rozwińzwiń

Pszczelarz z Aleppo

Okładka książki Pszczelarz z Aleppo Christy Lefteri
Okładka książki Pszczelarz z Aleppo
Christy Lefteri Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Beekeeper of Aleppo
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2020-03-11
Data 1. wyd. pol.:
2020-03-11
Data 1. wydania:
2019-05-02
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308070154
Tłumacz:
Agnieszka Sobolewska
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Refugee Tales IV David Herd, Christy Lefteri, Robert Macfarlane, Dina Nayeri, Anna Pincus, Philippe Sands
Ocena 3,0
Refugee Tales IV David Herd, Christy...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
381 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
224
37

Na półkach:

Rozdzierająca serce historia ludzi walczących o przetrwanie. Przedstawia okropności wojny i trudu przez jakie napotykają uchodźcy na swojej drodze ku wolności… ku normalności. Jeśli lubicie prozę Hosseiniego, to myślę, że ta pozycja Wam się spodoba.

Rozdzierająca serce historia ludzi walczących o przetrwanie. Przedstawia okropności wojny i trudu przez jakie napotykają uchodźcy na swojej drodze ku wolności… ku normalności. Jeśli lubicie prozę Hosseiniego, to myślę, że ta pozycja Wam się spodoba.

Pokaż mimo to

avatar
1293
495

Na półkach:

Poruszająca historia, napisana z wielką wrażliwością i wyczuciem. Jednak mam wrażenie, że autorce trochę zabrakło warsztatu i umiejętności, żeby opowieść poprowadzić płynniej i ciekawiej.

Poruszająca historia, napisana z wielką wrażliwością i wyczuciem. Jednak mam wrażenie, że autorce trochę zabrakło warsztatu i umiejętności, żeby opowieść poprowadzić płynniej i ciekawiej.

Pokaż mimo to

avatar
610
416

Na półkach: , ,

Ciekawie poprowadzona opowieść. Poruszająca i ważna. O stracie, tęsknocie, miłości, przyjaźni, chęci powrotu do normalności... Każdy znajdzie pewnie jeszcze jakiś inny temat, bo mam wrażenie że mimo pozorów niepozorności, w tej książce znajduje się bardzo wiele.

Ciekawie poprowadzona opowieść. Poruszająca i ważna. O stracie, tęsknocie, miłości, przyjaźni, chęci powrotu do normalności... Każdy znajdzie pewnie jeszcze jakiś inny temat, bo mam wrażenie że mimo pozorów niepozorności, w tej książce znajduje się bardzo wiele.

Pokaż mimo to

avatar
1246
180

Na półkach:

Słodko - gorzka opowieść o realiach bycia uchodźcą. Historia z pogranicza jawy i snu. Co jest prawdą, a co wytworem wyobraźni? Być może dla każdego czytelnika zupełnie coś innego.

Słodko - gorzka opowieść o realiach bycia uchodźcą. Historia z pogranicza jawy i snu. Co jest prawdą, a co wytworem wyobraźni? Być może dla każdego czytelnika zupełnie coś innego.

Pokaż mimo to

avatar
129
79

Na półkach:

Historia, przy której serce pęka co najmniej kilkanaście razy.

Oparta na opowieściach uciekinierów mieszkających w ateńskim ośrodku dla uchodźców.

Poetycka narracja Nuriego – pszczelarza, ojca i męża, który po opuszczeniu ukochanej Syrii krok po kroku opada coraz mocniej w wewnętrzną ciemność, a mimo to podejmuje wraz z niewidzącą żoną rozpaczliwą podróż ku Wielkiej Brytanii. Ku życiu.

„Gdzie są pszczoły, tam są kwiaty, a gdzie są kwiaty, jest nowe życie i nadzieja”

Z najgłębszego kręgu piekła wojny powoli przedzierają się po kolei przez kolejne progi: niebezpieczeństwa przemytniczego szlaku, ryzykowny rejs pontonem, rozbudowaną i odhumanizowaną europejską biurokrację, szemrane grupy przestępcze – „zaliczając” przy tym chyba wszelkie możliwe okropieństwa, które człowiekowi może wyrządzić drugi człowiek…

To jest książka dojmująco smutna (tak do głębi duszy, aż przeszywają człowieka ciarki),w której można skanalizować cały płacz, cały smutek i rozczarowanie tym, że wojny nadal się toczą. Że jako ludzkość uczymy się bardzo powoli.

