Ta książka za mną chodziła, czytałam dobre opinie, niewiele ale fabuła mnie zaciekawiła. I okazało się, że nie można nigdzie jej kupić...no kamień w wodę. Tu z pomocą przyszedł fb, znalazłam pana Wojciecha Czernaka i kupiłam książkę bezpośrednio od autora. Jaka radość dostać egzemplarz z autografem haha, ale to meritum.
Początki były trudne, pierwsze strony okazały się nie dopracowane, sporo błędów, ale treść i styl zrekompensowały złe pierwsze wrażenie.
Książka bardzo ciekawa, nie oczywista, wzruszająca. To naprawdę nie jest historia o zakazanej miłości między nauczycielką a uczniem, to studium psychologiczne głównych bohaterów.
O Locie Ikara mogłabym długo i namiętnie, bo to książka która daje do myślenia, ale mam nadzieję że będzie ją można jeszcze kupić i sięgnięcie po nią.
"Będziemy Ikarami w momencie jego lotu, nie upadku. Spotykając się, będziemy frunąć ku wolności, zostawimy więzienie, jakim jest codzienność, w tyle, na dole. Oddalamy się i poświęcamy temu, co da nam radość i uniesienie . I wiarę w lepszy czas."
Panie Wojciechu czekam na inne pozycje i skuszę się na Amour Fou.

Ta książka za mną chodziła, czytałam dobre opinie, niewiele ale fabuła mnie zaciekawiła. I okazało się, że nie można nigdzie jej kupić...no kamień w wodę. Tu z pomocą przyszedł fb, znalazłam pana Wojciecha Czernaka i kupiłam książkę bezpośrednio od autora. Jaka radość dostać egzemplarz z autografem haha, ale to meritum.
Początki były trudne, pierwsze strony okazały się nie...

Dobra książka i bardzo ciekawy temat. Wydaje mi się jednak, że autor mógł więcej wyciągnąć z tej książki. Mogę ją polecić z czystym sumieniem chociaż na "-" to infantylne opisy scen seksu.

P.S. To moja pierwsza książka o romansie na linii nauczyciel-uczeń. Jeśli ktoś zna tytuły gdzie ta tematyka jest poruszana to proszę podesłać na priv.

Dobra książka i bardzo ciekawy temat. Wydaje mi się jednak, że autor mógł więcej wyciągnąć z tej książki. Mogę ją polecić z czystym sumieniem chociaż na "-" to infantylne opisy scen seksu.

P.S. To moja pierwsza książka o romansie na linii nauczyciel-uczeń. Jeśli ktoś zna tytuły gdzie ta tematyka jest poruszana to proszę podesłać na priv.

Książkę zamówiłam 28 maja 2019, dzień później z nieznanego mi powodu została wycofana ze sprzedaży. pierwszy raz spotkałam się z czymś takim, żeby wydrukowaną i wyłożoną już na półkach księgarskich książkę po miesiącu ściągać z rynku bez przyczyny (mam na myśli np. treści bulwersujące bądź niezgodne z prawem lub wyrok sądowy). jeżeli ktoś z Was zna powód wycofania tej pozycji to czekam na wiadomość. ciesze się, że zdążyłam zanim zniknęła z półek bo to jest dobrze opowiedziana historia o życiowych wyborach, marzeniach i fantazjach. bohaterowie to nauczycielka, jej mąż oraz część grona pedagogicznego a także uczeń i jego była dziewczyna. fabuła zawiera też kilka gorących scen więc gdyby autor chciał kiedyś napisać erotyk to myślę, że może to śmiało zrobić. "Lot Ikara" przypominał mi miejscami "Jeden błąd" Anny Szafrańskiej. w obu książkach autorzy poruszają ten sam temat ale zakończenia są różne. zakończenie tej pozycji jest nawet dość zaskakujące.mogłabym polecić te książkę gdyby nie fakt, że być może już jej nie można nigdzie kupić.

Książkę zamówiłam 28 maja 2019, dzień później z nieznanego mi powodu została wycofana ze sprzedaży. pierwszy raz spotkałam się z czymś takim, żeby wydrukowaną i wyłożoną już na półkach księgarskich książkę po miesiącu ściągać z rynku bez przyczyny (mam na myśli np. treści bulwersujące bądź niezgodne z prawem lub wyrok sądowy). jeżeli ktoś z Was zna powód wycofania tej...

