222 polskie gry, które warto znać

Okładka książki 222 polskie gry, które warto znać Marcin Kosman
Okładka książki 222 polskie gry, które warto znać
Marcin Kosman Wydawnictwo: Open Beta albumy
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
albumy
Wydawnictwo:
Open Beta
Data wydania:
2020-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-06-01
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394162528
Tagi:
gry wideo gamedev gry komputerowe
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
45 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
177
40

Na półkach: ,

Patrząc bo komentarzach niżej, co poniektórzy mają złe podejście do tego ALBUMU. Nie rozumiem trochę zarzutów skierowanych w stronę autora o ubogi tekst, w dzisiejszych czasach znalezienie informacji na jakikolwiek temat trwa tyle co wyciągnięcie telefonu z kejdy, dlatego tym bardziej cenie ww Album iż kadry z każdej gry nie są zamazane tekstem. Zawarta informacja o kazdym tytule jest idealnie zwarta i idealnie opisuje kazdy tytuł.

Ale Najważniejszym dla mnie aspektem jest powrót do przeszłości, gdzie patrząc na jeden kadr mogłem przypomnieć sobie niezliczone wieczory przy grach o których już zapomniałem. Oczywiscie jako dzieciok lat 90 większości gier z tamtych lat jak i lat 80 nie mogłem poznac, to też cudowną przygodą okazało się zainspirowanie mnie przez autora do sięgnięcia po platformę youtube i sprawdzenia każdej gry która samym kadrem i opisem mnie zainteresowała.

Cudowny wehikuł czasu.

8/10

Patrząc bo komentarzach niżej, co poniektórzy mają złe podejście do tego ALBUMU. Nie rozumiem trochę zarzutów skierowanych w stronę autora o ubogi tekst, w dzisiejszych czasach znalezienie informacji na jakikolwiek temat trwa tyle co wyciągnięcie telefonu z kejdy, dlatego tym bardziej cenie ww Album iż kadry z każdej gry nie są zamazane tekstem. Zawarta informacja o kazdym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
57

Na półkach:

"Album przekrojowy" jak pisze sam autor w podziękowaniach. Ale nawet przy takiej formule można się było trochę bardziej wysilić, podać więcej ciekawostek, koszt wytworzenia gry, zyski jakie przyniosła, trochę technicznych szczegółów. W podsumowaniu przydała by się tabela z podziałem na wydawców, gatunki etc. Być może kilka mniejszych zdjęć z gry byłoby lepsze niż jedno zdjęcie na grę. Wydana ładnie, to plus.

"Album przekrojowy" jak pisze sam autor w podziękowaniach. Ale nawet przy takiej formule można się było trochę bardziej wysilić, podać więcej ciekawostek, koszt wytworzenia gry, zyski jakie przyniosła, trochę technicznych szczegółów. W podsumowaniu przydała by się tabela z podziałem na wydawców, gatunki etc. Być może kilka mniejszych zdjęć z gry byłoby lepsze niż jedno...

więcej Pokaż mimo to

avatar
467
170

Na półkach: , , , ,

Po wydaniu "Nie tylko Wiedźmin. Historia polskich gier komputerowych" Marcin Kosman postanowił po raz kolejny zabrać nas w nostalgiczną podróż ze starymi polskimi grami i ich twórcami. O ile jednak w ww. dziele była masa tekstu i śladowe ilości obrazków z gier (a jeśli były to czarno - białe) tak tutaj proporcje są odwrotne. Na ponad czterystu stronach dostajemy screeny z 222 polskich gier. Dwie strony na grę. Do tego krótka, kilkuzdaniowa notka o danej grze, o czym jest i dlaczego warta jest zapamiętania. Plus oczywiście informacje o roku wydania, gatunku, twórcach i platformach na jakie gra wyszła (choć tutaj nie wiem czy wszystko zostało na 100% sprawdzone bo np. Rooster doczekał się wersji na PC i był nawet pełniakiem w PC Games CD nr 4/99 a tu info że był na PC - brak). W przypadku niektórych gier przytoczone są także wypowiedzi ich twórców o samej grze czy procesie jej produkcji. Ogólnie: fajne ciekawostki.
Gry ułożone są w kolejności daty wydania, od roku 1983 do 2019. Jak zaznacza sam Autor, wybór jest całkowicie subiektywny; no inny być nie może :) Cieszę się, że znalazły się tu Teenagent, Skaut Kwatermaster czy Earth 2140, trochę szkoda że nie ma Świrusa czy Mega Blast no ale wszystkiego być nie mogło :) Książka mi uświadomiła, dlaczego z nowych (czytaj: wydanych po 2010 roku) gier, nie tylko polskich, gram w zasadzie tylko w cRPG: tylko one (i może jakieś przygodówki i FPSy stylizowane na retro) mają mi coś do zaoferowania, a w dodatku nie trawię gier logicznych, platformowych, a tzw. pixel art nienawidzę. No ale to taka dygresja niezwiązana z dziełem Kosmana.
Czy polecam ? Polecam, bo to śliczny ALBUM. Tak ,to jest album, trzeba o tym pamiętać, że tekstu wiele nie ma, ale o to tu chodzi. Dla graczy wychowanych na grach w latach 80 i 90: super sprawa.

