Cząstka pomarańczy

Okładka książki Cząstka pomarańczy Lidia Tasarz
Okładka książki Cząstka pomarańczy
Lidia Tasarz Wydawnictwo: Psychoskok literatura młodzieżowa
750 str. 12 godz. 30 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Psychoskok
Data wydania:
2018-10-23
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-23
Liczba stron:
750
Czas czytania
12 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381192569
Tagi:
Cząstka pomarańczy Lidia Tasarz powieść młodzieżowa książka
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
218
216

Na półkach: , ,

Maja, nastolatka kończąca liceum dostaje szansę zagrania głównej roli w ekranizacji światowego bestsellera. Czy ekranowa debiutantka osiągnie sukces? Na ile, i w jakich kwestiach zmieni się jej życie? Odpowiedź znajdziecie na kartach książki.



Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że "Cząstka pomarańczy" będzie fanfiction filmowej adaptacji "Zmierzchu". I głównie do fanów tej sagi kierowana jest "Cząstka pomarańczy". To powieść o gruntownej zmianie życia, z szarej myszki w gwiazdę, z wszystkimi tego plusami i minusami, paparazzi, prywatną ochroną, fake newsami, brakiem prywatności, próbą ustawiania życia pod promocję filmu. Z drugiej zaś strony jest to książka o prawdziwej, delikatnej a jednocześnie namiętnej miłości, którą można znaleźć i utrzymać w tak szalonym miejscu jak Hollywood. Właściwie nie mam o niej zbyt wiele do powiedzenia, poza tym, że bardzo spodobała mi się przedstawiona w powieści wizja związku, na dobre i na złe, dojrzałego, odpowiedzialnego, pełnego wsparcia i akceptacji.

Książka skierowana jest głównie do fanów i fanek serii "Zmierzch", zwłaszcza w wersji filmowej, zainteresować może też osoby zainteresowane życiem gwiazd i chcące poznać od środka niezwykły świat Hollywood.

Maja, nastolatka kończąca liceum dostaje szansę zagrania głównej roli w ekranizacji światowego bestsellera. Czy ekranowa debiutantka osiągnie sukces? Na ile, i w jakich kwestiach zmieni się jej życie? Odpowiedź znajdziecie na kartach książki.



Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że "Cząstka pomarańczy" będzie fanfiction filmowej adaptacji "Zmierzchu". I głównie do fanów tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
621
420

Na półkach: , , , ,

Czy jesteście ciekawi, jak wygląda produkcja filmu od środka? Czy zastanawialiście się, co czują wtedy aktorzy i z czym muszą się oni zmagać? Autorka Cząstki pomarańczy postanowiła podjąć właśnie tę tematykę. Maja ma osiemnaście lat i prowadzi zwyczajne życie. Do czasu, kiedy na jej drodze nie staje Stephenie Meyer, autorka jakże później popularnej Sagi o wampirach i wilkołakach. Kobieta proponuje młodej dziewczynie rolę Belli, ta zaś pomimo tego, że jest w ogromnym szoku, wyraża zgodzę. Jej życie nabiera ogromnego tempa, wszystko dzieje się tak szybko, że Maja nie nadąża. Na planie filmowym poznaje Taylora, odtwórcę Jacoba, czyli jednego z głównych wilczków. Pomiędzy nimi zaczyna rodzić się poważniejsze uczucie. Tylko czy ma szansę się rozwinąć?

