Dzieci z Zielonego Garnizonu

Okładka książki Dzieci z Zielonego Garnizonu Barbara Antochowska, Urszula Chlasta
Okładka książki Dzieci z Zielonego Garnizonu
Barbara AntochowskaUrszula Chlasta Wydawnictwo: PPR TONGRAF opowiadania, powieści dla dzieci
184 str. 3 godz. 4 min.
Kategoria:
opowiadania, powieści dla dzieci
Tytuł oryginału:
Dzieci z Zielonego Garnizonu
Wydawnictwo:
PPR TONGRAF
Data wydania:
2019-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2019-01-01
Liczba stron:
184
Czas czytania
3 godz. 4 min.
Język:
polski
Tagi:
Grupy rówieśnicze nowele rodzina sąsiedztwo(socjologia)
Średnia ocen

8,6 8,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,6 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
99
51

Na półkach:

Kolejny raz zapinam pasy i wyruszam… tym razem w przeszłość! Ale nie aż tak daleko bo tylko do lat 80!!
Książka przenosi czytelnika w świat bez internetu, bez nowych technologii… które wielu młodych ludzi odbiera teraz jako czasy tak zamierzchłe, że wydaje im się, iż to właśnie wtedy dinozaury biegały po świecie i przeszkadzały tamtejszym dzieciakom w zabawach 🙈
Lektura jest niesamowitym powrotem do tak zwanych lat szczenięcych, czyli do czasów, kiedy większość dnia spędzało się na dworze, beztrosko grając w gry i przeróżne zabawy. A kiedy zabawa trwała w najlepsze, to aż nie chciało się wracać do domu... nawet jeśli na dworze nastała już ciemna noc! Niejednokrotnie rodzice musieli nas prawie siłą zaciągać zabierać z podwórek! Nie ma to tak sielanka, spokój, cisza, koledzy i koleżanki, wieś, staw oraz głowa wypełniona pomysłami i nieograniczona niczym wyobraźnia! A ci, którzy tamtych lat nie mają prawa pamiętać, mogą dowiedzieć się co nieco o tym jak wyglądało dzieciństwo poprzednich pokoleń.

Czasy te jednak bezpowrotnie minęły. Nigdy nie będzie już tak samo i nie da się do tego wrócić. Pozostały tylko wspomnienia, fotografie, opowieści. Warto je przekazywać dalej bo wszystko nabiera już wartości historycznej. Ach, to był naprawdę dobry czas! Baa! Najlepszy! Dzieciństwo w tamtych latach było jakby trochę bardziej kolorowe… mimo czarno-białych odbiorników TV 🤭 Wyobraźnia przenosiła w odległe galaktyki i pozwalała stać się tym, kim się chciało być! Jaka szkoda, że ta epoka się tak szybko zakończyła... i tak nagle, prawie że z dnia na dzień staliśmy się dorośli… jednak, mimo tego, warto pielęgnować w sobie tę dziecięcą cząstkę bo dzięki niej życie może stać się choć odrobinkę bardziej znośne, barwniejsze, weselsze, łatwiejsze!

Od pierwszych stron tej książki chodzi za mną piosenka z dość starej już bajki. Oto jest fragment, który według mnie najbardziej tutaj pasuje:
“Dziadek nasz uwielbiał psoty
Bo figle w głowie ma, kto malcem jest
A kto na wsi był, dawno wie już o tym
Że nie ma to, jak spokojna wieś!”

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Cytat pochodzi z czołówki bajki pod tytułem "O rety! Psoty Dudusia Wesołka".

Kolejny raz zapinam pasy i wyruszam… tym razem w przeszłość! Ale nie aż tak daleko bo tylko do lat 80!!
Książka przenosi czytelnika w świat bez internetu, bez nowych technologii… które wielu młodych ludzi odbiera teraz jako czasy tak zamierzchłe, że wydaje im się, iż to właśnie wtedy dinozaury biegały po świecie i przeszkadzały tamtejszym dzieciakom w zabawach 🙈
Lektura...

więcej Pokaż mimo to

avatar
152
100

Na półkach:

