Lewa ręka ciemności

Okładka książki Lewa ręka ciemności
Ursula K. Le Guin Wydawnictwo: Książnica Cykl: Ekumena (tom 4) fantasy, science fiction
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Ekumena (tom 4)
Tytuł oryginału:
Left hand of darkness
Wydawnictwo:
Książnica
Data wydania:
2007-02-22
Data 1. wyd. pol.:
2007-02-22
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788325000295
Tłumacz:
Lech Jęczmyk
Tagi:
fantastyka Nebula hermafrodytyzm
Średnia ocen

                7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
463 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
296
119

Na półkach: , , ,

Kiedy wzięłam ją po raz pierwszy do ręki, nie wiedziałam o tej książce zupełnie nic. Zarówno o pisarce, jak i o jej dziełach słyszałam i czytałam kompletnie, niepodważalnie, zwyczajnie zero informacji.
Niewiele mówił mi dopisek na okładce pod nazwiskiem, brzmiący „Wielokrotnie nagradzana mistrzyni gatunku, laureata nagrody Hugo i Nebula.”
Fragment powieści, zacytowany z tyłu, mówi nam również bardzo mało o samej historii:
„Nadam mojemu raportowi formę opowieści, bo kiedy byłem jeszcze dzieckiem na mojej macierzystej planecie, nauczono mnie, że prawda to kwestia wyobraźni. Najbardziej niepodważalny fakt może zwrócić uwagę lub przepaść bez echa. W zależności od formy, w jakiej został podany: jak ten jedyny w swoim rodzaju organiczny klejnot naszych mórz, który błyszczy na jednej kobiecie, a na innej traci blask i rozsypuje się w proch. Fakty nie są wcale bardziej namacalne, spoiste i realne niż perły. I są równie delikatne.”
Powiało tajemniczością. Podoba mi się.Zanim otworzyłam powieść na pierwszej stronie, wiedziałam więc o niej tyle:
1) należy do gatunku fantasy
2) jest to opowieść jest raportem jakiegoś kolesia (równie dobrze kobiety) na niewiadomo jaki temat.Toteż zajrzałam na tył wewnętrznej okładki, gdzie bez zaskoczenia stwierdziłam, że mieści się kilka informacji na temat pisarki.
To, co najbardziej zwróciło moją uwagę później, w trakcie czytania, to to, że Ursula „(…) w swej twórczości daje wyraz nie tylko wielkiej wyobraźni i mistrzostwu języka, ale i zainteresowaniu antropologią kulturową, utopiami społecznymi oraz feminizmem.”. No i, według mnie, chyba to zdanie zgadza się z rzeczywistości, doskonale opisuje jej sposób pisania i tego, o czym i jak pisze.

Na początku chciałabym zwrócić uwagę na „mistrzostwo języka” autorki. Jeśli w języku angielskim używane frazy i słowa były równie oryginalnie zestawione w tak wielu zdaniach, to rzeczywiście, myślę, że ta pochwała może być rzeczywiście bardzo prawdziwa. Pani Ursula napisała książkę w sposób bardzo ciekawy, ale i miejscami niezrozumiały. Nie wiem, czy to ja jestem jakaś głupia, ale zdarzyło się, że czegoś po prostu nie rozumiałam – a powaliła mnie właśnie skomplikowana konstrukcja i niebanalność użytych zwrotów. Podam przykład. Nie bardzo rozumiem, co może znaczyć, że główny bohater przybył na planetę Gethen, na której rozgrywa się akcja, w celu „zwiększenia złożoności i natężenia pola rozumnego życia”. Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić? Mój mózg wysiada. : ) Chociaż wiecie co? Po przeczytaniu tego już któryś raz, coś zaczyna mi świtać. Rany, jak ja bym chciała w równie inteligentny sposób umieć posługiwać się językiem! To jedyna myśl, która przychodzi mi do głowy na temat stylu pisarstwa pani Ursuli. I dlatego też wspomniałam o tłumaczeniu, poniewaz przyszło mi do głowy, że zrobił naprawdę dobrą robotę, a jego tłumaczenie osobiście dla mnie, też było mistrzowskie.
Krótko o historii.
Akcja rozgrywa się na planecie Gethen (przez ludzi nazywana również czasem Zimą ze względu zapewne na trwający tam okres zlodowacenia i związane z tym dość niskie temperatury). Pewien człowiek o dźwięcznym nazwisku Genly Ai (albo Genry, jak mówią na niego mieszkańcy pierwszego kraju, w którym wylądował – Karhidu, ponieważ nie potrafią wymówić litery „l”) przybywa tu ze swojej ojczyzny, Ziemi. I tu pytanie: Czy tylko mi zaczyna się to kojarzyć z Panem Lodowego Ogrodu?
Jednak historia jest zupełnie inna. Ziemianin, przedstawiciel związku międzyplanetarnego Ekumeny, przybywa w pełni otwarcie i samotnie, jedynie z jedenasto załogowym statkiem pozostawionym na orbicie gwiazdy układu słonecznego, w którym znajduje się Gethen, o czym dowiadujemy się nieco później, a przybywa z propozycją dołączenia do unii osiemdziesięciu kilku planet, sojuszu, wymiany towarów i tak dalej i tak dalej. Wszystko to z zewnątrz wygląda łatwo i przyjemnie, nowa planeta, nowa kultura, ale nie zapomnijmy, że na Zimie Genly jest kimś zupełnie obcym, nierealnym i dziwacznym, być może intruzem albo wrogiem. Zwłaszcza, że mieszkańcy Gethen tak bardzo różnią się od pozostałych mieszkańców Ekumeny, ponieważ, uwaga, są społeczeństwem hermafrodytów. Na tej planecie nie znajdziecie kobiet, ani mężczyzn. Każdy z ludzi jest i tym, i tym. Czy tu ujawniają się feministyczne, a także i utopijne zainteresowania pisarki? Otóż świat bez podziału płci unicestwia niemal wszystko, co jest nam znane, od wyglądu, który tak różni obie płcie, przez podział obowiązków i ról w społeczeństwie, po samo myślenie o drugiej osobie jako „on” lub „ona”. Niszczy i tworzy, ułatwia i utrudnia.