No dobrze, zacznijmy od oprawy graficznej. Niestety, ale nie mogę powiedzieć na jej temat nic pozytywnego. Jest zwyczajnie brzydka, nie przyciąga wzroku i po lekturze nadal nie potrafię powiedzieć, co autor miał na myśli. Nawet w najmniejszym stopniu nie nawiązuje do treści tej powieści. Na tym etapie jeszcze miałam nadzieję, że chociaż okładka jest taka jaką każdy widzi, to może chociaż treść przyciągnie i wciągnie. Jakże się myliłam! Zacznijmy od bohaterów. Maja, czyli główna bohaterka była tak irytująca, że miałam ochotę nią mocno potrząsnąć. Ileż razy można czytać o tym, jaki jej facet jest najlepszy, najwspanialszy i w ogóle naj? Wystarczyło o tym wspomnieć raz, a nie na co piątej stronie. Poza tym autorka chyba nie wie do końca jak się pisze poprawnie imię jednego z wilków. Raz więc tworzy wersję Jacob, żeby już w następnym zdaniu zrobić z tego imienia Jakoba. Nie wygląda to zbyt profesjonalnie.
"Oddychając szybko, leżeliśmy wtuleni w siebie. Czułam, jak moje serce bije wszędzie, w całym moim ciele, a najbardziej w gardle. Czułam też, jak mocno bije serce Taylora. Przytulona policzkiem i uchem do jego klatki piersiowej nie tylko słyszałam głośne bum, bum, bum, ale dosłownie czułam na policzku uderzenia serca Taylora."
Kompletnie nie rozumiem, po co autorka rozwlekła całą historię aż na ponad 700 stron. W moim odczuciu wystarczyłoby oprzeć ją na maksymalnie 200 stronach i z pewnością by to wystarczyło. Prawie nic się tu nie dzieje, akcja jest bardzo powolna, wręcz ślimacza. Lektura z pewnością w tym przypadku nie sprawia jakiejś dużej przyjemnością, wręcz przeciwnie, jest męcząca. Pomysł na fabułę był nawet fajny i dość oryginalny, bo wiecie, kręcenie Zmierzchu, powoli się rodząca na planie miłość, ale co z tego, skoro wykonanie woła o pomstę do nieba? Czytelnik w pewnym momencie dochodzi do wniosku, że nie czyta wcale powieści tylko dość słabe fanfiction, stworzone przez małolatę, która zbytnio nie miała pomysłu na całą historię, więc na siłę ją wydłużała, bo przecież im więcej stron tym lepiej! Do tego dłuży się ono niczym telenowela, a każda przeczytana strona to bardzo powolny krok w stronę końca. Serio, kiedy przeczyta się w końcu ostatnie zdanie, ma się ochotę na wzięcie głębokiego oddechu. I dochodzi się do wniosku, że jednak właśnie ta książka to była ta najgorsza w życiu czytelniczym.
"Zanim zaczęły się zdjęcia, reżyser zafundował niemal wszystkim niezłą zaprawę. Cieszyło mnie, że byłam z tego zwolniona, bo moja rola nie wymagała - póki co - ani wielkiej siły, ani nadzwyczajnej sprawności fizycznej. Wręcz przeciwnie - Bella była uosobieniem niezdarności, nieśmiałości i totalnego braku koordynacji ruchowej."
Na koniec nie sposób nie wspomnieć o tym, iż akcja jest bardzo rwana. Przez większość stron czytelnik jedyne na co ma ochotę to szerokie ziewanie, żeby tuż pod koniec zadziało się coś, co mrozi krew w żyłach i podnosi nieco poziom adrenaliny. Ale nawet coś takiego nie uratuje tej książki.
Podsumowując, Cząstka pomarańczy to miała być historia pełna pasji, miłości i odnajdywania samej siebie. Czytelnik zamiast tego dostaje powieść, która do złudzenia przypomina swego rodzaju fanfiction, wydłużony do ponad 700 stron, niczym telenowela, czyli serialowy tasiemiec. Nie da się nie ziewać przy czytaniu tej książki. Jest nudna wręcz, praktycznie nic się tu nie dzieje, zaś związek Mai i Taylora jest tak słodki, że ma się ochotę zwrócić to co się jadło na przykład na śniadanie. Nie polecam zdecydowanie.

Czy jesteście ciekawi, jak wygląda produkcja filmu od środka? Czy zastanawialiście się, co czują wtedy aktorzy i z czym muszą się oni zmagać? Autorka Cząstki pomarańczy postanowiła podjąć właśnie tę tematykę. Maja ma osiemnaście lat i prowadzi zwyczajne życie. Do czasu, kiedy na jej drodze nie staje Stephenie Meyer, autorka jakże później popularnej Sagi o wampirach i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
427
327

Na półkach:

Dokonywanie wyboru. Chyba całe nasze życie to ciągłe pasmo wyborów, przed którymi przyjdzie nam stanąć nie raz i nie dwa, a niemal codziennie. Tylko gdy jest się nastolatką, każda podejmowana decyzja urasta do rangi co najmniej ośmiotysięcznika. Stać się gwiazdą i rozpocząć nowe życie, czy może zdać maturę, bo przecież na osiąganie szczytów wciąż jeszcze masz czas?