Po wydaniu "Nie tylko Wiedźmin. Historia polskich gier komputerowych" Marcin Kosman postanowił po raz kolejny zabrać nas w nostalgiczną podróż ze starymi polskimi grami i ich twórcami. O ile jednak w ww. dziele była masa tekstu i śladowe ilości obrazków z gier (a jeśli były to czarno - białe) tak tutaj proporcje są odwrotne. Na ponad czterystu stronach dostajemy screeny z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
463
43

Na półkach: ,

Jako album - 6, natomiast jako książka, byłoby dużo niższa ocena.

Jako album - 6, natomiast jako książka, byłoby dużo niższa ocena.

Pokaż mimo to

avatar
12
2

Na półkach:

Jestem świeżo po zakupie i mogę stwierdzić z całą stanowczością - ta książka to jest po prostu ŻART Z CZYTELNIKÓW... Najdłuższy tekst w publikacji to jest wstęp, w którym przez pół tekstu autor tłumaczy się z formatu i odnosi się do swojej innej książki, jakby posiadanie obu publikacji było wymogiem do pełnego zgłębienia przez czytelnika tematów poruszanych przez autora. No cóż, Panie Marcinie, pamiętam Pana teksty z magazynu Komputer Świat Gry i tam wykazywał się Pan większym zapałem i wiedzą merytoryczną. W tym przypadku chyba nie starczyło sił i chęci do zapełnienia tekstem tego leksykonu z obrazkami, jak dla małych dzieci - inaczej tego nazwać nie potrafię. Muszę przyznać, że czytałem opinie poprzedników z tego serwisu przed zakupem, ale nie sądziłem że opisy poszczególnych gier i ogólna treść merytoryczna tego tworu jest tak PORAŻAJĄCO UBOGA! Naprawdę, chwalenie się we wstępie, że screeny opublikowane w książce nie są publicznie dostępne jest po prostu słabe i jednocześnie żałosne. To wygląda tak, jakby już na wstępie nie miał Pan nic bogatego do zaoferowania. Poważni ludzie, którzy kupują tomiszcze o objętości ponad 450 stron liczą zdecydowanie na więcej treści merytorycznej, być może jakichś ciekawych przemyśleń autora, a nie praktycznie same obrazki z żałośnie krótkim opisem danej pozycji zajmującym jakieś 5% dostępnej objętości. Plus za liczbę opisanych gier i zdjęcia, ale opisywane treści to jedna wielka porażka...

Jestem świeżo po zakupie i mogę stwierdzić z całą stanowczością - ta książka to jest po prostu ŻART Z CZYTELNIKÓW... Najdłuższy tekst w publikacji to jest wstęp, w którym przez pół tekstu autor tłumaczy się z formatu i odnosi się do swojej innej książki, jakby posiadanie obu publikacji było wymogiem do pełnego zgłębienia przez czytelnika tematów poruszanych przez autora. No...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
11

Na półkach: ,

Dla mnie osobiście to przerost formy nad treścią i rozczarowanie.

Zebrane w jeden gruby tom 222 screeny z gier, każdy na dwie strony a obok krótki opis i stopka z tytułem, rokiem wydania, wydawcą i platformą na jaką gra powstała.

Jednak mimo wszystko robi pozytywne wizualnie wrażenie, kiedy trzymasz to w rękach i uświadamiasz sobie, że jednak kilka tych gier wydaliśmy a o kilku nie miałeś pojęcia, że to nasze rodzime produkcje.

Ale mimo wszystko oczekiwałem czegoś więcej...

Dla mnie osobiście to przerost formy nad treścią i rozczarowanie.

Zebrane w jeden gruby tom 222 screeny z gier, każdy na dwie strony a obok krótki opis i stopka z tytułem, rokiem wydania, wydawcą i platformą na jaką gra powstała.

Jednak mimo wszystko robi pozytywne wizualnie wrażenie, kiedy trzymasz to w rękach i uświadamiasz sobie, że jednak kilka tych gier wydaliśmy a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Przykro mi, ale muszę to stwierdzić - jest to zwykłe wyciąganie pieniędzy i jeżeli za coś płacimy to za wagę papieru i ilość wydrukowanego tuszu. Wartość merytoryczna tego albumu jest jednak bardzo niska, a jakość przeciętna. Przestrzegam przed nabyciem, bo cena pozycji jest wysoka, a w mojej opinii te pieniądze można lepiej zainwestować.

Przykro mi, ale muszę to stwierdzić - jest to zwykłe wyciąganie pieniędzy i jeżeli za coś płacimy to za wagę papieru i ilość wydrukowanego tuszu. Wartość merytoryczna tego albumu jest jednak bardzo niska, a jakość przeciętna. Przestrzegam przed nabyciem, bo cena pozycji jest wysoka, a w mojej opinii te pieniądze można lepiej zainwestować.