Jestem po wyjątkowej lekturze krótkiej, ale jakże wspaniałej książki "Dzieci z Zielonego Garnizonu" dwóch autorek Urszuli Chlasty i Barbary Antochowskiej. Książka ta, to zbiór opowiadań o różnego rodzaju zabawach, przygodach i wydarzeniach z czasów dzieciństwa obu autorek, wzbogacona o zdjęcia z ich prywatnych kolekcji.
Autorki cofają się do lat 80/90 i w niezwykle lekki i przyjemny sposób opisują nam swoje wspomnienia, kiedy były beztroskimi dziećmi. Przyznaję, że w tych wspomnieniach mogłam odnaleźć wiele podobieństw do moich, kiedy sama byłam małą dziewczynką. Jakże cudownie było przypomnieć sobie ten niezapomniany czas, kiedy bawiło się na dworze od rana do wieczora, z ewentualną przerwą na obiad. Te wszystkie zabawy, które nie potrzebowały zbyt wielu zabawek, a jedynie odrobinę wyobraźni. Tych wspomnień nikt naszemu pokoleniu nie odbierze i tylko pewne uczucie żalu oraz współczucia mam dla obecnej generacji, bo z pewnością nie zaczynają tej beztroski i radości. Ta książka naładowana jest pozytywną energią!
Bardzo dziękuję autorkom, że dzięki nim mogłam cofnąć się do czasów dzieciństwa, a wspomnienia tu zawarte przypomniały mi niektóre moje.

Jestem po wyjątkowej lekturze krótkiej, ale jakże wspaniałej książki "Dzieci z Zielonego Garnizonu" dwóch autorek Urszuli Chlasty i Barbary Antochowskiej. Książka ta, to zbiór opowiadań o różnego rodzaju zabawach, przygodach i wydarzeniach z czasów dzieciństwa obu autorek, wzbogacona o zdjęcia z ich prywatnych kolekcji.
Autorki cofają się do lat 80/90 i w niezwykle lekki i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
321

Na półkach:

Dziękuję autorkom, że dzięki nim mogłam sama przenieść się w czasy swojego dzieciństwa. Miło jest powspominać czasy beztroski, zabaw, szczęścia i radości chociażby z najmniejszych rzeczy. Najgorszy jest tylko fakt, że ten czas już nie wróci, pozostały tylko wspomnienia i zdjęcia. Książkę miałam szansę przeczytać, dzięki booktour zorganizowanemu przez najdzikszą z najdzikszych Małgosię @dzikuskareads ❤️

"Dzieci z Zielonego Garnizonu" przenosi nas do przeszłości, w porównaniu z obecnymi czasami, to są dwa odległe światy. Może teraz niczego nam i nie brakuje, mamy prawie wszystko, ale ja chętnie wróciłbym do roku '88 , bo wtedy się urodziłam. Wiadomo, brakowało wiele, żyło się od miesiąca do miesiąca, ale człowiek potrafił cieszyć się z samych drobiazgów. Pamiętam zabawy na podwórku z koleżankami, połowa z nich została wymieniona w książce. Moją ulubioną była 'Państwa", tylko zawsze był problem, aby dobrać osoby do zabawy. W trakcie czytanie, gdy natknęłam się na wzmiankę o niemieckich katalogach, aż podskoczyłam z radości, bo bardzo dobrze je pamiętam. Sama je miałam i oglądałam namiętnie strona, po stronie, zaznaczając, co sobie kupię, gdy będę miała pieniądze🤑 Oprócz tego, łączy nas imię zwierzaka, ja miałam żółwia o imieniu Tuptuś🐢👊

W książce dziewczyny opisywały swoje wybryki, szalone pomysły, które nie przyniosły nic dobrego. Naszła mnie refleksja i przypomniałam o swoim najgłupszym pomyślę, który skończył się blizną na policzku, miesiąc przed Komunią Świętą🙈 Pamiętajcie, że płytą gramofonową za nic w świecie nie da się grać w ringo😁 Jeśli złapiesz je, bez poniesienia jakichkolwiek obrażeń, to jesteś mistrz👍

Wspomnienia dziewczyn czytało się bardzo przyjemnie i szybko, bo tekst był przeplatany zdjęciami z dzieciństwa. Ostatnie strony zawierają opisane gry podwórkowe, powiedzonka, zdjęcia roślin i miejsce na własne zapiski, na okładce umieszczona została szczegółowa mapka całego osiedla. Jedyne co mi tu zabrakło, to dalszego ciągu z życia bohaterek, na przykład ile czasu mieszkały w tym miejscu, jak potoczyło się ich dalsze życie, no i co robią obecnie.
Świetna i wyjątkowa książka, chwytająca za serce, jak dla mnie to taki wspomnień czar 💓

Dziękuję autorkom, że dzięki nim mogłam sama przenieść się w czasy swojego dzieciństwa. Miło jest powspominać czasy beztroski, zabaw, szczęścia i radości chociażby z najmniejszych rzeczy. Najgorszy jest tylko fakt, że ten czas już nie wróci, pozostały tylko wspomnienia i zdjęcia. Książkę miałam szansę przeczytać, dzięki booktour zorganizowanemu przez najdzikszą z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
30
29

Na półkach:

Powrót do dzieciństwa i chociaż tego z lat 80- tych , to ja rocznik 1991 odnalazłam się tam idealnie.
Czytało mi się bardzo przyjemnie, a ilustracje i ręcznie narysowana mapa dopełniły całości .