Maja to uczennica jednej z toruńskich szkół średnich. Poznajemy ją na początku roku szkolnego, gdy to powraca po ponad półrocznej nieobecności. Jakaż to choroba spotkała dziewczynę, że ta z dnia na dzień zniknęła ze szkolnych radarów? Gwiazdorstwo. Jeden casting bowiem wystarczyłby dziewczyna dostała wymarzoną rolę w ekranizacji sagi Twilight. Zdjęcia się skończyły, Mai pozostało uczucie, jakim obdarzyła odtwórcę roli Jacoba i powrót na szkolne podwórko. Dziewczyna musi poradzić sobie z rozłąką z chłopakiem, nadchodzącą maturą i ruszającą z rozpędu machiną promocyjną filmu. Dużo jak na jedną dziewczynę, prawda? Wybór wcale nie będzie tak oczywisty, gdyż powrót do starych znajomych, znanych miejsc okazuje się strasznie trudny, wszak Maja nie jest już tą samą nastolatką, co pół roku wcześniej.

Spodziewałam się historii lekkiej i przyjemnej. Lekką nie była ze względu na jej wielkość, a czy treść okazała się równie nie przyjemna, co trzymanie tej cegiełki?

--------------
http://www.martawsrodksiazek.pl/index.php/2019/09/15/czastka-pomaranczy-lidia-tasarz/
-------------

Dokonywanie wyboru. Chyba całe nasze życie to ciągłe pasmo wyborów, przed którymi przyjdzie nam stanąć nie raz i nie dwa, a niemal codziennie. Tylko gdy jest się nastolatką, każda podejmowana decyzja urasta do rangi co najmniej ośmiotysięcznika. Stać się gwiazdą i rozpocząć nowe życie, czy może zdać maturę, bo przecież na osiąganie szczytów wciąż jeszcze masz czas?

Maja to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
288
86

Na półkach: , ,

Zarys fabuły
Maja jest nastolatką mieszkającą w Toruniu. Pewnego dnia znika ze szkoły i nikt ze znajomych nie wie co się z nią dzieje, a jej rodzice mówią jedynie o jej chorobie. Jej nieobecność trwa ponad pół roku, a po powrocie tajemnicze postępowanie oraz zmiana w jej wyglądzie sprawiają, że w głowach znajomych i uczniów liceum pojawia się coraz więcej pytań. Sytuacji nie poprawia informacja, że Maja stała się główną bohaterką filmowanej właśnie sagi.

Czy dziewczyna poradzi sobie w świecie dorosłych? Czy jej wyobrażenia i marzenia przetrwają w bezlitosnym świecie Hollywood? Czy Maja będzie potrafiła żyć jak dawniej? O tym możecie się przekonać jedynie czytając "Cząstkę pomarańczy".

Moje przemyślenia
Czytając tę książkę czas płynął bardzo szybko. Autorka ma lekkie i przyjemne pióro. Niestety dosyć często miałam wrażenie, że pomysły na niektóre dialogi, opisy czy sceny były wzięte od... nastolatki. Czasami były to wyolbrzymione sytuacje, innym razem wydarzenia, które w rzeczywistości raczej nie mogłyby się spełnić, a jeszcze w innych momentach: zdarzenia, o których marzą młode dziewczyny (a dorosłe wiedzą już, że w rzeczywistości wcale tak to nie wygląda). Z tego względu mam dosyć mieszane odczucia. Niby fajnie, bo mogłam się ponownie przenieść w świat "nastolatki", a z drugiej strony zadawałam sobie pytanie: czy gdybym wiedziała, że to będzie taka historia, to czy na pewno bym po nią sięgnęła? Niestety nie wiem.

