Siódma funkcja języka
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- La septième fonction du langage
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2018-05-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-05-09
- Data 1. wydania:
- 2015-08-19
- Liczba stron:
- 456
- Czas czytania
- 7 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308065044
- Tłumacz:
- Wiktor Dłuski
- Tagi:
- badania naukowe literatura francuska manipulacja niebezpieczeństwo rywalizacja spisek szantaż thriller thriller spiskowy wyścig z czasem zabójstwo zagadka kryminalna
Filozoficzna bomba, semiologiczna petarda, językowy majstersztyk. Po prostu thriller intelektualny. Powieść spiskowa z wielkimi filozofami i semiologami w rolach głównych.
25 lutego 1980 roku Roland Barthes, czołowy francuski intelektualista i teoretyk semiologii, zostaje potrącony przez furgonetkę niedaleko paryskiego Collège de France. Miesiąc później umiera w szpitalu. Banalny wypadek drogowy? Przypadkowa śmierć? A może zakamuflowane zabójstwo? Może komuś przeszkadzało, że Barthes odkrył klucz do siódmej funkcji języka – magicznej mocy, pozwalającej przejmować kontrolę nad myślami i działaniami drugiego człowieka? Komisarz Jacques Bayard, z pomocą Simona, młodego doktoranta, podejmuje śledztwo, które całkowicie odmieni ich życie.
Paryż lat 80. XX wieku. Wielcy filozofowie i semiolodzy, od Michela Foucaulta i Gilles’a Deleuze’a, przez Jacques’a Derridę i Julię Kristevą, po Johna Searle’a i Umberta Eco, wplątani w grę francuskich i bułgarskich służb specjalnych, sycylijskiej mafii, lewicowych i prawicowych organizacji terrorystycznych. A wszystko w dyskretnym cieniu prezydenckiej kampanii wyborczej roku 1981, w której naprzeciw siebie stają Giscard d'Estaing i Mitterrand.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Awantura filozoficzna
19 lutego, drodzy Państwo, świętowałem – lub też nie, to bardziej prawdopodobne – własne urodziny, choć, szczerze mówiąc, od trzech lat data ta bardziej niż z sobą samym kojarzy mi się z pewnym Włochem. Człowiekiem, który stał się jednym z niewielu współczesnych celebrytów humanistyki, zasłynął ze swej niezwykłej erudycji całe dziesięciolecia temu, a znajdując jakimś cudem czas między badaniami i wykładami dał światu kilka powieści (w tym dwie niezwykle popularne). I choć od trzech lat Umberta Eco nie ma już wśród nas, to jego duch wciąż krąży po świecie – czego dowodem jest choćby „Siódma funkcja języka”.
Włoski semiolog pojawia się w książce Laurenta Bineta we własnej osobie, ale nie dlatego przywołałem jego nazwisko – zrobiłem to przede wszystkim dlatego, że nie sposób nie usłyszeć w tekście klasycznego już „Wahadła Foucaulta”. Eco przed ponad trzydziestu laty dokonał rzeczy niezwykłej: rozpiął żagiel swej głębokiej wiedzy na maszcie stworzonym z najbardziej klasycznych schematów fabuły przygodowo-sensacyjnej. Efekt okazał się unikalny – z jednej strony dynamika nietypowa dla powieści napędzanych przez naukę (choć, nie ma co ukrywać, zdecydowanie mniejsza niż w literaturze gatunkowej), z drugiej natomiast olśniewające teorie spiskowe utkane w połowie z erudycji, a w połowie z szalonej wyobraźni. Później Dan Brown niezamierzenie parodiował to szczególne dzieło w swych zdecydowanie prostszych tekstach, ale na poważne starcie z dziedzictwem Eco niewielu się decydowało. Binet to zrobił – z dobrym skutkiem.
