"Graf Zero" jest drugą częścią "Trylogii ciągu", stworzonej przez Williama Gibsona. Podchodząc do tej lektury należy mieć na uwadze, że książka powstała w roku 1986, a świadomość tego faktu może silnie wpływać na odbiór jej treści. Czytając "Grafa Zero" obecnie i traktując go jako powieść współczesną mamy niewielkie szanse na czerpanie przyjemności z lektury, bowiem autorowi wyraźnie brakuje talentu literackiego. Opisów otoczenia praktycznie nie ma i trzeba nie lada wyobraźni, żeby zwizualizować sobie miejsca zdarzeń. Całość jest chaotyczna i niespójna, a fabuła rwie się jak pajęczyna. Można się dokładnie wczytywać w każde zdanie, a i tak ciężko jest odkryć sens tego, co autor miał na myśli. Po skończeniu książki w zasadzie dalej nie do końca wiadomo, o co chodziło, kto jest kim, dla kogo pracuje i o co się właściwie stało.

William Gibson bez wątpienia posiada ogromną wyobraźnię i zdolność do kreowania futurystycznego świata cyberpunk, którego z resztą jest prekursorem. Jeśli zdamy sobie sprawę z faktu, że powieść powstała 30 lat temu, kiedy komputery osobiste stawiały swoje pierwsze kroki, a świat wykreowany przez autora stał się inspiracją do rozwoju całego gatunku, odbiór "Grafa Zero" i całej "Trylogii ciągu" zmienia się całkowicie. To prawda, że William Gibson nie ma za grosz talentu literackiego i nie potrafi słowami dobrze opisać świata przedstawionego, ale to właśnie jego dzieło - tak niezdarnie i marnie naszkicowana trylogia, której częścią jest "Graf Zero" - stało się początkiem całego gatunki literackiego, filmowego, komputerowego, tj. cyberpunku. Bez tych książek dzisiaj pewnie nie byłoby gier RPG jak "Shadowrun", filmów jak "Matrix", oraz całej masy innych książek tego gatunku.

Warto przeczytać "Grafa Zero" choćby po to, żeby wiedzieć, od czego się wszystko zaczęło. Patrząc z punktu widzenia czytelnika z roku 2017 książkę tę ocenił bym jako marną, natomiast w 1986 byłaby ona wybitna.

"Graf Zero" jest drugą częścią "Trylogii ciągu", stworzonej przez Williama Gibsona. Podchodząc do tej lektury należy mieć na uwadze, że książka powstała w roku 1986, a świadomość tego faktu może silnie wpływać na odbiór jej treści. Czytając "Grafa Zero" obecnie i traktując go jako powieść współczesną mamy niewielkie szanse na czerpanie przyjemności z lektury, bowiem...