Wyrosłam już z wieku, w którym się tylko dogłębnie przeżywa literaturę i nie przekłada uniesień ducha na konkretne czyny, więc – mając na uwadze wydarzenia na naszej wschodniej granicy, gdzie łamane są prawa Syryjczyków wnioskujących o ochronę międzynarodową – myślę, co jeszcze mogę zrobić, żeby świat był bardziej ludzki dla wszystkich ludzi?

Nie za bardzo potrafię myśleć kontekstami polityczno-narodowymi; operuję głównie kontekstami serca i humanizmu – a one nakazują pomagać każdej cierpiącej istocie. Tego cierpienia mamy ostatnio wokół siebie jakoś szczególnie dużo…

Historia, przy której serce pęka co najmniej kilkanaście razy.

Oparta na opowieściach uciekinierów mieszkających w ateńskim ośrodku dla uchodźców.

Poetycka narracja Nuriego – pszczelarza, ojca i męża, który po opuszczeniu ukochanej Syrii krok po kroku opada coraz mocniej w wewnętrzną ciemność, a mimo to podejmuje wraz z niewidzącą żoną rozpaczliwą podróż ku Wielkiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
470
445

Na półkach:

“Pszczelarz z Aleppo” autorstwa Christy Lefteri to powieść, która od dawna znajdowała się na mojej, dość długiej liście książek do przeczytania. Choć Legimi kusiło mnie kolejnymi, fantastycznie zapowiadającymi się nowościami, postanowiłam przed wygaśnięciem abonamentu sięgnąć po coś innego i nieco starszego. Cieszę się, że to zrobiłam, bo książka przypadła mi do gustu.
“Pszczelarz z Aleppo” to fikcja literacka, lecz stworzeni przez autorkę bohaterowie opowiadają historie prawdziwych ludzi. Uchodźców z Syrii i Afganistanu, z którymi autorka zetknęła się, kiedy pracowała jako wolontariuszka w ośrodku dla uchodźców w Grecji.
Tak narodzili się główni bohaterowie powieści - Afra i Nuri, zwykli mieszkańcy Aleppo. Dzięki nim poznajemy miasto tętniące życiem, zachwycające zapachami, smakami, kolorami, dźwiękami, licznymi zabytkami i meczetami, pełne serdecznych ludzi. Także ich dom pachnie jaśminem, miodem i kardamonem, rozbrzmiewa śmiechem synka oraz brzęczeniem pszczół w ulach rozstawionych w ogrodzie.
Dzięki temu, iż Nuri wraz z kuzynem - Mustafą prowadzi pasiekę, poznajemy też sporo ciekawostek na temat pszczelarstwa i życia pszczół będących symbolem wrażliwości, życia i nadziei, Nuriemu dających siłę, spokój oraz szczęście. Nadchodzi jednak dzień, w którym do miasta wdziera się wojna. Każdy dzień wiąże się z niebezpieczeństwem i strachem. Dookoła słychać wystrzały karabinów i wybuchy bomb, obracające w proch całe dzielnice. Życie w podzielonym między armię rządową, bojowników i ziemię niczyją mieście staje się bardzo trudne. Codziennie giną, bądź zostają ranni niewinni, nieuzbrojeni ludzie - osoby starsze, kobiety oraz dzieci, w tym syn małżeństwa - Sami i Fahir – syn Mustafy. Ich historia otwiera oczy na to, jak trudną drogę przechodzą ludzie tracący wszystko, co było dla nich ważne - dom, pracę, rodzinę. Jak trudno podjąć im decyzję o opuszczeniu ojczyzny i jak trudną i wyboistą drogę muszą pokonać, by znaleźć nowe, bezpieczne miejsce na ziemi, w którym będą mogli uporać się z traumami i zacząć życie od nowa. Okazuje się, że dotarcie do bezpiecznego miejsca nie gwarantuje uchodźcom spokoju, gdyż procedury azylowe ciągną się tygodniami, są bardzo stresujące i wcale nie gwarantują ochrony.
Lefteri sama jest córką imigrantów, którzy uciekli z Cypru do Wielkiej Brytanii po tureckiej inwazji w 1976 roku. Oddaje głos uchodźcom pozostającym przedmiotem publicznej debaty, o których tyle się mówi, ale nie biorą w niej podmiotowego udziału. Nikt ich nie słucha. Wzmacnia się ich wykluczenie, rozpowszechnia się na ich temat obraźliwe i fałszywe informacje wywołujące falę nienawiści i ksenofobii. Choć książka opowiada historie rodzin i dzieci sprzed kilku lat, kryzys migracyjny trwa. Ośrodki dla uchodźców pękają w szwach. Wielu ludzi odesłano z powrotem do państw, z których uciekli z powodu wojen, terroru, prześladowań i głodu. Z wysłuchanych opowieści, napisała powieść o niewyobrażalnej stracie, żałobie, miłości, odwadze, przetrwaniu, zagubieniu, przerażeniu i nadziei na odnalezieniu światła w tunelu ciemności.