Na wstępie niniejszej recenzji chciałabym zaznaczyć, że do zapoznania się z powieścią skłoniła mnie okładka, która moim skromnym zdaniem jest po prostu rewelacyjna. Tytuł kusi niewiele zdradzając, a jednocześnie delikatnie podpowiada, że historia z całą pewnością nie będzie tekstem błahym, wszak wszyscy doskonale wiemy, jak skończył mitologiczny Ikar.
Wojtek Czernek w swojej najnowszej powieści porusza temat niezwykle ważny a przy tym niemalże nieakceptowany przez współczesne społeczeństwo. Mowa oczywiście o romansie na linii nauczycielka ― uczeń. I niby temat banalny, tak bardzo oklepany (ktoś mógłby pomyśleć) a w rzeczywistości został przedstawiony niezwykle realistycznie.
Osobiście miałam wrażenie, że za sprawą lekkiej narracji niemal weszłam we wnętrze bohaterów. Z każdą przerzucaną stroną wpadałam w wir wydarzeń brnąc przez nie oczami Kingi i Janka. Tym sposobem raz byłam młodą nauczycielką pełną aspiracji, która mierzyła się nie tylko z pożądaniem względem swojego ucznia, ale również z życiowymi zakrętami, domową przemocą, wewnętrznym rozedrganiem. Innym razem stawałam się nieco pogubionym licealistą, toczącym walkę z bólem poniesionej straty i niezrozumieniem ze strony otoczenia, pragnącym wzbić się ponad niełatwą codzienność.
Poza wciągającą fabułą na szczególną pochwałę zasługuje wyjątkowo lekka narracja, która sprawia, że czytelnik ma wrażenie, iż cała historia została mu wyszeptana na ucho. Styl Wojtka jest plastyczny a opisy scen zbliżenia bohaterów niezwykle sansualne, pozbawione brutalności i tanich bezsensownych dialogów. To właśnie podczas tych scen uświadomiłam sobie, że główny bohater wykazał się większą dojrzałością niż znaczna część męskich literackich postaci tworzonych przez innych autorów.
Wszystkie postaci powieści zostały przedstawione bardzo realnie głównie za sprawą ukazania ich jako bohaterów posiadających przywary, popełniających błędy i co najważniejsze wyciągających z nich wnioski.
Urzekły mnie nawiązania do powieści Lalka, które kilkakrotnie wystąpiły w fabule. W mojej ocenie taki zabieg pięknie sklepił całą treść nadając jej spójności i literackiej głębi.
Ktoś kiedyś powiedział, że siła książki tkwi w jej zakończeniu i miał absolutną rację. Końcowe strony powieści wbiły mnie w fotel, wycisnęły łzy z oczu i wywołały drżenie rąk. Moment ostatniego spotkania „Ikarów” zranił moje drżące z emocji serce, które potrzebowało długich godzin, by wrócić do normalności.
Reasumując: jeśli macie ochotę na wielopłaszczyznową a przy tym realną historię, która swoim zakończeniem wciśnie Was w fotel a jej pokłosiem będą rozważania na temat skutków podjętych przez nas decyzji, przemijania i miłości, to koniecznie powinniście zapoznać się z twórczością Wojtka.
„ Dobro imponuje, ale często rezygnuje się z jego czynienia. Dając przykład młodszym, zostawiamy po sobie ślad. Być może ktoś podąży tą samą ścieżką i będzie chciał zrobić to samo dla kogoś innego (…) Dlatego właśnie należy żyć i mierzyć wysoko. Aby inni widzieli, że jesteście silni i potraficie zdobywać szczyty”
Na zakończenie, tak zupełnie odbiegając od tematu, chciałam napisać, że rzadko kiedy oceniam książkę po okładce. W tym konkretnym przypadku taki zabieg był jak najbardziej trafny, bo Lot Ikara to pozycja, której wnętrze jest równie piękne, co część zewnętrzna. To książka z przesłaniem, a takich historii na rynku wydawniczym jest naprawdę niewiele.
Gorąco polecam!
Aśka
Moja ocena: 5/5

Na wstępie niniejszej recenzji chciałabym zaznaczyć, że do zapoznania się z powieścią skłoniła mnie okładka, która moim skromnym zdaniem jest po prostu rewelacyjna. Tytuł kusi niewiele zdradzając, a jednocześnie delikatnie podpowiada, że historia z całą pewnością nie będzie tekstem błahym, wszak wszyscy doskonale wiemy, jak skończył mitologiczny Ikar.
Wojtek Czernek w...

