Świetnie się czyta powieść, która mówi o rzeczach ważnych bez na siłę konstruowanych przewlekłych rozważań filozoficznopodobnych.
Ale faktycznie książka odkrywa z nas ludzi prawdziwą naturę. Mer miasteczka ma władzę ale i obowiązek chronić ekonomicznych przedsięwzięć, które wzbogacą miasteczko i ożywią mieszkańców, dlatego doskonale wiedział co należy uczynić, aby oczyścić atmosferę wokół niepochlebnego znaleziska. Kto trzymał stronę Nauczyciela - ten otrzymał dwie mocne życiowe lekcje - władza POTRAFI zrobić porządek z każdym kto się jej naprzykrza, oraz WŁADZA wiedziała lepiej, że kompleks rekreacyjny na wyspie będzie dobrym interesem dla wszystkich bo liczenie, że jedynie rybołówstwo zapewni godny byt rodzinom jest niepewną i nieprzewidywalną inwestycją.
O ile większość zrozumiała przekaz książki jako krytykujący RASIZM, ja wręcz przeciwnie. Dla mnie "Archipelag psa" to jawna rasistowska propaganda - nawet martwy czarny uchodźca dobijający do naszego białego lądu potrafi nam zaszkodzić. Nie ma dla nich miejsca, jak się okazuje nawet na cmentarzu.

Archipelag psa, jest dla każdego - to po części lekki kryminałek, w końcu są zwłoki, po części powieść filozoficzna bo porusza nie tylko jeden ale kilka ważnych aspektów społeczeństwa, po części obyczajówka, bo mamy fajne postacie i żwawe wydarzenia.

Świetnie się czyta powieść, która mówi o rzeczach ważnych bez na siłę konstruowanych przewlekłych rozważań filozoficznopodobnych.
Ale faktycznie książka odkrywa z nas ludzi prawdziwą naturę. Mer miasteczka ma władzę ale i obowiązek chronić ekonomicznych przedsięwzięć, które wzbogacą miasteczko i ożywią mieszkańców, dlatego doskonale wiedział co należy uczynić, aby oczyścić...

Bardzo "duszna" książka.

Bardzo "duszna" książka.

Autor miał dobry pomysł, wykorzystał ciekawe zabiegi (brak imion, konkretów, ogólnikowość postaci, itp.),natomiast czegoś mi tutaj brakowało. Nic mnie nie poruszyło, nie zaskoczyło, mnóstwo rzeczy mnie tutaj zirytowało i najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet nie wiem, co.

Autor miał dobry pomysł, wykorzystał ciekawe zabiegi (brak imion, konkretów, ogólnikowość postaci, itp.),natomiast czegoś mi tutaj brakowało. Nic mnie nie poruszyło, nie zaskoczyło, mnóstwo rzeczy mnie tutaj zirytowało i najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet nie wiem, co.

z autora żaden myśliciel

z autora żaden myśliciel

Książka krótka co nie pozwoliło do końca wczuć się w całkiem fajnie nakreślony klimat małej, gorącej wyspy. Autor użył kilka ciekawych zabiegów np. brak imion czy też konkretnego miejsca historii... co trochę, że mogłoby to być wszędzie i o każdym z nas. Upraszczając; to chyba książka o złu i jego genezie, konsekwencjach... jednak dość pobieżnie przedstawiona. Ostatnie kartki książki mają dla mnie największy klimat... ale może dlatego, że miałem wtedy ukształtowaną w głowie wyspę i jej mieszkańców.

Książka ładnie wydana, prosto i przejrzyście, lubię takie wydawnictwa.

Jako, że po wszystkie książki powyżej 6 w skali "lubimyczytać" warto z jakiegoś powodu sięgnąć... to to samo tyczy się Archipelagu. :) Miłej lektury.

Książka krótka co nie pozwoliło do końca wczuć się w całkiem fajnie nakreślony klimat małej, gorącej wyspy. Autor użył kilka ciekawych zabiegów np. brak imion czy też konkretnego miejsca historii... co trochę, że mogłoby to być wszędzie i o każdym z nas. Upraszczając; to chyba książka o złu i jego genezie, konsekwencjach... jednak dość pobieżnie przedstawiona. Ostatnie...