Moja ocena
6/10 - całkiem przyjemna lektura, która służy głównie zapełnieniu wolnego czasu. Pióro Pani Lidii jest lekkie i przyjemne - bardzo szybko się czyta. Autorka potrafi wciągnąć czytelnika w swoją powieść. Nie wiem, w jaką grupę docelowych czytelników autorka docelowo celowała, ale zdecydowanie są to osoby młode. "Cząstka pomarańczy" jest zbyt luźną i niewymagającą lekturą dla osób dojrzalszych. Pomimo tego, że książkę czytało mi się dosyć przyjemnie, to muszę przyznać, że było kilka elementów, które mnie denerwowały i były dla mnie niespójne czy nierzeczywiste. Opisy niektórych scen również bywały zbyt wybujałe. Przez to dosyć często miałam wrażenie, że książka jest pisana przez nastolatkę, a nie przez dorosłą autorkę. Dlaczego? O tym można się przekonać jedynie czytając tę książkę - gdybym szczegółowo miała wyjaśnić tę myśl, musiałabym streścić lekturę, a tego nie chcę robić.

Pełna recenzja na blogu: https://www.mammapchela.pl/2019/09/czastka-pomaranczy-lidia-tasarz.html

Zarys fabuły
Maja jest nastolatką mieszkającą w Toruniu. Pewnego dnia znika ze szkoły i nikt ze znajomych nie wie co się z nią dzieje, a jej rodzice mówią jedynie o jej chorobie. Jej nieobecność trwa ponad pół roku, a po powrocie tajemnicze postępowanie oraz zmiana w jej wyglądzie sprawiają, że w głowach znajomych i uczniów liceum pojawia się coraz więcej pytań. Sytuacji...

więcej Pokaż mimo to

avatar
227
220

Na półkach: , ,

Bardzo lubię ‘młodzieżowki’, bo zazwyczaj relacje w nich są proste i zazwyczaj niewinne, a każdy problem urasta do rangi światowej. Bohaterzy są uroczo naiwni. Niestety w przypadku ‘Cząstki Pomarańczy’ ciężko jest się tego doszukać. Książkę czyta się dosyć szybko, ale bez entuzjazmu. Historię poznajemy z perspektywy Mai, głównej bohaterki, która przeżyła przygodę życia. Książką przybiera formę pamiętnika, wręcz reportażu z mocno szczegółowymi i bardzo surowymi opisami, stąd ilość stron. Nie wiem, czy styl jest kreacją autorki czy mocno widocznym brakiem warsztatu. Słabe dialogi i źle skonstruowane zdania wprowadzają w pomyłkę. Czasami ciężko zorientować, się która kwestia należy do danego bohatera, co zostało powiedziane, a co jest prywatnym przemyśleniem postaci.
Czuje się oszukana; coś co było zapowiadane jako delikatna i czysta miłość jest pasmem aktów seksualnych w różnych miejscach. Maja i Tay deklarują sobie miłość i pierwsze co robią to namiętnie się całują, by za chwilę wylądować w hotelu. Każdy stosunek jest namiętny czuły, zaczyna się grą wstępną i w sumie opis na tym się kończy. Ten związek to głównie seks.
Ciężko było mi też odnaleźć wątek dorastania i życiowych wyborów. Maja od razu wiedziała co chce robić, wiedziała, że jeśli tylko dostanie szanse ponownie opuści szkołę. Jedyne dorastanie jest w deklaracjach, które składa Maja, że się zmieniła.
Co do samej kreacji bohaterów to jest ona dosyć powierzchowna. Każdą postać poznajemy po jej opisie zewnętrznym i tak głownie oceniają się postacie. Maja ma osiemnaście lat, a kreowana jest na trzynastolatkę. Wszystko jest śliczne i piękne, jej chłopak wspaniały. Nie potrafi zawierać bliższych znajomości z innymi osobami, jest egocentryczna. Jestem zawiedziona tą pozycją.

Bardzo lubię ‘młodzieżowki’, bo zazwyczaj relacje w nich są proste i zazwyczaj niewinne, a każdy problem urasta do rangi światowej. Bohaterzy są uroczo naiwni. Niestety w przypadku ‘Cząstki Pomarańczy’ ciężko jest się tego doszukać. Książkę czyta się dosyć szybko, ale bez entuzjazmu. Historię poznajemy z perspektywy Mai, głównej bohaterki, która przeżyła przygodę życia....

więcej Pokaż mimo to

avatar
358
94

Na półkach: , , , , , ,

„Cząstka pomarańczy”, to pozycja, po której spodziewałam się przyjemnej, lekkiej lektury, idealnej dla nastolatków. Najwidoczniej miałam wobec niej za duże oczekiwania, bo gdy się załamałam, przeczytawszy kilka pierwszych stron, to stan ten utrzymał się ze mną aż do końca…