Może to nie mądre (oczywiście to kwestia względna co jest mądre, a co nie) i może połowa ludzi na świecie mnie za to zlinczuje, ale uwielbiam taką „szkolną” tematykę. Pomijając, że tak na poważnie zaraziła mnie tym Magda Skubisz (autorka serii „Lo Story”, którą miałam przyjemność recenzować w zeszłym roku) to uznałam za punkt honoru sięgnąć po książkę pana Wojciecha. Przede wszystkim czyta się ją ekspresowo, język, który jest lekki wchodzi niczym nóż w masło. Przeczytałam tę opowieść w dwa wieczory – i przeczytam na pewno jeszcze nie raz!

Mamy młodą, atrakcyjną nauczycielkę z nieudanym małżeństwem oraz młodzieńca, który wywraca swój i profesorki świat do góry nogami. Nie którzy pewnie już w przedbiegach uznają, że to oklepany temat, ale wierzcie mi, że tak nie jest.

Początkowo nie mogłam się nadziwić, że Kinga po prostu nie wzięła za bety swojego mężulka i nie wykopała go z domu, wydaje mi się, że po prostu była przyzwyczajona, że jej życie to w jakimś stopniu fiasko. Janek, cóż, to postać trudna dla mnie do rozgryzienia. Z jednej strony świetnie, że wszedł Kindze do życia, w końcu związki ze sporą różnicą wieku, uchodzą za te najtrwalsze – z drugiej miałabym na jej miejscu obawę czy to dobry wybór. Zakończenia Wam, misie kolorowe, nie zdradzę, nie ma takiej możliwości – ale gwarantuje, że powali Was z nóg. Ja prawie nie wstałam z podłogi =)

Całość to nie jakiś tam tani romans. Co to, to nie. To żywy obraz tego jak podejmowane przez nas decyzje wpływają na nasze poczynania i dalsze życie. O tym, że czasem nie wiele trzeba, by zmienić coś na lepsze. O tym, że małe kroczki prowadzą nas do czegoś ogromnego! I dlatego kochani, ta książka warta jest zachodu, warta jest czytania! Polecam!

Może to nie mądre (oczywiście to kwestia względna co jest mądre, a co nie) i może połowa ludzi na świecie mnie za to zlinczuje, ale uwielbiam taką „szkolną” tematykę. Pomijając, że tak na poważnie zaraziła mnie tym Magda Skubisz (autorka serii „Lo Story”, którą miałam przyjemność recenzować w zeszłym roku) to uznałam za punkt honoru sięgnąć po książkę pana Wojciecha. Przede...