Mamy więc w „Siódmej funkcji języka” doskonałe – w znaczeniu światotwórczym, nie krytycznym – zawiązanie akcji, którym jest śmierć wielkiego francuskiego badacza, Rolanda Barthes'a. Śmierć, wydawać by się mogło, prozaiczna, bo będąca efektem potrącenia przez ciężarówkę. W kreacji Bineta jednak okazuje się ona początkiem szalonego rajdu przez Europę rządzoną potajemnie przez organizację, której członkowie należą do najróżniejszych kręgów – mogą być zarówno prezydentami, jak i szeregowymi policjantami, byleby posiadali pewną specyficzną umiejętność. Pikanterii całości dodaje fakt, że Binet przy tworzeniu swej sensacyjnej opowieści nie wahał się sięgać nie tylko po postaci historyczne (przede wszystkim francuskich myślicieli, z Foucaultem i Derridą na czele), lecz także po pewne powszechnie znane, aczkolwiek tajemnicze fakty (ci z Państwa, którzy zaznajomieni są z biografią Louisa Althussera – lub też najtragiczniejszym jej momentem – z pewnością jeden taki fakt są w stanie wskazać).
Co się Binetowi udaje? Przede wszystkim uzyskać dynamikę – znacznie większą niż w przypadku „Wahadła”. Eco bawił się konwencją, ale nigdy nie pozwolił czytelnikowi zapomnieć, że jest obsesyjnie precyzyjnym intelektualistą, który przy okazji „Imienia róży” skupiał się na liczbie schodów pokonywanych przez bohaterów (polecam zapoznać się z tą ciekawostką). Binet natomiast, wzorem twórców prozy gatunkowej, pędzi na łeb, na szyję i nie boi się pewnych uproszczeń, kiedy pomagają mu one w napędzaniu fabuły. I dobrze! Dzięki temu „Siódmą funkcję języka” czyta się z niezwykłą przyjemnością, którą wzmaga dodatkowo autentyczność tego świata. Świata, który nie zaistniał, ale – wydaje się podczas lektury – mógłby zaistnieć gdzieś po drugiej stronie lustra.
Czy to oznacza, że Binet nie oddaje semiologii tego, co królewskie, skupiając się na fabule? Cóż, w tej kwestii można dyskutować. Dla osób pobieżnie zainteresowanych humanistyką „Siódma funkcja języka” z pewnością będzie ciekawa, choć w kilku miejscach może okazać się nieco przytłaczająca. Natomiast dla tych, którzy bez trudu wymieniają dziesiątki myślicieli zaangażowanych w drugiej połowie XX wieku we francuski dyskurs o dyskursie, powieść – w kwestiach merytorycznych – nie będzie stanowiła najmniejszego wyzwania. Nie jest to masywne doświadczenie intelektualne, jakim dla wielu czytelników okazało się „Wahadło Foucaulta”, to raczej literatura środka, w której elementy artystyczne zastąpione zostały dyskursywną humanistyką.
„Siódma funkcja języka” to powieść ciekawa i niezwykle wciągająca. Choć wśród jej głównych bohaterów znajduje się cała armia intelektualistów, którzy lubują się raczej w dyskusjach niż pojedynkach i pościgach, to stanowi zagadkę ciekawszą niż niejeden kryminał. Wszyscy miłośnicy prozy gatunkowej z ambicjami powinni bez wahania po dzieło Laurenta Bineta sięgnąć.
Bartosz Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 396
- 160
- 44
- 12
- 8
- 8
- 6
- 4
- 4
- 3
Opinia
"Siódma funkcja języka" to oryginalny thriller i pełna refleksji opowieść o sposobach komunikacji oraz możliwościach wykorzystywania ich do manipulowania ludźmi. To również erudycyjny hymn na cześć nauki, mądrości i pasji ich zgłębiania.
Bohaterami powieści Laurenta Bineta są autentyczne postacie, przede wszystkim francuscy i włoscy językoznawcy, filozofowie, wykładowcy, uczeni, którzy od wielu lat zajmują się semiotyką, czyli nauką o znakach i ich znaczeniu.
Jeden z nich, Roland Barthes, zostaje w 1980 roku potrącony przez ciężarówkę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pewne zdarzenia z miejsca wypadku wskazują na zaplanowane działanie.
W kręgach akademickich przypuszcza się, że ciężko ranny pisarz i semiotyk odkrył sposóba na wykorzystanie tzw. siódmej funkcji języka, która pozwala nie tylko manipulować ludźmi, ale i kontrolować ich decyzje oraz myśli. To marzenie każdego polityka i władcy, każdego przestępcy, mafijnego bossa oraz całkiem zwyczajnego człowieka. Któż bowiem nie chciałby, by wszystko toczyło się po jego myśli?