Czasy kiedy dzieci miały głowy pełne pomysłów do zabawy na świeżym powietrzu , kiedy na jeden plac zabaw schodziło się pół wioski i rzadko wracało bez zadrapania , kiedy zaszywało się dziury w skarpetkach i nosiło ubrania po starszym rodzeństwie , bez względu na to czy był to model chłopięcy czy dziewczęcy.
Czasy gdy w zimie nigdy nie było za zimno na sanki , a w lecie chodziło się do chłodnego lasu na borówki bez obawy o kleszcze i boreliozę.
Czasy w których zabawki i czekolada albo wata cukrowa miały niezwykłą wartość .

Świat który miał inny zapach, inne tempo i kolory.
Można też czytać dzieciom , albo z dziećmi naprawdę uniwersalna lektura.

Powrót do dzieciństwa i chociaż tego z lat 80- tych , to ja rocznik 1991 odnalazłam się tam idealnie.
Czytało mi się bardzo przyjemnie, a ilustracje i ręcznie narysowana mapa dopełniły całości .

Czasy kiedy dzieci miały głowy pełne pomysłów do zabawy na świeżym powietrzu , kiedy na jeden plac zabaw schodziło się pół wioski i rzadko wracało bez zadrapania , kiedy zaszywało...

więcej Pokaż mimo to

avatar
122
117

Na półkach:

Książka zaczyna się od dedykacji autorek:

Dla wszystkich Dzieci Lasu.

Czyli dla mnie, bo ja właśnie takim dzieckiem byłam! 🌲 Plac zabaw, trzepak, skubanie słonecznika, rysowanie białą kredą, czasem czerwoną (też jej nie lubiliśmy!),skakanka, kuligi, sanki i zjeżdżanie z górki na pazurki! Szaber na działkach, gra w wojnę, podchody, policjanci i złodzieje. Zbieranie polnych kwiatków (chwastów) dla mamy. Między autorkami, a mną jest (mniej więcej) dziesięć lat różnicy, jednak dzieciństwo miałyśmy bardzo podobne. Czytając tę książkę obudziłam w sobie wszystkie wspomnienia z dzieciństwa. To były piękne czasy, a umorusane dziecko, to szczęśliwe dziecko!

Książka jest pełna pięknych wspomnień z dziecińswa obu autorek, naładowana zdjęciami, co dodatkowo oddawało klimat "tamtych czasów". Widać ogrom pracy oraz serca włożonego w powstanie tej książki. Basiu, Ulo - dziękuję Wam, że otworzyłyście swoje serca i postanowiłyście opowiedzieć o Dzieciach z Zielonego Garnizonu. Ta książka była ucztą dla duszy 💚

Polecam osobom, które chciałyby przeżyć niezapomnianą przygodę i przenieść się w czasie!

Książka zaczyna się od dedykacji autorek:

Dla wszystkich Dzieci Lasu.

Czyli dla mnie, bo ja właśnie takim dzieckiem byłam! 🌲 Plac zabaw, trzepak, skubanie słonecznika, rysowanie białą kredą, czasem czerwoną (też jej nie lubiliśmy!),skakanka, kuligi, sanki i zjeżdżanie z górki na pazurki! Szaber na działkach, gra w wojnę, podchody, policjanci i złodzieje. Zbieranie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1205
572

Na półkach: ,

"Dzieci z Zielonego Garnizonu"to cudowna podróż do dzieciństwa .
Przyznam szczerze że nie raz wspominam grę w statki czy w państwa miasta .Pamiętam doskonale letni deszcz a potem bieganie na bosaka po kałużach i tak ,też zastanawiałam się skąd ta tęcza na drodze ;-) .

Fikołki na trzepaku , wspinaczki na drzewa ,ach cóż to były za czasy .
Czekolada dzielona po kawałku dla każdego dzieciaka ,a pomarańcza czy cytryna toż to był rarytas .


Dziękuję Wam dziewczyny za tę cudowną podróż ,do tamtych niezapomnianych czasów .
Dla nas to cudowne wspomnienia , dla naszych dzieci to pewnie coś nierealnego .
Tak ,my obchodziliśmy się bez komputerów i bez telefonów komórkowych .


Ale jedno tu jeszcze dodam od siebie ,moja starsza córka chyba ma coś z matki ,bo też lubi wspinać się po drzewach ;) .

