Noah po prostu jest
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Cykl:
- Noah Can't Even (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Noah can't even
- Wydawnictwo:
- Zielona Sowa
- Data wydania:
- 2019-02-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-02-13
- Data 1. wydania:
- 2017-07-20
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381541428
- Tłumacz:
- Agata Byra
- Tagi:
- lgbt youngadult
Biedny Noah! Jego ojciec zniknął wiele lat temu, matka występuje na scenie jako imitatorka Beyonce wprawiając go w zażenowanie, a jego ukochana babcia nie jest już sobą. Ma tylko jednego przyjaciela, Harry'ego, a szkoła to... no cóż, szkoła to czyste piekło. Dlaczego Noah nie może być normalny, jak wszyscy w szkole? Może gdyby nawiązał z kimś romantyczny związek – na przykład z Sophie, która jest idealna i cudowna - byłby kimś? Ale plany Noaha biorą w łeb, gdy podczas jednej z imprez całuje się z Harrym. No cóż... każdemu może się zdarzyć, ale czy to oznacza, że Noah jest gejem? A może to był zwykły przyjacielski pocałunek? W sumie to przede wszystkim Harry całował Noaha, a nie Noah Harry'ego, więc się nie liczy, prawda?
Przezabawna powieść o trudach nastoletniego życia i poszukiwania siebie. Pełna czarnego humoru, sarkazmu i nawiązań do internetowych memów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dorastanie to wyzwanie
Nastolatkom można zazdrościć wielu rzeczy – niespożytej energii, elastycznej skóry, braku kredytów, jednak życie dojrzewającego człowieka wcale nie jest usłane różami. Doskonale o tym wie tytułowy bohater powieści Simona Jamesa Greena „Noah po prostu jest”.
Ten chłopak musiał chyba nieźle narozrabiać w poprzednim życiu, bo teraz nieustannie spotykają go problemy. Jego matka myśli głównie o własnych potrzebach, a co gorsza, zarabia na utrzymanie w dość żenujący (i kiepsko płatny) sposób. Ojciec też się nie popisał – zniknął sześć lat temu i od tamtej pory nie daje znaku życia, zaś babcia – jedyna krewna, na której Noah zawsze mógł polegać – zmieniła się niemal nie do poznania.
W szkole nastolatek jest obiektem drwin, ale ma pomysł, jak poprawić swoją sytuację. Gdyby zdołał oczarować jakąś lubianą dziewczynę, na przykład śliczną i inteligentną Sophie, na pewno położyłby kres śmiechom i głupim komentarzom. Jednak plan sobie, a rzeczywistość sobie – zamiast pocałować Sophie, to on zostaje pocałowany – przez chłopaka!, co zmusza go do zastanowienia się nad własnymi uczuciami. Ech, czy naprawdę nikt nie rozumie, że Noah chce być po prostu „normalny” – dopasować się i żyć jak wszyscy?
Debiut Simona Jamesa Greena to prawdziwa perełka wśród tytułów wydawanych z myślą o młodzieży, lekka i bardzo zabawna powieść, która zmusi do uśmiechu nawet największego ponuraka, ale każdemu czytelnikowi da też trochę do myślenia. Towarzysząc rozbrajającemu nastolatkowi, który ma niezwykły talent do komplikowania nawet najprostszych spraw, możemy przyjrzeć się choćby trudnym relacjom rodzinnym. Przede wszystkim obserwujemy jednak, jak młody człowiek odkrywa prawdę – nie tylko o samym sobie, lecz także o otaczających go ludziach – i jak niektóre z jego wyobrażeń ulegają zmianie, jak na własnej skórze przekonuje się, że nie warto wierzyć pozorom.
„Noah po prostu jest” to książka, która udowadnia, że o poważnych problemach można opowiadać w zabawny sposób – poprawia nastrój skuteczniej niż czekolada. Stanowi świetne lekarstwo dla wszystkich zmęczonych, rozgoryczonych, cierpiących, ze szczególnym uwzględnieniem tych, którzy za bardzo dbają o swój wizerunek, zmuszają się do ciągłego udawania kogoś, kim nie są i nigdy się nie staną, do wpasowywania się w niewygodny dla siebie schemat. To świetna powieść ku pokrzepieniu serc – nie tylko tych nastoletnich.
Małgorzata Pawlak
Oceny
Książka na półkach
- 370
- 288
- 97
- 27
- 14
- 10
- 7
- 7
- 7
- 6
OPINIE i DYSKUSJE
Już od pewnego czasu planowałam sięgnąć po tą pozycję i gdy zobaczyłam ją na półce w bibliotece pomyślałam, że to najwyższy czas. Niestety był to błąd. Zmarnowałam tylko kilka (lub kilkanaście, sama nie wiem) dobrych godzin.
