"Jezdzcy Krainy Purpurowej Bylicy" to bez watpienia jedno z najwiekszych dziel Zane Greya, wielokrotnie publikowane (pierwsze wydanie 1912r) i ekranizowane.

Barwny western z watkiem romantycznym rozgrywajacy sie na obszarze Utah zamieszkanym i zarzadzanym przez spoleczenstwo Mormonow. Jane Whithersteen, mloda Mormonka staje sie zamozna kobieta kiedy po smierci ojca dziedziczy ogromne rancho. Chociaz jest calkowicie oddana swojej religii to nie zgadza sie z wieloma postulatami ktore narzuca jej kosciol. Nie chce wyjsc za maz za biskupa ( nie z milosci lecz dla dobra kosciola) i wbrew zakazom pomaga biednym i potrzebujacym Gojom (niewiernym) zyjacym w biedzie i obostwie. Na domiar zlego przygarnia pod swoj dach osierocone dziecko Gojow i tajemniczego jezdzca Lassitera ktory okazuje sie rewolwerowcem i wrogiem Mormonow. Kosciol Mormonski stara sie ja zlamac roznymi sposobami miedzy innymi kradnac jej bydlo i konie a takze zabijajac stajennego.

Jezdzcy Purpurowego stepu to piekna powiesc o samotnosci, milosci , przyjazni , nienawisci, zemscie, religji i wierze. Nie brakuje tu pojedynkow, poscigow, ucieczek, zwrotow akcji tak jak na ksiazki Zane Greya przystalo. Piekne opisy krajobrazow, rozleglych prerii i kanionow, "malowanie slowem" dodaja smaczku tej powiesci. Nie brakuje tu glebokich kanionow, tajemniczych przejsc za wodospadami, grot i jaskin zamieszkalych przez dawne tajemnicze plemiona. Bardzo podoba mi sie porownanie kanionu do kola roweru gdzie piaste stanowi glowny kanion a szprychy mniejsze kaniony odchodzace od niego w roznych kierunkach. Mysle ze tytul swietnie pasuje do tej powiesci, nie wiem ile razy slowo bylica (sage) pojawia sie w tej ksiazce, pewnie setki razy.

Na uwage zasluguje piekne wydanie ksiazki przez wydawnictwo Jamakasz, ciekawe ilustracje, okladka, opisy, klucze, jakosc druku. Przyjemnie jest wziac te ksiazke do reki. Zachecam do lektury.

Po przeczytaniu z niecierpliwoscia czekam juz na druga czesc zatytulowana "Teczowy Szlak".

Przed wojna Zane Grey byl poczytnym pisarzem w Polsce , niestety cenzura komunistyczna zakazala wydawania jego ksiazek w 1952 roku (a tym samym zniszczyla popularnosc) co odcisnelo swoje pietno do dnia dzisiejszego z ogromna strata dla czytelnikow. Obecnie poszukuje przedwojennych wydan ksiazek Greya bedacych bestsellerami takich jak “Tor Stalowego Smoka”, “Kwiat Kolorado”, “Legia Stracencow”, "Zaginiony Tabor" czy “Rycerza Pogranicza” nigdy po wojnie nie wznowionych ponownie. Wydawnictwo Jamakasz wydalo kilka ciekawych ksiazek Zane Greya nalezacych do serii “Szlakiem Przygody”. Czekamy na wiecej!

Zachecam do moich pozostalych recenzji ksiazek Zane Greya, Jamesa Olivera Curwooda i Jacka Londona czyli mistrzow amerykanskiej klasyki przygodowej. Pozdrawiam

"Jezdzcy Krainy Purpurowej Bylicy" to bez watpienia jedno z najwiekszych dziel Zane Greya, wielokrotnie publikowane (pierwsze wydanie 1912r) i ekranizowane.

Barwny western z watkiem romantycznym rozgrywajacy sie na obszarze Utah zamieszkanym i zarzadzanym przez spoleczenstwo Mormonow. Jane Whithersteen, mloda Mormonka staje sie zamozna kobieta kiedy po smierci ojca...

Od napisania książki (1912) minęło ponad sto lat. Czy po tylu latach historyjka o "dzikim zachodzie" (dosyć prosta i naiwna) nadaje się jeszcze do czytania?
Okazuje się, że tak. Bo chociaż niektóre "rozterki" bohaterów wydają się dzisiaj niezrozumiałe, to "ponadczasowe" okazały się: motyw "jedynej słusznej religii" (tutaj to mormoni),wartościowania ludzi ze względu na przekonania (dobrzy to ci co myślą tak jak ja) i realizowanie "po trupach" własnych (mniej wzniosłych niż głoszone) celów.
Duży plus za obszerne przypisy (pozwalające lepiej zrozumieć czasy dla nas już historyczne). Natomiast przetłumaczenie "Riders of the Purple Sage" na "Jeźdźcy krainy purpurowej bylicy" to nie jest dobry pomysł ("Jeźdźcy purpurowego stepu" z wydania polskiego z 1929 r. i filmu chyba brzmi lepiej).

PS W roku 1951 cenzura w Polsce nakazała natychmiastowe wycofanie z bibliotek wszystkich książek Zane Grey'a. Dlaczego?

Od napisania książki (1912) minęło ponad sto lat. Czy po tylu latach historyjka o "dzikim zachodzie" (dosyć prosta i naiwna) nadaje się jeszcze do czytania?
Okazuje się, że tak. Bo chociaż niektóre "rozterki" bohaterów wydają się dzisiaj niezrozumiałe, to "ponadczasowe" okazały się: motyw "jedynej słusznej religii" (tutaj to mormoni),wartościowania ludzi ze względu na...