Problem w tym, że klucz do siódmej funkcji języka w niepowołanych rękach mógłby doprowdzić świat do katastrofy.
Sprawą śmiertelnego wypadku zajmuje się komisarz Jacques Bayard. Środowisko semiologów i ich doktryn okazuje się dla niego światem tak dziwacznym i niezrozumiałym, że postanawia on włączyć do śledztwa młodego, ambitnego doktoranta Simona.
Mimo iż obaj mężczyźni różnią się jak ogień i woda, z czasem zaczynają tworzyć zgrany tandem. Simon okazuje się dla Bayarda przewodnikiem po skomplikowanych teoriach semiotycznych. Wprowadza go też w świat poglądów takich mistrzów jak: Umberto Eco, Michel Focault, Jacques Derrida, Roman Jacobson czy Julia Kristeva. Te indywidualności mamy okazję poznać, gdyż pojawiają się na kartach powieści jako bohaterowie.
Kto zabił Rolanda Barthesa? Czy maczali w tym palce zazdrośni koledzy po fachu, czy może naukowca zamordowano na zlecenie kogoś, kto postanowił wykorzystać klucz do siódmej funkcji języka do celów propagandowych lub przestępczych?
Na horyzoncie pojawiają się zdolne do wszystkiego służby specjalne, terroryści, mafiozi, a także zdradzeni kochankowie i wyrachowane męskie prostytutki.
W tym zamieszaniu Bayard i jego pomocnik muszą stawić czoła realnym niebezpieczeństwom, gdy ich życie zawiśnie na włosku. Muszą też szybko nauczyć się odróżniać wrogów od sprzymierzeńców, a to jest trudniejsze niż mogłoby się wydawać.
Skomplikowane śledztwo sprawi, że obaj mężczyźni przejdą przemianę i spojrzą na swoje dotychczasowe życie z zupełnie innej perspektywy.
Powieść Laurenta Bineta pochłania się jednym tchem, mimo iż nie jest to lektura łatwa i lekka. Zgłębienie semiotycznych i językoznawczych teorii może sprawiać problemy nawet polonistom, a co dopiero laikom. Autor wychodzi jednak naprzeciw oczekiwaniom odbiorców i w sposób przejrzysty, logiczny, poparty przykładami, a przede wszystkim interesujący, wyjaśnia, czym jest nauka o znakach, na czym polega sześć funkcji języka według Romana Jakobsona i czym jest tytułowa, magiczna siódma funkcja.
Książka jest nie tylko oryginalnym thrillerem, łączącym cechy gatunku z erudycyjnymi fragmentami na tematy związane z kulturą, filozofią, historią i literaturą.
To również hołd złożony nauce, dzięki której rozwija się cywilizacja, która może być wielką pasją, ale i przekleństwem, gdy umiłowanie mądrości zaczyna graniczyć z fanatyzmem czy szaleństwem.
Laurent Binet w ciekawy sposób przedstawia człowych intelektualistów końca XX wieku. Z jednej strony to naukowcy, bez reszty oddani swojej pracy, nieraz oderwani od rzeczywistości i żyjący tylko we własnym świecie, z drugiej strony jednak to także ludzie z krwi i kości, pełni słabości, także cielesnych.
Na uwagę na pewno zasługuje wspaniały styl – autor łączy literacki majstersztyk i piękno języka ze zbliżonym do reportażowego przekazu dynamizmem, a nieraz także z dosadnością, a nawet wulgarnością.
Wszystko to sprawia, że forma doskonale współgra tu z treścią, w której także dzieje się tak wiele, że czytelnik nie nudzi się ani przez chwilę.
"Siódma funkcja języka" to oryginalny thriller i pełna refleksji opowieść o sposobach komunikacji oraz możliwościach wykorzystywania ich do manipulowania ludźmi. To również erudycyjny hymn na cześć nauki, mądrości i pasji ich zgłębiania.
więcej Pokaż mimo toBohaterami powieści Laurenta Bineta są autentyczne postacie, przede wszystkim francuscy i włoscy językoznawcy, filozofowie, wykładowcy,...