Zatopiony świat
282 str.
4 godz. 42 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Tetralogia Żywiołów (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Drowned World (1962)
- Wydawnictwo:
- Rachocki i S-ka
- Data wydania:
- 1998-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1998-01-01
- Liczba stron:
- 282
- Czas czytania
- 4 godz. 42 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 838637926X
- Tłumacz:
- Maciej Świerkocki
- Tagi:
- fantasy surrealizm
Książka jest debiutem autora, po raz pierwszy wydana została w 1962 roku i z miejsca zdobyła uznanie krytyki i czytelników. Stanowi pierwsze ogniwo ballardowskiej wizji świata, rozwijanej w późniejszych utworach. Wizja ta nie napawa optymizmem, bohaterowie nie mają złudzeń co do przeszłości. Po latach walki o zachowanie dawnego stylu życia, rezygnują, postanawiają przystosować się do nowych warunków, choćby miało to oznaczać dla nich nieuchronną zagładę. Trudno zgodzić się z tego typu postawą, ale nie można jej negować, bowiem świat opisany w powieści Ballarda może niedługo stać się naszą rzeczywistością.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 123
- 90
- 32
- 7
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
Opinia
Miałem kiedyś ambitny plan - poznać sporą część klasyki gatunku, skonfrontować się z uznanymi tekstami i opisać te moje wrażenia. Tu pochwalić, tam zganić. Niczego nie kupować w ciemno. Zrewidować, jeżeli trzeba, bo czasem czas mocno nadwątlił materię arcydzieł. Miałem taki plan, a z planami to ja mam tak, jak kierownicy na prl-owskiej budowie. Może się uda zrealizować, a może nie. Nie ma mocy przerobowych, nie ma warunków, obiektywne przeszkody, pijany brygadzista i rozkradzione narzędzia...
Chwyciłem więc "Zatopiony świat" Ballarda. Książka wydana w roku 1962 była debiutem tego uznanego pisarza, któremu największą sławę przyniosła wcale niefantastyczna powieść "Imperium słońca" zekranizowana przez Spielberga.
Cóż, łatwo przewidzieć "okoliczności przyrody" tej krótkiej powieści - świat pochłonęły odmęty oceanów, globalne ocieplenie wypchnęło człowieka w kierunku biegunów, nieliczne laguny utworzone przez dachy zatopionych metropolii roją się od aligatorów i innych gadów, które szybciej od człowieka przystosowały się do tropikalnych warunków.
Główny bohater powieści zamieszkuje jedną z takich lagun i wiedzie leniwy żywot w sąsiedztwie kilku innych nieszczęśników. Czas płynie tak wolno, jak to tylko możliwe. Wolniej niż smoła kapiąca z dachów w skwarny dzień. Nie dzieje się nic, co mogłoby zakłócić wieczną wymuszoną sjestę. Odstraszyć kajmany, odwiedzić ponętną sąsiadkę (jest tak gorąco, że nawet nie chce się myśleć o jej kobiecych walorach...), wrócić, by sprawdzić klimatyzację, bez której człowiek rozpuściłby się jak śnieżka w piekle.
Tak, to się Ballardowi udało - kapitalnie oddał surrealistyczną nudę pokonanej przez naturę cywilizacji. Te liany pnące się po ścianach pokojów, te węże wylegujące się na kanapach, te zatopione biblioteki, sale wykładowe, sklepy. Nawet grubo przeterminowany magazyn modowy (bodajże VOGUE), który jest jednym z nielicznych świadectw świetności starego świata, kapitalnie wkomponowuje się w ów osobliwy sen, o którym czytamy. Tak, lubię tego typu "nic-nie-dzianie-się"...
Niestety, szybko Ballard osunął się w kierunku dziwnych, męczących i karkołomnych rozpsychologizowanych wizji - postacie zaczynają śnić o czasach sprzed pojawienia się człowieka, o przedpotopowych dżunglach, o głębinach,w których na powrót ma zanurzyć się Ziemia... Podświadomość dosłownie pochłania bohaterów. Sny te paraliżują, spychają w bezruch, marazm, który finalnie zakończyć może się tylko śmiercią. I w tym momencie na horyzoncie pojawia się jedyny w miarę aktywny bohater powieści, tropiciel zatopionych skarbów, bezwzględny przywódca zgrai murzyńskich marynarzy. Za jego sprawą akcja wyraźnie przyspieszyła...
Gdy na zagranicznych portalach czytelniczych szukałem informacji o tej powieści, kilku czytelników podkreślało, że "Zatopiony świat" jest rasistowski. Przypominałem sobie te opinie, gdy książka zaczynała mnie nudzić lub denerwować. Gdzie ten rasizm? Czy w postaci wygalantowanego szabrownika, który przy pomocy mikroskopijnej armii Murzynów wyławia kolejne dzieła sztuki? Głupi i zaczadzony poprawnością polityczną czytelnik tak to może właśnie widzieć. Mądrzejszy odbiorca będzie widział karykaturę Kurtza z "Jądra ciemności", który wygrzebał się ze swojego Konga i ruszył w świat, by innych zarazić swoim szaleństwem. Tak, to chyba można tak odczytać.
Całość powieści zmęczyła mnie okrutnie. Nawet wtedy, gdy leje się krew, padają strzały, giną ludzie, książka męczy i nudzi. Nie wiem, czy było to celowym zabiegiem Ballarda, by zanurzyć powieść w zawiesistej gęstej melasie. Jeśli tak, wszystko się zgadza i autorowi należą się brawa za bardzo udaną próbę ilustracji mechanizmów snu, w którym im szybciej się biegnie, tym wolniej się biegnie.
A jeśli jest inaczej? No cóż, bywa...
Miałem kiedyś ambitny plan - poznać sporą część klasyki gatunku, skonfrontować się z uznanymi tekstami i opisać te moje wrażenia. Tu pochwalić, tam zganić. Niczego nie kupować w ciemno. Zrewidować, jeżeli trzeba, bo czasem czas mocno nadwątlił materię arcydzieł. Miałem taki plan, a z planami to ja mam tak, jak kierownicy na prl-owskiej budowie. Może się uda zrealizować, a...
więcej Pokaż mimo to