Zadziwiające życie owoców. Od ananasa do truskawki
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Wydawnictwo:
- Bellona
- Data wydania:
- 2018-01-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-01-18
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788311152854
- Tagi:
- historia książka historyczna owoce
„CO JADAJĄ ANIOŁOWIE”?
CZY ZŁOTE JABŁKA HESPERYD TO RZECZYWIŚCIE JABŁKA?
CO MA WSPÓLNEGO MIGDAŁ Z KONFETTI ?
KTÓRY OWOC NAPRAWDĘ SKUSIŁ BIBLIJNĄ EWĘ?
Zadziwiające życie owoców to książka o roli owoców w dziejach ludzi, a zarazem opracowanie, które podważa niektóre ustalenia historyczne. Skoro Amerykę odkryto w 1492 roku, to skąd półtora tysiąca lat wcześniej wzięły się liczne wizerunki ananasów w Italii? Autor rozprawia się nie tylko z faktami z tej „poważnej” historii świata, ale posiłkując się odkryciami archeologicznymi i cytatami z literatury, wyjaśnia zawiłe losy owoców. Z tej książki dowiesz się więc między innymi:
• „co jadają aniołowie”?
• czy złote jabłka Hesperyd to rzeczywiście jabłka?
• co ma wspólnego migdał z konfetti ?
• który owoc naprawdę skusił biblijną Ewę?
• czy na placu Pigalleistotnie są najlepsze kasztany?
• jakie owoce kryły się pod nazwą „sutków mamki”?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 131
- 80
- 41
- 7
- 5
- 4
- 3
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Wydawałoby się, że opowieści o owocach powinny być smakowite. A tu jest niezbyt strawnie: dłużyzny, dywagacje, zagmatwanie do niemożliwości i nużące wstawki. Błyskotliwe momenty zdarzają się z rzadka. Dla mnie pierwszy rozdział o ananasie był fantastyczny, intrygujący, inspirujący i w ogóle taki, że łał. I stąd wielkie moje rozczarowanie resztą. Chyba najgorzej wspominam rozdział o arbuzach, które są czasem melonami, a jeszcze plącze się jakaś kolokwinta - toż dopiero bałagan. Może temat jest niełatwy, a może źle opisany. Zaznaczę jeszcze, że książka zyskuje w postaci ebooka, gdzie w zalewie - wręcz potopie - przypisów, można kliknąć w linki, które prowadzą nas do stron internetowych ciekawszych niż treść książki. Być może warto pomęczyć się dla tych linków. Zdecydowanie dla zmotywowanych.
Wydawałoby się, że opowieści o owocach powinny być smakowite. A tu jest niezbyt strawnie: dłużyzny, dywagacje, zagmatwanie do niemożliwości i nużące wstawki. Błyskotliwe momenty zdarzają się z rzadka. Dla mnie pierwszy rozdział o ananasie był fantastyczny, intrygujący, inspirujący i w ogóle taki, że łał. I stąd wielkie moje rozczarowanie resztą. Chyba najgorzej wspominam...
więcej Pokaż mimo toZaczynało się bardzo dobrze, a było... takie sobie. Na początku czytało mi się bardzo dobrze, ale im dalej w las tym książka bardziej mnie nudziła. Przede wszystkim mam wrażenie, że była mocno chaotyczna - informacje dotyczące historii rośliny były przeplatane z danymi botanicznymi, jakimiś osobistymi opiniami autora, cytatami z seriali - no wszystko to chaos, bez ładu i składu. Ogólnie mam wrażenie, że książka nie przeszła korekty.
Najbardziej drażniły mnie tu nic nie wnoszące przemyślenia autora, który narzucał wręcz swoje zdanie. Już pomijam kilka nieprawdziwych informacji i stereotypowe postrzeganie niektórych kwestii (np. kobiet).
Każdy rozdział był podobny, a im dalej w las, tym książka mnie bardziej nudziła.
Bez szału. Właśnie ją skończyłam i już z niej nic nie pamiętam.
