Opinia może zawierać SPOILERY!!!

Drugi tom serii "End of Men" jest kontynuacją fabuły zapoczątkowanej w "Folsom", jednak tym razem obserwujemy akcję z perspektywy Jackala Emersona oraz Phoenix Moyo. Gwen jest uwięziona, Folsom zniknął, a ich syn Rebel został zabrany i oddany komuś innemu.

Jackal jest zafascynowany Phoenix i mimo napiętego harmonogramu robi wszystko, aby poznać tę tajemniczą kobietę. Mimo wstępnej niechęci, Phoenix z czasem przekonuje się do Jackala i między tą dwójką zaczyna się rodzić uczucie. Jednak w tych niespokojnych czasach nigdy nie wiadomo ile czasu im zostało. Zwłaszcza, że bohaterowie dowiadują się coraz bardziej podejrzanych rzeczy o systemie w jakim żyją.

Jak to rodzące się uczucie poradzi sobie podczas szykującej się rebelii?



Nie jest to może seria, która pozostawia mnie bez tchu, jednak muszę przyznać, że cieszyłam się czytaniem tego tomu. Sam wątek uczucia Jackala i Phoenix nie był tym, który mnie szczególnie interesował, ale zdecydowanie jestem ciekawa jak potoczą się losy Gwen, Folsoma, małego Rebela, a teraz również Phoenix i Jackala.
Jackal okazał się fajnym facetem, który tak jak większość ludzi w ich świecie nosi maskę i odgrywa swoją rolę najlepiej jak potrafi. Wiele się w nim zmienia, kiedy zaczyna darzyć uczuciem Phoenix, jednak jego zobowiązania są dla nich bezlitosne.
Podobało mi sie jak Autorki pociągnęły wątek Gwen, jednak ciągle jest więcej pytań niż odpowiedzi. Potrzeba będzie drastycznych kroków, aby nasi bohaterowie mogli żyć tak jak im się marzy.
Co mi się jeszcze podobało? Te ciekawostki z życia seksualnego zwierząt.

Teraz naprawdę jestem ciekawa jak to będzie z wszystkimi bohaterami, czekam na Kaspera, ale mam też nadzieję, że będzie to ostatni tom serii, że Autorki nie zrobią z tego tasiemca. I mam nadzieję, że dobrze przemyślą i poprowadzą do finału losy bohaterów.

Opinia może zawierać SPOILERY!!!

Drugi tom serii "End of Men" jest kontynuacją fabuły zapoczątkowanej w "Folsom", jednak tym razem obserwujemy akcję z perspektywy Jackala Emersona oraz Phoenix Moyo. Gwen jest uwięziona, Folsom zniknął, a ich syn Rebel został zabrany i oddany komuś innemu.

Jackal jest zafascynowany Phoenix i mimo napiętego harmonogramu robi wszystko, aby...

Nie wiem, ile książek autorki będą pisały do tej serii, ale mam nadzieję, że dużo, bo Jackal był strasznie krótki! Folsom był dłuższy, było wprowadzenie do tego pięknego - brzydkiego świata, gdzie władają kobiety i wykorzystuje się 12 biednych (lub nie) mężczyzn. W Jackal.... kurczę było mi za mało? Ile stron ta książka będzie mieć w papierze? Ta historia jest bardzo dobra, ale właśnie w tym tomie brakowało mi więcej akcji właśnie. Mimo że i tak wiele się działo!

Na początku było bardzo przewidywalnie, to kolejny minusik. Jackal i Phoenix spotykali się nagle w różnych sytuacjach. Pamiętam, że w Folsomie było podobnie, ale wybaczyłam, bo byłam skupiona też na innych rzeczach. Tu też wybaczam, bo w sumie mi się to podobało, haha, ale wiecie, tu bardziej zauważyłam, bo było mniej o ty, całym systemie.