„Cząstka pomarańczy” to opowieść o Majce, którą poznajemy na początku roku szkolnego. Dowiadujemy się, że do szkoły wróciła po półrocznej nieobecności, której powody poznajemy już po kilku stronach. Maturzystka pół roku wcześniej została zaproszona na casting i dzięki niemu trafiła na plan filmu Twilight, w którym miała być odtwórczynią głównej roli.
Dziewczyna boryka się z tęsknotą za poznanym na planie Taylorze, odtwórcy roli Jacoba. Okazuje się, że i ten żywi do niej niezwykłe uczucia i już niedługo stają się parą.
Akcja powieści dzieje się przez 16 miesięcy. W tym czasie towarzyszymy bohaterce w trakcie akcji promocyjnej Twilight oraz nagrywaniu kolejnych filmów, a także poznajemy jej niezwykłą codzienność, gdy zaczyna być sławna.


Muszę przyznać, że od dawna nie dłużyło mi się czytanie żadnej książki, tak bardzo, jak czytając „Cząstkę pomarańczy”. Przez cały czas wmawiałam sobie, że na pewno w końcu będzie lepiej, jednak gdy doszłam do ostatniego rozdziału, musiałam pogodzić się z faktem, że ta książka jest naprawdę zła.

Gdy zapoznamy się z opisem z tyłu książki (który przecież często jest jedynym źródłem informacji o fabule, gdy rozważamy jej zakup w stacjonarnej księgarni!) dowiadujemy się, że powieść jest inspirowana znaną serią „Zmierzch”. Początkowo sądziłam, że inspiracja będzie polegała na podobieństwie bohaterek, które żyją w trójkącie miłosnym. Dopiero czytając, zorientowałam się, że to typowe fan-fiction - główna bohaterka gra Bellę, a pozostali bohaterowie to koledzy z obsady. Powiedzmy, że to jeszcze można by przeboleć, w końcu to nasz brak zorientowania się głębiej. Jednak nie rozumiem, dlaczego imiona i nazwiska wszystkich osób z prawdziwej obsady zostały zmienione — oczywiście poza imieniem Taylora (który tu nazywa się Luther, a nie Lautner). W końcu wszyscy wiemy, że w ekranizacji bestsellera Stephenie Meyer (która tu występuje pod swoim nazwiskiem!) Edwarda grał Robert Pattinson, a taką Rosalie - Nikki Reed. Więc po co mieszać nam w głowach? Moim zdaniem był to bardzo sztuczny zabieg, utrudniający wyobrażenie sobie bohatera, którego łatwo moglibyśmy sobie zobrazować, gdyby tylko wykorzystano prawdziwe nazwiska.

Kolejnym moim zarzutem są opisy zauroczenia bohaterki. Jakie to było mdłe! Miałam wrażenie, że do opisu, jaki to Taylor jest cudowny i wspaniały wykorzystano tusz z krwi jednorożca i do tego wymieszano ją z piankami i żelkami. Jeden raz można to było przeżyć. Ale jak takie wyznania czyta się mniej więcej co stronę to już ma się dość. Szczególnie gdy trafiamy na ten niezwykły fragment, opisujący emocje Mai w trakcie miłosnego uniesienia:

Jak to możliwe, że Ziemia pozostała na swojej orbicie? Jak to możliwe, że obracając się, nie zmieniła prędkości? Jak to w końcu możliwe, że nie odleciała gdzieś w otchłań Wszechświata tak, jak my odlecieliśmy? Nie mam pojęcia.


Dodajmy, że narracja bohaterki przypomina relację czternastolatki, nie osoby pełnoletniej. Ona i jej przyjaciele to osoby, które przystępują w końcu do matury! Gdy przyjeżdża do niej Taylor, który przecież nie mówi po polsku, dziwnym trafem tylko ona i jej rodzice są w stanie zrozumieć, co ten do nich mówi. Autorka, poprzez komentarze bohaterki, która patrzyła z pobłażaniem na szkolnych kolegów, przedstawiła polską młodzież, jako taką, która nie rozumie i nie wypowie nawet najprostszych zdań w języku angielskim, takich jak: dzień dobry, jak się masz czy napijesz się czegoś. Dla porównania, gdy Maja potrzebuje osoby do pomocy i przyjeżdża Natalia, dziewiętnastoletnia Polka ze Szczecina, dziewczyna nie ma problemu z mówieniem po angielsku. Tu pojawia się pytanie: czy zdaniem autorki młodzież z Torunia jest całkowicie zamknięta na świat i chociaż piszą na maturze języki obce, to nic z nich nie rozumie? A może jej zdaniem to młodzież ze Szczecina jest tak wielce uzdolniona? (Jeśli to drugie, to miło mi, jako szczeciniance, no ale bez przesady)!