Zaczynało się bardzo dobrze, a było... takie sobie. Na początku czytało mi się bardzo dobrze, ale im dalej w las tym książka bardziej mnie nudziła. Przede wszystkim mam wrażenie, że była mocno chaotyczna - informacje dotyczące historii rośliny były przeplatane z danymi botanicznymi, jakimiś osobistymi opiniami autora, cytatami z seriali - no wszystko to chaos, bez ładu i...
więcej Pokaż mimo toJabłko, gruszka, truskawka, a może migdały? Jako przekąska, element zdrowej diety, dla starszych i dla dzieci. Kupujemy, hodujemy, smakujemy, ale czy wiemy coś więcej oprócz popularnych gatunków? Jeśli nie to warto sięgnąć po opowieść o owocach. Autor zagłębia się w nie tylko botaniczne rozważania, ale także odnosi się do tradycji różnych narodów, sięga po literaturę oraz wierzenia ludowe.
To całkiem ciekawa podroż od Ameryki po Europę z dowolnym owocem w dłoni.
Jabłko, gruszka, truskawka, a może migdały? Jako przekąska, element zdrowej diety, dla starszych i dla dzieci. Kupujemy, hodujemy, smakujemy, ale czy wiemy coś więcej oprócz popularnych gatunków? Jeśli nie to warto sięgnąć po opowieść o owocach. Autor zagłębia się w nie tylko botaniczne rozważania, ale także odnosi się do tradycji różnych narodów, sięga po literaturę oraz...
więcej Pokaż mimo toKsiążka bardzo mi się spodobała. Popularno-naukowa, przypominające National Geographic, ale o owocach. Wiele się dowiedziałam i z czystą przyjemnością odkryłam nowe zwroty, słówka, miejsca i przepisy.
Książka bardzo mi się spodobała. Popularno-naukowa, przypominające National Geographic, ale o owocach. Wiele się dowiedziałam i z czystą przyjemnością odkryłam nowe zwroty, słówka, miejsca i przepisy.
Pokaż mimo toKsiążka dostarcza sporo wiedzy o popularnych owocach, ich pochodzeniu i historii upraw. Niestety autor dość chaotycznie złożył w całość to dzieło, przez co lektura czasami jest męcząca i irytująca.
Książka dostarcza sporo wiedzy o popularnych owocach, ich pochodzeniu i historii upraw. Niestety autor dość chaotycznie złożył w całość to dzieło, przez co lektura czasami jest męcząca i irytująca.
Pokaż mimo toKsiążka w oparciu o dostępne źródła wskazuje miejsca pochodzenia wybranych owoców, ich zastosowanie, wpływ zdrowotny ich spożywania. Do tego ostatniego podejść należy jednak z dystansem ze względu na brak odniesień do naukowych badań.
Poziom rozdziałów jest nierówny. Miejscami zawiodła korekta tekstu.
Książka w oparciu o dostępne źródła wskazuje miejsca pochodzenia wybranych owoców, ich zastosowanie, wpływ zdrowotny ich spożywania. Do tego ostatniego podejść należy jednak z dystansem ze względu na brak odniesień do naukowych badań.
Pokaż mimo toPoziom rozdziałów jest nierówny. Miejscami zawiodła korekta tekstu.
Pomimo pewnych braków redakcyjnych i bałaganu w treści bardzo ciekawa książka. Można się dowiedzieć, skąd na naszym stole wzięły się owoce, które dzisiaj uważamy za coś oczywistego, a kiedyś nasi przodkowie wcale o nich nie wiedzieli. Poza tym skąd te ananasy w świecie starożytnym? Lubię takie książki, które powodują, że w ruch idzie wikipedia i google. Polecam jako lekką i uzupełniającą wiedzę lekturę.
Pomimo pewnych braków redakcyjnych i bałaganu w treści bardzo ciekawa książka. Można się dowiedzieć, skąd na naszym stole wzięły się owoce, które dzisiaj uważamy za coś oczywistego, a kiedyś nasi przodkowie wcale o nich nie wiedzieli. Poza tym skąd te ananasy w świecie starożytnym? Lubię takie książki, które powodują, że w ruch idzie wikipedia i google. Polecam jako lekką i...
więcej Pokaż mimo toKsiążce brakuje korekty. Niektóre zdania mają wprowadzający w błąd szyk, czasem wydają się być wyrwane z kontekstu, jakby przeniesione z innego akapitu. W jednym z rozdziałów dowiadujemy się o drzewie, które żyje 100 lat, 7 stron dalej staje się długowieczne i dożywa 400lat (jeśli chodzi o dwa różne drzewa, to zrzucam to ponownie na korektę...). Rozdziały są bardzo nierówne pod względem treści: w świecie arbuzów kręcimy się w kółko w starożytnej Grecji i zajmujemy głównie nazewnictwem, czterech rodzajów warzyw, a przykładowo w rozdziale ananasa dowiadujemy się więcej o przetwórstwie i transporcie. Miał być chyba Wohlleben, a wyszło jak zwykle.
