Pierwsze spotkanie z Annę Rogozińską w jej powieści „Słodkich snów, Anno”,przypadło mi bardzo do gustu.
Podobnie jak w pierwszej części,bohaterka prowadzi śledztwo dziennikarskie. Syn znanego polityka poniósł śmierć wypadając z balkonu w sylwestrową noc. Czy było to samobójstwo przypadek, czy celowe działanie? Ojciec nie wierzy w przypadkową śmierć swojego dziecka, wyklucza też samobójstwo. Anna stara poznać prawdę . W międzyczasie giną następni uczestnicy spotkania sylwestrowego.
Wychodzą kolejno na światło dzienne nowe fakty, okazuje się iż mężczyźni eksperymentowali z dopalaczami. Ukazanie tak ważnego tematu, jakim jest używanie dopalaczy jako substancji niebezpiecznej dla zdrowia i życia jest wskazaniem, jakie są konsekwencje bagatelizowania tego tematu.

"Sprawdziłem dane z całej Polski. W ciągu ostatniego miesiąca gwałtownie przybyło śmiertelnych ofiar dopalaczy...... Co gorsza.wydaje się, ze ofiar przybywa w postępie geometrycznym.Obawiam się, że za kilka miesięcy będziemy mówić o czymś w rodzaju epidemii" [280 str].

Pierwszą część z Anną Rogozińską przeczytałam jednym tchem i podobnie było z drugą częścią , książka jest wciągająca i trzymająca w napięciu.
Pozostaje czekać na następną część aby śledzić poczynania dzielnej dziennikarki.
POLECAM !!!

Pierwsze spotkanie z Annę Rogozińską w jej powieści „Słodkich snów, Anno”,przypadło mi bardzo do gustu.
Podobnie jak w pierwszej części,bohaterka prowadzi śledztwo dziennikarskie. Syn znanego polityka poniósł śmierć wypadając z balkonu w sylwestrową noc. Czy było to samobójstwo przypadek, czy celowe działanie? Ojciec nie wierzy w przypadkową śmierć swojego dziecka,...