Obiecywaliście sobie kiedykolwiek, że „jutro będzie inaczej?” albo wstając o poranku, że właśnie „dziś będzie inaczej”? Hmm, chyba każdy czasami bierze życie za bary i postawia, że zmieni coś małego, albo rzuca się od razu z motyką na słońce – i postanawia, że zmieni wszystko! Bo od razu wszystko ma być idealnie.
I dokładnie tak postanawia Eleonor Flood, bohaterka książki Marii Semple „Dziś będzie inaczej” Otóż Eleonor o poranku otwiera oczy z gotową już listą, co zrobi inaczej tego dnia tak, żeby był inny, doskonały. I przystępuje do działania. I niestety wszystko idzie nie tak.
Ta książka to podróż. Po zawiłym umyśle bohaterki. Po jej relacjach rodzinnych. Po karierze zawodowej. Po małżeństwie i macierzyństwie. Także po przyjaźniach. Autorka skacze – zapewne podobnie jak myśli jej bohaterki, toteż możemy mieć wrażenie pewnego chaosu. Są momenty śmieszne, są chwile smutne, są także pouczające. Innymi słowy książka jest słodko-śmieszno-gorzka.
Nieuchronne są skojarzenia z poprzednią książką Marii Semple „Gdzie jesteś, Bernadette?”. Zarówno bohaterki jak styl prowadzenia narracji są bardzo podobne. Ale nie mówię tego w złym znaczeniu, bo poprzednią książkę również czytałam z przyjemnością. Czyli ogólnie – polecam

Obiecywaliście sobie kiedykolwiek, że „jutro będzie inaczej?” albo wstając o poranku, że właśnie „dziś będzie inaczej”? Hmm, chyba każdy czasami bierze życie za bary i postawia, że zmieni coś małego, albo rzuca się od razu z motyką na słońce – i postanawia, że zmieni wszystko! Bo od razu wszystko ma być idealnie.
I dokładnie tak postanawia Eleonor Flood, bohaterka książki...