Nie ma tu wielu bohaterów, których da się lubić, a jeśli nawet jacyś się pojawiają, to na tyle rzadko, że nie dodaje to plusów książce. Sam tytułowy bohater jest natomiast bardzo irytujący. Były moment, kiedy przerywałam czytanie w połowie rozdziału, bo miałam go dość. Być może to ja go tak odbieram, ale uważam że jest niezwykle egoistyczny. Nie ważne w jakiej znajdzie się sytuacji, jako czytelnicy znamy z narracji jego myśli i w pierwszej kolejności zawsze dążą do jego samego. Jakby nie umiał okazać nawet za grosz empatii i wrażliwości. NIE WSZYSTKO KRĘCI SIĘ WOKÓL CIEBIE NOAH!!! Ponadto ma on podobno prawie 16 lat, ale gdybym miała zgadywać po jego zachowaniu, to powiedziałabym, że to małe, rozpieszczone dziecko. Jego sytuacja w domu (zresztą w szkole też) nie jest najwspanialsza i nie mam zamiaru usprawiedliwiać matki, która momentami zachowuje się gorzej niż on, ale jako prawie dorosły chłopak mógłby też chociaż trochę ją zrozumieć, a nie wpieprzać się w jej życie osobiste (na początku nie zna sytuacji, więc jeszcze nie wie czy robi dobre, czy źle w tej kwestii, ale i tak postanawia wejść z butami z życie miłosne matki). Zwłaszcza, że jego relacje rodzinne to nie jest coś co się wydarzyło nagle przed chwilą, tylko minęło już sporo dobrych lat. Jeśli autor chciał w ten sposób ucharakteryzować podejście do sytuacje przez bohatera powinien zrobić go dużo młodszym. Chociaż czasem czytając to dochodziłam do wniosku, że wiek bohatera nie jest niższy tylko i wyłącznie po to, aby cały czas móc pisać o seksie. Normalnie by mi to nawet nie przeszkadzało, gdyby nie to w jak żenujący sposób książka opisuje wszystko związane z tym tematem.
Ostatnią rzeczą, o której chcę wspomnieć, to relacja bohatera z Harrym, która wnioskując z opisu powinna być przewodnim motywem tej książki. Cóż ,,powinna być”, to słowa klucz. Jak dla mnie ta relacja nie istnieje. Niby od początku wiemy, że są najlepszymi przyjaciółmi, ale szczerze powiedziawszy, absolutnie nic na to nie wskazuje. Samą postać Harry'ego polubiłam, szkoda tylko, że jako czytelnik praktycznie go nie znam. Jego prawie w tej książce nie ma. Nawet jak się pojawia, to na krótko i szczerze mówiąc nie widzę wówczas między nimi jakiejkolwiek chemii. Czy to romantycznej, czy po prostu przyjacielskiej. Nic a nic. Jakby posadzić razem dwójkę ludzi w podobnym wieku, którzy w zasadzie się nie znają, ale też nie mają nic przeciwko żeby pogadać od czasu do czasu, bo akurat nie mają co robić. Zdaje mi się, że głębsze rozmowy miewałam ze starszymi paniami na przystanku autobusowym, niż oni jako przyjaciele. Zresztą oni praktycznie w ogóle nie rozmawiają, jak mi się zdaje. Ciężko więc mi w zasadzie powiedzieć, czemu Harry lubi Noah. Noah natomiast przedstawiany jako najlepszy przyjaciel Harry'ego (podkreślam to ponownie, bo książka też to podkreśla, chociaż nic na to nie wskazuje jak już wspomniałam) zdaje się mieć kompletnie gdzieś jego potrzeby i uczucia. To oczywiste, że może myśleć, czuć i zachowywać się inaczej, ale powinien też zdawać sobie sprawę, że inni też mają do tego prawo. Cóż, jak napisałam wcześniej, Noah jest cholernym egoistą i myśli tylko o sobie, więc przez większość książki zdaje się nie zważać kompletnie na to jak czuje się jego przyjaciel. Nie ważne co bym robiła, nie jestem po prostu w stanie polubić tego bohatera.
Nie umiem też zrozumieć zakończenia, bo nie mamy w tej książce za dużo głębokich przemyśleń Noah na temat jego orientacji. Powiedziałabym, ze prawie w ogóle ich nie mamy. Autor najwyraźniej wolał zająć się wszystkimi pozostałymi wątkami, a na koniec bez najmniejszego poparcia treścią nadal udawać, że ta lektura, to w jakiś sposób romans.