,,Nigdy nie wolno pozwolić, aby drugi człowiek zabrał nam to, co tkwi w nas."
Wojciecha Czernka znamy już z jego debiutu - powieści ,,Amour Fou", która mnie miło zaskoczyła. Gdy dowiedziałam się, że zostanie wydana kolejna książka, byłam zaciekawiona, ale dopiero, gdy przeczytałam jej opis, zastanawiałam się jak sobie poradzi autor z tą tematyką, bo książek o podobnym temacie było wiele, ale nie każda spełniała swój potencjał. Jeżeli jesteście tak samo, jak ja byłam ciekawi tego, jak Wojciech Czernek się spisał to zapraszam do dalszej recenzji.
,,Miłość. To wielkie i wspaniałe uczucie. Nieraz bolesne, ale przeważnie wspaniałe. Miłość to także słowo, i od tego słowa wszystko się zaczęło."
Wiele osób ma dość swojej rzeczywistości, jedni próbują ją zmieniać, a inni żyją w monotonii, użalając się na każdy dzień? A jacy są bohaterowie ,,Lotu Ikara"?
Poznajcie Kingę i Janka, dwójkę ludzi, którzy nie do końca cieszą się z tego, co przyniósł im los. Jednak to, co zrobią może znacznie odmienić ich życie.
Pierwszeństwo mają panie.
Kinga jest nową polonistką w Liceum im. Aleksandra Głowackiego w Bielsku-Białej, co prawda jej droga ze szkoły do domu nieco się wydłużyła, ale pomimo stresu wiążącego się z nauczaniem w nowym miejscu, wyrobieniem sobie opinii wśród uczniów i innych nauczycieli jest to tylko plusem. Woli więcej czasu spędzać poza domem niż w nim. Jej mąż nie jest już taki sam jak na początku małżeństwa, stał się leniwy, niemiły i sięgający po wyzwiska, a także przemoc. Nikt przy zdrowych zmysłach nie chciałby przebywać z takim człowiekiem dłużej niż to konieczne.
Natomiast Janek jest młodym i rozrywkowym chłopcem, a raczej był przed śmiercią matki, co spowodowało zmianę w jego nastawieniu. Porzucił imprezy, używki i przebywanie ze złymi chłopcami, a skierował się ku myśleniu i stawaniu się kimś, kim matka zawsze chciała go widzieć. Jednak nie radzi sobie ze stratą najważniejszej osoby w życiu, a jego relacja z ojcem upadła. Natomiast związek z Maryśką nie jest już ciekawy, a właściwie męczący.
Dwójka zagubionych ludzi, potrzebująca oderwać się od rzeczywistości i odlecieć w przestworza; złączona jednym miejscem. Czy to ma szansę przetrwać?
,,On również tego pragnął. Zniknąć, cieszyć się chwilą i zapomnieć o przeszłości. Chciał chociaż jeden jedyny raz odbyć lot Ikara, jakkolwiek miałby się on zakończyć."
Z pewnością przeczytanie ,,Lotu Ikara" było ciekawym przeżyciem.
Niezmiernie podobało mi się ujęcie uczuć bohaterów jednocześnie tak delikatnych, ale także namiętnych w otoczce szkolnej. Nie odbyło się to nienaturalnie, lecz z wdziękiem, po przyjacielsku, z zauważeniem cierpienia tej drugiej osoby i chęci pomocy. Także sytuacje, które przeżywali bohaterzy, wymagały sporych nakładów cierpliwości i chęci do życia. Trochę ich autor poturbował, ale najważniejsze było to, że znaleźli w sobie siłę do przeżywania kolejnych dni.
Kolejny plus Wojciech Czernek ma u mnie za to, że nie zrobił z tej książki jednej długiej sceny erotycznej, a pokazał coś pięknęgo - siłę poezji, która uzdrawia, niesie w przestworza. Kinga i Janek założyli "klub" - ,,Lot Ikara", na którego spotkania mógł przyjść każdy, oczywiście ze szkoły. To właśnie jego spotkania dawały siłę i wzmacniały wielu bohaterów, nie tylko Kingę i Janka.
W ,,Locie Ikara" został przedstawiony ciężar tajemnic, które niszczą wszystko, nawet to na co człowiek najdłużej pracował, odbierają nie tylko radość życia, ale także chęć do robienia czegokolwiek, a pociągają w złą stronę.
,,Był to ogień, nad którym nie mogli zapanować."
Oczywiście w tej książce pojawiły się także sceny erotyczne, jednak nie stanowiły one całej książki. Ogromną rolę odegrały emocje, które chyba najbardziej mnie zafascynowały.
W większości książek, które przeczytałam i w których pojawiały się elementy relacji uczeń-nauczyciel zabrakło mi dreszczyku emocji, który stanowiła próba przyłapania. Tutaj tego było całkiem sporo, co okazało się ciekawe. Nie było to tylko czcze gadanie, ale coś, z czego mogły powstać poważne konsekwencje.
Jednak miałam wrażenie, że na sam koniec dwie postacie zostały nie do końca dopracowane, zbyt powierzchownie ich zachowanie zostało przedstawione ich zachowanie na ostatnich stronach, za mało ich było. Tak jakby sytuacje związane z nimi działy się od pstryknięcia palcem.
Zakończenie tej książki jest otwarte, podobnie jak zakończenie ulubionej powieści Kingi - ,,Lalki" Prusa, której cytatem Wojciech Czernek rozpoczyna ,,Lot Ikara".
Ogólnie powieść wypadła fajnie, może książka nie była tak długa, jak inne o tej samej tematyce, ale przez to się nie dłużyła i niosła o wiele ciekawsze przesłanie. Jestem pewna, że w przyszłości sięgnę po kolejną powieść Wojciecha Czernka, a Was zachęcam do przeczytania nie tylko ,,Lotu Ikara", ale także debiutu autora - ,,Amour Fou".
,,Będziemy Ikara w momencie jego lotu, nie upadku. Spotykając się, będziemy frunąć ku wolności, zostawimy więzienie, jakim jest codzienność, w tyle, na dole. Oddalamy się i poświęcamy temu, co da nam radość i uniesienie . I wiarę w lepszy czas."

