Październik od trzech lat kojarzy mi się z tym samym - z nowymi wydaniami Harry'ego Pottera w wersji ilustrowanej. To chyba miesiąc Rowling! I będzie taki jeszcze długi czas (co mnie niesamowicie cieszy)! Tym razem przychodzę do Was z recenzją trzeciego - mojego ulubionego - tomu młodego czarodzieja w wersji ilustrowanej, czyli Harry Potter i Więzień Azkabanu!

Harry Potter to niezwykłe dziecko. On nie lubi wakacji. On marzy jedynie o powrocie do szkoły. Ma ku temu powód - wujostwo, które sprawuje piecze nad jego wychowaniem, nie należy do najlepszych rodzin na świecie. Lecz przynajmniej jest wśród nich bezpieczny, bowiem przed trzecim rokiem dowiaduje się, że z najlepiej strzeżonego więzienia czarodziejów, Azkabanu, uciekł więzień. I wszystko wskazuje na to, że ów Syriusz Black poluje na głównego bohatera.

Ale po co ja to piszę, skoro zapewne każdy z Was doskonale zna tę historię - a przynajmniej jej ogólny szkic. Pewnie nawet już przeczytaliście, a może macie swój własny egzemplarz w domu. Czemu zatem mielibyście kupować kolejną książkę o tym samym? Z prostej przyczyny - to nie jest ta sama, dobrze znana historia, ponieważ wydźwięk tego wydania jest (w moim odczuciu) troszkę inny.

Bowiem w książce znajdziecie 115 (!!!) ilustracji. Przepięknych, bajecznych, a przy tym momentami mrocznych ilustracji, które przeniosą Was - tak jak i mnie przeniosły - do magicznego świata czarodziei. Są kolorowe i bardzo realistyczne, a przy okazji widać, że stają się z tomu na tom coraz mroczniejsze. Innymi słowy nie odstają od coraz poważniejszego klimatu zbudowanego przez Rowling.

Jim Kay nie kalkuje wydarzeń z kultowych już ekranizacji, a tworzy własne oryginalne postacie i scenografie. I tutaj muszę zrobić pokłon, ponieważ gołym okiem widać, że główni bohaterowie dorastają na kartach tej powieści. Ich twarzy stają się poważniejsze, ich rysy bardziej pociągłe. Tutaj nikt nie stoi w miejscu, wszyscy się rozwijają, tak jak rozwijają się w samej historii. Na pewno jest to niemałe wyzwanie.

Osobiście odniosłam wrażenie, że jedną historię można przedstawić w podobnych słowach, ale w różnej formie na trzy różne sposoby. Powieści J.K. Rowling, filmy Warner Bros. oraz wydania ilustrowane Jima Kay umożliwiają spojrzenia na znaną sobie historię z innej perspektywy. W książkach "zwykłych" najważniejszą rolę odgrywa nasza wyobraźnia; w filmach reżyseria i aktorzy, natomiast w wydaniach ilustrowanych - ilustracje. Dlatego też jest to nie tylko nie lada gratka dla fanów, ale też niezwykłe doświadczenie dla zwykłego mola książkowego!

Nie wspominając już o tym, że wydania ilustrowane wydawane przez Media Rodzina są PRZEPIĘKNE! Duży format wyglądem przypominający dobrze znane mi księgi baśni, twarda oprawa oraz duże, wyraziste ilustracje pełne najmniejszych szczegółów wydrukowane na sztywnych kartach. A do tego zakładka-wstążeczka oraz kapitałka dodają magii do i tak już magicznej opowieści. Ta książka będzie wyróżniała się na każdej półce z książkami. KAŻDEJ!

Z tego też powodu mogę z czystym sumieniem polecić Harry'ego Pottera i Więźnia Azkabanu. Kto pewnie zakupił tom 1 i tom 2 zapewne nie waha się ani chwili, a ci, którzy mają dopiero lekturę przed sobą - mam nadzieję, że przekonałam. Jest to idealny prezent dla kogoś bliskiego i dalekiego, dla młodego i starszego czytelnika... a przede wszystkim dla siebie! Pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika pięknych i mądrych książek!

http://wymarzona-ksiazka.blogspot.com/2017/10/harry-potter-i-wiezien-azkabanu-wydanie.html

Październik od trzech lat kojarzy mi się z tym samym - z nowymi wydaniami Harry'ego Pottera w wersji ilustrowanej. To chyba miesiąc Rowling! I będzie taki jeszcze długi czas (co mnie niesamowicie cieszy)! Tym razem przychodzę do Was z recenzją trzeciego - mojego ulubionego - tomu młodego czarodzieja w wersji ilustrowanej, czyli Harry Potter i Więzień Azkabanu!

Harry Potter...