Ta książka, jej bohaterowie, zakończenie są,dla mnie zaskoczeniem.
Nie jest, to napisane według nudnego schematu "romansidło". Jest,tu zupełnie coś innego i nie ma banalnej otoczki.
Joss jest zadziorną chłopczycą, która boryka się z mnóstwem problemów. Nie radzi sobie z nimi. Ucieka w alkohol i inne używki. Choć jej największą pasją jest baseball. To na boisku, trzymając kij baseballowy w ręce i dobijając piłkę pokazuje prawdziwą siebie. Fighterkę, która się nie poddaję. Dziewczyna zaczyna się zmieniać, gdy poznaje Wes'a, który wydobywa z niej, to, co najlepsze. Jest jej aniołem stróżem i otacza ją wiarą i wsparciem jakiego nigdy nie miała. Mam wrażenie, że Wes jest tak dobrym człowiekiem, że tylko takich chciałabym spotykać na swojej drodze. W jej świecie wszystko zaczyna podążać właściwym torem i ona czuję się dobrze sama ze sobą. I nagle dzieję się coś, co znów sprowadza ją na początek tej drogi, gdzie musi się podnieść i walczyć.
Bohaterowie z interesującą przeszłością, różnorodnymi charakterami, tajemnicami, które w tym tomie nie zostały odkryte.
Książka, która ma ciekawy początek, potem trochę się ciągnie, a na koniec zostawia człowieka poruszonego i niepewnego tego, co będzie dalej. Czekam na kolejny tom. A ten Wam, polecam.

Ta książka, jej bohaterowie, zakończenie są,dla mnie zaskoczeniem.
Nie jest, to napisane według nudnego schematu "romansidło". Jest,tu zupełnie coś innego i nie ma banalnej otoczki.
Joss jest zadziorną chłopczycą, która boryka się z mnóstwem problemów. Nie radzi sobie z nimi. Ucieka w alkohol i inne używki. Choć jej największą pasją jest baseball. To na boisku, trzymając...