Sposób prowadzenia narracji w tej książce jest bardzo sztuczny i sztywny. Do tego mam wrażenie, że autorka zapominała, o czym napisała jeszcze kilka stron wcześniej. Często zdarzało się tak, że wprowadzała pewien fakt i rozwijała jego kontekst, po czym po np. dwóch stronach ZNOWU wprowadzała ten sam fakt i ZNOWU go rozwijała tak samo — a czasami nawet gorzej, zmieniała podejście bohaterki, więc już nie wiedziałam, czy dziewczyna z rana się zaskoczyła, czy dopiero na planie... A może tak naprawdę wiedziała, tylko jest taką świetną aktorką, że wmówiła sobie zaskoczenie?

Bohaterka zachowuje się bardzo infantylnie — w końcu jak inaczej można nazwać deklarację miłości po dwóch dniach związku i oświadczyny po 5 miesiącach, gdy ma się 18 lat? Można by pomyśleć, że bohaterka została wykreowana na taką głupiutką. Jednak nie! W jej kręgach takie oświadczyny to normalka! Oświadczyny po dwóch miesiącach znajomości? Pewnie! Ciąża i ślub? Pewnie! Najwidoczniej w tym świecie wszyscy dają sobie pierścionki, bo tak wypada.

Paradoksalnie, autorka bardzo skrupulatnie chce opisywać wydarzenia z filmu. Nawet porównuje, co pojawiło się w książce, a co w filmie zostało zmienione. Tylko dlaczego? Skoro mamy udawać, że to całkowita fikcja, dlaczego nie pójść na całość i nie napisać czegoś od siebie, pozmieniać kilku scen? Chociaż najbardziej to mi się „podobało”, gdy nagrywano scenę ogniska. W świecie autorki to natura dostosowuje się do historii, nie historia do natury. A przykład macie poniżej:

Jedyną dobrą stroną wzmagającej się ulewy było to, że olbrzymie krople już nie bębniły w brezentowy dach nad nami. Przeszły za to w jednostajny szum. Okazało się, że dźwięk padającego deszczu do złudzenia przypominał odgłos pieczonych, skwierczących kiełbasek. Gilbert ciągnął więc swoją opowieść, a nad naszymi głowami „skwierczały kiełbaski”.

Moim zdaniem bohaterka nie zauważyła, że to był kwaśny deszcz, którego odczyn reagował z brezentem i go wypalał, ale z jej kiełbaskami spierać się nie będę.

Gdy zaglądam czasem do innych recenzji, nie mogę uwierzyć, że ludzie polecają tę pozycję młodzieży. Należę do tzw. grupy docelowej i z całą pewnością mogę powiedzieć, że trzeba mieć naprawdę duże skłonności masochistyczne, by po tę pozycję sięgnąć. Ja miałam wrażenie, że z każdym rozdziałem moje IQ spada.


Chciałabym znaleźć coś pozytywnego w tej pozycji. Ale no żaden z bohaterów mi na to nie pozwolił. Co za rodzic wysyła samotnie swoje dziecko do Ameryki? Co to za ochroniarz, który nie umie upilnować pracodawcy? A gabaryty tej pozycji są po prostu zabójcze. Pierwszy raz mam aż tak złe zdanie o książce, ale ta po prostu sprawiła, że na kilka dni rzuciłam jej czytanie, bo wolałam patrzeć w telewizor, niż się męczyć takimi głupotami. Zdecydowanie nie polecam Wam tej pozycji.