Co więcej, do końca miałam nadzieję, że bohater specjalnie jest tak przedstawiany, aby mógł przejść pewnego rodzaju przemianę w trakcie. Myliłam się. To raczej wszystko wokół przeszło przemianę pod potrzeby stworzonego charakteru, a nie odwrotnie.
Co do pozytywów, to Babcia Millie. (Jako jedyna zasługuje na napisanie jej dużą literą.) Kocham Panią Babcię. Prawdopodobnie moja ulubiona bohaterka. Sceny z nią były momentami jedynym co trzymało mnie przy tej książce. Ciężko czyta się fragmenty, gdy gubi ona fakty i ewidentnie nie jest już dawną sobą przez chorobę, ale mimo to były to chyba najbardziej wyczekiwane przeze mnie chwiley. Jest ona po prostu pocieszna.
Kolejnym pozytywem byłaby tu zdecydowanie fabuła. Pomijając jak bardzo nie podoba mi się świat przedstawiony, przed wszystkim bohaterowie, sama fabuła jest w moim odczuciu naprawdę dobra, jak na książkę młodzieżową i gdyby tylko autor zechciał podejść do niej nieco inaczej, zamiast tworzyć tą żenującą abominację, uważam że książka mogłaby wylądować nawet w gronie moich ulubionych. Niestety tak nie będzie. Wątki z tajemnicą nie są na tyle rozwinięte, aby faktycznie ich rozwiązanie przynosiło satysfakcję, a o reszcie już rozpisałam się, aż nadto. Wciąż boli mnie również, że główna fabuła z opisu jest ledwo tknięta.
Podsumowując, chociaż miałam przeczucie, że ta pozycja wpadnie w moje gusta, mocno się przeliczyłam. Nie podobała mi się. Szybko się to czyta, ale i tak czułam, jak się męczę. Nawet najlepszą fabułę przyćmi bohater jaki jest Noah. Co innego gdyby był napisany specjalnie jako ktoś, kogo mamy nie lubić, ale zamierzenie autora było zdecydowanie inne. Czy sięgnę po kolejny tom? Nie mam takiego planu, ale zobaczymy co życie przyniesie. Jednak jeśli ktoś spyta mnie o tą książkę, zdecydowanie mu jej nie polecę.
Już od pewnego czasu planowałam sięgnąć po tą pozycję i gdy zobaczyłam ją na półce w bibliotece pomyślałam, że to najwyższy czas. Niestety był to błąd. Zmarnowałam tylko kilka (lub kilkanaście, sama nie wiem) dobrych godzin.
więcej Pokaż mimo toNie ma tu wielu bohaterów, których da się lubić, a jeśli nawet jacyś się pojawiają, to na tyle rzadko, że nie dodaje to plusów książce. Sam tytułowy...
Kiedy ta książka pojawiła się na polskim rynku, byłem mentalnie w innym miejscu. Nie dlatego, że miałem naście lat. Przede wszystkim dlatego, że byłem jak Noah - nie wiedziałem, czy powinny podobać mi się koleżanki czy koledzy. A jeśli nie koleżanki, to... Co wtedy? Kim byłem?
Teraz już wiem, kim jestem i myślę, że właśnie z tego powodu rozumiem Noaha. Chłopaczyna nie ma łatwego życia, ale większość problemów sam sobie stwarza. Na szczęście ma przy sobie Harry'ego. Nie powiem, że na niego zasługuje, ale miłość nie sługa, więc nie da się nic poradzić na zakochanie, co nie?
Wiem, że niektórych może ta pozycja wkurzać i domyślam się, dlaczego. Mnie też irytowało zachowanie Noah. Czy chłopak jest niepoważny? To mało powiedziane! To komedia rodem z Pamiętników z wakacji, tylko chyba bardziej absurdalna. Noah jest tak nieogarnięty i pogubiony, że bardziej pogubieni mogą być tylko studenci pierwszego roku podczas poszukiwań sali zajęciowej. Niemniej jednak, wielorako zaśmiałem się w głos, podążając jego śladem. Książka nie jest idealna, ale nie jest też beznadziejna. Wracam do niej, ilekroć chcę się pośmiać. Wierzcie mi, zdecydowanie pomaga.
