Sekret, którego nie zdradzę
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Rizzoli/Isles (tom 12)
- Tytuł oryginału:
- I know a secret
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2017-10-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-10-25
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381250399
- Tłumacz:
- Andrzej Szulc
W kolejnej powieści z serii opowiadającej o detektyw Jane Rizzoli i lekarce sądowej Maurze Isles, która stała się inspiracją dla emitowanego na antenie TNT serialu Partnerki, prowadzący śledztwo kobiecy duet będzie musiał zmierzyć się z bestialskim morderstwem producentki popularnych horrorów.
Jane Rizzoli i Maura Isles w swoim życiu widziały niemal wszystko. Można by się spodziewać, że nic ich nie zaskoczy, a jednak tym razem miejsce zbrodni nie przypomina niczego, z czym kiedykolwiek miały do czynienia. Bez wątpienia leżąca na łóżku młoda kobieta jest martwa, choć na pierwszy rzut oka wygląda tak, jakby właśnie drzemała. Jest jednak drobny szczegół… Zabójca pokusił się o makabryczny żart, umieszczając gałki oczne ofiary na jej dłoni, co niepokojąco przypomina kadr rodem z produkowanych przez nią horrorów. Bardziej przerażające od samego widoku jest jednak to, że zapytana o przyczynę śmierci Maura nie potrafi znaleźć właściwej odpowiedzi. Czy to możliwe, by jakiś obsesyjny fan odgrywał sceny z filmów grozy?
Kiedy kilka dni później zostają odnalezione zwłoki mężczyzny, Jane i Maura zyskują pewność, że poszukiwany szaleniec morduje według pewnego klucza. Jego odkrycie pozwala policji przewidzieć, kiedy dojdzie do kolejnego zabójstwa i jaka śmierć spotka ofiarę. Okazuje się, że morderca wybrał już nawet swój następny cel. Ta kobieta jest jedyną osobą, która może pomóc Jane i Maurze go złapać. Ukrywa jednak mroczną tajemnicę, której nawet w obliczu zagrożenia nie zamierza zdradzić…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 4 658
- 2 002
- 773
- 216
- 82
- 79
- 55
- 54
- 38
- 37
Opinia
Praprzyczyna
Każda kolejna odsłona danego cyklu jest nie lada wyzwaniem dla samego autora. Musi on nie tylko stworzyć coś nowego, co nie będzie wielokrotnym powtórzeniem danego schematu, ale również usatysfakcjonować zarówno stałych czytelników jego twórczości oraz zaskarbić serca nowych. Rzeczą zrozumiałą jest, że nie zawsze kolejna następna pozycja danego cyklu jest lepsza od poprzedniej. W przypadku „Sekretu, którego nie zdradzę” owszem otrzymaliśmy zgrabne połączenie wszystkich postaci, sukcesywnie i klarownie odsłaniającą się prawdę, aurę tajemnicy oraz ociekające krwią sceny, ale można odnieść wrażenie, że Tess Gerritsen nie zrobiła nic nadzwyczajnego. Jest zbrodnia, jest śledztwo, są problemy osobiste głównych bohaterów, itd. ot kolejne elementy schematu gatunkowego. Jednakże styl z jakim autorka stworzyła niniejszą powieść, dodatkowo uzupełniając go o nutkę grozy, sprawia, że powieść nie wybitna, lecz napisana poprawnie w swym gatunku, po prostu przykuwa uwagę i czyta się ją z przyjemnością.
Ginie młoda dziewczyna – producentka filmowa. Znaleziona w swoim łóżku, wygląda jakby właśnie zapadła w sen. Kiedy jednak podejdziemy bliżej, okazuje się, że coś jest nie tak – w końcu ludzie, przeważnie, nie trzymają w dłoniach swoich gałek ocznych, a ich pierś unosi się lekko. Dziewczyna nie żyje, co stanowi jakiś problem, który jednak pogłębia się z każdą chwilą, gdyż Maura Isles – kobieta, która czyta w martwych ciałach jak w otwartych księgach – nie potrafi wskazać przyczyny śmierci młodziutkiej denatki. Okazuje się, że oczy wyłupione zostały już po śmierci i zupełnie nic nie wskazuje na to, by ofiara się broniła.
Kiedyś Tess Gerritsen została szumnie okrzyknięta królową thrillerów medycznych. Owszem w przypadku pierwszych powieści z cyklu o doktor Maurze Isles oraz detektyw Jane Rizzolli, ten przymiotnik – „medyczne”- jak najbardziej był uzasadniony, lecz wraz z upływem lat styl autorki ewoluował, więc można napisać, że tworzy po prostu wciągające thrillery. We współczesnej literaturze kryminalnej, aby o danej powieści było głośno, albo musi epatować przeróżnymi zbrodniami, niekiedy ocierając się o wynaturzenie, albo musi cechować się częstymi zwrotami akcji, zawiłą fabułą, albo bohaterowie należą do nietuzinkowych, bądź też zakończenie wywraca rozumowanie powieści o sto osiemdziesiąt stopni. W przypadku powieści Tess Gerritsen śmiało można napisać, że autorka poniekąd znalazła złoty środek, umieszczając po trochu z każdej z wyżej wymienionych cech w swych powieściach, różnicując je większą ilością, któregoś z elementów. Chyba ta stałość odpowiedniego stylu sprawia, że książki Gerritsen są tak poczytne.