Recenzja pochodzi z bloga: https://olabylexi.blogspot.com/2019/09/czastka-pomaranczy-recenzja-80.html

„Cząstka pomarańczy”, to pozycja, po której spodziewałam się przyjemnej, lekkiej lektury, idealnej dla nastolatków. Najwidoczniej miałam wobec niej za duże oczekiwania, bo gdy się załamałam, przeczytawszy kilka pierwszych stron, to stan ten utrzymał się ze mną aż do końca…


„Cząstka pomarańczy” to opowieść o Majce, którą poznajemy na początku roku szkolnego. Dowiadujemy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
525
517

Na półkach: ,

Często się trafia, że jak książka opowiada o młodych ludziach jest brana za literaturę typowo młodzieżową. A wbrew temu co mówi ogół ja tego tak nie odbieram i z ogromną chęcią czytam książki również o młodych ludziach i ich perypetiach, bo w końcu czemu nie przekonać się czy przypadkiem nie jestem nie dojrzała? Chodź nie wiem czy literatura z dojrzałością ma coś wspólnego, jak to powiadają „nie mnie to oceniać” =)

Nasza bohaterka, Maja, ma poukładane i spokojne życie. Z dnia na dzień dziewczyna trafia do innego świata – do świata sław, świata filmowego, gdzie ma być tą najważniejszą i zostać celebrytką. Nastolatka mimo wszystko zmienia się – co zauważa jej najbliższa przyjaciółka, Ola. W końcu nie oszukujmy się rola w filmie, inne pieniądze oraz inna rzeczywistość wpłynęła by na każdego.

Książka mimo swojej obszerności, nie nudzi, a to ważne, bo przecież nikt nie chce czytać o flakach w oleju. Język jest przyjazny, więc nie zauważa się ilości stron przy poznawaniu owej historii. Autorka dba o to, by nie wyłożyć od razu wszystkiego jak przysłowiową „kawę na ławę” i dawkuje nam historię o samej Mai jak i to co dzieje się obecnie. Jedną z oczywistości jest podobieństwo i second plan nawiązujący do topowej sagi jaką 3/4 populacji na świecie na pewno zna. To opowieść nie tylko o zmianie otoczenia, ale również o walce o uczucie, o namiętności, o zmianach i podjętych decyzjach. Myślę, że nie tylko zwolennicy literatury dla młodych znajdą tutaj coś dla siebie!

Często się trafia, że jak książka opowiada o młodych ludziach jest brana za literaturę typowo młodzieżową. A wbrew temu co mówi ogół ja tego tak nie odbieram i z ogromną chęcią czytam książki również o młodych ludziach i ich perypetiach, bo w końcu czemu nie przekonać się czy przypadkiem nie jestem nie dojrzała? Chodź nie wiem czy literatura z dojrzałością ma coś wspólnego,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
230
190

Na półkach:

To dość opasła jak na młodzieżówkę książka (przynajmniej do tej pory ja nie miałam okazji czytać tak grubej książki dla młodych czytelników),jednak mimo objętości, książkę czytało się w lekki i wygodny sposób. Na szczęście lektura nie była nużąca, choć akcja była dość spokojna.


W powieści główną postacią jest nastolatka, maturzystka o imieniu Maja. Poznajemy ją oraz jej życie stopniowo, autorka dozuje nam wszelkie informacje i robi to w taki sposób, iż czytelnik nie odczuwa niecierpliwości, tylko ciekawość. Dziewczyna wróciła po długiej przerwie do szkoły. Nikt nie wiedział, dlaczego w marcu Majka nagle zniknęła, co się z nią działo. Niektórzy myśleli, że jest ciężko chora, inni przypuszczali, że nastolatka zaszła w nieplanowaną ciążę. Prawda jest zupełnie inna. Nawet jej bliskiej koleżance, Oli, nie udaje się niczego wyciągnąć z Majki. Podejrzenia wzbudza jej biegła znajomość języka angielskiego oraz inne rzeczy, które zaobserwowała: Majka totalnie się zmieniła, do szkoły jeździ własnym autem, którego wcześniej nie miała. Na początku roku szkolnego otrzymuje telefon ze Stanów z kolejną propozycją angażu. Oferta wydaje się bardzo ciekawa, szczególnie, że znów może spotkać kogoś, kto zajmuje w jej sercu szczególne miejsce. Matura za pasem, a tu pojawiła się kolejna wielka szansa.


