Wstęp pełen optymizmu. Taka właśnie jawi się Joanna Przetakiewicz. Pełna pozytywnego myślenia oraz działania, działania i jeszcze raz działania.
Niezależna w każdej dziedzinie życia.
Gdy wiedziała, że coś jest nie dla niej, z łatwością z tego rezygnowała na rzecz własnych marzeń, wyobrażeń.
Jak sama przyznaje, nie jest miłośniczką słów: "Co cię nie zabije to cię wzmocni", uff...ten oklepany frazes męczy od dawna moje uszy i przede wszystkim nie zawsze, nie w każdej sytuacji przekłada się on na psychikę.

Joanna, jak zresztą każda z wypowiadajacych się, mogą być inspiracją dla kobiet słabszych, nie potrafiących wydostać się z niekomfortowych, a czasami trudnych, toksycznych, wręcz tragicznych sytuacji.
Bohaterkami są kobiety po przejściach i właśnie o takim, mało ciekawym położeniu opowiadają. Aż trudno uwierzyć, że potrafiły tkwić w czymś, co je tak strasznie poniżało, wbijalo w ziemię. Aż trudno uwierzyć, że tak bardzo w siebie nie wierzyły, że aż pozwalały sobą manipulować, godziły się być kukiełkami na emocjonalnej huśtawce, w dramatycznym teatrzyku. I dodatkowo tkwić w naiwnym założeniu: "myślałam, że on, coś...się zmieni".
Historia Agnieszki jest przygnębiająca. Na szczęście trafiła ona na swojego anioła w postaci przyjaciółki. Dała dzięki niej radę wydostać się ze szponów wg.mnie osoby zaburzonej. Tak samo Beata. Tylko w jej przypadku w większym stopniu przyczyniła się patologia w domu rodzinnym. Została niemiłosiernie skrzywdzona i ten chory schemat powielała w swoim dorosłym życiu. Jedna i druga niebywale łaknęły miłości, były uzależnione od myśli, że muszą kogoś mieć. W takiej sytuacji każdy kto okaże trochę sympatii, stara się, jest odbierany jako szansa na to, czego się tak priorytetowo pragnie. Zagłusza się jego wady, ignoruje sygnały ostrzegawcze, widzi tylko coś co jest złudne, ale niestety o tym, że takie jest, przekonały się po czasie.
Następne bohaterki również mają traumy, swoje demony przeszłości, spowodowane wieloma czynnikami.
A wszystkie łączy jedno...walka o siebie, o swoje dobro psychiczne, o swój komfort życia. O odbudowanie poczucia wartości, sprawczości, samoakceptacji.
Umiejętność dopieszczania samej siebie. Wiara w to, że nie ma rzeczy niemożliwych i że z każdej opresji można się wyrwać.

Joanna Przetakiewicz, założycielka ruchu Era Nowych Kobiet, napisała o sobie w dużym skrócie, w zbyt dużym, skoro poczułam niedosyt. Wiem jednak, że dla każdej z kobiet musiało być miejsca po równo, gdyż każda jest równie ważna.
Jednak chętnie zorientuję się, czy Joanna napisała autobiografię, jeśli nie, to z entuzjazmem przywitałabym ją na rynku:))

Pozycja wartościowa, powiedziałabym, że dla szerokiego grona odbiorców.
Dla kobiet, które jeszcze tkwią w niezdrowych sytuacjach, relacjach, na pewno będzie motywacją.
Dla tych, które mają już za sobą piekło, będzie dodatkową siłą i wsparciem na dalsze życiowe kroki.
Jest też przestrogą dla tych, które w obliczu samotności, szybkiej chęci zbudowania rodziny, jakiej nigdy nie miały, są właśnie w tym momencie, na niewłaściwej drodze. Może dzięki tej pozycji mogą z tej drogi zawrócić?
Pod względem psychologicznym również mocna dawka analityczna.
Dotykana problematyka to nie tylko alkoholizm, ale też między innymi pracoholizm i co za tym idzie perfekcjonizm, aż do wycieńczenia organizmu, oraz inne zaważające na zdrowiu psycho-fizycznym zawikłania.

