Zabobony i ciemnota mogą doprowadzić do zbrodni. Okrutnej zbrodni na niewinnej osobie. Tak się właśnie stało na kartach tej opowieści Elizy Orzeszkowej. Doszło do strasznego zabójstwa. Zbrodnia jednak doprowadza winowajców do zasłużonej ciężkiej kary.
Czasem łatwo kogoś oczernić, zdyskredytować, oskarżyć i nawet zniszczyć. Szczególnie gdy oszczerstwa i kalumnie natrafiają na podatny grunt. Takim przysłowiowym gruntem w tejże książce są niewykształceni i bardzo zabobonni mieszkańcy wsi. Oskarżają całkowicie niewinną kobietę o konszachty z diabłem i bycie wiedźmą. Lokują w niej źródło wszystkich swoich niepowodzeń, kłopotów, problemów prywatnych i wiejskich. Tłum szuka sprawcy wszelkiego zła w okolicy i znajduje osobę, która się wyróżnia, która przez ciąg różnych przypadków i zbiegów okoliczności staje się w ich mniemaniu winna. Tłum się jednoczy w urojonej walce z nieczystymi siłami i realnie doprowadzi to w końcu do makabrycznego mordu pewnego pechowego dla ofiary zimowego dnia.
Książka ogólnie rewelacyjna i ciekawie ukazująca życie wiejskie oraz szczególnie interesująca ze względu na psychologiczne aspekty całej opisanej wyżej sprawy. Dodatkowo wydanie z 1975 wydawnictwa "Czytelnik" zwiera krótkie i warte przeczytania posłowie od redakcji autorstwa Teresy Achmatowicz. Zaraz po lekturze dzieła wiedziałem jaką ocenę mogę wystawić. Osiem gwiazdek w pełni zasłużone, w stu procentach.

Zabobony i ciemnota mogą doprowadzić do zbrodni. Okrutnej zbrodni na niewinnej osobie. Tak się właśnie stało na kartach tej opowieści Elizy Orzeszkowej. Doszło do strasznego zabójstwa. Zbrodnia jednak doprowadza winowajców do zasłużonej ciężkiej kary.
Czasem łatwo kogoś oczernić, zdyskredytować, oskarżyć i nawet zniszczyć. Szczególnie gdy oszczerstwa i kalumnie natrafiają...