Bóg urojony

Okładka książki Bóg urojony
Richard Dawkins Wydawnictwo: CiS popularnonaukowa
520 str. 8 godz. 40 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
The God Delusion
Wydawnictwo:
CiS
Data wydania:
2007-05-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-05-01
Data 1. wydania:
2006-01-01
Liczba stron:
520
Czas czytania
8 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788385458289
Tłumacz:
Piotr J. Szwajcer
Tagi:
religia filozofia Bóg wiara racjonalizm ateizm

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
4304 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
979
216

Na półkach: , ,

Aż strach pisać opinię o tej książce! Fala skrajności widniejąca pod nią na tym portalu przybiera kolosalne wręcz rozmiary, mieniąc się najprzeróżniejszymi odcieniami ludzkich emocji. Czy warto dokładać do tego swoje trzy grosze? Efekt i bez tego jest imponujący... Ale kiedyś obiecałam sobie, że będę pisać opinię o wszystkich przeczytanych książkach, więc zasadniczo nie ma tematu. Co prawda precedens już istnieje, jest nim "Sen nocy letniej", ale o nim zdania po prostu nie mam i średnio wiem co miałabym napisać. Głupoty zapewne.

Oj panie Dawkins, oj, bardzo oj. Obiektywizmu należnego przynajmniej częściowo literaturze popularnonaukowej w książce nie ma w ogóle i szczerze powiedziawszy w tym dopatruje się wielu z wad. Brakuje również poszanowania dla osób niepodzielających opinii Autora, co jest całkowicie należne literaturze wszelkiej i stanowi podstawę koegzystencji na tym padole, łez podobno. Poprawność polityczna poprawnością polityczną, czyli rzeczą średnią co najwyżej (jak nie negatywną,przeze mnie rzadko wymaganą od publikacji), ale nazywanie antagonistów "kretynami", czy innymi "głupkami" jest poniżej wszelkiej krytyki i każdego w miarę obiektywnego Czytelnika mocno odstrasza i zniesmacza. Jad padający na osoby religijne z kart tej książki również nie pomaga. Dawkins zdecydowanie uważa (czego nie kryje), że na szacunek trzeba sobie zasłużyć, a bycie wyznawcom danej religii nie powinno być postrzegane jako zasługa. O ile z tym drugim jak najbardziej się zgadzam, to pierwsze mnie odrzuca. Wychodzę z założenia odwrotnego: to na BRAK szacunku trzeba zasłużyć. Autor źródła wszelkiego zła doszukuje się w religii, podpierając tę tezę na przykład wojnami religijnymi nowożytnej Europy. O ile na biologii zna się na pewno, to razi brakiem znajomości realiów historycznych. Nie ma religii, nie ma wojny... Żeby to było takie proste! A weź wstydu oszczędź. Co jeszcze mogę Dawkinsowi zarzucić? Hipokryzję, przejawiającą się głównie w robieniu tego, o co oskarża religię. Dla przykładu, à propos "źródła wszelkiego zła", namiętnie uzasadnia dlaczego to ateiści są dobrymi ludźmi. Argument o ilości wojen wywołanych przez sceptyków wywołał u mnie złośliwy chichot. Poczekaj facet jeszcze z dwieście lat, gwarantuje ci, że ten stan rzeczy szybko się zmieni! Ludzie zawsze pozostają ludźmi, niezależnie od wszystkiego. A wymienianie sławnych ludzi (z zasady laureatów Nagrody Nobla, co się tak uwziął?) którzy nie wierzą w Boga może już budzić pusty śmiech, szczególnie przy podpieraniu się statystkami. "Boga urojonego" czytałam na zmianę z "Bóg nie umarł" Rice'a Broocksa i akurat tak wyszło, że takie wyliczanki z obu stron miałam okazję poczytać jednocześnie. Jak dzieci w przedszkolu; "mama też, babcia też, dziadek, wujek, siostra, a w ogóle to proszę pani!". Bardzo przekonujący argument, nie ma co. Jeszcze jedna sprawa, a później przejdę do pozytywów, obiecuję. Autor broni swoich racji z zaciętością godną uczestnika średniowiecznych krucjat (twierdząc jednocześnie, że gdyby pojawiły się przekonujące dowody im przeczące w momencie by je porzucił, ale już inna kwestia). Powiedzcie mi, bo nie rozumiem, czym ten ateizm góruje nad religią? Jak tak patrzę to i zapał ten sam, i chęć szerzenia swoich przekonań...

Po pierwszej części opinii można by się dziwić widniejącym nad nią 7 gwiazdką, co dla mnie jest oceną bardzo dobrą nie tylko z nazwy. Ale jedno muszę Autorowi przyznać: potrafi argumentować swoje stanowisko, a o to przecież chodzi. Książka jest porządna, przemyślana, odpowiada na większość kwestii podnoszonych w dyskusji o istnieniu Boga, robi to metodycznie i logicznie. Mimo słabego "środka" publikacji (zawierającego między innymi wyliczankę, czy mocno przydługie dygresje) to jest to utwór na pewno wartościowy. Osobie wychowanej w religijnym środowisku pozwala zobaczyć świat z zupełnie innej perspektywy- człowieka, który religii po prostu nie znosi i nie rozumie (nie wie, co większość ludzi na świecie w niej widzi, co ona im daje). I z tego chociażby powodu warto ją przeczytać. Ludzie religijni czasami nie potrafią zrozumieć, że ktoś najzwyczajniej w świecie może nie podzielać ich wiary. Nie nikomu na złość, nie dlatego, że jest "zły", ale po prostu dlatego, że do niego nie przemawia. Dla nich taka sytuacja często bywa czystą abstrakcją, nie z braku tolerancji czy zrozumienia, ale przez patrzenie na ateizm jako coś dalekiego. Mam kilku znajomych, którym chętnie wylałabym taki kubeł zimnej wody na głowę. Żeby uświadomili sobie, że naprawdę można. A teraz trochę o kwestii, która bardzo poprawiła wizerunek Autora w moich oczach: jest całkowicie, absolutnie i zupełnie zakochany w nauce, a dokładniej rzecz biorąc w biologii. To widać, nie musi o tym pisać. Uczucie to osobiście podzielam, choć w moim przypadku dotyczy ono trochę innych dziedzin. Ale całkowicie rozumiem ten zachwyt możliwościami ludzkiego rozumu. Nie wiem tylko czemu przeradza się w niechęć, czy wręcz nienawiść skierowaną w stronę religii.

Ogólnie nawet polecam, choć ani prosta, ani przyjemna lektura to nie jest. Ale z różnych stron pouczająca.

Aż strach pisać opinię o tej książce! Fala skrajności widniejąca pod nią na tym portalu przybiera kolosalne wręcz rozmiary, mieniąc się najprzeróżniejszymi odcieniami ludzkich emocji. Czy warto dokładać do tego swoje trzy grosze? Efekt i bez tego jest imponujący... Ale kiedyś obiecałam sobie, że będę pisać opinię o wszystkich przeczytanych książkach, więc zasadniczo nie ma...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    5 627
  • Chcę przeczytać
    5 348
  • Posiadam
    1 495
  • Teraz czytam
    444
  • Ulubione
    362
  • Chcę w prezencie
    91
  • Popularnonaukowe
    49
  • Filozofia
    34
  • Religia
    28
  • E-book
    26

Cytaty

Więcej
Richard Dawkins Bóg urojony Zobacz więcej
Richard Dawkins Bóg urojony Zobacz więcej
Richard Dawkins Bóg urojony Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne