

Stres, którego doświadczamy w miejskiej dżungli, bardzo krótko ma charakter adrenalinowy. Homo technicus siedzi zgarbiony w „ołpenspejsie'" ...
Stres, którego doświadczamy w miejskiej dżungli, bardzo krótko ma charakter adrenalinowy. Homo technicus siedzi zgarbiony w „ołpenspejsie'" przed laptopem i dostaje nowy „task". Przez chwilę czuje się podekscytowany i zmotywowany - oczami wyobraźni widzi sukces i kilka zer na koncie. Niestety, kiedy pojawiają się pierwsze trudności związane z realizacją zadania, mobilizacja mija, a miejsce stresu adrenalinowego zajmuje stres kortyzolowy, który jest stresem przewlekłym. On nie trwa godzinę, dwie, trzy, tylko dni i miesiące...