Książka od początku bardzo intrygowała mnie swoim pomysłem na fabułę. Dawno nie miałam już w rękach czegoś w tym stylu, więc chętnie sięgnęłam po "Młody świat". Ale już po jakimś czasie zaczęła mi przypominać inną już znana mi serię.

Rozwój fabuły książki przypominał mi troszkę "Gone". Otóż w obu historiach, młode osoby zostały pozostawione same sobie, kiedy wszyscy dorośli zniknęli z ich życia. I tak oto musza sami radzić sobie z mnożącymi się problemami. Co więcej w społeczeństwie młodych powstaje kilka obozów/ugrupowań różniących się poglądami na sprawę, przywódcami i przede wszystkim rywalizujących. To główne elementy łączące obie te historie. Nie dziwnym jest więc chyba to, że automatycznie je ze sobą połączyłam. Niemniej jednak "Młody świat" ciekawie się rozwijał. Praktycznie ciągle coś się działo, nie było momentu, w którym bym się nudziła a wręcz przeciwnie. Na kilku etapach akcji czułam się tak zaaferowana tym co się dzieje, że nie mogłam się oderwać od książki.

Bohaterowie? Niestety ciężko powiedzieć o nich dużo. Przez to, że działo się tam tak wiele, nie było okazji by porządnie skupić się na postaciach przewijających się przez całość. Zatem pomimo tego, że kilkoro możnaby wyróżnić jako pierwszoplanowych, to nie czuję co do nich konkretnie sprecyzowanych odczuć.

Chciałabym powiedzieć dużo o tej książce. O tym co się w niej dzieje, jak przebiega fabuła, jak się wszystko rozwija. Niestety obawiam się że zdradziłabym za wiele z tego co dzieje się w środku książki. Powiem jedynie kilka zdań na temat moich ogólnych odczuć na temat "Młodego świata". Książkę czyta się łatwo. Może nie najszybciej, ale odpowiednio by we wszystkim się połapać by się nie pogubić. Poza tym w głównej mierze książka jest bardzo ciekawa i wciągająca. Jeśli pojai się drugi tom, z chęcią się z nim zapoznam.

Książka od początku bardzo intrygowała mnie swoim pomysłem na fabułę. Dawno nie miałam już w rękach czegoś w tym stylu, więc chętnie sięgnęłam po "Młody świat". Ale już po jakimś czasie zaczęła mi przypominać inną już znana mi serię.

Rozwój fabuły książki przypominał mi troszkę "Gone". Otóż w obu historiach, młode osoby zostały pozostawione same sobie, kiedy wszyscy...