rozwińzwiń

Wszechświat w twojej dłoni

Okładka książki Wszechświat w twojej dłoni Christophe Galfard
Okładka książki Wszechświat w twojej dłoni
Christophe Galfard Wydawnictwo: Otwarte nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
Kategoria:
nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
Tytuł oryginału:
The Universe is in Your Hand
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2019-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2019-01-01
Język:
polski
Tłumacz:
Sławomir Paruszewski
Tagi:
kosmos nauka wszsechświat science
Średnia ocen

9,0 9,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,0 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
26
26

Na półkach:

Fizyka w sposób zrozumiały i bardzo ciekawy
Przegląd teorii dot. Wszechświata na stan obecny - coś się potwierdziło, coś się obaliło

Fizyka w sposób zrozumiały i bardzo ciekawy
Przegląd teorii dot. Wszechświata na stan obecny - coś się potwierdziło, coś się obaliło

Pokaż mimo to

avatar
236
222

Na półkach: ,

Zrozumiałem o dziwo dosyć sporo, co jest chyba najlepszą recenzją dla tej książki, bo kto jak kto, ale ja z fizyki jestem noga straszna. Owszem, formuła napisania tej książki może się spodobać lub nie, jednak dla mnie była na tyle "namacalna", że podróż przez te różne atomy, kwarki, pierdziarki była na tyle przyziemna, że nie poddałem się po drugim rozdziale. Czy teraz mogę powiedzieć, że znam fizykę kwantową? Nie! Bo tego się nauczyłem z tej książki, że nikt jej nie zna i że rzeczy są względne, o są teorie, które mają podstawy, ale to nie znaczy, że jutro nie zostaną obalone. Jak bardzo moje humanistyczne serduszko się z tego cieszy!
Kiedyś na pewno do niej wrócę, aby na spokojnie, niczym obserwator w planetarium, przeanalizować to wszystko raz jeszcze i odpowiedzieć sobie czy to ma jakiś sens. Alo ile go ma, a ile to po prostu pytania bez odpowiedzi. Odpowiedzi, których wcale nie musimy znaleźć.

Zrozumiałem o dziwo dosyć sporo, co jest chyba najlepszą recenzją dla tej książki, bo kto jak kto, ale ja z fizyki jestem noga straszna. Owszem, formuła napisania tej książki może się spodobać lub nie, jednak dla mnie była na tyle "namacalna", że podróż przez te różne atomy, kwarki, pierdziarki była na tyle przyziemna, że nie poddałem się po drugim rozdziale. Czy teraz mogę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
10

Na półkach:

Bardzo ciekawa i dobra książka dla osób chcących poznać podstawy fizyki współczesnej, bez zagłębiania się w matematykę i wzory. Jest jednak bardzo nierówna, autor bardzo stara się w bardzo przystępny sposób wszystko tłumaczyć co powoduje, że jest łatwa i trudna jednoczeście. Brzmi to nielogicznie, co jak na ironię, doskonale pasuje do treści książki. Po pierwszych rozdziałach rzuciłem książkę w kąt na kilka tygodni - może dla niektórych będą ciekawe, ale tematy przerabiałem już tyle razy w książkach i na studiach, że czułem jakby autor traktował mnie jak głupka. Z czasem było jednak lepiej. Gdy doszliśmy do Einsteina, Feynmanna, Hawkinga było super ciekawie - jednocześnie poznałem i zrozumiałem coś nowego i byłem w stanie to sobie wyobrazić. Później jest już niezła jazda, miałem spory problem z przejściem końcówki. Teoria strun to już za wysoka poprzeczka dla mojej wyobraźni, ale super, że autor stara się wytłumaczyć to najłatwiej jak się da. Ogólnie dobra pozycja - pozwala dużo zrozumieć, chociaż, momentami jest dość trudna, ale to już specyfika samej natury a nie wina autora.

