Przebudzenie się i zdanie sobie sprawy z tego, że nie tylko łóżko, na którym jeszcze chwilę temu spodziewałeś się zobaczyć swoją ukochaną żonę, ale i całe mieszkanie jest puste, może być niespodziewanym odkryciem. Gorzej, jeśli jest to dopiero kropla w morzu tajemnic.

Gdy do Piotra dociera, że jego żona mogła popełnić samobójstwo, buntuje się. Rzeczywistość nie może być tak brutalna, tym bardziej w momencie, gdy na świecie pojawiła się ich wyczekiwana córeczka. Piotr rozpoczyna poszukiwania swojej żony. W obliczu takich wydarzeń nigdy nie ma miejsca na pogodzenie się z tym, co wydaje się najbardziej prawdopodobne. Uczucie, że znamy kogoś na tyle, by śmiało twierdzić o nieporozumieniu, jest silne… Ale czy na pewno wiemy, z kim dzielimy swoje życie? Każdy dzień, który mija od zniknięcia Anny, uświadamia Piotrowi, że nie miał pojęcia o przeszłości i relacjach rodzinnych swojej żony, które były skomplikowane i mroczne. Kim jest sama Anna? Co łączy ją z dziewczynką, z którą kontaktowała się przed swoim zniknięciem? Dlaczego jej również będzie zależało na dowiedzeniu się, co stało się z Anną, i do czego będzie zdolna, by tej prawdy dociec? I dlaczego giną osoby, które znała wcześniej Anna?

Nie będzie przesadą napisanie, że „Zatrutka” mocno wciąga i to od pierwszych stron! Szczegółowe opisy wprowadzają nas w tajemniczą Gdynię oraz mroczne sekrety i zakamarki dusz bohaterów thrillera. Autorce udało się wykreować naprawdę złożone pod względem psychologicznym postacie, które obarczone są cierpieniem, samotnością, a czasem zwykłym ludzkim instynktem. Mamy tutaj do czynienia z prawdziwym teatrem masek, pod którymi często kryją się zupełnie inne pobudki, niż może nam się z początku wydawać. Przez to nie jest łatwo osądzić na pierwszy rzut oka niektórych bohaterów, a stopniowo zagłębiając się w dalszą historię, można zmienić o nich zdanie. Każdy ma swoje problemy, z którymi radzi sobie tak, jak tylko potrafi, chociaż czasem podejmowane decyzje czy rzucane słowa mogą pociągać za sobą poważniejsze konsekwencje lub rujnować relacje.

Odkrywając wraz z Piotrem kolejne sekrety Anny oraz wczytując się w jej prywatne zapiski z pamiętnika, stajemy się świadkami wielu rozterek, cierpień i wyborów. To idealne wyważenie pomiędzy wciągającym wątkiem psychologicznym a sensacją i wątkiem kryminalnym, który napędza akcję do przodu. Wielu thrillerom brakuje tej równowagi, dlatego autorce należą się spore brawa za znalezienie idealnego złotego środka.

Trzeba również przyznać, że okładkowe sroki z całą pewnością przyciągnie intrygująca okładka, a mapa zbrodni oraz pewien tajemniczy bonus kryjący się pod kodem QR zamieszczonym w środku pozwolą zwizualizować sobie niektóre miejsca, do których będzie odwoływać się Ewa Przydryga. W książce znajdziemy również odpowiedź na pytanie, dlaczego to właśnie polecajka Sarsy widnieje na okładce książki. Myślę, że po przeczytaniu książki, gdy usłyszycie w radiu wokalistkę, przypomnicie sobie tę historię i pozostanie ona z wami na dłużej.

Aleksandra Wróblewska