Merete Lynggaard była młodą, piękną, ambitną kobietą, skrywała jednak sekret. Sekretem tym była jej historia, wypadek drogowy, w którym w dzieciństwie straciła rodziców, a jej brat doznał trwałych uszczerbków na zdrowiu psychicznym. Jej życie toczyło się wokół pracy i opieki nad bratem, nie miała czasu na życie osobiste. Jednak pewnego dnia po prostu zniknęła z pokładu promu, którym podróżowała ze swoim bratem. Policja odłożyła sprawę na półkę zakładając, że Merete po prostu się utopiła.

Pięć lat później powstaje Departament Q, którego głównym zadaniem ma być rozwiązanie "spraw szczególnej wagi". Na jego czele staje Carl Mørck, człowiek zgorzkniały, ale sumienny i uparty w swoich działaniach.

"Kobieta w klatce" wprowadza nas w świat, w którym jedno wydarzenie, jedna chwila śmiechu i nieuwagi, determinuje przebieg życia dwóch rodzin. Jeden wypadek, 5 zabitych osób, trzy niepełnosprawne, dwie bez uszczerbku na zdrowiu. To historia o nienawiści, która starannie pielęgnowana, doprowadziła człowieka do obłędu, wykształciła w nim skłonności psychopatyczne. Człowiek ten przeżył swoje życie mając jeden cel - ukarać wszystkich, którzy zaszkodzili jego rodzinie.

Książka trzyma w napięciu, jest napisana wyjątkowo dobrze, czego tak naprawdę oczekiwałam po pisarzu, który zrobił taką furorę wśród czytelników. Nawet mimo tego, że już w połowie historii zorientowałam się, kto jest porywaczem Merete, nie sprawiło to, że łatwiej było mi się oderwać. Kiedy rozwiązałam samą intrygę, pozostały inne kwestie - jak udało mu się porwać Merete z pokładu pełnego ludzi, a później czy Mørckowi uda się ją uratować. Postacie są skonstruowane bardzo dobrze, szczególnie realistycznie oddany jest targany emocjami i wątpliwościami Mørck. Dobrym posunięciem ze strony autora jest także wprowadzenie postaci Assada, człowieka równie tajemniczego, jak sam porywacz.

"Kobietę w klatce" warto przeczytać, sam pomysł intrygi jest tego wart. Nie jest może majstersztykiem, ale zasłużyła na rozgłos, który zyskała.

Merete Lynggaard była młodą, piękną, ambitną kobietą, skrywała jednak sekret. Sekretem tym była jej historia, wypadek drogowy, w którym w dzieciństwie straciła rodziców, a jej brat doznał trwałych uszczerbków na zdrowiu psychicznym. Jej życie toczyło się wokół pracy i opieki nad bratem, nie miała czasu na życie osobiste. Jednak pewnego dnia po prostu zniknęła z pokładu...