"Dzieci z Zielonego Garnizonu"to cudowna podróż do dzieciństwa .
Przyznam szczerze że nie raz wspominam grę w statki czy w państwa miasta .Pamiętam doskonale letni deszcz a potem bieganie na bosaka po kałużach i tak ,też zastanawiałam się skąd ta tęcza na drodze ;-) .

Fikołki na trzepaku , wspinaczki na drzewa ,ach cóż to były za czasy .
Czekolada dzielona po kawałku dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
540
83

Na półkach:

Basia i Ula, autorki i zarazem bohaterki tego zbioru opowiadań, opisują w nich swoje dzieciństwo, spędzone w osiedlu wojskowym pod Mirosławcem.
Zabierają nas w niesamowitą podróż do lat 80-tych, otwierają drzwi do szlaku pięknych wspomnień..
Poznajemy Zielony Garnizon, szczelnie otulony przez las, a w jego środku umieszczone jak bijące serce osiedle- zamieszkałe przez pracujących tam żołnierzy i ich rodziny. Towarzyszymy im w życiu codziennym, ważnych wydarzeniach, jak żołnierska przysięga, odkrycie pamiątkowego pomnika, czy I Komunia dzieci, oraz chwilach odpoczynku i zabawy, bierzemy razem z nimi udział w kuligu, dyskotece, występach artystycznych. Chodzimy na działki, spotykamy się na placach zabaw, kąpiemy w kałuży.
Dziecięcymi oczami oglądamy ten świat, z dziecięcą ciekawością chłoniemy niezwykły klimat, który z biegiem czasu w nieunikniony sposób odszedł, ale przecież na zawsze pozostanie żywy w pamięci i w sercach.
Autorki dzieląc się z nami swoimi wspomnieniami, sprawiają w sposób naturalny, że zaczynamy przywoływać nasze własne, jakże podobne wspomnienia..
Ja widzę ognisko, przy którym piekłam kiełbaski z innymi dzieciakami przy akompaniamencie gitary; spotkanie z Mikołajem, przy boku którego bałam się stanąć do pamiątkowego zdjęcia; czuję słodko-cierpki smak zbieranych w lesie jagód; dotyk wodorostów przesuwających się po łydkach podczas kąpieli z całą paczką w jeziorze; spotkania przy trzepaku i wspólne zjeżdżanie na sankach z osiedlowej górki.

Dziękuję Basiu i Ulu za te wszystkie chwile, które mogłam spędzić z Wami w Zielonym Garnizonie, oraz za to, że dzięki nim mogłam przywołać swoje własne wspomnienia z czasów beztroskiego dzieciństwa.
Jeśli i Wy chcecie udać się w taką sentymentalną podróż w czasie, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Zamówić ją można bezpośrednio u Autorek na ich profilu na Instagramie @dziecizzielonegogarnizonu

Basia i Ula, autorki i zarazem bohaterki tego zbioru opowiadań, opisują w nich swoje dzieciństwo, spędzone w osiedlu wojskowym pod Mirosławcem.
Zabierają nas w niesamowitą podróż do lat 80-tych, otwierają drzwi do szlaku pięknych wspomnień..
Poznajemy Zielony Garnizon, szczelnie otulony przez las, a w jego środku umieszczone jak bijące serce osiedle- zamieszkałe przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
608
606

Na półkach:

Jest to zbiór opowiadań o zabawach, przyjaźniach i realiach lat 80-tych,czyli lata zaraz po moim urodzeniu. Czytając tą książkę uzmysłowiłam sobie jak kiedyś potrafiliśmy zorganizować sobie czas, praktycznie od rana do wieczorna na dworze, bez internetu, tabletów, telefonow i innych gadżetów, bez których w dzisiejszych czasach nie wybrażamy sobie funkcjonować.
Przypominamy sobie między innymi zabawę w gumę, podchody, kulig z ogniskiem, rzucanie śnieżkami, zabawa w kałużach a raczej taplanie sie w nich, ciuciubabka, płonie ognisko w lesie, z górki na pazurki, wyprawy na jagody i wiele wiele innych. Autorki skupiły się na najpiękniejszych wspomnieniach, kiedy robiliśmy wszystko bez ograniczeń i wszystko było wówczas możliwe. Nie straszne byłyby obdarte kolana czy siniaki, liczyła się dobra zabawa. A rodzice chyba byli bardziej zdystansowani.
W książce znajdziemy mnóstwo zdjęć z prywatnych kolekcji autorek, co dodatkowo pomaga nam teleportować się w te niesamowite czasy.
Jeśli chcesz cofnąć sie do lat dziecinstwa i z uśmiechem na twarzy poczytać to książka "Dzieci z zielonego garnizonu" jest z pewnością dla Ciebie.

