Jej wisienki
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Cykl:
- Objects of Attraction (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Her Cherry
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2019-06-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-06-05
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381255684
- Tłumacz:
- Emilia Skowrońska
- Tagi:
- piekarnia placek wiśnie dziewictwo seks pożądanie uczucia nieznajomy
Jak poznałem Hailey? Cóż, dżentelmen nigdy się nie przechwala…Na szczęście ja nie jestem dżentelmenem. Najpierw zapłaciłem za jej wisienki, a potem skradłem jej bukiecik. A jeszcze później? Zostawiłem swoją wizytówkę i wyszedłem.
Jak poznałam Williama? Wszedł do mojej piekarni, kupił placek z wiśniami, ukradł wazon pełen kwiatów – wciąż nie mam pojęcia, po co mu one były – i zostawił wizytówkę. Nie uratował mojego podupadającego interesu, nie sprawił, że mój walnięty były chłopak się odczepił, ale bardzo chciałam, żeby rozwiązał mój inny problem… …dwudziestopięcioletniego dziewictwa. Dlatego wiedziałam, że wykorzystam tę wizytówkę. I wiedziałam, że jestem w tarapatach, kiedy usłyszałam w telefonie ten jego seksowny, głęboki głos: „Wciąż pragnę twojej wisienki. Jest szansa na dostawę do domu?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bezcenne wisienki
Po przezabawnym „Jego bananie” drugie spotkanie z autorką nie mogło wypaść lepiej – „Jej wisienki” biją bowiem na głowę swojego owocowego poprzednika. Przygotujcie się na zastrzyk endorfin w soczystym, wiśniowym wydaniu!
Główna bohaterka, Hailey, jest doprawdy uroczą babeczką, w dodatku obdarzoną smykałką do wypieków. To postać, której nie da się nie lubić – jest ciepła, zawsze uśmiechnięta, goni za swoim marzeniem mimo wszelkich przeciwności losu (w tym kilkumiesięcznego zalegania z czynszem).
Zawsze myślała, że jeśli będzie ciężko pracować i zachowywać się jak grzeczna dziewczynka, wszystko inne się ułoży. Niestety – rachunki się piętrzą, a klientów jej piekarni nie przybywa. W dodatku praca tak ją pochłania, że nie ma czasu na nic innego. Wliczając w to facetów. Jej babcia powtarzała, że pieczenie jest lekiem na całe zło i jest w stanie przepędzić wszelkie smutki, jednak Hailey ma na ten temat inne zdanie. Jest 25-letnią dziewicą i choć samotność zaczyna jej powoli doskwierać, to raczej nie zanosi się na zmianę tego stanu…
Hailey z pieczeniem radzi sobie doskonale. To nauka, proporcje. Nie to co ludzie. Ich nasza bohaterka nie potrafi rozpracować. Z natury jest nieśmiała i zawsze miała problem z nawiązywaniem relacji, ale po nieudanym związku, nieprzyjemnym rozstaniu i jego uciążliwych konsekwencjach (bo jej były z miłego, nudnego chłopaka nagle stał się stalkerem), zaczęła wręcz świadomie unikać facetów.
Czego by nie robiła, jej życie to wciąż niedopracowany przepis, z którego każdorazowo, bez względu na dobrane składniki i proporcje, wychodzi „zdrowa dawka rozczarowania z odrobiną zażenowania”. Być może właśnie dlatego dała się namówić na coś zupełnie nie w jej stylu.
Nietypowe wyzwanie polegało na tym, że Hailey miała zacząć flirtować z pierwszym klientem, który kupi jej tartę z wiśniami. Ale pojawił się on. Pan Idealny, przy którym odebrało jej mowę, a policzki same z siebie nabrały odcienia szkarłatu. Nawet nie spojrzałby na wiśniową tartę, gdyby jej współpracownik nie robił dosłownie wszystkiego, aby ich w tym momencie zeswatać. Później robi się jeszcze weselej, bo Pan Idealny kradnie naszej bohaterce kwiaty. Razem z wystawowym wazonem…
Jeśli zastanawiacie się, czy ta książka łączy się jakoś z poprzednią częścią, spieszę z wyjaśnieniem: Hailey jest siostrą Candance, czyli przyjaciółki z redakcji Natashy – bohaterki „Jego banana”. Pokrętne powiązanie, ale jednak – świat jest mały. O wiele łatwiej jest za to z głównym bohaterem – złodziej kwiatów to nie kto inny, jak brat bliźniak Bruce'a.
Zły brat bliźniak, chciałoby się powiedzieć. William Chamberson jest bowiem działającym na nerwy i przekonanym o własnej wartości lekkoduchem. Jest doprawdy okropny, ale jednak w ten fajny i zabawny sposób. Ma swoje tajemnice i sekretny pokój, w którym je przechowuje. Tak, na domiar złego jest kleptomanem, a na swoją kolejną zdobycz upatrzył uroczą Hailey, która jest całkiem oporna na jego zaloty.
