"Do szczęścia wystarczyło jej,
że spełnia dobry uczynek."

Sympatyczna, czasem bardzo zabawna, książka dla dzieci.

"Do szczęścia wystarczyło jej,
że spełnia dobry uczynek."

Sympatyczna, czasem bardzo zabawna, książka dla dzieci.

Ach ta nieszczęsna dziura pod pralką ;-)) dla skarpetek jest to alternatywa, gorzej z ich właścicielami. Uciekają te nieszczęśliwe, bez pary, bez żadnych perspektyw, bo cóż warta jedna, gdy drugiej takiej samej brak...
Każda z nich maszeruje ku niesamowitej przygodzie. Niektóre wręcz robią karierę, inne doprowadzone do ładu funkcjonują w warunkach, w których czują się potrzebne.
Gdy uwolnione skarpetki zwiedzają świat, mała Be i jej mama zachodzą w głowę, gdzież one się podziewają. Nawet hydraulik nie rozwiązał tej zagadki.

Po ok. dwóch latach powróciłam do tej całkiem przyjemnej lektury. Miło było przypomnieć sobie koleje "życia" kolorowych, częstych, a już na pewno zimą niezbędnych towarzyszy każdej istoty ludzkiej.
Koncepcja niezła, jej realizacja również.
Książka prawie idealna jako lektura I-III. Prawie, ponieważ osobiście wolałabym, żeby lektury szkolne uczyły, miały mocne przesłanie.
Skarpetki zaś, traktowane są z przymrużeniem oka ;-)

Ach ta nieszczęsna dziura pod pralką ;-)) dla skarpetek jest to alternatywa, gorzej z ich właścicielami. Uciekają te nieszczęśliwe, bez pary, bez żadnych perspektyw, bo cóż warta jedna, gdy drugiej takiej samej brak...
Każda z nich maszeruje ku niesamowitej przygodzie. Niektóre wręcz robią karierę, inne doprowadzone do ładu funkcjonują w warunkach, w których czują się...

Miałam ją już w wirtualnym koszyku, słyszałam mnóstwo pozytywów na jej temat. Czasami jest tak, że dużo ludzi chwali a później się okazuje, że to jednak nie to, a bo współpraca czy inne takie - takie. Ja jestem szczera w swoich recenzjach. I jak mi się nie podoba no to nie. Gust też mogę mieć specyficzny, faktycznie.

Poszłam tam, gdzie zawsze :-D (biblioteka). I czekała na mnie! To biorę! Okazała się strzałem w dziesiątkę, bo już po pierwszym rozdziale szukałam dziury pod pralką (kto czytał ten wie, zdradzać nie będę!).

W książce poznajemy dziesięć skarpetek a każda z nich przeżywa swoją własną przygodę. Uciekają z domu małej Basi i jej rodziców w poszukiwaniu lepszego życia. Pragną one jakieś zmiany. Czytamy o skarpetkach kolorowych prawych oraz lewych a każda z nich ma inną osobowość.

Autorka napisała książkę w taki sposób, że ciężko ją odłożyć po jednym rozdziale. Mimo, że każdy dotyczy osobnej przygody i nie łączy się z poprzednim. Są tutaj elementy kryminału, polityki, obyczajówki. To połączenie bawi, uczy i wzrusza. Jedna ze skarpetek zmieniła świat na lepsze, bo została dobrym politykiem, natomiast inna stała się mysią mamą ratując mysie sieroty.

Możemy się tutaj śmiać lub uronić łzę jak w przypadku rozdziału zatytułowanego „opowieść o skarpetce czwartej, która otuliła stopę bezdomnego będącego… nie powiem kim – przeczytaj, to się dowiesz!” lub „Opowieść o skarpetce pierwszej, która wygrała casting, zdobyła rolę w popularnym serialu i została prawdziwą gwiazdą”. Moje ulubione rozdziały.

Jedyna rzeczą, która mi się tu nie podoba to określanie Basi mianem małej Be. Dlatego czytałam sobie Basia :D Ale to taka mini, mini drobnostka. Reszta jest świetna. Ilustracje? Jedne z najlepszych! Kolorowe i z poczuciem humoru. Ekstra! Uzupełniały całość.

@fenek_czyta

Miałam ją już w wirtualnym koszyku, słyszałam mnóstwo pozytywów na jej temat. Czasami jest tak, że dużo ludzi chwali a później się okazuje, że to jednak nie to, a bo współpraca czy inne takie - takie. Ja jestem szczera w swoich recenzjach. I jak mi się nie podoba no to nie. Gust też mogę mieć specyficzny, faktycznie.

Poszłam tam, gdzie zawsze :-D (biblioteka). I czekała...

takie lektury w podstawówce to ja mogłam mieć.

takie lektury w podstawówce to ja mogłam mieć.