“Pszczelarz z Aleppo” autorstwa Christy Lefteri to powieść, która od dawna znajdowała się na mojej, dość długiej liście książek do przeczytania. Choć Legimi kusiło mnie kolejnymi, fantastycznie zapowiadającymi się nowościami, postanowiłam przed wygaśnięciem abonamentu sięgnąć po coś innego i nieco starszego. Cieszę się, że to zrobiłam, bo książka przypadła mi do gustu. ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1060
686

Na półkach: , ,

Ciekawa i ważna powieść, choć nie do końca podszedł mi styl pisania Lefteri. Chwilę mi też zajęło poukładanie sobie kolejności wydarzeń i rozróżnienie, co faktycznie dzieje się wokół bohaterów, a które sytuacje są fikcją tworzoną przez umysł Nuriego. Nuri to właśnie tytułowy "Pszczelarz z Aleppo", który został w mieście z rodziną dużo dłużej, niż wszyscy inni - jednak gdy pewnego dnia bomba zabija mu jedynego syna i oślepia ukochaną żonę, postanawia w końcu opuścić Syrię i szukać schronienia w Wielkiej Brytanii, gdzie wcześniej udał się jego kuzyn. W książce przeplatają się rozdziały z ośrodka dla uchodźców z tymi opowiadającymi o życiu w zniszczonym Aleppo i ucieczce stamtąd, przez Stambuł i Grecję. Sama Lefteri pracowała z uchodźcami i dzięki licznym rozmowom z nimi mogła odtworzyć piekło życia w takich obozach oraz samej podróży do UE na pontonach przez morze... Jednak większość tragicznych wydarzeń nie jest opisanych w książce zbyt dobitnie - pojawiają się raczej jako wspomnienia, o których bohater próbuje nie myśleć. W efekcie "Pszczelarz z Aleppo" okazał się dużo łagodniejszą lekturą, niż się tego spodziewałam po tematyce, zdecydowanie mniej poruszającą (choć to pewnie zależy od odbiorcy). Do tego jakoś mi zgrzytało, że taka powieść w narracji pierwszoosobowej wyszła spod pióra brytyjskiej pisarki - nawet jeśli wiele podobnych historii słyszała na własne uszy, to miałam czasem wrażenie, że Lefteri sama nie potrafiła się w to wszystko wczuć, więc jeszcze trudniej przychodziło to mi jako czytelniczce. W efekcie "Pszczelarz z Aleppo" to książka, którą trudno mi jednoznacznie ocenić czy polecić - nie była to jednak zła powieść i na pewno nie żałuję czasu poświęconego na lekturę :).

Ciekawa i ważna powieść, choć nie do końca podszedł mi styl pisania Lefteri. Chwilę mi też zajęło poukładanie sobie kolejności wydarzeń i rozróżnienie, co faktycznie dzieje się wokół bohaterów, a które sytuacje są fikcją tworzoną przez umysł Nuriego. Nuri to właśnie tytułowy "Pszczelarz z Aleppo", który został w mieście z rodziną dużo dłużej, niż wszyscy inni - jednak gdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
495
237

Na półkach: ,

Jakoś mi nie po drodze było z tą książką. Nuri i Afra uciekają z Syrii ogarniętej wojną, po śmierci syna Samiego. Właśnie wszyscy mówią, że odsłania prawdę, że jest brutalna, a mi się to zbyt gładkie i marzycielskie wydawało. Nie szarpały mną wielkie emocje.

