Miasto Umarłych

Okładka książki Miasto Umarłych Sebastian Reńca
Okładka książki Miasto Umarłych
Sebastian Reńca Wydawnictwo: Prohibita powieść historyczna
278 str. 4 godz. 38 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Prohibita
Data wydania:
2017-04-19
Data 1. wyd. pol.:
2017-04-19
Liczba stron:
278
Czas czytania
4 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365546135
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
26
2

Na półkach:

"Opis piekła, jakie zgotowali na polskich ziemiach Niemcy i Rosjanie w czasie II wojny światowej i w pierwszych latach wprowadzania władzy komuszej stanowi jedynie tło dla działań najważniejszego bohatera najnowszej książki Sebastiana Reńcy pt. „Miasto umarłych”. Nie jest nim ani Krzysztof „Łazarz” Podhorodecki vel. Iwo Kestler, ani Jerzy Krzemieniecki ps. „Katon”, ani major Sergiusz Woronow, ani żadna z postaci, które spotykamy na kolejnych stronach powieści. Głównym bohaterem książki jest diabeł – ojciec wszelkiego zła i niegodziwości.
Powieść zaczyna się pod koniec lat 50. XX wieku, kiedy to poznajemy Łazarza, bezdomnego żebraka błąkającego się po Gliwicach – jednym z wielu miast, które „zamordowała” wojna. Nikt nie wie, kim jest włóczęga. Wiele osób tworzy na jego temat przeróżne historie. Jedni szukają dla niego wytłumaczenia i usprawiedliwienia, drudzy z kolei patrzą na niego z obrzydzeniem i oskarżają o najgorsze zbrodnie. On sam w czasie swej wędrówki po „mieście umarłych” wspomina swoje życie sprzed kilkunastu lat i próbuje odpowiedzieć na jedno krótkie pytanie: DLACZEGO?
W „Mieście umarłych” prawie nic nie jest czarno-białe. Nie ma prostego podziału na dobrych i złych. Autor nie stosuje znanych z większości współczesnych powieści „pozytywnych rozwiązań”, ponieważ jego bohaterowie od początku są skazani na tragiczny koniec. Dla jednych będzie to śmierć w męczarniach, dla drugich utrata godności i szacunku do samego siebie, dla jeszcze innych zaprzedanie się szatanowi.
Wszyscy, którzy znają wcześniejszą twórczość Sebastiana Reńcy zauważą, że po raz kolejny szuka on odpowiedzi na kluczowe pytanie dotyczące ludzkiego życia: czy w świecie, w którym śmierć jest niczym kromka chleba, a karty rozdaje „władca piekieł”, istnieje możliwość uratowania własnej duszy? Wielu bohaterów „Miasta umarłych” próbuje tego dokonać. Czy jednak to się im udaje?
Autor zaprasza czytelnika do świetnej zabawy intelektualnej. Niejednokrotnie nawiązuje do swoich wcześniejszych powieści „Z cienia” i „Niewidzialnych”, a także do wydarzeń, które faktycznie miały miejsce. Wątek mordu dokonanego na żołnierzach NSZ ze zgrupowania „Bartka”, czy nadanie jednemu z bohaterów pseudonimu „Katon”, to tylko niektóre z intelektualnych wyzwań, jakie proponuje Sebastian Reńca. Na szczęście nie trzeba znać jego wcześniejszej twórczości. W „Mieście umarłych” wszystko układa się bowiem w logiczny ciąg wydarzeń, a każde zdanie i każde słowo wchodzące „w skład” powieści jest praktycznie niezbędne i absolutnie uzasadnione, niezależnie czy chodzi o opis bestialstwa Armii Czerwonej, czy też cierpienia niemieckiej matki, która w obawie przed Sowietami chce otruć własne dzieci, aby oszczędzić im katuszy.
„Miasto umarłych” jest czymś zupełnie innym na polskim rynku wydawniczym niż większość powieści, jakie ukazały się w ostatnim czasie. Nie jest to kolejna książka o wojnie i powojennej okupacji. Nie jest to również kolejna opowieść zawierająca „filozofię i psychologię” żywcem wyjętą z bestsellerowych opowieści o super bohaterach i niespełnionej miłości, którą tak bardzo zachwyca się tzw. gimbaza. Nie ma w niej „cudów”, „złotych środków” ani zwrotów akcji, które dają nadzieję, że wszystko pozytywnie się zakończy. Jest za to niewyobrażalne zło, bo czymże innym była II wojna światowa i wyzwolenie, jakie ze sobą niosła „czerwona zaraza”?
Czy w obliczu tak wielkiej nikczemności i wszechobecnych zbrodni, jakie wówczas rządziły światem, warto sprzedać swoją duszę diabłu? Wielu uznało, że tak. Sebastian Reńca jednak przestrzega: nawet jeśli wierzysz, że uda ci się przechytrzyć diabła, to jesteś głupcem bez względu na kierujące tobą motywy – on jest od ciebie inteligentniejszy i zawsze wyciągnie kilka asów z rękawa…
Tomasz Kolanek
(Recenzja z portalu PCH24)
Całkowicie zgadzam się z autorem recenzji i polecam powieść Sebastiana Reńcy.

"Opis piekła, jakie zgotowali na polskich ziemiach Niemcy i Rosjanie w czasie II wojny światowej i w pierwszych latach wprowadzania władzy komuszej stanowi jedynie tło dla działań najważniejszego bohatera najnowszej książki Sebastiana Reńcy pt. „Miasto umarłych”. Nie jest nim ani Krzysztof „Łazarz” Podhorodecki vel. Iwo Kestler, ani Jerzy Krzemieniecki ps. „Katon”, ani...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    7
  • Chcę przeczytać
    4
  • Posiadam
    1
  • PROHIBITA
    1

Cytaty

Więcej
Sebastian Reńca Miasto Umarłych Zobacz więcej
Sebastian Reńca Miasto Umarłych Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także