Kiedy ta książka pojawiła się na polskim rynku, byłem mentalnie w innym miejscu. Nie dlatego, że miałem naście lat. Przede wszystkim dlatego, że byłem jak Noah - nie wiedziałem, czy powinny podobać mi się koleżanki czy koledzy. A jeśli nie koleżanki, to... Co wtedy? Kim byłem?
więcej Pokaż mimo toTeraz już wiem, kim jestem i myślę, że właśnie z tego powodu rozumiem Noaha. Chłopaczyna nie ma...
Bardzo zabawna historia o dorastaniu. ;)
Bardzo zabawna historia o dorastaniu. ;)
Pokaż mimo toja już nie chcę po prostu być po przeczytaniu tego piwniczanego tworu
ja już nie chcę po prostu być po przeczytaniu tego piwniczanego tworu
Pokaż mimo toTa książka bardzo przypominała mi Sex education. Super się przy niej bawiłem. Historia tak bardzo mnie wciągnęła, że pochłonąłem ją w jeden wieczór!
Ta książka bardzo przypominała mi Sex education. Super się przy niej bawiłem. Historia tak bardzo mnie wciągnęła, że pochłonąłem ją w jeden wieczór!
Pokaż mimo to📍 "Noah po prostu jest" to debiut literacki Simona Jamesa Greena, który mimo skończonych studiów prawniczych, wolał nie szukać pracy w zawodzie, ale zaryzykować z literaturą.📍
Głównym bohaterem jest 16-letni Noah, zwykły nie wyróżniający się niczym chłopak, nie myślący o swojej orientacji. Pewne wydarzenie sprawia, jednak że zaczyna ją kwestionować i w wielkim skrócie o tym przede wszystkim jest ta książka. O szukaniu siebie.
W tle mamy ciekawych bohaterów, jedni mieszają i dostarczają głównemu bohaterowi samych kłopotów, inni są dla niego wsparciem w problemach związanych z dojrzewaniem. Na wyróżnienie zasługuje postać Harry'ego. Jest to taka osoba, którą chyba każdy z nas chciałby mieć obok siebie w swoim życiu.
Książka jest lekka, słodka, pełna niezręczności, śmiesznych, a czasami wręcz absurdalnych sytuacji.
Nie jest to na pewno książka wybitna, ale wpasowała się w mój gust. Jest lekka, sympatyczna, a wątek LGBTQ z powodu którego po nią sięgnęłam jest tu słodziutki jak miód, nie wylewa się z każdej strony, ale jest wiarygodny.
Zdecydowanie bardziej polecam zapoznać się z Noahem niż z Alanem Cole'em z dylogii "Alan Cole nie jest tchórzem" i "Alan Cole nie tańczy"
📍 "Noah po prostu jest" to debiut literacki Simona Jamesa Greena, który mimo skończonych studiów prawniczych, wolał nie szukać pracy w zawodzie, ale zaryzykować z literaturą.📍
więcej Pokaż mimo toGłównym bohaterem jest 16-letni Noah, zwykły nie wyróżniający się niczym chłopak, nie myślący o swojej orientacji. Pewne wydarzenie sprawia, jednak że zaczyna ją kwestionować i w wielkim skrócie o tym...
Szczerze to ja nie mam pojęcia jak ocenić tę książkę. Miała w sobie momenty ciekawe, które chciało się czytać jednak przez większość czasu czułam ogromne zażenowanie wypływające z wyborów nie tylko nastolatków, ale również osób dorosłych. To było tak mocno odrealnione.
O czym jest tak właściwie „Noah po prostu jest” autorstwa Simona Jamesa Greena? Historia jest o nastolatku, którzy mierzy się z problemami dnia codziennego. Liczyłam na fajną, przyjemną powieść młodzieżową, osadzoną w szkolnym klimacie przeplataną z motywami LGBT, okraszoną do tego czarnym humorem. Po skończeniu mam wrażenie, że czytałam troszeczkę inną książkę. Nie odnalazłam do tej pory specyficznego humoru w owej pozycji, co więcej mam wrażenie, że były głupie, a nawet bardzo niesmaczne.
Mamy intrygę, nawet kilka mniejszych, wszystkie z nich tak mocno przewidywalne i proste. Żadnego zaskoczenia, zero kreatywnego podejścia.
Czytając te wszystkie wzmianki o seksie, o jego różnych nazwach, podchodzeniu do tego, jak do czegoś swawolnego, pojawiły się nawet wzmianki o nauczycielach pedofilach. To po prostu ZA DUŻO. Mam wrażenie, że autor chciał wyjść na luzackiego i współczesnego twórcę, który nie boi się trudnych tematów, ale wyszło jak wyszło. Plus, jednak za fakt pokazania, że ani związki homoseksualne, ani też związek między dużo starszymi od siebie ludźmi nie jest niczym złym.