Nie chcę być przy tym wyłącznie negatywnie krytyczny, książka ma swoje plusy, autor bardzo szeroko spogląda na tematykę owoców, ma pomysł na przedstawieni treści, a tekst jest przystępny.
Książce brakuje korekty. Niektóre zdania mają wprowadzający w błąd szyk, czasem wydają się być wyrwane z kontekstu, jakby przeniesione z innego akapitu. W jednym z rozdziałów dowiadujemy się o drzewie, które żyje 100 lat, 7 stron dalej staje się długowieczne i dożywa 400lat (jeśli chodzi o dwa różne drzewa, to zrzucam to ponownie na korektę...). Rozdziały są bardzo nierówne...
więcej Pokaż mimo tona książkę trafiłam przypadkiem, kupiłam ją na wyprzedaży w markecie, ale okazała się zadziwiająco dobra. Autor w formie reportażu opowiada historię popularnych owoców i ich dzisiejsze znaczenie dla niektórych regionów w sposób niezwykle lekki i zajmujący.
na książkę trafiłam przypadkiem, kupiłam ją na wyprzedaży w markecie, ale okazała się zadziwiająco dobra. Autor w formie reportażu opowiada historię popularnych owoców i ich dzisiejsze znaczenie dla niektórych regionów w sposób niezwykle lekki i zajmujący.
Pokaż mimo toKsiążka ciekawa tematycznie, aczkolwiek nierówna. Niektóre z rozdziałów (np. o kasztanach, migdałach, czy pomarańczach) przypadły mi bardziej do gustu niż inne. Niewykluczone, że tylko dlatego, iż te dary natury bardzo lubię… :)
Nie ukrywam, że niektóre wyliczenia w stylu: kto kiedy jaki owoc w jakim dziele wspomniał nieco mnie znużyły. Podobnie jak teorie (czasem wzajemnie się wykluczające) odnośnie początkowego miejsca pochodzenia i kierunków rozprzestrzeniania się poszczególnych owoców. Za to dużo bardziej spodobały mi się znacznie pewniejsze informacje o obecnych metodach uprawy, ciekawostki z nimi związane, a także wskazania co do najlepszych (zdaniem autora) lokalizacji do delektowania się owocami lub różnego rodzaju produktami, których są podstawą.
Przy medycznych, czy nawet tylko korzystnych dla naszego zdrowia własnościach owoców zabrakło mi trochę rozróżnienia na teorie, w które wierzono dawniej oraz na te, które zostały potwierdzone naukowo. Bez tego wskazania można odnieść wrażenie, że dieta oparta na jednym tylko owocu może być zbawcza dla człowieka i uleczy go z wszelkich dolegliwości.
I pewnie się czepiam, ale nic na to nie poradzę, że pewna nieścisłość rzuciła mi się w oczy. Kiedy mowa jest o truskawkach, pan Frézier (ten, który przywiózł do Francji sadzonki poziomki chilijskiej) przeraził się faktu, że poziomki nie zaowocowały i „widmo niełaski, a co gorsza może nawet gilotyny zajrzało mu w oczy”. A działo się to w roku 1714 lub 1715, kiedy to gilotyna sensu stricte jeszcze nie istniała…
Do przeczytania.
Książka ciekawa tematycznie, aczkolwiek nierówna. Niektóre z rozdziałów (np. o kasztanach, migdałach, czy pomarańczach) przypadły mi bardziej do gustu niż inne. Niewykluczone, że tylko dlatego, iż te dary natury bardzo lubię… :)
więcej Pokaż mimo toNie ukrywam, że niektóre wyliczenia w stylu: kto kiedy jaki owoc w jakim dziele wspomniał nieco mnie znużyły. Podobnie jak teorie (czasem wzajemnie...