Jakoś mi nie po drodze było z tą książką. Nuri i Afra uciekają z Syrii ogarniętej wojną, po śmierci syna Samiego. Właśnie wszyscy mówią, że odsłania prawdę, że jest brutalna, a mi się to zbyt gładkie i marzycielskie wydawało. Nie szarpały mną wielkie emocje.

Pokaż mimo to

avatar
1519
1122

Na półkach: , , , , , ,

W POSZUKIWANIU ŚWIATŁA

Kiedy w marcu 2020 roku miała swoją premierę powieść Christy Lefteri "Pszczelarz z Aleppo" nikt się nie spodziewał, że temat wojny i nieodłącznie z nim związany problem uchodźców stanie się nam tak bliski. Niestety już od dziewięciu miesięcy jesteśmy świadkami nieustannej wałki narodu ukraińskiego o wolność i niepodległość ich ojczyzny. W obliczu tych wydarzeń powieść Christy Lefteri przestała być tylko historią opartą na prawdziwych relacjach uciekinierów i ich walce o przetrwanie, a stała się opowieścią, która nabiera szerszego znaczenia i w której możemy szukać pewnych analogii do sytuacji poza naszą wschodnią granicą. "Pszczelarz z Aleppo" idealnie wpisuje się w obecny trudny czas, otwiera nam oczy i uświadamia, że konflikty, które mają miejsce gdzieś na świecie za chwilę mogą dotyczyć także i nas.

Autorka zabiera czytelnika do Aleppo – miasta w północno-zachodniej Syrii oddalonego o około 50 km na południe od granicy z Turcją. To tutaj wiedli spokojne życie Afra i Nuri Ibrahim wraz ze swoim synkiem Samim. Mężczyzna od lat zajmował się pszczelarstwem, a kobieta malowała obrazy i zajmowała się domem i dzieckiem. Nuri prowadził firmę razem z kuzynem Mustafą i dobrze im się wiodło. Spokojne i szczęśliwe życie przerwała jednak wojna domowa. Krwawa bitwa o Aleppo przeszła do historii pod nazwą syryjskiego Stalingradu i pochłonęła wiele istnień ludzkich. Wśród ofiar znalazło się wiele dzieci, a wśród nich Sami oraz Fahir - syn Mustafy. Afra straciła wzrok od wybuchu bomby, a w jej pamięci pozostał ostatni wstrząsający widok martwego syna. W tej sytuacji Nuri podjął decyzję o ucieczce przez Turcję oraz Grecję do Wielkiej Brytanii. Trudno było przekonać Afrę do wyjazdu, a gdy już mu się to udało, małżonkowie razem wyruszyli razem śladem Mustafy, który zamierzał z kolei dołączyć do swojej żony i córki. Długa i niebezpieczna podróż podzielona była na etapy, z których każdy wiązał się z przeróżnymi komplikacjami, a przetrwanie w ośrodkach dla uchodźców wymagało sprytu, determinacji i poświęcenia. Zwieńczeniem podróży i największym pragnieniem małżonków było otrzymanie azylu i możliwość rozpoczęcia nowego życia w kraju, gdzie mogli poczuć się bezpiecznie. Jak się jednak okazało dotarcie do celu wcale nie gwarantowało sukcesu i zagrożone było deportacją z powrotem do ogarniętej wojną ojczyzny...

Powieść Christy Lefteri wzbudza wiele skrajnych emocji. Jest przerażająca, przejmująca i realistyczna do bólu. Odsłania brutalną prawdę o ludziach, którzy stają w obliczu tragedii wojny, tracą członków rodziny oraz dorobek życia i są zmuszani do poszukiwania schronienia na obczyźnie. Ukazuje jak zmieniają się stosunki rodzinne w obliczu najgorszego. Niebezpieczeństwo, niepewność, strach oraz ryzyko towarzyszące ucieczce to dopiero początek całego skomplikowanego procesu, którego efektem jest otrzymanie azylu. Na skutek przeróżnych okoliczności wielu uchodźców ponosi śmierć nie docierając do miejsca przeznaczenia. Inni są wykorzystywani, wciągani w brutalny świat przestępczości, z którego nie ma ucieczki. Porwania, handel dziećmi, łapówkarstwo i przemoc to ciemna strona tego przedsięwzięcia.