Przechodząc do kreacji bohaterów, jest słabo. Żadna z postaci nie zyskał mojej sympatii, ale myślę, że to już zależy od gustu i spojrzenia oraz oczekiwań względem historii. Dla mnie po prostu są zbyt chaotyczne i płytkie. Plus za babuszkę. To chyba moja ulubiona postać jak do tej pory.
Książkę czyta się bardzo szybko, to na plus… Ale co to za czytanie, skoro jest nudno, chaotycznie i nie ma przyjemności z historii?
Szczerze to ja nie mam pojęcia jak ocenić tę książkę. Miała w sobie momenty ciekawe, które chciało się czytać jednak przez większość czasu czułam ogromne zażenowanie wypływające z wyborów nie tylko nastolatków, ale również osób dorosłych. To było tak mocno odrealnione.
więcej Pokaż mimo toO czym jest tak właściwie „Noah po prostu jest” autorstwa Simona Jamesa Greena? Historia jest o...
Książka samoświadoma swojej głupoty i absurdalności. Postacie robią wszystkie absurdalne rzeczy i wręcz podpadające pod artykuły karne, ale szczerze nie przeszkadzało mi to, bo ewidentnie widać, że jest to konwencja którą przyjął autor, a wszystko to opatrzył krytyką więc jak najbardziej jest to akceptowalne. Niestety ludzie faktycznie zderzają się z takimi zachowaniami w prawdziwym życiu więc tym bardziej obecność tego typu zachowań jest usprawiedliwiona.
W dużej mierze treść książki to komedia pomyłek i przyjemnie się to czytało z uśmiechem na twarzy. Dużo się dzieje i nie ma nudy. Wszystkie wątki łączą się ze sobą i są tu po coś i o dziwo nie ma tu musicalu!
Polecajka na okładce zdradzieckiej mordy Roberta Biedronia wywoływała u mnie odruch wymiotny i zniechęcała do treści ale odczekałem rok i bez pamięci o tym wreszcie przeczytałem i nie żałuje.
Książka samoświadoma swojej głupoty i absurdalności. Postacie robią wszystkie absurdalne rzeczy i wręcz podpadające pod artykuły karne, ale szczerze nie przeszkadzało mi to, bo ewidentnie widać, że jest to konwencja którą przyjął autor, a wszystko to opatrzył krytyką więc jak najbardziej jest to akceptowalne. Niestety ludzie faktycznie zderzają się z takimi zachowaniami w...
więcej Pokaż mimo toPoczątek trochę wątły, zapowiadający kolejną szkolną dramę. Ale sytuacja sie rozkręca i pojawia się intryga za intrygą. Nie jest to lukrowana historia, choć ma swój młodzieżowy urok.
Początek trochę wątły, zapowiadający kolejną szkolną dramę. Ale sytuacja sie rozkręca i pojawia się intryga za intrygą. Nie jest to lukrowana historia, choć ma swój młodzieżowy urok.
Pokaż mimo toBardzo lekka i szybka lektura, ukończyłam ją w jeden dzień. Język jest bardzo prosty.
Przedstawione wydarzenia są absurdalne, ale to nie jest wada książki, wręcz przeciwnie, są one jej największym atutem. Każdy rozdział zawiera w sobie dużo akcji, dlatego trudno się oderwać od czytania. Wątek LGBT był świetnie poprowadzony, z dystansem i humorem. Nie było skupienia na romansie, bardziej na odkrywaniu siebie i przyjaźni.
Czasami tłumaczenia były nietrafne lub występują błędy w tekście.
Poważnym problemem tej książki jest jednak scena molestowania seksualnego głównego bohatera przez dziewczynę w jego wieku. Zdarzenie to nie jest przedstawione jako coś tragicznego, lecz jako niezręczna sytuacja pomiędzy dwojga, z prześmiewczą nutą. Karygodne, to nie powinna być normalna rzecz, zwłaszcza w takiej "nowoczesnej" książce.
Bardzo lekka i szybka lektura, ukończyłam ją w jeden dzień. Język jest bardzo prosty.
więcej Pokaż mimo toPrzedstawione wydarzenia są absurdalne, ale to nie jest wada książki, wręcz przeciwnie, są one jej największym atutem. Każdy rozdział zawiera w sobie dużo akcji, dlatego trudno się oderwać od czytania. Wątek LGBT był świetnie poprowadzony, z dystansem i humorem. Nie było skupienia na...