Bardzo ciekawa i dobra książka dla osób chcących poznać podstawy fizyki współczesnej, bez zagłębiania się w matematykę i wzory. Jest jednak bardzo nierówna, autor bardzo stara się w bardzo przystępny sposób wszystko tłumaczyć co powoduje, że jest łatwa i trudna jednoczeście. Brzmi to nielogicznie, co jak na ironię, doskonale pasuje do treści książki. Po pierwszych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
3

Na półkach:

Świetna książka dla kogoś, kto potrzebuje prostego wprowadzenia we wszystko, co związane ze wszechświatem. Odkryłam tu pełno ciekawostek do głębszego zapoznania się i otworzenia nowych horyzontów. Była to niezwykła podróż przez Wszechświat, a nawet poza. Autor urzekł mnie opisami, które były przeciwieństwem definicji z podręczników, jak i pięknymi porównaniami, których w fizyce raczej się nie spodziewałam.
"Jedno pole, aby wszystkim rządziło"
"Wszystkie ciężkie atomy, z jakich składa się Ziemia, wszystkie atomy potrzebne do życia, wszystkie, z jakich zbudowane jest nasze ciało, powstały kiedyś we wnętrzu gwiazdy. Wciągasz je do płuc kiedy oddychasz. Gdy dotykasz swojej albo czyjejś skóry, dotykasz gwiezdnego pyłu. "

Świetna książka dla kogoś, kto potrzebuje prostego wprowadzenia we wszystko, co związane ze wszechświatem. Odkryłam tu pełno ciekawostek do głębszego zapoznania się i otworzenia nowych horyzontów. Była to niezwykła podróż przez Wszechświat, a nawet poza. Autor urzekł mnie opisami, które były przeciwieństwem definicji z podręczników, jak i pięknymi porównaniami, których w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
281
124

Na półkach:

Narracja jak do niepełnosprawnego intelektualnie dziecka - nie do przyjęcia.

Narracja jak do niepełnosprawnego intelektualnie dziecka - nie do przyjęcia.

Pokaż mimo to

avatar
203
199

Na półkach:

Książka opisuje magię wszechświata, ale również magię fizyki zarówno tej najprostszej (newtonowskiej),jak i teorii względności Einsteina oraz fizyki kwantowej. Mam umysł ścisły, studiowałam chemię i fizykochemię, więc fizyka nie jest mi obca. Jednak po wielu latach nauka ta rozwinęła się tak bardzo, że z tego typu książek czerpię nową dla mnie wiedzę. Co więcej poszerzanie własnej wiedzy sprawia mi wielką frajdę. Szczególnie, gdy podana jest w ciekawy sposób. A w tej książce zdecydowanie jest ciekawie i przystępnie. Jest to bardzo pouczająca i właśnie ciekawa wycieczka sięgająca poza znany nam wszechświat, który jest opisywany tak, jakby rzeczywiście mieścił się w dłoni. Dla mnie rewelacyjna książka. Będę do niej wracać.

Książka opisuje magię wszechświata, ale również magię fizyki zarówno tej najprostszej (newtonowskiej),jak i teorii względności Einsteina oraz fizyki kwantowej. Mam umysł ścisły, studiowałam chemię i fizykochemię, więc fizyka nie jest mi obca. Jednak po wielu latach nauka ta rozwinęła się tak bardzo, że z tego typu książek czerpię nową dla mnie wiedzę. Co więcej poszerzanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
555
501

Na półkach:

Przesłuchany audiobook okazał się magiczny. Rewelacyjny lektor. Informacje bardzo przystępnie przedstawione i poparte prostymi przykładami. Tytuł świetnie oddaje treść. Na pewno jeszcze raz przesłucham. Trudno tu przyswoić wszystko na raz. Polecam.

Przesłuchany audiobook okazał się magiczny. Rewelacyjny lektor. Informacje bardzo przystępnie przedstawione i poparte prostymi przykładami. Tytuł świetnie oddaje treść. Na pewno jeszcze raz przesłucham. Trudno tu przyswoić wszystko na raz. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
788
341

