Spike’owi i poprawieniu relacji z nim☺️
Naprawdę POLECAM!!!

Według mnie ta książka jest niesamowita. Chaotyczny opis uczuć idealnie oddaje natłok myśli, jaki towarzyszy Kate, a całość wydaje się jeszcze bardziej realistyczna. Niektóre momenty dosłownie doprowadzały mnie do łez, dlatego też uważam, że nie przesadziłabym, opisując tę historię jako: emocjonującą oraz naprawdę ciekawą. Poza tym przeczytanie jej skłoniło mnie do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    60
  • Przeczytane
    51
  • Posiadam
    12
  • 2021
    4
  • Przeczytane 2021
    3
  • 2022
    2
  • Depresja
    1
  • W biblioteczce
    1
  • Psy
    1
  • (O)powieści o 🐶 lub z 🐶 w tle
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pies i ja. Opowieść o szukaniu sensu życia


Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także