Książkę zakupiłam z autografem Joanny, co jest miłym akcentem.
I zdecydowanie mogę ją polecić.
Autentyczna, życiowa, dająca do myślenia.
9/10

Wstęp pełen optymizmu. Taka właśnie jawi się Joanna Przetakiewicz. Pełna pozytywnego myślenia oraz działania, działania i jeszcze raz działania.
Niezależna w każdej dziedzinie życia.
Gdy wiedziała, że coś jest nie dla niej, z łatwością z tego rezygnowała na rzecz własnych marzeń, wyobrażeń.
Jak sama przyznaje, nie jest miłośniczką słów: "Co cię nie zabije to cię...

Życie każdej kobiety, każdego człowieka jest ważne, szanuję wszystkie historie, jednak komentarze pani psycholog mnie również się nie podobały. Niektóre historie były niedopowiedziane, szczególnie nie zrozumiałam w jaki sposób Innocenta została oszukana przez wspólników. Z kolei w historii Elżbiety zabrakło mi informacji,kto zajmował się synem, kiedy ona była kolejny raz hospitalizowana. Generalnie brakuje informacji jak dzieci bohaterek przeżywały ich historie.

Życie każdej kobiety, każdego człowieka jest ważne, szanuję wszystkie historie, jednak komentarze pani psycholog mnie również się nie podobały. Niektóre historie były niedopowiedziane, szczególnie nie zrozumiałam w jaki sposób Innocenta została oszukana przez wspólników. Z kolei w historii Elżbiety zabrakło mi informacji,kto zajmował się synem, kiedy ona była kolejny raz...

Wielki szacunek dla bohaterek, że pomimo życiowych trudności wygrały walkę o siebie. Historie potrafią poruszyć, jednak podsumowania "Czego uczy nas ta historia" są najgorszym elementem książki i psują jej odbiór. Nieadekwatne porównania, np. do kobiet tracących mężów w czasie drugiej wojny światowej. Na siłę wciśnięte kilka niby motywujących tekstów, oczywiste oczywistości. Książka dużo by zyskała gdyby usunąć z niej te elementy.

Pomijając te wstawki, zdecydowanie warto przeczytać 10 historii niezwykle silnych kobiet.

Wielki szacunek dla bohaterek, że pomimo życiowych trudności wygrały walkę o siebie. Historie potrafią poruszyć, jednak podsumowania "Czego uczy nas ta historia" są najgorszym elementem książki i psują jej odbiór. Nieadekwatne porównania, np. do kobiet tracących mężów w czasie drugiej wojny światowej. Na siłę wciśnięte kilka niby motywujących tekstów, oczywiste...

Wiadomo, jest to książka od której się dużo oczekuje. Bo ważna akcja, sławna osoba ją stworzyła i promuje. Dlaczego ja ją przeczytałam? Chciałam poznać historię różnych kobiet. Znalazły się w tej książce, bo muszą być wyjatkowe. Ja tego tak nie widzę. Traktuje ją jako rady starszych przyjaciółek. Jest to sposób uczenia się na błędach/doświadczeniach innych. Co mogę przyznać te historię zapadają w pamięć i przy wykonywaniu "codziennych" czynności pojawiają się. Z biegiem czasu spoglądam na nie z innej perspektywy i inaczej rozumiem. Świetne jest to ze rok temu czerpałam z niej i teraz również.

Wiadomo, jest to książka od której się dużo oczekuje. Bo ważna akcja, sławna osoba ją stworzyła i promuje. Dlaczego ja ją przeczytałam? Chciałam poznać historię różnych kobiet. Znalazły się w tej książce, bo muszą być wyjatkowe. Ja tego tak nie widzę. Traktuje ją jako rady starszych przyjaciółek. Jest to sposób uczenia się na błędach/doświadczeniach innych. Co mogę przyznać...

świetna ksiazka.

świetna ksiazka.

#1079 - #Nie bałam się o tym rozmawiać. Historie bez retuszu.” - Joanna Przetakiewicz - Wydawnictwo Ringier
#229/52/2022

Książka ma 240 stron. Swoją premierę miała dnia 15.07.2020 roku i jest to reportaż.

