Na krańce świata. Podróż historyka przez historię

Okładka książki Na krańce świata. Podróż historyka przez historię
Norman Davies Wydawnictwo: Znak Horyzont historia
828 str. 13 godz. 48 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
Native Lands: A Global Journey into History and Memory
Wydawnictwo:
Znak Horyzont
Data wydania:
2017-11-22
Data 1. wyd. pol.:
2017-11-22
Liczba stron:
828
Czas czytania
13 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324041695
Tłumacz:
Elżbieta Muskat-Tabakowska

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
223 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
585
571

Na półkach: ,

Powstanie najnowszej książki Normana Daviesa "Na krańce świata. Podróż historyka przez historię" sprowokowała podróż dookoła świata, którą odbył autor w 2014 roku.

Książka w formie odbiega od głównego typu narracji historycznej, którą Davies uprawiał dotychczas. Co prawda już taki literacko-dygresyjny charakter miały poprzednie "Zaginione królestwa", to w pełni nowy sposób snucia opowieści objawił się w opiniowanej książce, która jest zgrabnym połączeniem reportażu z podróży z eseistyką historyczną.

Davies nie byłby sobą, gdyby nie poprzebijał kilku balonów. Jako Walijczyk, patrzy krytycznie na angielskie pretensje mocarstwowe, włącznie z mitami kolonialnymi; jako badacz Europy Środkowowschodniej punktuje nieuzasadnione utożsamianie Europy z terenami na zachód od Łaby. Jako wielki pasjonat znaczków pocztowych i zawiłości językowych, które w różnych rejonach świata przybierają zaskakujące formy, stara się obiektywnie konfrontować wszelkie 'centryzmy' i wyśmiać nieuzasadnione pretensje większości ludów do pozycjonowania własnej lokalizacji geo-historycznej na samym szczycie ważności procesów dziejowych. Potrafi chociażby celnie przytoczyć niewygodne dla Brytyjczyków fakty i wypowiedzi, które w zwartej formie oddają więcej, niż długie elaboraty. Przykładowo, przytacza celnie ciętą ripostę hinduskiego historyka, będącą komentarzem do domniemanych profitów rozlicznych państw pod rządami kolonialnymi Wielkiej Brytanii (str. 77):

"Nic dziwnego, że nad imperium nigdy nie zachodziło słońce; nawet Pan Bóg nie zaufałby Anglikom po ciemku."

Książkę można czytać 'na raty'. Każdy z 14-tu rozdziałów skupia się na wybranej przestrzeni geograficznej stanowiącej katalizator do różnych tematycznie narracji. Davies traktuje każdy pobyt w konkretnym miejscu, jako pretekst do nakreślenia przyczyn różnych problemów współczesności, których narodziny giną w mroku historycznych zawiłości. W Baku zastanawia się nad fundamentami animozji etniczno-religijnych podsycanych od wieków przez Turcję, Iran, Rosję czy Wielka Brytanię. Wizyta w Emiratach, to pytania o sposób budowania kraju na pustkowiu, kiedy dysponuje się niemal nieograniczonymi środkami finansowymi. Jest przy okazji sporo ciekawych spostrzeżeń o ułomności czy wręcz takiej pustce emocjonalnej Beduinów, którzy zdecydowali się na importowaną technologie, czasem wbrew zasadom sedna własnej wiary (str. 164-167). W przypadku Singapuru padają pytania o kierunki rozwoju systemu edukacji w epoce z uciekającym w specjalizacje i atomizacje rynku pracy (str. 296-297). Są Indie i takie resume systemu kastowego z wynaturzeniami prowadzącymi niestety do przymykania oczu na gwałty i inne formy przemocy uprzedmiotawiające ludzi.