Kultura, historia, religie, sztuka Getheńczyków, wszystko to, co tworzy odrębne populacje i społeczeństwa, jest dopracowane na ostatni guzik. Ursula stworzyła nowy, zupełnie niezrozumiały i odmienny od naszego świat, a jedyną rzeczą, która je łączy, jest ludzkość. Mimo, że tak różna.
Cała historia nie ciągnie się cały czas jedynie z punktu widzenia Genly’ego. Widocznie autorka uznała, że jest to zbyt ograniczające lub po prostu zbyt mało ciekawe. Drugim bohaterem jest rodowity mieszkaniec Karhidu. Poznajemy jego wersję, jego myśli i niepokoje związane z przybyszem. Miejsce niektórych rozdziałów zajmują też getheńskie mity i opowieści, lub sprawozdania poprzedników Genly’ego, które uzupełniają nam całościowy obraz stworzonego przez Ursulę świata.

Powieść zawiera w sobie coś więcej, niż samą akcję. Dużo jest w niej miejsca na filozofię, psychologię, emocje, a także uczucia. Daje do myślenia. Pisarka ma dużą zdolność do empatii ,wczucia się w położenie drugiej osoby. Doskonale opisuje reakcje i życie wewnętrzne postaci, które są bardzo realne. Przyznam tylko, że trudno mi było myśleć o Getheńczykach jak o ludziach, a przynajmniej na początku. Przypominali mi bardziej zwierzęta, zwłaszcza przez „ruję”, którą każdy z nich przechodził w równych odstępach czasu, by podczas niej stać się mężczyzną lub kobietą, a przez to płodnym.

A teraz: co mi się NIE podobało?
Tak naprawdę trudno mi na to odpowiedzieć. Nie uważam jej za wybitną, nie wprawiała mnie w aż takie emocje jak Pan Lodowego Ogrodu, czy Igrzyska Śmierci, ale za to była być może „głębsza”, niż wiele innych. Może, jeśli zostawić sprawę zupełnie nowej planety, historia nie jest zbyt oryginalna. Nie zachwyca. Większe pole zajmuje w tej książce podłoże psychologiczne. Coś za coś.

Ta książka jest dziwna. Bardzo dziwna, a przez to interesująca. Polecam ją… wszystkim. :)

Kiedy wzięłam ją po raz pierwszy do ręki, nie wiedziałam o tej książce zupełnie nic. Zarówno o pisarce, jak i o jej dziełach słyszałam i czytałam kompletnie, niepodważalnie, zwyczajnie zero informacji.
Niewiele mówił mi dopisek na okładce pod nazwiskiem, brzmiący „Wielokrotnie nagradzana mistrzyni gatunku, laureata nagrody Hugo i Nebula.”
Fragment powieści, zacytowany z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 756
  • Chcę przeczytać
    1 279
  • Posiadam
    410
  • Ulubione
    111
  • Fantastyka
    72
  • Teraz czytam
    27
  • Science Fiction
    18
  • Chcę w prezencie
    15
  • Fantasy
    14
  • 2018
    10

Cytaty

Więcej
Ursula K. Le Guin Lewa ręka ciemności Zobacz więcej
Ursula K. Le Guin Lewa ręka ciemności Zobacz więcej
Ursula K. Le Guin Lewa ręka ciemności Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także