Na półkach: , , ,

Christophe Galfard porwał mnie w podróż. Nie stawiałam oporu. Dawno nie byłam na tak pochłaniającej, urzekającej i ciekawej wycieczce, która pozwoliłaby mi oderwać myśli od otaczającej mnie rzeczywistości. Byłam na piaszczystej plaży, i choć nieszczególnie lubię to miejsce, odpoczywałam. Może to zasługa audiobooka i głosu lektora, a może gdybym czytała tę książkę sama czułabym sie podobnie? Jednocześnie trochę brakowało mi papierowej książki, aby przeczytać ponownie fragment, przy którym moje myśli zrelaksowane, odpłynęły i poczułam, że coś mi umknęło. Jako, ze w przerwach od słuchania, opowiadałam wszystkim napotkanym ludziom, jaka to dobra książka, no i znaleźli się na nią chętni, więc będę miała też rodzinny egzemplarz papierowy, aby przypomnieć albo utrwalić sobie kilka informacji.
Nawet jeśli nie wszystko w tej książce jest pewne (czy coś jest pewne oprócz śmierci i podatków?) potraktowane skrótowo czy za mało naukowo, dla mnie jest to największa zaleta tej książki. Było ciekawie i zabawnie, a dodatkowo dostałam w przyjemny sposób podaną i wyjaśnioną wiedzę, która pozwoli mi sięgać po trudniejsze (z wieloma dziwnymi terminami) teksty.
Co by było jasne, jestem jeszcze laikiem w temacie (czytałam tylko Kwantechizm Andrzeja Dragana i Przewodnik po Wszechświecie Hawkingow),więc jeśli przeczytaliście już masę książek o kosmosie, to tę możecie sobie podarować, choć jest tak przystępnie napisana, że ja bym spróbowała połknąć i tę, nawet jeśli nie dowiecie sie niczego nowego. No chyba, że czytaliście dawno temu. Jeśli nie wiecie, że za jakiś czas - spokojnie, nie za naszego życia - zgaśnie słońce, to polecam. Jeśli nie wiecie nic o grawitacji, a boicie się sie sięgnąć po książkę o astrofizyce, myśląc, że nie ogarniecie, to spróbujcie przeczytać lub wysłuchać (to chyba trochę trudniejsze) opowieści Christophe'a Galfarda. Fizyk teoretyczny, uczeń Stephena Hawkinga, w sposób przyjemny, tak wiem, brzmi jak oksymoron, opowiada o fizyce, kosmosie, atomach.... Spróbujcie koniecznie! Zrozumiecie, gwarantuje, jeśli tylko zechcecie. Nie sądziłam, że ktoś napisze w sposób tak prosty. Przecież to są momentami tak zakręcone sprawy. No, ale Richard Feynman mówił, a za nim powtarza to i Andrzej Dragan, że jak ktoś naprawdę rozumie to potrafi wytłumaczyć trudne sprawy w jasny i przystępny sposób każdemu. Ogromnie się cieszę, że "Wszechswiat w twojej dłoni" opowiedział mi o świecie. Tym najważniejszym i najmniejszym. Moja ciekawość zostala zaspokojona, ale mam apetyt na więcej. Poszukuje, w podobnie beletrystyczny sposób napisanej, książki o fizyce newtonowskiej i szerszego spojrzenia na to czym jeszcze zajmował się Einstein. Tymczasem rodzą się kolejne pytania.... Z której gwiazdy pochodzą moje złote kolczyki? A wisiorek? I wyobrażam sobie jak moje atomy stają się częścią kosmicznego pyłu....

Kiedy pobędziecie trochę wśród planet, gwiazd i czarnych dziur to inaczej spojrzycie na swoje życie, na miasto, kraj i polityków napompowanych pychą. Skala, to pierwsze słowo, które cisnęło mi się na usta od czasu do czasu. Zmiana perspektywy pomaga nabrać dystansu i zastanowić się jak ulotną jesteśmy cząstką, a właściwie zlepkiem cząstek. Jak fascynujące jest to w czym uczestniczymy. Jak piękny, a jednocześnie bezwzględny jest Wszechświat, i moze być wszystko to, o czym nie wiemy nic. Pokora to cnota. Znana nielicznym. Benjamin Franklin poświęca jej sporo miejsca, opowiadając o pracy nad sobą. Gdyby jakiś polityk poszedł w jego ślady... Sam autor wspomina o pokorze kilkukrotnie. Trochę pokory, człowiecze...

Żałuję tylko, że inna książka Christophe'a Galfarda "Le prince des nuages" nie zostala przetłumaczona na język polski.

Christophe Galfard porwał mnie w podróż. Nie stawiałam oporu. Dawno nie byłam na tak pochłaniającej, urzekającej i ciekawej wycieczce, która pozwoliłaby mi oderwać myśli od otaczającej mnie rzeczywistości. Byłam na piaszczystej plaży, i choć nieszczególnie lubię to miejsce, odpoczywałam. Może to zasługa audiobooka i głosu lektora, a może gdybym czytała tę książkę sama...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1257
330

