Wszystkie nasze obietnice
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Tytuł oryginału:
- All Your Perfects
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2018-11-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-11-14
- Liczba stron:
- 296
- Czas czytania
- 4 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375155440
- Tłumacz:
- Aleksandra Żak
- Tagi:
- zdrada cierpienie bezdzietność miłość szczęście dramat
- Inne
Idealna miłość.
Nieidealni ludzie.
Quinn i Graham przysięgali sobie miłość, wierząc, że wspólnie poradzą sobie z wszelkimi przeciwnościami losu. Ma to upamiętniać szkatułka, którą Graham podarował ukochanej w dniu ślubu.
Przez kilka następnych lat wzajemne przyrzeczenia stają się źródłem rozczarowań. W życiu małżonków zaczyna królować rutyna, a marzenia o założeniu rodziny stają się nieosiągalne. Oddalający się od siebie Quinn i Graham zaczynają wątpić w sens swojego związku.
Przyszłość ich małżeństwa kryje się jednak w śladach z przeszłości zamkniętych w szkatułce – pod sekretami, błędami i niedopowiedzeniami...
Historia Quinn i Grahama rozpoczyna się w momencie, gdy oboje rozstają się ze swoimi partnerami. Czy taki los spotka również ich związek?
Colleen Hoover z dobrze znaną czytelniczkom szczerością i wnikliwością opisuje parę pogrążoną w kryzysie. I szuka odpowiedzi na pytanie: czy albo kiedy przestać walczyć o ocalenie małżeństwa, które przecież miało trwać wiecznie?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
To jeszcze nie porażka
Wnikliwa i szczera opowieść o parze pogrążonej w kryzysie? Brzmi nieco banalnie, ale czy każda książka odpowie nam na pytanie, czy albo kiedy przestać walczyć o miłość? Czy będzie to idealna recepta na równie idealny związek nie zawsze doskonałych ludzi? Czy Colleen Hoover spełni wszystkie obietnice?
Zdrada ma różne oblicza: od gniewu przez chłód po płynące w samotności łzy. Dobrze o tym wiedzą Quinn i Graham, którzy poznają się pod drzwiami mieszkania, gdzie kochają się ich dotychczasowi partnerzy. To pierwszy raz, gdy tych dwoje bohaterów spotyka się i musi podjąć decyzję, jak będą wyglądały kolejne godziny – czy wybaczą partnerom zdradę, czy może odpłacą im się tym samym, a może każde z nich pójdzie w swoją stronę? Los chce, aby drogi tych dwojga skrzyżowały się ponownie, a oni nie wyobrażają już sobie, by miały się znowu rozejść. Jednak czy samo przekonanie o przeznaczeniu i namiętna miłość zdołają pokonać problemy, z jakimi będą musieli się zmierzyć?
Nowa książka Colleen Hoover z pewnością przypadnie do gustu romantykom. Autorka stworzyła postać czułego, troskliwego i romantycznego mężczyzny, w którym niejedna kobieta mogłaby się zakochać. Pięknie, choć niekiedy pompatycznie, o uczuciu potrafi mówić niewielu mężczyzn. Która z kobiet nie chciałaby usłyszeć tak cudownego wyznania chociaż raz?
Nastrój romantyzmu i szczęścia we wspomnieniach z przeszłości przeplata się z tymi mniej radosnymi chwilami z obecnego życia bohaterów. Dzięki pewnym zabiegom kompozycyjnym autorka buduje napięcie. Kiedy chcemy już wiedzieć, co dalej stanie się z wiszącym na włosku związkiem bohaterów, przenosimy się w czasie do chwil szczęścia z początków znajomości, gdy żadne problemy nie kładły się cieniem na ich relacji. Jednocześnie autorka już na samym początku wprowadza element niedopowiedzenia i skrywanej tajemnicy, który przywołuje ponownie na końcu, odkrywając przed czytelnikiem sekret.
Mocną stroną tej książki jest uczynienie wątkiem głównym ważnego tematu, który otoczony jest tabu – bezpłodności. Wiele par musi się z nią mierzyć, a każde pytanie w rodzaju: „Kiedy zdecydujecie się na dziecko?” może być jak szpila wbita w serce. Niestety, tutaj pozytywy się kończą. Colleen Hoover uczyniła swą główną bohaterkę dość płytką osobą, która nie liczy się z uczuciami męża, koncentrując się wyłącznie na sobie, swoim pragnieniu i niepowodzeniach. Autorka zapomniała również o uczuciach Grahama, a jeśli już je przywoływała, to silnie naznaczone kobiecym spojrzeniem. Moje rozczarowanie wywołało zanegowanie i zmarginalizowanie roli terapii dla par – została wspomniana w jednym zdaniu, które może zniechęcać do podjęcia takiej próby poradzenia sobie z problemem.
Realiści również mogą poczuć się rozczarowani, gdyż książka obfituje w wiele absurdalnych sytuacji, które wzbudzają raczej politowanie nad zachowaniem bohaterów niż śmiech z pseudowątku humorystycznego.
Nie sposób pominąć tu fizycznego wymiaru miłości. Nie jest go łatwo przedstawić, by nie był przesadzony, a zarazem oddać to, co zachodzi między bohaterami. O ile autorka znalazła złoty środek w opisie, o tyle przesadziła z liczbą poświęconych mu stron, co w efekcie można uznać za zapychanie książki byle jaką treścią.