Czy macie wrażenie, że Wasza pralka zjada skarpetki? My, podobnie jak Mama i mała Be, wiecznie znajdujemy po praniu pojedyncze skarpetkowe sztuki, które potem zalegają w szufladach. Ale gdzie podziewają się te zagubione? Odpowiedź na to pytanie kryje się w książce Justyny Bednarek pt. „Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych)” wydanej przez Wydawnictwo Poradnia K.
🧦🧦
Sposób, w jaki otulistópki znudzone życiem w koszu z brudami zmierzają do równoległych światów zaskakuje, ale jeszcze ciekawsze okazują się przygody z ich udziałem. Dziesięć różnych historyjek z życiorysu lewych lub prawych skarpetek należących do wszystkich członków rodziny umili czas małym i dużym czytelnikom, zwłaszcza, że skarpetki znane są wyłącznie z dobrych uczynków.
🧦🧦
Różnorodność przygód, kolorów i materiałów, z których wykonano skarpetki sprawia, że każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie. I choć rzeczywiście Nasi bohaterowie uciekającą z domu, to głównie po to, by czynić dobro dla siebie i innych. Z tego powodu lektura wspomnianej książki jest też dla młodych czytelników lekcją tego, jak dostrzegać potrzeby innych i jak pomagać, na miarę swoich możliwości. Bo Nasze dzieci tak jak skarpetki mogą przebojem zdobywać świat.
🧦
Jako miłośnicy twórczości Justyny Bednarek, pięknych ilustracji stworzonych przez Daniela de Latour i przygód skarpetkowych bohaterów jesteśmy zachwyceni również i tą pozycją, co oznacza, że z pewnością zakupimy następne książki do kolekcji opowieści o Naszych tekstylnych przyjaciołach.
🧦🧦
PS. Do tej pory winą za stratę skarpetek obciążaliśmy suszarkę, a tu takie zaskoczenie…😀

Czy macie wrażenie, że Wasza pralka zjada skarpetki? My, podobnie jak Mama i mała Be, wiecznie znajdujemy po praniu pojedyncze skarpetkowe sztuki, które potem zalegają w szufladach. Ale gdzie podziewają się te zagubione? Odpowiedź na to pytanie kryje się w książce Justyny Bednarek pt. „Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych)” wydanej...

Pierwsza część cyklu o skarpetkach a zarazem lektura syna z 2 klasy. Spotkałem się wcześniej z tą seria gdyż wypożyczyłem już któraś cześć w bibliotece i czytałem synowi któremu sir podobała. Teraz również bawiliśmy się przy czytaniu dobrze. Z 10 opowieści nie wszystkie były bardzo dobre ale i znalazły się też super przemyślane. Takie lektury mi się podobają.

Pierwsza część cyklu o skarpetkach a zarazem lektura syna z 2 klasy. Spotkałem się wcześniej z tą seria gdyż wypożyczyłem już któraś cześć w bibliotece i czytałem synowi któremu sir podobała. Teraz również bawiliśmy się przy czytaniu dobrze. Z 10 opowieści nie wszystkie były bardzo dobre ale i znalazły się też super przemyślane. Takie lektury mi się podobają.

Wszystko przemyślane, trzeba "mieć głowę " żeby takie historie wymyślić 😊

Wszystko przemyślane, trzeba "mieć głowę " żeby takie historie wymyślić 😊

Historie zagubionych skarpetek są zakręcone, nietuzinkowe, pełne humoru i pomysłów.
Kto by pomyślał, że skarpetka-uciekinierka może zostać prawdziwą gwiazdą serialu, mysią mamą, politykiem czy prywatnym detektywem.
Oto jak ze zwykłych rzeczy można wykreować niesamowite przygody. Cudowna wyobraźnia! Czytałam książkę mojemu 7 latkowi, ale mój starszy 10 latek za każdym razem przyłączał się do słuchania (chociaż sam ją też już czytał).
Z pewnością sięgniemy po kolejne części.

Historie zagubionych skarpetek są zakręcone, nietuzinkowe, pełne humoru i pomysłów.
Kto by pomyślał, że skarpetka-uciekinierka może zostać prawdziwą gwiazdą serialu, mysią mamą, politykiem czy prywatnym detektywem.
Oto jak ze zwykłych rzeczy można wykreować niesamowite przygody. Cudowna wyobraźnia! Czytałam książkę mojemu 7 latkowi, ale mój starszy 10 latek za każdym razem...

Pomysł fajny i dzieciom osobiście się książka podobało. Ja jako osoba dorosła już inaczej spostrzegam wymyślony świat, jednak jest to dość normalne gdyż nawet oglądając bajki czy filmy z lat dziecięcych mnie wtedy zachwycały natomiast dzisiaj już tak nie jest.

Pomysł fajny i dzieciom osobiście się książka podobało. Ja jako osoba dorosła już inaczej spostrzegam wymyślony świat, jednak jest to dość normalne gdyż nawet oglądając bajki czy filmy z lat dziecięcych mnie wtedy zachwycały natomiast dzisiaj już tak nie jest.

Pomysł niewyobrażalnie fajny. Jedna z rymowanek poprawia mi humor - nie zdradzam, proponuję sięgnąć do tej książki. Generalnie lektura obowiązkowa, także dla starszych i przede wszystkim dla rozrywki.

Pomysł niewyobrażalnie fajny. Jedna z rymowanek poprawia mi humor - nie zdradzam, proponuję sięgnąć do tej książki. Generalnie lektura obowiązkowa, także dla starszych i przede wszystkim dla rozrywki.