W przypadku „Sekretu, którego nie zdradzę” również otrzymamy ciekawe wprowadzenie, interesującą fabułę, pojawiające się i znikające wątki oraz skrupulatnie prowadzone śledztwo, a to wszystko owiane aurą tajemnicy. Co na pewno cieszy, to fakt, że wraz z kolejnymi rozdziałami obserwujemy, jak poszczególne elementy układanki zaczynają do siebie pasować, a sprawa co raz bardziej nawiązuje do przeszłych wydarzeń. Niewątpliwie to co należy przyznać twórczości Tess Gerritsen to fakt, że czytelnik może być świadomym uczestnikiem dochodzenia, tzn. na podstawie podanych przez autorkę faktów, może próbować domyślić się, kto jest odpowiedzialny za daną zbrodnię. Jednym słowem nie musi czekać na łaskawe zaserwowanie wszystkiego przez autora pod koniec powieści, nie musi czekać na rewelacje w zakończeniu, czy też obserwować przez całą powieść pościgu między policją a znanym czytelnikom sprawcą, jak to ma miejsce w niektórych powieściach. Dzięki takiemu współgraniu z tokiem powieści, w przypadku twórczości Tess Gerritsen, czytelnik ma możliwość rewidować swe poglądy w trakcie lektury. Jak to wypada w odniesieniu do „Sekretu, którego nie zdradzę”? Cóż, zależne jest to od stopnia „wsiąknięcia” w kryminały, obeznany czytelnik szybko zorientuje się, co tak naprawdę mogło wydarzyć się w przeszłości oraz kto może być odpowiedzialny za zbrodnie. Chociaż w przypadku jednej osoby otrzymamy spore zaskoczenie. Jednak również mało wprawieni czytelnicy dostrzegą pod koniec powieści, że autorka zaserwowała zbyt łatwe tropy i chyba ta łatwość zakończenia psuje nie co odbiór powieści. Owszem finał jest dramatyczny, nostalgiczny oraz przynosi smutne refleksje, lecz nie zmienia to faktu, że jest na poły przewidywalny.
Dwa zasadnicze aspekty odróżniają „Sekret, którego nie zdradzę” od innych powieści z cyklu. Pierwszym jest nawiązanie do grozy i nie chodzi tu tylko o same zbrodnie, czy sceny rozgrywające się w prosektorium. Takich scen w powieściach Gerritsen nie brakuje i jak na lekarkę przystało, czyni to z iście anatomiczną precyzją, więc miłośnicy mocniejszych wrażeń, w jej powieściach również znajdą coś dla siebie. Wcześniej wspomniane nawiązanie dotyczy atmosfery grozy, która przewija się przez cała powieść, ale również horrorów, jako wyznacznika jednego z elementów naszej kultury. W podziękowaniu autorka sama wyznaje, że filmy grozy są dla niej osobiście ważne, więc autorskie analizy znanych horrorów i częstych nawiązań do klasyki są oczkiem puszczonym do miłośników tego gatunku.
Drugim widocznym aspektem to fakt, że „Sekret, którego nie zdradzę” stoi pod znakiem fabularności, tzn. najwięcej w nim jak dotychczas elementów dotyczących wątków osobistych naszych bohaterów. Oczywiście, zwłaszcza w przypadku cykli nie samym kryminałem czytelnik żyje, również otoczka fabularna jest wszech miar potrzebna. Z punktu stałego czytelnika wątki w niniejszej książce są istotne, pozwalają zorientować się jak przebiega i może przebiec życie naszych bohaterów, natomiast z punktu nowego czytelnika są jedynie odskocznią od części kryminalnej. Chociaż wątek dotyczący Maury Isles oraz jej matki, a wręcz jego prawdopodobnie zakończenie przykuje uwagę obydwu grup.
„Sekret, którego nie zdradzę” silnie nawiązuje do przeszłości, pokazuje, że raz podjęte decyzje mogą wywrzeć ogromy wpływ na przyszłość nawet tą bardzo odległą. Wszystko ma swoją praprzyczynę, czasami nie zdajemy sobie sprawy, czy też ignorujemy fakt, że nawet błahe powody, czy też wydarzenia mogą spowodować taki ciąg przyczynowo skutkowy, który zaowocuje niewyobrażonymi zdarzeniami. Autorka porusza jeszcze coś bardzo istotnego, czyli naturę zła. Czy czasami stajemy się źli pod wpływem wydarzeń? Czy mamy przebłyski zła? Czy są ludzie, którzy rodzą są źli? Po przeczytaniu „Sekretu, którego nie zdradzę” wysnuwa się wniosek twierdzący. W każdym z nas tkwi cząstka dobra i zła, lecz niektórzy rodzą się z przewagą zła, lecz wówczas od otaczającego środowiska zależy czy się uwidoczni. Jednak Gerritsen podsuwa jeszcze jeden straszny wniosek, a mianowicie istnieją jednostki, które są złem wcielonym od urodzenia, bez względu na wpływ środowiska, wówczas twierdzenie –„że to tylko dziecko” – nie jest żadnym usprawiedliwieniem.
Podsumowując, jak najbardziej wciągająca, poprawnie napisana ze świetnym stylem powieść, przynosząca wiele rozmyślań. Starzy wyjadacze kryminałów obniżą jej ocenę ze względu na przewidywalność niektórych końcowych wątków, świeżutkim czytelnikom się spodoba, więc dadzą górnolotne oceny, dzięki czemu ogólna ocena powieści dorówna innym książkom z cyklu.
Praprzyczyna
więcej Pokaż mimo toKażda kolejna odsłona danego cyklu jest nie lada wyzwaniem dla samego autora. Musi on nie tylko stworzyć coś nowego, co nie będzie wielokrotnym powtórzeniem danego schematu, ale również usatysfakcjonować zarówno stałych czytelników jego twórczości oraz zaskarbić serca nowych. Rzeczą zrozumiałą jest, że nie zawsze kolejna następna pozycja danego cyklu...