Czy ostatecznie jednak dostaniemy obiecaną receptę na idealny związek i zażegnanie kryzysu? Oczywiście, ale i w tym względzie można poczuć niedosyt. Hoover podaje receptę i niczym po wypowiedzeniu magicznego zaklęcia zachowanie bohaterów – jak można się spodziewać – zmienia się… natychmiastowo. Trochę trudno uwierzyć w to, że zmiany mogą nastąpić tak szybko, szczególnie po tylu trudnych chwilach i latach zaniedbań oraz problemów z komunikacją.
W ostatecznym rozrachunku powieść „Wszystkie nasze obietnice” nie wypada najgorzej. Ale i nie jest must read. Jest to przyjemne czytadło, które można zabrać do pociągu, a po kilkugodzinnej podróży zapomnieć o nim i wrócić do codzienności. Colleen Hoover jest niestety nierówną autorką – jedne jej książki są lepsze, inne gorsze. Raz się ją uwielbia, raz nieco mniej. Tym razem wyszedł jej przeciętniaczek.
Aleksandra Wróblewska
Oceny
Książka na półkach
- 5 649
- 3 929
- 908
- 328
- 259
- 135
- 93
- 66
- 59
- 52
Opinia
Tekst pochodzi z bloga: https://amandaasays.blogspot.com/2018/11/wszystkie-nasze-obietnice-colleen-hoover.html
NAJLEPSZA KSIĄŻKA COLLEEN HOOVER?
Chociaż największy sentyment mam zdecydowanie do November 9, bo to moja pierwsza książka CoHo, to jednak bez wątpienia Wszystkie nasze obietnice zostaną w moich oczach najlepszą powieścią, jaką autorka do tej pory napisała. Dlaczego? Bo jest tak bardzo prawdziwa i pełna emocji, a bohaterowie są tak do bólu realni, że niemal przez całą lekturę towarzyszyły mi łzy.
Zazwyczaj takie romanse kończą się happy endem i zaręczynami, ślubem czy czymś w tym stylu. Hoover pokusiła się o pokazanie, co dzieje się później. Czy tego szczęścia starczy bohaterom by żyć dalej? Zwłaszcza, gdy to, w czym pokładali tak wielkie nadzieje, nie wychodzi i zostawia za sobą serię bolesnych rozczarowań. Zamiast wiecznej sielanki pojawiają się wady i błędy. Zamiast uśmiechów - unikanie i zręczne wymówki.
Autorka włożyła w tę historię tak wiele emocji, że wręcz wylewają się z każdego rozdziału, każdego akapitu, każdego słowa. I nie są to emocje przesadzone, a wręcz przeciwnie - idealnie dozowane, byśmy mogli poczuć, jakby to wszystko rozgrywało się tuż obok nas. Jeśli chodzi o bohaterów, polubiłam ich oboje, a także w pewien sposób ich oboje rozumiałam. Cieszę się, że byli wykreowani na postacie z krwi i kości, bez tego pierwiastka papierowości i sztuczności.
Z czego jeszcze jestem zadowolona? Że Colleen Hoover poruszyła właśnie taką tematykę, a nie inną. Staranie się o dziecko, zwłaszcza, jeśli te starania są nieskuteczne, to temat bolesny, jednak niezwykle ważny i sądzę, że autorce należą się brawa za to, że go udźwignęła i stworzyła tak piękną historię.
STRUKTURA
Książka podzielona jest na rozdziały WTEDY i TERAZ, z których możemy poznać początki znajomości Quinn i Grahama oraz ich życie po kilku lat małżeństwa. To przemieszanie idealnie dawkuje nam emocje, gdyż retrospekcje są niczym promyki słońca, które nieco podnoszą na duchu po niezwykle wzruszających fragmentach z teraźniejszości bohaterów. Narrację powierzono Quinn, dzięki czemu to jej perspektywę poznajemy lepiej. Wytrwali dowiedzą się również, co działo się w głowie Grahama, jednak w nieco inny sposób, niż poprzez stworzenie go narratorem.
Przechodząc do stylu pisania, powtórzę się już, ale Colleen Hoover to mistrzyni w tworzeniu klimatu. Jej pióro jest niezwykle piękne, a jednocześnie łatwe do przyswojenia, dzięki czemu książkę się wręcz pochłania, a jedyne co przerywa lekturę, to momenty, kiedy trzeba sięgnąć po chusteczki, bo łzy całkiem zamazują nam obraz.
PODSUMOWUJĄC
Wszystkie nasze obietnice to książka tak piękna i ważna, że ciężko dobrać odpowiednie słowa, by ją opisać i jednocześnie nie brzmieć płytko. Same pochwały? A jednak jest to możliwe. Masa emocji, genialna kreacja głównych bohaterów oraz tematyka - trudna, a jednocześnie tak warta, by zwrócić na nią uwagę. Ta powieść zdecydowanie zostanie ze mną na dłużej i będę ją polecać bez przerwy. Ale komu? Oczywiście miłośnikom twórczości Colleen Hoover, ale raczej tym nieco starszym, gdyż nastolatkom może być trudniej zrozumieć bohaterów i ich problemy. Komu jeszcze? Tym, którzy nie boją się wzruszeń, bo takowych będzie tutaj cała masa. Ta książka złamie serce, a później spróbuje je skleić na nowo. Wchodzisz w to?
Tekst pochodzi z bloga: https://amandaasays.blogspot.com/2018/11/wszystkie-nasze-obietnice-colleen-hoover.html
więcej Pokaż mimo toNAJLEPSZA KSIĄŻKA COLLEEN HOOVER?
Chociaż największy sentyment mam zdecydowanie do November 9, bo to moja pierwsza książka CoHo, to jednak bez wątpienia Wszystkie nasze obietnice zostaną w moich oczach najlepszą powieścią, jaką autorka do tej pory napisała....