Zagłębiając się w lekturę, dowiemy się, iż Maja pracowała na planie filmu bardzo przypominającego dobrze znaną sagę. Po raz kolejny dostaje szansę od życia i możliwość samorozwoju, kariery zawodowej w samym Hollywood! Przez rok będziemy jej towarzyszyć. Będziemy świadkami jej przeżyć, poznamy jej myśli i wybory. Poobserwujemy jej pracę na planie, będziemy świadkami jej zmian i uczuciowych uniesień. Jak potoczą się jej losy i czy miłość z Tayem będzie tą prawdziwą? Jakich wyborów będzie musiała dokonać nasza bohaterka? Z dala od rodzinnego domu, bliskich i znajomych?
"Cząstka pomarańczy" to książka o wielkich aspiracjach i marzeniach oraz do ich realizacji, o przyjaźni, zaufaniu, miłości i dojrzewaniu. Książka pełna ciepłych emocji, ale też trudnych sytuacji, w których nie zabraknie dramatyzmu. Myślę, że młodzieży przypadnie do gustu. Być może gdzieś pomiędzy wierszami młody czytelnik odnajdzie coś, co da mu do myślenia, co go zainspiruje lub skłoni do przemyśleń? Na pewno to, że warto jest walczyć o marzenia i wierzyć, że się spełnią. Być może nie od razu, jednak jeśli tylko będą wytrwale dążyć do realizacji swoich celów, to wszystko jest możliwe. Polecam!

To dość opasła jak na młodzieżówkę książka (przynajmniej do tej pory ja nie miałam okazji czytać tak grubej książki dla młodych czytelników),jednak mimo objętości, książkę czytało się w lekki i wygodny sposób. Na szczęście lektura nie była nużąca, choć akcja była dość spokojna.


W powieści główną postacią jest nastolatka, maturzystka o imieniu Maja. Poznajemy ją oraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1037
903

Na półkach: ,

Książka jest dosyć obszerna, gdyż liczy 750 stron lecz fabuła wciąga z każdym rozdziałem i z chęcią dałam się poprowadzić śladami bohaterów. Historia jest niezwykła, niecodzienna i wciągająca, wzbudzająca ciekawość co do losów głównych postaci.

Miłośnicy „Sagi Zmierzch“ z pewnością odnajdą w niej swoich ulubionych bohaterów, mimo, jest ona jedynie tłem dla wydarzeń jakie spotykają Maję. To przede wszystkim opowieść o miłości, czystej, bezwarunkowej, która rozkwita, mimo przeciwności. Nie brakuje też scen erotycznych, gdyż Maja i Taylor są spragnieni siebie mimo upływającego czasu. Powieść nasycona ciepłem, pogodą ducha i pozytywną energią pokazująca, że w życiu wszystko jest możliwe. Trzeba tylko umiejętnie wykorzystać szansę jaką daje nam los.

Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2018/12/444-czastka-pomaranczy.html

Książka jest dosyć obszerna, gdyż liczy 750 stron lecz fabuła wciąga z każdym rozdziałem i z chęcią dałam się poprowadzić śladami bohaterów. Historia jest niezwykła, niecodzienna i wciągająca, wzbudzająca ciekawość co do losów głównych postaci.

Miłośnicy „Sagi Zmierzch“ z pewnością odnajdą w niej swoich ulubionych bohaterów, mimo, jest ona jedynie tłem dla wydarzeń...

więcej Pokaż mimo to

avatar
439
437

Na półkach: ,

"...odpowiedzialność za swoje czyny i decyzje każdy ponosić musi sam."
Zapraszam na moją opinię
https://mojezycieitpblog.blogspot.com/2019/09/czastka-pomaranczy.html

"...odpowiedzialność za swoje czyny i decyzje każdy ponosić musi sam."
Zapraszam na moją opinię
https://mojezycieitpblog.blogspot.com/2019/09/czastka-pomaranczy.html

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    22
  • Przeczytane
    17
  • Posiadam
    9
  • 2019
    3
  • 2018
    2
  • Ulubione
    1
  • Posiadam w bibioteczce :)
    1
  • Polscy autorzy
    1
  • Współpraca recenzencka
    1
  • Na Sprzedaż
    1

Cytaty

Więcej
Lidia Tasarz Cząstka pomarańczy Zobacz więcej
Lidia Tasarz Cząstka pomarańczy Zobacz więcej
Lidia Tasarz Cząstka pomarańczy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także