''Rodzinne rewolucje'' to kolejny debiut, który zainteresował mnie swoim opisem. Przeczytałam o tej książce kilka opinii, które jeszcze bardziej zachęciły mnie do jej przeczytania. Jak już wspominałam nie raz, lubię takie lekkie książki, które są idealne na jeden czy dwa wieczory. Z tą pozycją również miło spędziłam czas.

Dominika to trzydziestolatka, która jest zadowolona ze swojego życia. Ma ustabilizowaną sytuację finansową, dobrą pracę i żyje się jej naprawdę wygodnie. Nie czuje potrzeby wiązania się z kimś, ale gdy jej matka Zofia zaczyna martwić się jej brakiem zainteresowania mężczyznami, Dominika analizuje swoją sytuację. Zastanawia się czy ma to związek z rozwodem jej rodziców, czy odejście ojca miało na to wpływ. Sytuacja się zmienia, kiedy matka Dominiki ponownie wychodzi za mąż. Jej mąż Janek również ma dorosłe już dziecko. Nikt nawet nie przypuszcza ile ten ślub przyniesie zmian w życiu bohaterów. Zosia i Janek przekonują się, że często wygłaszane zdanie: ''Małe dzieci - mały kłopot, duże dzieci - duży kłopot'' rzeczywiście ma sens.

Autorka bardzo dobrze wykreowała swoich bohaterów. Chociaż mamy tutaj narrację trzecioosobową to każda z postaci jest tutaj dokładnie opisana i możemy każdą z nich dobrze poznać. Dominika to nowoczesna kobieta, która lubi swoją pracę w kancelarii adwokackiej. Ma dobre relacje z bratem i matką, ale o swoim ojcu nie chce nawet słyszeć. Kiedy jej rozwiedziona matka wiąże się z Jankiem wiele zaczyna się zmieniać. Dominika akceptuje nowego męża swojej matki i wydawać by się mogło, że żadne kłopoty nie mogą mieć miejsca. Zofia i Janek to dojrzali ludzie, których również bardzo polubiłam. To tacy ciepli i pozytywni bohaterowie, którzy układają swoje życie na nowo i od początku się im w tym kibicuje. Starają się stawiać czoła problemom, ale nie zawsze wszystko idzie po ich myśli. Wspierają swoje dzieci, ale nie chcą za bardzo ingerować w ich życie, bo nie raz już się przekonali, że może to przynieść odwrotny skutek. Poznajemy również Czarka - brata Dominiki, Artura - syna Janka, byłą żonę Janka, jej nową rodzinę oraz kilku innych bohaterów. Każda z tych postaci wnosi coś do tej historii i o każdej z nich z przyjemnością czytałam.

To taka przyjemna i jednocześnie poruszająca poważne tematy książka, której nie można odmówić tego, że potrafi wciągnąć i zainteresować czytelnika. Autorka wykreowała takich bohaterów, których z chęcią bym poznała naprawdę. Stworzyła ciekawą historię, poruszyła temat rozbitych rodzin, rozwodów i patchworkowej rodziny. Ukazała nam również, że nie wszystko w życiu toczy się tak jak byśmy tego oczekiwali, że życie potrafi nas zaskoczyć i trzeba czasem zmienić swoje priorytety i otworzyć się na nowe doświadczenia. Styl autorki jest naprawdę lekki, mamy tutaj ciekawe dialogi i dynamiczną akcję. Z dużym zainteresowaniem śledziłam losy bohaterów i mocno im kibicowałam. Chociaż domyślałam się jakie będzie zakończenie to nie zepsuło mi to przyjemności z czytania tej książki.

''Rodzinne rewolucje'' to pozytywna i trochę humorystyczna książka, ale przede wszystkim bardzo życiowa. Potrafiła mnie wciągnąć, a czasem też zaskoczyć. Myślę, że wiele osób może utożsamić się z Dominiką. Z łatwością można wczuć się w losy bohaterów i poznać ich uczucia. Autorka świetnie przedstawiła nam relacje panujące pomiędzy poszczególnymi postaciami, w intrygujący sposób opisała nam ich życie. Z przyjemnością zagłębiłam się w tę historię. To opowieść o miłości, codzienności, rodzinnych problemach, o zmianach i o tym, że nie wszystko da się zaplanować i przewidzieć. Spodobała mi się ta pozycja i myślę, że jeśli lubicie takie klimaty to jest duża szansa, że książka przypadnie Wam do gustu. Czekam na kolejne książki autorki, po które z chęcią sięgnę.

''- Po prostu postanowiłam spróbować i zobaczyć, co z tego wyniknie - powiedziała wobec tego.
- Bardzo dobrze zrobiłaś - zgodziła się Zosia. - Czasami trzeba spróbować, żeby wiedzieć, co dalej.
- Zwłaszcza jeśli się nie ma doświadczenia - dodała Nika.''

http://czytam-wszystko.blogspot.com

''Rodzinne rewolucje'' to kolejny debiut, który zainteresował mnie swoim opisem. Przeczytałam o tej książce kilka opinii, które jeszcze bardziej zachęciły mnie do jej przeczytania. Jak już wspominałam nie raz, lubię takie lekkie książki, które są idealne na jeden czy dwa wieczory. Z tą pozycją również miło spędziłam czas.

Dominika to trzydziestolatka, która jest zadowolona...