Na półkach: , , ,

Gdybyśmy potrafili zagospodarować energię, jaką Słońce wypromieniowuje w ciągu 1 sekundy, potrzeby energetyczne ludzkości byłyby zaspokojone na najbliższe pół miliarda lat. Tę informację - pomimo swojej zaskakującej wielkości - jesteśmy w stanie sobie zobrazować i przyswoić. Akceptujemy ją.
Ale uwierzcie mi, im dalej w głąb książki, tym robi się dziwniej, bardziej niepojęcie ... Podawane wielkości przytłaczają i przyprawiają o ból głowy. Powiedziałabym nawet - robi się coraz mroczniej i bardziej niepokojąco 🤭
Christophe Galfard niczym Ebener Scrooge wyprawia niczego nieświadomego Czytelnika (takiego jak ja) w podróż do przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Sprawia, że widzimy Wszechświat jak na dłoni. A jego środek znajduje się na naszej planecie - kuli utworzonej z wszystkich przeszłości, które obecnie do nas docierają. Zewnętrzna krawędź tej złożonej z wielu warstw - historycznych epok - kosmicznej cebuli, to granica naszych dostrzegalnych przeszłości.

Struktura naszego Wszechświata, to kontinuum czasu i przestrzeni - czasoprzestrzeń. Jest ona wielka i nie znamy jej kształtu i rozmiaru. Mało tego, Wszechświat schładza się i rozszerza jak bąbel w tempie rosnącym wykładniczo. Wszechświat ma przeszłość. Wszechświat ma początek jakieś 13,8 mld lat temu. Ale było też coś przed powstaniem naszego Wszechświata. To "coś" skrywa się za powierzchnią nieprzepuszczającą światło. Skoro nawet światło nie może przez tę powierzchnię przeniknąć, to my ty.m bardziej

A tak poza przyprawiającymi o ból głowy dywagacjami fizyki teoretycznej nt. wielu Wielkich Wybuchów, teorii Wieloświatów i teorii strun podczas podróży z autorem udało mi się zobaczyć umysłem śmierć naszego słońca, nasz - Wielki Wybuch, dylatacje czasu. Skakałam z elektronami podczas tunelowania kwantowego. Zassała mnie czarna dziura. Narażona byłam na prędkości relatywistyczne. Mknęłam z prędkością światła. Poddana byłam dziwnym efektom wydłużenia czasu. Pokonywałam międzygalaktyczne światy. Brałam udział w zderzeniu się Drogi Mlecznej z Andromedą. Prześlizgnęłam się po powierzchni atomu.
Odkryłam tajemnice elektromagnetycznego oddziaływania na odległość. Widziałam jak bawią się ze sobą materia i światło.
Poznałam koncepcję grawitacji, która nie jest siłą, ale raczej "krajobrazem" pełnym zakrzywień, wzgórz i pochyłości.
Christophe Galfard zaserwował mi takie wakacje, że trudno mi będzie wyrzucić z pamięci pewne obrazy, oddziałujące siły i naprawdę pokręcone - działające na dwóch końcach skali - wielkości Pluncka oraz lata świetlne do potęgi x.
I dobrze! Nie chcę zapominać!

Jeśli podoba Wam się moja recenzja, to zapraszam po więcej:
https://www.instagram.com/anemonenemorose/

Gdybyśmy potrafili zagospodarować energię, jaką Słońce wypromieniowuje w ciągu 1 sekundy, potrzeby energetyczne ludzkości byłyby zaspokojone na najbliższe pół miliarda lat. Tę informację - pomimo swojej zaskakującej wielkości - jesteśmy w stanie sobie zobrazować i przyswoić. Akceptujemy ją.
Ale uwierzcie mi, im dalej w głąb książki, tym robi się dziwniej, bardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
68

Na półkach: ,

Na początku bardzo miła i lekka lektura , trochę "łopatologicznie" tłumacząca otaczający nas wszechświat. Im dalej w las tym zagadnienie trudniejsze ale i fascynujące. Zastanawiałam się tylko miejscami na ile to wyobraźnia naukowców i hipotetyczne podejście do praw a na ile to 100% pewne.

Na początku bardzo miła i lekka lektura , trochę "łopatologicznie" tłumacząca otaczający nas wszechświat. Im dalej w las tym zagadnienie trudniejsze ale i fascynujące. Zastanawiałam się tylko miejscami na ile to wyobraźnia naukowców i hipotetyczne podejście do praw a na ile to 100% pewne.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3 060
  • Przeczytane
    1 823
  • Posiadam
    718
  • Teraz czytam
    281
  • 2018
    100
  • Ulubione
    77
  • Popularnonaukowe
    49
  • Chcę w prezencie
    40
  • Nauka
    24
  • 2019
    22

Cytaty

Więcej
Christophe Galfard Wszechświat w twojej dłoni Zobacz więcej
Christophe Galfard Wszechświat w twojej dłoni Zobacz więcej
Christophe Galfard Wszechświat w twojej dłoni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także