Pocałunek na dalsze jutro

Okładka książki Pocałunek na dalsze jutro Marcin Jerzy Szałata
Okładka książki Pocałunek na dalsze jutro
Marcin Jerzy Szałata Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza literatura piękna
454 str. 7 godz. 34 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2020-07-06
Data 1. wyd. pol.:
2020-07-06
Liczba stron:
454
Czas czytania
7 godz. 34 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380119734
Tagi:
życie codzienność trud słabość miłość
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
803
770

Na półkach: , ,

W powieści poznajemy losy rodziny. Ich codzienność i zmagania się z bezsilnościami, nałogami, smutkiem i czymś, co nazwałabym „uśmiechem dla pozoru”. Że niby damy sobie radę, że będzie dobrze, że przecież Bóg nad nami czuwa... Jednak słowa nie odzwierciedlają faktycznego scenariusza napisanego przez życie. Ten bowiem pisze się sam wedle własnych reguł.
Autor zabiera nas w znane nam okolice, tworzy sytuacje, które znamy z własnej codzienności, dlatego ta książka poniekąd ciekawi. Ciekawi choć w bardzo dziwny sposób. Lecz temat to nie wszystko. Nie jest to bardzo dobra literatura - ani wybitna i pewnie wielu czytelników szybko zapomni jej treść. Autor, co można odczuć, nie jest dobrym pisarzem, jest raczej pisarzem z doskoku. Wiele zdań łączy się w dziwny sposób i kontekst ich znaczenia musimy sobie sami ułożyć, by dociec, co też autor miał na myśli. Największą trudność sprawiają mu właściwe umiejscowienie bohaterów w zdaniach. Choćby łącząc dwa zdania, które dotyczą dwóch różnych postaci, nie sposób szybko pojąć kogo one dotyczą i do czego się odnoszą. Także sama forma pisania i tworzenia fabuły jest bardzo prosta i niemalże bez polotu. Nie chciałabym być obcesowa w ocenie, ale styl, jakim napisany jest „Pocałunek...” czasem jest wręcz prostacki. Wszystko jest dokładnie opisywane, wiele zdań banalnych i bez znaczenia. Do tego ironicze myślenie Ernesta, dorosłego mężczyzny, którego umysł – takie przynajmniej odnosiłam wrażenie – nie dorósł wraz z nim. Fajny był pomysł na tą książkę lecz całość aż prosi się o ponowne sprawdzenie i korektę, jeśli nie ponowne napisanie całości od początku. Może wówczas „Pocałunek...” przekształci się w wartościową pozycję, bo póki co, w obecnej formie, to tylko czytadło bez głębi. A szkoda. Bo temat rodziny jest tematem uniwersalnym, dobrym i wiecznie aktualnym. Książki o takiej treści są najczęściej czytane, bo okazuje się, że to co znamy z autopsji najbardziej nas ciekawi. Dlatego szkoda, że autor tak zaprzepaścił własną pracę.

ezgemplarz ksiązki dostałam od sztukater

W powieści poznajemy losy rodziny. Ich codzienność i zmagania się z bezsilnościami, nałogami, smutkiem i czymś, co nazwałabym „uśmiechem dla pozoru”. Że niby damy sobie radę, że będzie dobrze, że przecież Bóg nad nami czuwa... Jednak słowa nie odzwierciedlają faktycznego scenariusza napisanego przez życie. Ten bowiem pisze się sam wedle własnych reguł.
Autor zabiera nas w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
387

Na półkach: , , ,

www.tinarecenzuje.pl

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją bardzo ciekawej książki, jednak nie ze względu na gatunek, czy sposób przedstawienia, gdyż ten nie jest oryginalny, co więcej można śmiało powiedzieć, że jest tak bardzo pospolity, że pozwolę sobie określić go mianem „niedzielnej powieści”, czyli takiej bardzo spokojnej, bez nagłych zwrotów akcji, a sama fabuła jest przemyślana, życiowa w każdym nawet najmniejszym calu. Myślę, że raczej nie sięgnęłabym po taką powieść, gdyby nie poruszane w niej problemy społeczne (a kto czyta moje recenzje, ten wie, że lubię takowe lektury) takie jak: alkoholizm, bezrobocie, miłość, dzięki temu publikacja staje się wartościową – płynie z jej przekazu pewna mądrość, którą śmiało można przełożyć na życie codzienne.

