Po śmierci rodziców Filip Ashley trafił pod opiekę kuzyna i zamieszkał z nim w posiadłości ziemskiej w Kornwalii. Spokojne, ciche życie dwójki krewnych zmienia się, gdy podczas pobytu za granicą Ambroży poznaje daleką kuzynkę obu mężczyzn, Rachelę, i kierowany szaloną miłością bierze z nią ślub. Filip jest wstrząśnięty całą sytuacją. Po krótkim okresie małżeństwa Ambroży umiera. Filip jest przekonany, że winę za jego śmierć ponosi Rachela. Niespodziewanie wdowa przybywa do Anglii, a Filip ze zdumieniem odkrywa, że nie jest w stanie jej znienawidzić.

W ,,Mojej kuzynce Racheli” odnajdzie się każdy, kto pokochał ,,Wichrowe Wzgórza” czy sztandarową powieść du Maurier ,,Rebekę”. To bardzo klimatyczna i działająca na wyobraźnię powieść. Nawiązuje do klasycznych gotyckich klimatów, ale rozczarują się osoby oczekujące po tej opowieści mrożącego krew w żyłach horroru lub obfitego w zwroty akcji kryminału. Akcja jest bowiem bardzo nieśpieszna, skupiona na skrywanych uczuciach bohaterów, niedomówieniach oraz opisach obyczajowości i Kornwalii. Wątek związany z oskarżeniami Racheli o morderstwo i postrzeganiem jej jako femme fatale jest czymś co tworzy klimat, ale jednocześnie cały czas rozgrywa się gdzieś z boku i odzywa się tylko od czasu do czasu. Teoretycznie mamy do czynienia z typową prowincjonalną sielanką, ale cały czas czytelnik ma przekonanie, że to tylko pozory i że wewnątrz dzieje się coś niedobrego. ,,Moja kuzynka Rachela” zbudowana jest na tajemnicy, ale nie ma tu dochodzenia do prawdy czy poszukiwań. Czytelnik sam będzie musiał sobie odpowiedzieć na wiele pytań, jeśli potrafi.

Pojawia się też wątek miłosny, ale też daleki od typowego romansu. Relację Filipa i Racheli określiłabym jako ,,Wicked game”(zresztą utwór pod tytułem promował film na podstawie książki, więc może dlatego mi się tak skojarzyło). Dostaniemy tu pewną dozę czułości, ale więcej kłamstw, manipulacji, zaborczości, a chwilami nawet okrucieństwa. Jest też pożądanie, ale skrywane i tamowane. Zdecydowanie nie jest to uczucie, które sprawia, że bohaterowie staną się lepsi czy szczęśliwsi, ale będzie miało duży wpływ na ich życie. I podobnie jak reszta powieści, jest to wątek pełen niedopowiedzeń i bez specjalnych fajerwerków.

,,Moja kuzynka Rachela” to powieść nie dla każdego, bo na pewno nie dostarcza mocnych wrażeń, a bohaterowie nie należą do tych, których da się łatwo polubić. Natomiast dla wielbicieli takich nieśpiesznych, klimatycznych powieści, dziejących się gdzieś na brytyjskiej prowincji, i zmuszających do samodzielnego szukania odpowiedzi na pytania dotyczące bohaterów, jak najbardziej polecam.

,, Chodzi o to, że życie trzeba wytrzymać i przeżyć. Tylko jak przeżyć? – oto jest problem.”

Po śmierci rodziców Filip Ashley trafił pod opiekę kuzyna i zamieszkał z nim w posiadłości ziemskiej w Kornwalii. Spokojne, ciche życie dwójki krewnych zmienia się, gdy podczas pobytu za granicą Ambroży poznaje daleką kuzynkę obu mężczyzn, Rachelę, i kierowany szaloną miłością bierze z nią ślub. Filip jest wstrząśnięty całą sytuacją. Po krótkim okresie małżeństwa Ambroży...