Z jednej strony są tematy swoiste dla regionu geograficznego, z drugiej snuje się taka nadrzędna opowieść o sensie podróżowania i potrzebach Ziemian do odkrywania nieznanego. Szczególnie ciekawie wypadły opisy europejskiej kolonizacji Azji, tej kontynentalnej i wyspowej, oraz Oceanii. Niebywałe wyczyny badaczy, od Henryka Żeglarza po Thora Heyerdahla to realizacja ludzkich potrzeb dominacji nad światem i dobrami doczesnymi. Same Wyspy Korzenne, czyli Moluki (wschodnia Indonezja), stanowiły jeden z kluczowych miejsc wypraw po przyprawy tak pożądane w Europie. Portugalia, Hiszpania, Holandia, Francja czy Wielka Brytania niejeden okręt z załogą utraciły podczas obrony szlaków handlowych, czy w celu przejęcia strategicznych rejonów. Wielkie Kompanie Wschodnioindyjskie zdominowały politycznie kawał świata na kilka wieków nowożytności. Przy okazji dostajemy ciekawy esej o pojęciu 'Orient', jako emanacji lokalności, subiektywności punktu widzenia i ludzkiej potrzeby stawiania siebie w centrum zdarzeń (str. 375-411).

Autor słynie z dygresyjności, która ma do spełnienia określone cele. Syntetyczność wniosków jest poparta każdorazowo licznymi detalami z lokalnych dziejów. Historia Tasmanii jest opowiedziana poprzez losy kilku bohaterów-więźniów, tych negatywnych i pozytywnych. Przykładowo, zesłanie dożywotnie na 'koniec świata' mogło być zawyrokowane za jedną nieobecność w pracy (str. 434). Madera sprowokowała historyka do przypomnienia podstaw kariery wina madera i dywagacji nad żywotnością systemu rodów na wyspie (str. 707-708). Teksas zainspirował Davisa do przedyskutowania amerykańskiej potrzeby wolności i wyjątkowości w ramach systemu federalnego. Ciekawie opisał lokalne mity Santa Anny i Sama Houstona, wciąż rozpalające animozje miedzy mieszkańcami obu brzegów Rio Grande (str. 616-621).

Davies, rozumiejący pojęcie 'dominacja etniczna' jak mało kto, nie byłby sobą, gdyby nie pochylił się negatywnymi konsekwencjami globalizacji europejskiego sposobu życia inkorporowanego wszędzie tam, gdzie docierali Europejczycy. Mauritius, które Francja i Wielka Brytania wydzierały sobie przez wieki, stanowi obecnie tygiel ras i kultur (str. 340-346). Rejon Nowego Jorku, który przez wieki był ziemiami Indian Lenape, szybko stał się zbyt łakomym kąskiem, by zostawić go w ich posiadaniu (str. 641-653). Sporo wstydu nam, jako Europejczykom, przyniosły zderzenia z cywilizacjami Tasmanii i licznych Wysp Oceanii. Pokojowe zakończenie konfliktów z Maorysami na Nowej Zelandii (str. 518-519) stanowi raczej wyjątek, niż regułę.

Na poziomie narracji reportażowej, która pojawiła się w każdym z rozdziałów, na szczególną uwagę zasługuje świetny tekst o codzienności wyspy Tahiti. Plastyczne opisy stolicy Papeete, to perełka formy literatury faktu. Z jednej strony mamy detal i relacje z własnych emocji, z drugiej ciekawe analizy przyczyn takiej, a nie innej sytuacji lokalnej społeczności i cywilizacyjnych zderzeń bogatych turystów 'naszego świata' z Polinezyjczykami (str. 577-582).