Jest to lektura w głównej mierze o pokonywaniu własnych słabości zarówno tych pozornie błahych, jak i tych bardziej skomplikowanych, poszukiwaniu swojego unikatowego, dopasowanego pod „moje ja” miejsca na świecie, pośród osób, które będą nas cenić takimi jakimi jesteśmy, a także o nieustannej walce, dzięki której można osiągnąć wszystko o czym się zapragnie, a to wszystko i jeszcze więcej zostało zamknięte w trochę ponad czterystu stronach. Zaintrygowani? Ja bardzo.

Marcin Jerzy Szałata – niespełniony pisarz pochodzący ze Zgorzelca (województwo dolnośląskie). Pasjonat szachów, potrafi odtworzyć jeden z utworów Chopina, ale nie poprzestaje na tym i w przyszłości chce umieć więcej. Wegetarianin z wyboru, osoba wierząca w Chrystusa. Swój wolny czas lubi spędzać między innymi na siłowni, przy pianinie, a także na torze gokartowym. Autor dwóch tomików poezji: „Życie mi”, oraz „Niewypowiedziane”. Rozmyśla nad kolejną powieścią.

Zapraszam Was do czteroosobowej rodziny Rozeckich, gdzie każdy pełni jakąś swoją ‘funkcję’. Poznajcie: Alberta – ojca alkoholika, ale zanim się stoczył – posiadał własną, dobrze prosperującą firmę kurierską, poprzez krach firma traci ilość zleceń, działalność plajtuje, mężczyzna zadręcza się i popada w nałóg. Matylda, próbuje wyciągnąć męża z nałogu, wierząc przy tym w łaskę Chrystusa. Osoba, która najbardziej trzyma całą rodzinę w ryzach. Nie pracuje, a jedynie dorabia jako fryzjerka wśród znajomych, jednak to jej nie wystarcza na godne życie, utrzymanie domu, jeśli dodać jeszcze fakt, że małżonek wynosi z mieszkania to lżejsze meble i jej biżuterię, to nie jest za kolorowo.

Marta, córka Alberta i Matyldy, świeżo upieczona absolwentka prawa. Ernest, brat Marty i zarazem najmłodszy członek rodziny, z racji na swój wiek i niewielki staż ma problem ze znalezieniem czegoś co przyniesie mu jakikolwiek dochód, jednak po jakimś czasie los się do niego uśmiecha i zaczyna pracę w budownictwie. Pan Marcin Jerzy Szałata w swojej powieści pod tytułem „Pocałunek na dalsze jutro” ukazuje trudy z życia codziennego, świat ambicji i tragedii.

Początkowe obawy przed lekturą zostały rozwiane już po pierwszym, bardzo wciągającym początku. Powieść wciągnęła mnie w swój świat do takiego stopnia, iż nie mogłam się od niej oderwać, pozwoliłam sobie na chwilę oddechu każdorazowo po rozdziale, chociaż i nie był on potrzebny. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie, nie ma zbędnych opisów, przewijają się subtelne, dobrze dobrane dialogi. Fabuła toczy się w naturalnym tempie, żadnych spowolnień, czy przyspieszeń.

Jedynie co mnie czasami irytowało, a przynajmniej początkowo – za długie epizody, a czasu nie zawsze tyle aby skończyć. Podczas zagłębiania się w tekst towarzyszył mi uśmiech na twarzy, z powieści można wyłowić bardzo dużo mądrych cytatów, zresztą bardzo życiowych. „Pocałunek na dalsze jutro” powinien przeczytać każdy, egzemplarz daje do myślenia i to tak porządnie, nie pozwala przejść obok siebie obojętnie. Zapada w pamięć. Jak najbardziej polecam, czytajcie śmiało.

www.tinarecenzuje.pl

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją bardzo ciekawej książki, jednak nie ze względu na gatunek, czy sposób przedstawienia, gdyż ten nie jest oryginalny, co więcej można śmiało powiedzieć, że jest tak bardzo pospolity, że pozwolę sobie określić go mianem „niedzielnej powieści”, czyli takiej bardzo spokojnej, bez nagłych zwrotów akcji, a sama fabuła jest...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3
  • Przeczytane
    2
  • Literatura piękna
    1
  • 2020
    1
  • Recenzenckie/Sztukater.pl
    1
  • Rodzina
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Więcej
Marcin Jerzy Szałata Pocałunek na dalsze jutro Zobacz więcej
Marcin Jerzy Szałata Pocałunek na dalsze jutro Zobacz więcej
Marcin Jerzy Szałata Pocałunek na dalsze jutro Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także