Ta książka to zbiór historii wielu kobiet z bardzo różnym zakończeniem. Najważniejsze w niej jest to, że są to prawdziwe historie z życia bohaterek.

Każda z nich jest silna i odważna i nie boi się sięgać po to, co dla niej ważne w życiu.

10 kobiet - 10 bohaterek - 10 historii, dzięki którym ty także nauczysz się zmagać ze swoim życiem, a może właśnie w tej książce odnajdziesz siebie i odszukasz odpowiedzi na swoje pytania.

https://www.facebook.com/zaczytanaeliza/photos/a.1656801191286441/2982298028736744/

#1079 - #Nie bałam się o tym rozmawiać. Historie bez retuszu.” - Joanna Przetakiewicz - Wydawnictwo Ringier
#229/52/2022

Książka ma 240 stron. Swoją premierę miała dnia 15.07.2020 roku i jest to reportaż.

Ta książka to zbiór historii wielu kobiet z bardzo różnym zakończeniem. Najważniejsze w niej jest to, że są to prawdziwe historie z życia bohaterek.

Każda z nich jest...

Po przesłuchaniu podcastu z Martyną Wojciechowską, sięgnęłam na storytel po audiobook Pani Joanny.Porusza ważne kwestie, uświadamia, daje nadzieje ... tak jak mówiła M.M. pieniądze szczęścia nie dają dopiero zakupy, zgadzam się z tym trzeba być świadomą swojego budżetu i rozsądnie wydawać ,pieniądze warto posiadać i wydawać świadomie. Świadomość bycia niezależną jest ważna. Polecam warto się zagłębić i spojrzeć z innej perspektywy.

Po przesłuchaniu podcastu z Martyną Wojciechowską, sięgnęłam na storytel po audiobook Pani Joanny.Porusza ważne kwestie, uświadamia, daje nadzieje ... tak jak mówiła M.M. pieniądze szczęścia nie dają dopiero zakupy, zgadzam się z tym trzeba być świadomą swojego budżetu i rozsądnie wydawać ,pieniądze warto posiadać i wydawać świadomie. Świadomość bycia niezależną jest ważna....

strata czasu. Ten styl... taki pouczający, podnoszący na duchu. na zakończenie kazdej "przypowieści" podsumowanie co z niej wynika - jakbym nie wiedziala. Nachalne wciskanie haseł: twój los w twoich rękach, co nas nie zabije to nas wzmocni, cierpienie wzbogaca itd. Nie moje klimaty. Narracja w stylu dasz sobie radę wystarczy że uwierzysz do mnie nie przemawia.

strata czasu. Ten styl... taki pouczający, podnoszący na duchu. na zakończenie kazdej "przypowieści" podsumowanie co z niej wynika - jakbym nie wiedziala. Nachalne wciskanie haseł: twój los w twoich rękach, co nas nie zabije to nas wzmocni, cierpienie wzbogaca itd. Nie moje klimaty. Narracja w stylu dasz sobie radę wystarczy że uwierzysz do mnie nie przemawia.

Książka poniżej oczekiwań. Opis zachęca, brzmi górnolotnie. Cóż, pozory mylą. Ciekawe były może z dwie historie, reszta słaba, naciągana i przeciętna. Zapomniałam jeszcze o podsumowaniach pani psycholożki, life&sex coach. Podsumowując, nie polecam, nuda i strata czasu.

Książka poniżej oczekiwań. Opis zachęca, brzmi górnolotnie. Cóż, pozory mylą. Ciekawe były może z dwie historie, reszta słaba, naciągana i przeciętna. Zapomniałam jeszcze o podsumowaniach pani psycholożki, life&sex coach. Podsumowując, nie polecam, nuda i strata czasu.

Poruszająca...
Ile nas kobiet, tyle naszych historii.
Dobrych, złych, z happy endem, lub bez, ale osobistych i do bólu szczerych.

Poruszająca...
Ile nas kobiet, tyle naszych historii.
Dobrych, złych, z happy endem, lub bez, ale osobistych i do bólu szczerych.