Autorka bardzo ciekawie połączyła dwie płaszczyzny czasowe dając im wspólny wyznacznik w postaci jednego symbolu wyrażonego słowem. Dzięki temu płynnie poruszamy się pomiędzy tymi dwoma światami. Wspomnienia oraz wizje senne pary głównych bohaterów cofają nas w przeszłość. Poznajemy ich szczęśliwe życie w Aleppo zanim miasto zostało ostrzelane i zbombardowane. Dowiadujemy się też sporo na temat pszczelarstwa i wspólnej pracy Nuriego i Mustafy. Później doświadczamy trudnych emocji związanych z wojenną okupacją oraz towarzyszymy bohaterom w ciężkiej przeprawie na północny zachód, przez Turcję i Grecję, aż do Wielkiej Brytanii. W tę interesującą relację wplecione zostały opowieści innych emigrantów, ludzi, którzy z różnych względów podjęli decyzję o opuszczeniu swojego kraju. W ten sposób wyrabiamy sobie szerszy, bardziej obiektywny pogląd na ten problem. Przeszłe wydarzenia przeplatają się z teraźniejszością, kiedy Nuri i Afra są już w Londynie i czekają na załatwienie formalności związanych z otrzymaniem azylu. Okazuje się, że jest to zawiła, rozciągnięta w czasie i stresująca procedura, która niestety nie zawsze kończy się sukcesem. Nuri i Afra zmagają się ze swoimi demonami, cierpią, przeżywają żałobę, wątpią, a mimo to z determinacją i poświęceniem dążą do obranego celu. Pomaga im mailowa korespondencja prowadzona z Mustafą i zawierająca życzliwe zapewnienia i rady, które podtrzymują na duchu, wlewają na nowo nadzieję w ich serca i utwierdzają w słuszności podjętych decyzji. Jest to ważny element całej opowieści, bo należy zaznaczyć, że nie każdy z uchodźców ma tyle szczęścia.

Christy Lefteri pracowała jako wolontariuszka w obozie dla uchodźców w Atenach i przez ten czas na co dzień stykała się z całymi rodzinami przybyłymi głównie z Syrii i Afganistanu. Poznawała ich tragiczne historie, które później przelała na papier. W ten sposób powstała książka oparta na wielu ludzkich dramatach i zatytułowana "Pszczelarz z Aleppo" - historia o niewyobrażalnej stracie, miłości, a także poszukiwaniu światła, którego prekursorką jest Afra. Pszczoły natomiast są symbolem wrażliwości, życia i nadziei, która umiera ostatnia. Są takim światełkiem w tunelu ogarniętym przez mrok, rozpacz i strach. Opowieść jest przejmująca, bardzo autentyczna, realistyczna, skłania do refleksji i pozostaje w pamięci na długo.

Jeśli zatem poszukujecie wartościowej powieści beletrystycznej, która poruszy wasze serce i pomoże uświadomić sobie ważne kwestie natury ogólnoludzkiej, to zdecydowanie polecam "Pszczelarza z Aleppo". Tej książce zdecydowanie warto poświęcić swój czas i uwagę.

W POSZUKIWANIU ŚWIATŁA

Kiedy w marcu 2020 roku miała swoją premierę powieść Christy Lefteri "Pszczelarz z Aleppo" nikt się nie spodziewał, że temat wojny i nieodłącznie z nim związany problem uchodźców stanie się nam tak bliski. Niestety już od dziewięciu miesięcy jesteśmy świadkami nieustannej wałki narodu ukraińskiego o wolność i niepodległość ich ojczyzny. W obliczu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
11
8

Na półkach:

Ciężka książka, chociaż mnie nie porwała aż tak mocno jak inne o tej tematyce, ale bardzo ciekawa historia z przeplatanymi kilkoma wątkami.

Ciężka książka, chociaż mnie nie porwała aż tak mocno jak inne o tej tematyce, ale bardzo ciekawa historia z przeplatanymi kilkoma wątkami.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    464
  • Przeczytane
    443
  • Posiadam
    58
  • 2020
    20
  • 2021
    18
  • 2020
    18
  • 2022
    12
  • Literatura piękna
    10
  • Legimi
    8
  • Teraz czytam
    8

Cytaty

Więcej
Christy Lefteri Pszczelarz z Aleppo Zobacz więcej
Christy Lefteri Pszczelarz z Aleppo Zobacz więcej
Christy Lefteri Pszczelarz z Aleppo Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także