Temat trudny, a jednak o dziwo lekko się ją czytało. Najbardziej spodobał mi zabieg bezimiennych bohaterów - są określani mianem swojej profesji (Doktor, Nauczyciel) bądź przezwiskiem (Biceps, Futrzak) - tylko jedna osoba została nazwana po imieniu, ale nie spoileruje!
Dzięki temu zabiegowi, oraz ogólnie opisanej rzeczywistości mogłabym sobie wyobrazić, że akcja dzieje się w jakimkolwiek miasteczku/mieście, a głównymi bohaterami może być każdy (nawet ja i moje otoczenia).
Polecam i myślę, że warto przeczytać!

Temat trudny, a jednak o dziwo lekko się ją czytało. Najbardziej spodobał mi zabieg bezimiennych bohaterów - są określani mianem swojej profesji (Doktor, Nauczyciel) bądź przezwiskiem (Biceps, Futrzak) - tylko jedna osoba została nazwana po imieniu, ale nie spoileruje!
Dzięki temu zabiegowi, oraz ogólnie opisanej rzeczywistości mogłabym sobie wyobrazić, że akcja dzieje się...

"Archipelag Psa" opowiada historię małej wyspy i jej mieszkańców, żyjących z rybołówstwa, uprawy winorośli i kaparów. Ich pozornie spokojna egzystencja zostaje zakłócona przez nieoczekiwane wydarzenie: morze wyrzuca na brzeg ciała trzech ciemnoskórych mężczyzn. Mieszkańcy stają przed wyborami, które ujawniają ich najgorsze cechy.

W tej powieści nie ma bohaterów, są tylko antybohaterowie reprezentujący przedstawicieli zamkniętej społeczności: Proboszcz, który stracił wiarę, pragmatyczny i opresyjny Mer, idealistyczny lecz naiwny Nauczyciel i inne pomniejsze postacie pozbawione życzliwości i jakiegokolwiek poczucia wspólnoty. Mieszkańcy oscylują między oszczerstwami, oskarżeniami, podłością i tchórzostwem z jednej strony, a winą i poczuciem krzywdy z drugiej.

Claudel napisał powieść o ciemnej stronie ludzkiej natury, alegoryczną, tajemniczą, pełną napięcia i skłaniającą do refleksji. Urzekający styl autora, a także dramatyczne napięcie, które przenikało tę historię sprawiły, że nie byłam w stanie oderwać się od powieści. Lektura tej książki była dla mnie wyjątkowym doświadczeniem.

"Archipelag Psa" opowiada historię małej wyspy i jej mieszkańców, żyjących z rybołówstwa, uprawy winorośli i kaparów. Ich pozornie spokojna egzystencja zostaje zakłócona przez nieoczekiwane wydarzenie: morze wyrzuca na brzeg ciała trzech ciemnoskórych mężczyzn. Mieszkańcy stają przed wyborami, które ujawniają ich najgorsze cechy.

W tej powieści nie ma bohaterów, są tylko...

Do połowy była dla mnie bardzo ciekawa, potem zaczęła mnie nudzić.

Do połowy była dla mnie bardzo ciekawa, potem zaczęła mnie nudzić.

książka wg mnie wybitna. Autor wyraźnie czuje wagę tematu a jednocześnie jego niejednoznaczność, uwikłania i konteksty. Chodzi bowiem o pewne wybory, które pociągają ludzi na ścieżki, którymi nie chcą kroczyć, ale nie potrafią też zawrócić. Pierwsze zafałszowanie prowadzi do kolejnego itd. a wszystko dzieje się na małej wysepce pośród tzw. zwykłych ludzi .Te egzystencjalne pytania i odpowiedzi prowadzone są poprzez wciągającą fabułę, soczyście nakreślone postaci i oszczędny w opisy , ale bogaty w emocje styl.

książka wg mnie wybitna. Autor wyraźnie czuje wagę tematu a jednocześnie jego niejednoznaczność, uwikłania i konteksty. Chodzi bowiem o pewne wybory, które pociągają ludzi na ścieżki, którymi nie chcą kroczyć, ale nie potrafią też zawrócić. Pierwsze zafałszowanie prowadzi do kolejnego itd. a wszystko dzieje się na małej wysepce pośród tzw. zwykłych ludzi .Te ...

Ksiązka z jakimś przesłaniem, natomiast mnie osobiście nie urzekła.

Ksiązka z jakimś przesłaniem, natomiast mnie osobiście nie urzekła.