,,Nigdy nie wolno pozwolić, aby drugi człowiek zabrał nam to, co tkwi w nas."
Wojciecha Czernka znamy już z jego debiutu - powieści ,,Amour Fou", która mnie miło zaskoczyła. Gdy dowiedziałam się, że zostanie wydana kolejna książka, byłam zaciekawiona, ale dopiero, gdy przeczytałam jej opis, zastanawiałam się jak sobie poradzi autor z tą tematyką, bo książek o podobnym...

„Za mało ludzi czyta, szanuje tradycje. Zapomina się o kulturze na rzecz innych, równie wygodnych, co niepożytecznych rzeczy.”

Pierwsza książka tego autora bardzo przypadła mi do gustu, dlatego z nieukrywaną przyjemnością objęłam „Lot Ikara” patronatem.

„Lot Ikara” opowiada historię Kingi, która jest polonistką. Młoda kobieta rozpoczyna nową pracę w liceum, której początek zaczyna się katastrofalnie. Nasilające się obawy związane z pracą zmniejsza jeden z uczniów, Janek. Kiedy małżeństwo kobiety mknie ku końcowi, a Janek zrywa z dziewczyną, ta para zaczyna mieć się ku sobie. Czy poddadzą się temu zakazanemu uczuciu? Co z niego wyniknie?

Ta powieść porusza ważne tematy, a przy okazji ukazuje świeże spojrzenie na nie. „Lot Ikara” to przede wszystkim historia o ludziach, których życie, oraz postępowanie innych ludzi doprowadziło do miejsca, w którym aktualnie się znajdują. Di miejsca będącego niebezpiecznym, bowiem miłość, która narodziła się między tą dwójką bohaterów jest zakazanym uczuciem. Oddzielenie rozumu od serca nie jest łatwe, czasem wolimy wybrać szczęście, podróż w nieznane, nawet za wszelką cenę.

Wojciech Czernek napisał naprawdę interesującą historię, która do mnie trafiła i przekonała mnie do siebie. Łatwo się w nią wciągnęłam, dzięki lekkiemu stylowi pisania autora. Powieść jest wartościowa, a przy okazji jest naprawdę dobrą rozrywką.

Polecam, przyjemna, uczuciowa historia, która pokazuje, że polski autor potrafi dobrze pisać!

„Za mało ludzi czyta, szanuje tradycje. Zapomina się o kulturze na rzecz innych, równie wygodnych, co niepożytecznych rzeczy.”

Pierwsza książka tego autora bardzo przypadła mi do gustu, dlatego z nieukrywaną przyjemnością objęłam „Lot Ikara” patronatem.

„Lot Ikara” opowiada historię Kingi, która jest polonistką. Młoda kobieta rozpoczyna nową pracę w liceum, której...

Wiemy, że dzisiaj w planie miała być Zakurzona Biblioteka, ale musi ona ustąpić naszej nowości i niesamowitej powieści, która wyszła spod pióra Wojciech Czernek - autor​ i nas oczarowała <3
To nie jest nasze pierwsze spotkanie z tym autorem. Wojtka poznałyśmy wcześniej przy okazji debiutu jego pierwszej powieści Amour Fou, która zdecydowanie była świetną pozycją. Jak tylko dowiedziałyśmy się, że powstaje druga książka, od razu wiedziałyśmy, że będzie warto po nią sięgnąć. Nie myliłyśmy się ani trochę <3.
Lot Ikara, jest napisana w zupełnie innym klimacie niż poprzednia powieść. Zupełnie inna tematyka i zupełnie inny klimat. Dlatego nie należy ich porównywać ze sobą, bo Lot Ikara jest perełką samą w sobie. Posiada intrygującą fabułę, dotyka poważnych problemów, które nie są na co dzień widoczne gołym okiem i bohaterów, którzy stają się nam bliscy już po pierwszym rozdziale. Widać tu emocje, uczucia i dojrzałość autora. Dzięki tej książce pokazuje nam kruche i cienkie granice miłości, zauroczenia i pożądania.