William, nauczony doświadczeniem, wie, że mając status i pieniądze, nie można zbytnio nikomu ufać. Każdy może chcieć go wykorzystać dla własnych celów, dlatego nie chce się on zbytnio angażować. Sytuacja Williama dobrze pokazuje, że pieniądze jednak wcale nie rozwiązują problemów. Wręcz przeciwnie – tylko ich przysparzają. Ludzie za nimi gonią, bo myślą, że jeśli będą posiadać więcej rzeczy, będę szczęśliwsi. Ale to niestety tak nie działa i William wie o tym chyba najlepiej. Jednak czy ta „nietknięta mała wisienka, dziewczyna o wielkich, niewinnych oczach, pachnąca mąką i świeżo pieczonym chlebem” mogłaby coś kombinować? Czy William może mieć pewność, że akurat ta dziewczyna polubi jego, a nie jego portfel?
„Jej wisienki” Penelope Bloom to lekki, zabawny romans. Nie można od niego wymagać więcej niż od zwykłej komedii romantycznej. Nie pozostawi w was żadnych wzniosłych uczuć, ale wystarczająco rozerwie i rozluźni. Poprawi humor i odejdzie w zapomnienie, jak wiele podobnych pozycji.
To, co wyróżnia tę książkę, to mnogość erotycznych nawiązań do owoców i wszelkiego rodzaju przedmiotów. Trzeba przyznać, że autorka ma do tego niesamowity dryg. Po tej lekturze nigdy już nie spojrzycie na wisienki w ten sam sposób, co kiedyś. Zresztą nie tylko na wisienki.
Przy całej tej niepoważnej oprawie aż dziw bierze, że książka porusza również poważniejsze kwestie – jak choćby presję wywieraną na kobiety przez współczesne społeczeństwo. Wybranie na bohaterkę dziewicy nie było jedynie kabaretowym chwytem – pokazuje rozterki nią targające i to, jak do sprawy podchodzą postronne, „wyzwolone” osoby. Padające co rusz docinki o byciu dziewicą są równocześnie kreatywne i żenujące, ale mimo to i tak wywołują wypieki na twarzy i salwy niepowstrzymanego śmiechu.
„Jej wisienki” biją na głowę swojego bananowego poprzednika, choć zawierają zdecydowanie mniejszą liczbę scen erotycznych. Zamiast tego autorka serwuje czytelnikom masę napięcia i powolne budowanie więzi między bohaterami, co z pewnością bardziej będzie odpowiadało nastawionym romantycznie odbiorcom. Sceny seksu są ukoronowaniem całej akcji. Wisienką na torcie. Choć nie jest ich dużo (jak na ten gatunek). Myślę, że taki właśnie był pierwotny zamysł autorki – bawić czytelników, a nie podniecać. Jeśli więc szukacie krótkiej historii na poprawę humoru i rozluźnienie, zdecydowanie sięgnijcie po tę pozycję.
Katarzyna Kłosowska
Oceny
Książka na półkach
- 1 378
- 307
- 186
- 65
- 50
- 40
- 25
- 23
- 22
- 22
Opinia
Jeśli czytaliście „Jego banana” to z pewnością kojarzycie brata bliźniaka głównego bohaterka - Williama. To właśnie o nim i o młodej właścicielce piekarni – Hailey opowiadają „Jej wisienki”. Para poznaje się w lokalu kobiety kiedy to bohater kupuje ciasto wiśniowe i kradnie bukiet kwiatów, w zamian zostawiając swoją wizytówkę…
Przyznam, że lekko mnie ta książka zawiodła. Dalej jest to uroczy i zabawny romans, ale czytało mi się go o wiele gorzej niż „Jego banana”, którego pochłonęłam w ciągu kilku godzin. Tutaj nie było tak lekko i przyjemnie. Początek historii jest bardzo chaotyczny, niektóre dialogi czy wątki wydają się poucinane. Nie wiem czy to wina tłumaczenia czy może autorce się spieszyło, ale momentami nie wiedziałam o co tam chodzi. Nie do końca podobał mi się też wątek romansowy, który rozwijał się w błyskawicznym tempie. Kompletnie nie czułam chemii pomiędzy głównymi bohaterami, nie mogłam więc zrozumieć skąd wynikała ich wzajemna fascynacja. Wydaje mi się, że cała powieść wiele by zyskała gdyby była dłuższa. Może wtedy William i Hailey mieliby szansę lepiej się poznać i ich bliska relacja byłaby wiarygodniejsza. W obecnej formie zostało to bowiem opisane bardzo pobieżnie i skrótowo.
Całą powieść ratował jedynie główny bohater i jego poczucie humoru. Niejednokrotnie wybuchałam śmiechem czytając jak przekonuje wszystkich o swojej wyjątkowości. Facet miał naprawdę rozbujane ego. Dodatkową rozrywkę zapewniały opisy jego kleptomanii.
Jeśli podobał Wam się „Jego banan” to możecie zerknąć i do Wisienek. Jednak nie nastawiałabym się na wybitne dzieło. Sama czekam już na kolejną część, mam nadzieję, że bardziej przypadnie mi do gustu.
Jeśli czytaliście „Jego banana” to z pewnością kojarzycie brata bliźniaka głównego bohaterka - Williama. To właśnie o nim i o młodej właścicielce piekarni – Hailey opowiadają „Jej wisienki”. Para poznaje się w lokalu kobiety kiedy to bohater kupuje ciasto wiśniowe i kradnie bukiet kwiatów, w zamian zostawiając swoją wizytówkę…
więcej Pokaż mimo toPrzyznam, że lekko mnie ta książka...