Jest to zbiór opowiadań o zabawach, przyjaźniach i realiach lat 80-tych,czyli lata zaraz po moim urodzeniu. Czytając tą książkę uzmysłowiłam sobie jak kiedyś potrafiliśmy zorganizować sobie czas, praktycznie od rana do wieczorna na dworze, bez internetu, tabletów, telefonow i innych gadżetów, bez których w dzisiejszych czasach nie wybrażamy sobie funkcjonować.
Przypominamy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
349
348

Na półkach:

Jeszcze do dziś myślałam, że aby cofnąć się do czasów dzieciństwa, potrzebny jest do tego specjalny wehikuł 🙈

Jak bardzo się myliłam!

Wystarczyło tylko sięgnąć po książkę "Dzieci z Zielonego Garnizonu" 💚

Czytając ją, jeszcze bardziej zatęskniłam za tym beztroskim czasem, za szaleństwami na podwórku, za obdartymi kolanami...
Zatęskinłam za zaraźliwym śmiechem i szalonymi pomysłami.
Zatęskniłam za wolnością, jaką dawało "podwórko" i spotkania ze znajomymi.
Zatęskniłam za czasami, wolnymi od urzadzeń elektronicznych, które teraz zabierają nam każdą wolną i cenną chwilę..

Barbara Antochowska i Urszula Chlasta w doskonały sposób przedstawiły obraz dzieciecych lat, barwnie go opisując i przeplatając fotografiami ze swoich prywatnych zbiorów.

Dziękuję autorkom za tę książkę 💚❤
To niezwykła podróż do przeszłości i najpiekniejszych lat życia ❤

Zdecydowanie Każdy powinien ją mieć na swojej półce ❤

Jeszcze do dziś myślałam, że aby cofnąć się do czasów dzieciństwa, potrzebny jest do tego specjalny wehikuł 🙈

Jak bardzo się myliłam!

Wystarczyło tylko sięgnąć po książkę "Dzieci z Zielonego Garnizonu" 💚

Czytając ją, jeszcze bardziej zatęskniłam za tym beztroskim czasem, za szaleństwami na podwórku, za obdartymi kolanami...
Zatęskinłam za zaraźliwym śmiechem i szalonymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
113
106

Na półkach: ,

Ta książka to powrót do lat dzieciństwa nie tylko bohaterek zarazem autorek, ale i dla mnie też masa wspomnień, chociaż nie mieszkałam w Zielonym Garnizonie.
Wydarzenia w książce w większości przedstawiają lata 80. XX wieku.
Nasze bohaterki mieszkają na osiedlu wojskowym, czytając ma się wrażenie, że jest to odrębne miasteczko, wszystko co potrzebne jest na miejscu.
Przeżywamy z bohaterką pierwszą komunię, Mikołajki czy szalony kulig.
Czytając często wracałam pamięcią do swoich wspomnień z tamtego okresu, choć moje wspomnienia to raczej lata 90. ale wtedy jakoś wolniej płynął czas i niektóre wydarzenia również miły miejsce w moim życiu. Np. gra w gumę, czy pamiętny prezent na komunię zestaw kalkulator, zegarek i długopis, tez miałam taki zestaw. Bajki również oglądałam z projektora.
I jeszcze jedno wspomnienie, pod którym się mogę podpisać, to odległość szkoły od domu, w niektórych przypadkach przydatna a w innych mogłaby być ta odległość znacznie wieksza 😂
Przyjemna lektura, dzięki której miło powspominałam dzieciństwo. Jakoś wtedy, czas płynął wolniej a ludzie mieli więcej czasu na spotkania, czy jeszcze kiedyś tak będzie?

Ta książka to powrót do lat dzieciństwa nie tylko bohaterek zarazem autorek, ale i dla mnie też masa wspomnień, chociaż nie mieszkałam w Zielonym Garnizonie.
Wydarzenia w książce w większości przedstawiają lata 80. XX wieku.
Nasze bohaterki mieszkają na osiedlu wojskowym, czytając ma się wrażenie, że jest to odrębne miasteczko, wszystko co potrzebne jest na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    18
  • Chcę przeczytać
    7
  • Posiadam
    2
  • Polski autor/ka
    1
  • __Poczekalnia historia, reportaż, felieton
    1
  • Dla dzieci i młodzieży
    1
  • Zamienię się bądź sprzedam
    1
  • Przeczytane w 2021
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dzieci z Zielonego Garnizonu


Podobne książki

Przeczytaj także