Janek główny bohater, jest uczniem, który zaczyna nowy rok szkolny. Od samego początku wpada mu w oko nowa, młoda nauczycielka. Nie tylko wygląd i zakazana relacja pociąga go w tej kobiecie, ale również pasja do nauki i języka polskiego, podobna do tej którą miała jego matka, po której zostało już mu tylko wspomnienie.
Kinga młoda nauczycielka języka polskiego stawia czoło nowemu doświadczeniu. Pierwsza lekcja, uczniowie i on, młody mężczyzna, żądny wiedzy i intrygujący. Zaczyna budzić w Kindze ciekawość i coraz to inne uczucia.... Rodzi się pożądanie i namiętność, ale czy taka relacja ma szansę przetrwać?
<3
"Człowiek jest zdolny do uczuć w każdym wieku. Czasem działa pochopnie i spontanicznie bo uwielbia dreszczyk emocji przed nieznanym i niedozwolonym."
<3
Autor porusza tu poważne problemy, które na co dzień możemy spotkać w wielu rodzinach. Pokazuje jak ludzie dotknięci przemocą, czy zaniedbaniem radzą sobie uciekając w niebezpieczne i czasami wręcz zakazane relacje. Zostawił nas w lekkiej zadumie i w pełnym podziwie dla głównych bohaterów. Jesteśmy naprawdę dumne móc patronować tej książce, ponieważ jest tego warta. Nigdy nie zapomnimy ile emocji wzbudziła nas ta książka podczas czytania. Nie raz miałyśmy ochotę wstrząsnąć bohaterami, bo autor nie tylko niesamowicie wykreował głównych bohaterów, ale powołał do życia tyle postaci, które potrafiły wyprowadzić nas na długo z równowagi. Jeżeli sięgnięcie po tę książkę, to na pewno domyślicie się o kogo chodzi.
Bardzo nam się również spodobało założenie przez głównych bohaterów "klubu" w którym mogli opowiadać nie tylko o książkach czy wierszach, ale również wyrażali w nim siebie. Przez to można było ich lepiej poznać, zżyć się z nimi i ich zrozumieć.
<3
"Za mało ludzi czyta, szanuje tradycje. Zapomina się o kulturze na rzecz innych, równie wygodnych, co niepożytecznych rzeczy."
<3
Choć fabuła wydaje się banalna i przewidywalna, i na pewno wiemy co się wydarzy, tego co zastaniecie na kartach tej historii nigdy byście nie przewidziały :) Zakończenie, jak to u Wojtka bywa :) po prostu zaskakuje w taki sposób, że człowiek chce czytać dalej i myśleć że to co się wydarzyło to jakiś żart. Niestety po podziękowaniach nie ma dalszej części...
Styl pisania, ta lekkość i swoboda. Pisanie o uczuciach, tworzenie nieakceptowalnej relacji....Dolewanie co raz to nowych sytuacji i wydarzeń, nieprzewidywalność, główni bohaterowie, tajemnice skrywane przez lata.... To wszystko wymieszane razem i otulone ramionami romansu, zasługuje na miano jednej z najlepszych książek polskiego autora w tym roku. Autor nie boi się rzucać bohaterom kłody pod nogi, z czego już był nam znany w Amour Fou.
A czy Wy odważycie się wylecieć wspólnie z Jankiem i Kingą w ten tajemniczy Ikara lot?
My już wróciłyśmy na Ziemię, ale z chęcią, przeżyłybyśmy tą przygodę raz jeszcze ;) Dziękujemy :)

Wydawnictwo WasPos​

Wiemy, że dzisiaj w planie miała być Zakurzona Biblioteka, ale musi ona ustąpić naszej nowości i niesamowitej powieści, która wyszła spod pióra Wojciech Czernek - autor​ i nas oczarowała <3
To nie jest nasze pierwsze spotkanie z tym autorem. Wojtka poznałyśmy wcześniej przy okazji debiutu jego pierwszej powieści Amour Fou, która zdecydowanie była świetną pozycją. Jak tylko...

Polecam 😊

Polecam 😊

Nauczyciele głupsi od uczniów, moja bariera infantylności została złamana.

Nauczyciele głupsi od uczniów, moja bariera infantylności została złamana.