Pokaż mimo to

avatar
766
190

Na półkach: , ,

Lekka formuła i dobrze zredagowane kompendium wielu polskich gier. Zgrabna podróż od lat 80tych do zmierzchu lat 10tych. Co ciekawe w 2020 poza CP2077 na który wszyscy czekają, wyszło kilka ciekawych tytułów, które spokojnie mogą się znaleźć w następnym zestawieniu :)

Lekka formuła i dobrze zredagowane kompendium wielu polskich gier. Zgrabna podróż od lat 80tych do zmierzchu lat 10tych. Co ciekawe w 2020 poza CP2077 na który wszyscy czekają, wyszło kilka ciekawych tytułów, które spokojnie mogą się znaleźć w następnym zestawieniu :)

Pokaż mimo to

avatar
176
108

Na półkach:

Trochę zbyt mało tekstu - wciągnałem tę kobyłkę na ponad 400 stron w jeden wieczór. Ale rozumiem, że taki też był zamysł a jak mam ochotę dowiedzieć się więcej to mam inną książkę Marcina Kosmana.

Trochę zbyt mało tekstu - wciągnałem tę kobyłkę na ponad 400 stron w jeden wieczór. Ale rozumiem, że taki też był zamysł a jak mam ochotę dowiedzieć się więcej to mam inną książkę Marcina Kosmana.

Pokaż mimo to

avatar
610
3

Na półkach: ,

Kompletnie nie mogę zgodzić się z przedmówcami w kwestii zlewania się tekstu i teł. Może to brak problemów ze ślepotą barw, ale byłem autentycznie zdziwiony, że ktokolwiek mógł mieć z tym problem. Nie podważam oczywiście prawdziwości relacji przedmówców - zwracam jedynie uwagę, że problem może nie być aż tak uniwersalny i dojmujący, skoro ktoś mógł nie zdawać sobie sprawy z możliwości jego zaistnienia aż do momentu wejścia w opinie na Lubimyczytać.

Co do samej książki, a właściwie albumu: Marcin Kosman sugeruje rozpatrywanie "222 polskich gier, które warto znać" poprzez pryzmat anglosaskiego zwrotu "coffee table book". "222 polskie gry" idealnie nadawałyby się również np. do poczekalni. W kilkadziesiąt sekund, bez wgłębiania się w nudne konteksty i technikalia, karmią małymi kąskami wiedzy (i/lub nostalgii, w zależności od odbiorcy) o polskich grach poprzez dwustronicowe ilustrację i akapit-dwa tekstu..
W tej kategorii, ciekawostkowego albumu do przeglądania, "222 polskie gry" sprawdzają się bardzo kompetentnie. Naturalnie nowsze tytuły dostarczają przystępniejszych bodźców estetycznych, ale podziwianie pomysłowości dawnych mistrzów kodu w konstruowaniu rozpoznawalnych kulturowo archetypów przy użyciu kilku różnokolorowych kwadratów również ma swój retro urok. Ciekawostki od twórców przywołują przyjemne reminiscencje z poprzedniej książki autora, "Nie tylko wiedźmin. Historia polskich gier komputerowych", i mógłbym jedynie sarkać, że nie ma ich przy każdej grze, WSZĘDZIE.

Z wad: zabrakło korekty. W tekstach roi się od powtórzeń i przecinków, nieudolnie udających kropki mimo późniejszej wielkiej litery. W notce o grze "Pył" szyk zdania ewidentnie sugeruje, że chochlik drukarski połknął całą nazwę studia. Czasem prosiłoby się również o inne skadrowanie screenów, gdy postać gracza i jego adwersarz znajdują się idealnie na środku książki, w zgięciu stron, przez co główna atrakcja danego obrazka staje się niemal niewidoczna.

Generalnie jednak bardzo przyjemnie obcowało mi się z "222 polskimi grami" jako człowiekowi, który do przedstawionej na kartach albumu historii polskiego gamedevu podczepił się jako gracz na etapie premiery Painkillera. Czytany jednym cięgiem, album zostawia poczucie niedosytu, dlatego warto dozować go sobie powolutku, po kilkanaście minut dziennie, lub wystawić w widocznym miejscu, aby intrygował gości i inicjował growe dysputy.

Kompletnie nie mogę zgodzić się z przedmówcami w kwestii zlewania się tekstu i teł. Może to brak problemów ze ślepotą barw, ale byłem autentycznie zdziwiony, że ktokolwiek mógł mieć z tym problem. Nie podważam oczywiście prawdziwości relacji przedmówców - zwracam jedynie uwagę, że problem może nie być aż tak uniwersalny i dojmujący, skoro ktoś mógł nie zdawać sobie sprawy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    52
  • Chcę przeczytać
    37
  • Posiadam
    25
  • 1. Książki
    2
  • 2020
    2
  • Ulubione
    2
  • Z2021
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Kulturoznawstwo
    1
  • 2020
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki 222 polskie gry, które warto znać


Podobne książki

Przeczytaj także