Kelner

Okładka książki Kelner
Przemysław Garczyński Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2017-08-11
Data 1. wyd. pol.:
2017-08-11
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380836327
Tagi:
poznań kryminał morderstwo śledztwo
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
86 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
373
294

Na półkach:

Wyciągnęłam go z tłumu. Niemal za brodę. Stał w kolejce po autograf do swojej wydawniczej koleżanki. Niepozorny, cierpliwie czekał na swoją kolej. Obstawiony blogerami niczym premier Szydło kupująca bułki w spożywczym. Mówię sobie „Przedrę się do niego jakoś, wyciągnę z tłumu, pokażę na zachętę to, co mam w torbie”. Tak mniej więcej wyglądało moje spotkanie z Przemkiem Garczyńskim na Targach Książki w Krakowie. Nie mogłam być dzień wcześniej na jego spotkaniu z czytelnikami (czego żałowałam), dlatego, gdy tylko go zobaczyłam, postanowiłam wykorzystać sytuację. Na zachętę wyciągnęłam z torby zakrwawioną siekierę. Spokojnie, na okładce książki tylko była. Nie wystraszył się. W końcu to jego książka. Złożył piękny autograf.

Przemek znany jest w świecie. Świecie blogerów. Jeszcze zanim zadebiutował w roli autora książki, istniał w blogosferze jako 3telnik – naprawdę niezły recenzent, którego wielokrotnie podczytywałam z niemałą zazdrością. A dziś przyszło mi skreślić kilka słów na temat jego debiutu.

W Poznaniu zostają odnalezione zwłoki mężczyzny ubranego w strój wskazujący na to, że był kibicem Legii Warszawa. Z tego co się orientuję, to najgorsza z możliwych opcji. I nie mam tu na myśli zwłok, a strój TEGO klubu w TYM mieście. Na miejscu zbrodni śledczy znajdują cytat z „Boskiej Komedii” Dantego Alighieri „Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie”. Niedługo po tym zdarzeniu dochodzi do kolejnego morderstwa. I tak przez trochę ponad dwieście stron toczy się zabawa w kotka i myszkę między sprawcą a policją. Jak to w kryminałach. Tyle tylko, że tutaj nie do końca mnie ta zabawa wciągnęła.

Nie pamiętam, żeby ktoś poruszył w kryminale tematykę kibiców i ich porachunków, co od razu wydało mi się obiecujące. Początek wzbudził zainteresowanie i z uwagi na niewielkie gabaryty książki uznałam, że pójdzie szybko, łatwo i przyjemnie. Niestety to, co szczególnie mnie zaciekawiło, zostało szybko pogrzebane. W dodatku po kilkunastu stronach odkryłam, że nie umiem skupić się na lekturze, a wszystko toczy się w zbyt wolnym dla mnie tempie. Próbowałam znaleźć coś lub kogoś, na czym/kim będę mogła skoncentrować uwagę, ale mi nie wyszło. Płomykiem nadziei był nadkomisarz Wojciech Gót – niedookreślony, tajemniczy, małomówny, konkretny. Niestety jego postać nie została rozwinięta, autor skupił się na dość nijakim dla mnie Jakubie Wilczku, więc tlący się płomyk szybko zgasł.

Samo dochodzenie prowadzone było dla mnie zbyt statycznie. Pamiętam podobny zarzut wobec Michała Larka, ale w „Furii” było to zrozumiałe – wszak początek lat 90 nie obfitował w takie możliwości, jakimi dysponuje współczesna policja. Zdaję sobie sprawę, że realnie tak właśnie może to wyglądać, ale jeśli ma się niewiele ponad dwieście stron do zapełnienia, to trzeba po prostu wszystko skompilować w taki sposób, aby porwać czytelnika. Śledczy nawet nie zabezpieczają komputera ofiary zabójstwa, skupiając się raczej na swoich romansach.

Dlaczego w ogóle dokończyłam tę książkę? Kilka rzeczy autorowi się udało. Przede wszystkim poruszył „problemy dzisiejszego świata”. Mam tu na myśli Agatę i jej rodzinne relacje – dość różne od stereotypu i standardu (za co przyklaskuję Przemkowi najbardziej) oraz tematykę mediów społecznościowych i ich wpływu na życie ludzi. Po drugie odwoływanie się do klasyków (nie tylko Dantego, ale także Mickiewicza), poprzez które Garczyński udowadnia, że nawet w tak popularnym gatunku jak kryminał można przemycić fragmenty arcydzieł. Wreszcie dość zaskakujące zakończenie – chyba nikt nie spodziewał się takiego finału.

Ciężko jednoznacznie ocenić ten debiut. Klamra spajająca całą książkę była niezła. Dobry początek, bardzo dobry koniec. Tylko pośrodku fastryga zamiast porządnego szwu.

Wyciągnęłam go z tłumu. Niemal za brodę. Stał w kolejce po autograf do swojej wydawniczej koleżanki. Niepozorny, cierpliwie czekał na swoją kolej. Obstawiony blogerami niczym premier Szydło kupująca bułki w spożywczym. Mówię sobie „Przedrę się do niego jakoś, wyciągnę z tłumu, pokażę na zachętę to, co mam w torbie”. Tak mniej więcej wyglądało moje spotkanie z Przemkiem...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    107
  • Przeczytane
    105
  • Posiadam
    36
  • 2018
    8
  • 2017
    5
  • Kryminał
    4
  • Ebooki
    3
  • Przeczytane 2018
    3
  • E-book
    2
  • Thriller/sensacja/kryminał
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kelner


Podobne książki

Przeczytaj także