Książkę kończy wykład Daviesa wygłoszony w Cambridge w 2012 roku. Stanowi on kopalnię hasłowo ujętych problemów, które historia, jako nauka społeczna o tym co było, wciąż musi przerabiać na nowo. Tekst jest meta-historią i swoistym rachunkiem sumienia historyka ze sposobu uprawiania historii. To apel o odrzucenie: mitów dziejowych subiektywnej narracji, historii na usługach polityki, historii zbyt detalicznej czy zbyt ogólnikowej, historii z przesadnie ideologiczną hierarchią ważności tematów. Diagnozę kondycji historii, jako nauki, Davies rozpoczyna słowami (str. 756):

"(...) jeśli ma się dyskutować o kanonie historycznym, to znaczy o przyjmowanej zgodzie w kwestii tego, co powinien zawierać trzon wiedzy o przeszłości, trzeba się zanurzyć w dość chaotyczny teatr silniejszych i słabszych ugrupowań, motywowanych patriotyzmem uprzedzeń, głęboko zakorzenionych opinii, ukrytych mechanizmów kontroli, nacisków politycznych i mocno utwierdzonych żywotnych interesów."

Temat wykładu jest dla mnie taką klamrą podsumowującą sedno zainteresowań historyka, zaś w szczególności rekapitulacją dzieło życia Daviesa, czyli cegły "Europa. Rozprawa historyka z historią". Być może treść wykładu doczeka się osobnego, książkowego opracowania? Davies uprawia historię syntezy, czerpiąc z opracowań innych, co nie umniejsza jego roli, jako dydaktyka. Większość zawodowego życia bada i opisuje niszowe narracje historyczne, niezbyt modne tematy (z punktu widzenia dominujących gospodarczo i politycznie państw). Być może książka, o którą do niego apeluje, pomogłaby uspokoić nacjonalizmy i antagonizmy, na początek chociażby na wydziałach historycznych uczelni różnych krajów, które często w narracji są wzajemnie sprzeczne. Może czas na pytania o pożądany społecznie rodzaj patriotyzmu, który obecnie jest często formą wykluczenia (str. 628):

"Jedną z wad patriotyzmu jest jego ślepota na patriotyzm innych."

Historyk nie unika prezentowania własnych preferencji w sposobie uprawiania historii. Na pewno nie we wszystkim ma rację, jego perspektywa pozostaje wciąż tylko jego oglądem. Potrafi jednak jasno i przekonująco argumentować za wyznawanymi racjami. Ciekawie skrytykował 'kolegów po fachu' za ich podejście do rzemiosła historyka. Dostało się trochę Niallowi Fergusonowi i Jaredowi Diamondowi za zbyt uproszczone podejście do historii skupionej, w ich wydaniu, na dwubiegunowym opisywaniu dziejów (str. 56-70). Czy Ericowi Hobsbawmowi któremu, nawet jako wielkiemu historykowi, zdarzały się poważne wpadki jednostronności osądu (str. 763-764).

Norman Davies wciąż mnie zaskakuje odczytaniem historii i sposobem opowiadania, mimo że znam niemal wszystko, co napisał i jest dostępne w wersji książkowej.

Gorąco polecam "Na krańce świata. Podróż historyka przez historię" fanom podróży przez czas i przestrzeń do nieznanych miejsc. Podróże kształcą, nawet te opisane na kartach dobrej książki.

Powstanie najnowszej książki Normana Daviesa "Na krańce świata. Podróż historyka przez historię" sprowokowała podróż dookoła świata, którą odbył autor w 2014 roku.

Książka w formie odbiega od głównego typu narracji historycznej, którą Davies uprawiał dotychczas. Co prawda już taki literacko-dygresyjny charakter miały poprzednie "Zaginione królestwa", to w pełni nowy sposób...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    787
  • Przeczytane
    272
  • Posiadam
    150
  • Teraz czytam
    40
  • Historia
    31
  • 2018
    14
  • Chcę w prezencie
    11
  • Historyczne
    9
  • Ulubione
    7
  • Do kupienia
    5

Cytaty

Więcej
Norman Davies Na krańce świata. Podróż historyka przez historię Zobacz więcej
Norman Davies Na krańce świata. Podróż historyka przez historię Zobacz więcej
Norman Davies Na krańce świata. Podróż historyka przez historię Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne