Galeria złamanych piór
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2005-02-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2005-02-01
- Liczba stron:
- 409
- Czas czytania
- 6 godz. 49 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-89011-32-8
Galeria złamanych piór to świetna pozycja dla wszystkich, którym chodzi po głowie pomysł na książkę.
Pod tym metaforycznym tytułem (metafory są niebezpieczne!) kryje się bardzo oryginalny poradnik na temat „Jak już musisz – to pisz”. Autor – uznany i publikujący od dwudziestu lat pisarz – w krótkich felietonach stara się przybliżyć ewentualnym kolegom po piórze pułapki tego zawodu i tej – dla idealistów – drogi zarobkowania. Kochani! – mówi. – Nie ma lekko! Albo ciężko pracujecie przez kilkanaście lat, albo… kupicie moją książkę i może zostaniecie stolarzem?
Czy jesteś dobrym materiałem na pisarza? Sprawdź!
Nie chcesz pisać? Przeczytaj dla świetnego humoru i stylu autora!
Zbiór felietonów, publikowanych w „Feniksie” i „Science Fiction” oraz trzy niepublikowane krótkie opowiadania.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 264
- 195
- 73
- 10
- 9
- 4
- 4
- 3
- 2
- 2
Cytaty
Jeśli ktoś siada do pisania z myślą "Podzielę się spostrzeżeniem" albo "Opowiem o wydarzeniu, które miało miejsce..." - powinien od razu przestać. Należy powiedzieć sobie "Opowiem o człowieku, który...". [...] Czytelnika obchodzi tylko on sam, musi więc zobaczyć w opowiadaniu człowieka, w tym człowieku zaś siebie. Gdy zobaczy - wtedy można poprowadzić go do gwiazd.
Opinia
Nasz rodzimy rynek obfituje w książki, które wyszły kiedyś jednym nakładem i dziś w pierwszym obiegu są niedostępne. Pewnie każdy z Was taką perełkę na swojej liście ma - czy to nazwiemy "poszukuję/ chcę mieć", czy "do kupienia" czy oryginalniej. W tym przypadku poprzeczka postawiona była jeszcze wyżej - książka "Galeria złamanych piór" jest niedostępna w żadnym z salonów Empik, Matras, czy księgarniach internetowych, w obiegu wtórnym pojawiająca się również sporadycznie. Nic, tylko chwycić w łapę "przeddzidzie śróddzidzia", założyć wygodne buty i wyruszyć na "tour de antykwariat" z nadzieją, że się poszczęści.
Zbiór felietonów publikowanych niegdyś w magazynie fantastycznym "Feniks" jest jedną z takich książek. Feliks W. Kres, pisarz znany między innymi dzięki cyklowi powieściowemu ze świata Szerni i Szereru, tym razem serwuje czytelnikowi oryginalny, daleki od przygłupich i wyssanych z palca rad poradnik poświęcony zawodowi pisarza i pisarstwu - temu "do szuflady" i temu "dla zarobku".
Sama książka o metaforycznym [i co za tym idzie - niebezpiecznym! Dlaczego należy zachować ostrożność? Tego dowiecie się z owej publikacji!] tytułem dzieli się na 3 części: "Kącik złamanych piór", "Galerię osobliwości" oraz "Przyganiał kocioł garnkowi - albo czy to prawda, że szewc bez butów chodzi".
Nie wszyscy młodzi twórcy mają kogoś, kto przysiadłby nad ich tekstami, przemyślał i napisał swoje odczucia w sposób rzetelny - konstruktywnie wytykając błędy, chwaląc dobre aspekty i proponując rozwiązania. Tak, o takich "żuczków" trudno, poczułam na własnej skórze. Czasami sama widzę, że z tekstem jest coś "nie halo" i zastanawiam się co, więc piszę do czytających książki znajomych. Sława i chwała, gdy ktoś mi napisze coś w stylu: "Hej Gośka. Twój tekst jest dobry/ do niczego [niepotrzebne skreślić], ponieważ... Musisz popracować nad...." - wtedy wiem jak nakierunkować pracę. Gwoździem do trumny jest natomiast pochwalenie tekściarza za kiepskie wypociny - "bo jeszcze kolega/ koleżanka się weźmie i obrazi, a na co mnie konflikt?". O ewentualnych formach takich komentarzy już wspominać nie będę - bo to oddzielny temat.
Na tym i na wielu innych aspektach tworzenia tekstów skupia się Feliks W. Kres. Czyta nadesłane do niego teksty, ocenia je, proponuje kierunek, w którym trzeba podążyć, by w przyszłości wypociny danego delikwenta miały przysłowiowe "ręce i nogi". Jeśli twórca [bądź "tfurca"] nadziei nie przejawia, autor nie boi się mu tego wypomnieć. Swoistym "dekalogiem" podsumowuje Kres pierwszą część felietonów pod wdzięcznym tytułem "Kącik złamanych piór".
Druga część książki - "Galeria osobliwości" - nabiera bardziej dyskusyjnego charakteru. Kres przedstawia czytelnikom teksty dziwne, niedorzecznie - nie stroniąc również od pokazywania sytuacji i poglądów kuriozalnych [przykładowo: "Nie kupuję tej gazety, dla której pan pracuje, ale wysyłam swoje wypociny. Gazety i tak nie kupię, więc swoje uwagi proszę mi przesłać pocztą, załączam znaczek." Człowieku, umarłeś w butach, a czytelnicy mieli z tego kupę śmiechu].
No i trzecia, przy tak wielu napomnieniach, uwagach i słowach krytyki pisanych przez Feliksa W. Kresa; wręcz niezbędna. Bo budowanie teorii literatury bez podawania przykładów jest tak samo sensowne jak dawanie obietnic bez pokrycia. W części "Przyganiał kocioł garnkowi - albo czy to prawda, że szewc bez butów chodzi" otrzymujemy trzy teksty: "Zabity" [znany niektórym czytelnikom z pierwszego tomu zbioru "Niech żyje Polska. Hura!", wbijająca w fotel historia ateisty zamordowanego w trakcie spaceru z żoną, który próbuje sobie wszystko po śmierci poukładać], "Miód dla Emiry" [historia mężczyzny podróżującego z inteligentną i umiejącą mówić kotką lubiącą słodycze] oraz zawierająca ledwie trzy miniaturka "Różowa sukienka", która wzbudziła nie tylko mój zachwyt. Pokazałam tekst także koleżankom na uczelni.
Kilka dni temu wróciłam do domu z poczty, zachwycona przyciskaną kurczowo do piersi książką o białej okładce, na której Andrzej Łaski umieścił stalówkę zatopioną w bursztynie - zupełnie jakby była martwym owadem, który znalazł się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiedniej porze. Poetyckie i intrygujące, jak sam tytuł książki.
Dzidę odstawiam w kąt, jeszcze raz kartkuję przewodnik i przeglądam fragmenty krzyczące o tym, jak nie należy pisać książki. Przyznaję się szczerze, z tych felietonów nauczyłam się naprawdę wiele o sztuce pisania tekstów i polecam tę książkę innym - nie tylko osobom szykującym swój debiut, lecz każdemu, kto chciałby się czegokolwiek o pisarskim fachu i sztuce posługiwania się językiem polskim dowiedzieć. Zamykam książkową wersję tego cyklu felietonów, a na twarzy gości uśmiech. Udało mi się upolować prawdziwą perełkę.
Tekst umieszczony również na blogu pod adresem:
http://zapiski-z-przypomnianych-krain.blogspot.com/2013/05/galeria-zamanych-pior-jak-nie-nalezy.html
Nasz rodzimy rynek obfituje w książki, które wyszły kiedyś jednym nakładem i dziś w pierwszym obiegu są niedostępne. Pewnie każdy z Was taką perełkę na swojej liście ma - czy to nazwiemy "poszukuję/ chcę mieć", czy "do kupienia" czy oryginalniej. W tym przypadku poprzeczka postawiona była jeszcze wyżej - książka "Galeria złamanych piór" jest niedostępna w żadnym z salonów...
więcej Pokaż mimo to