Jeśli chodzi o Jackala... kurczę ten koleś jest taki śmieszny, aż teraz się uśmiecham, gdy o nim pomyślę. Jest pewny siebie i idealnie pasuje do naszej zbuntowanej, ciętej Phoenix. Sceny razem z nimi był genialne i chcciałam więcej, ale dostałam mniej, bo stało się jedno i drugie i mniej czasu razem spędzali. Co mnie dalej napędza do czytania kolejnych części to nadzieja, że po pierwsze, książki będą dłuższe! Po drugie będzie więcej Folsoma i Gwen! Bo Gwen było trochę, ale Folsoma w ogóle! No i mam nadzieję na więcej Jackala i Phoenix, bo mówię znowu, ta książka była zbyt króciutka i mało mi też było głównych bohaterów. Ale jedną wielką akcję, którą zrobili, to o mamusiu, jak się stresowałam! Naprawdę się bałam, co autorki mi zrobiły?! Nie chcę się tak bać, haha.

Chyba dałam do zrozumienia, że kocham bohaterów tej książki. Fajnie, że Phoenix jest tancerką, to uwielbiam, no i ona z Jackalem, haha bomba. I nie wiecie, jak nienawidzę babek z Społeczeństwa (chyba tak to nazwę po polsku :D, bo jak inaczej przetłumaczyć the Society?). One są takie wredne, i uwielbiałam, kiedy Jackal wprawiał je w osłupienie. :D

Książka dostaje 7/10, bo była ZA KRÓTKA, i było ZA MAŁO INFORMACJI, na temat włąśnie całego systemu, gdzie dużo było na temat tego w Folsomie. Ale skoro kolejna część ma być o Kasprze, zaginionym End Man'ie, to myślę, że tam będzie dużo więcej na ten temat, bo gdzieś go ukrywają. No i właśnie chciałabym też, żeby w kolejnych tomach było dużo o głównych bohaterach, o których jest książka, czyli następna o Kasprze, ale chcę żeby też tam było dużo o Gwen i Folsomie i o Jackalu i Phoenix! I trochę, żeby nie było schematów dotyczących par, że nagle każdy End Man kończy z laską swojego życia, bo to trochę naciągane, skoro tak długo żaden z nich z nikim nie był. :D

Nie wiem, ile książek autorki będą pisały do tej serii, ale mam nadzieję, że dużo, bo Jackal był strasznie krótki! Folsom był dłuższy, było wprowadzenie do tego pięknego - brzydkiego świata, gdzie władają kobiety i wykorzystuje się 12 biednych (lub nie) mężczyzn. W Jackal.... kurczę było mi za mało? Ile stron ta książka będzie mieć w papierze? Ta historia jest bardzo dobra,...

"There is no logic in love, little thief. It starts small and grows into something very big and endless."

Po "Folsom" przyszedł czas na "Jackal", który w odbiorze jest nieco lepszy niż tom pierwszy, ale to też dzięki temu, że wiedziałam już z czym mam do czynienia. Historia toczy się dalej, lecz poznajemy ją zupełnie nowymi oczami, co na początku było troszkę wytrącające z równowagi, bo chciałam koniecznie wiedzieć co dalej z Gwen. Z czasem jednak wszystko wróciło na właściwy tor i czytałam z zapartym tchem. Ogromnie podoba mi się to uczucie, że nie można być pewnym kto jest po Twojej stronie, a kto nie, Jackal i Phoenix - jako romans mnie nie interesowali, ale ich odrębność i oddanie były tym, co mnie do nich ostatecznie przekonało.

Czekam z niecierpliwością na trzeci tom - mam nadzieję, że ostatni, a autorkom dziękuję za bardzo interesujące i... intrygujące fakty z życia seksualnego/romantycznego zwierząt! Genialny pomysł!

"There is no logic in love, little thief. It starts small and grows into something very big and endless."

Po "Folsom" przyszedł czas na "Jackal", który w odbiorze jest nieco lepszy niż tom pierwszy, ale to też dzięki temu, że wiedziałam już z czym mam do czynienia. Historia toczy się dalej, lecz poznajemy ją zupełnie nowymi oczami, co na początku było troszkę wytrącające z...