Sekret, którego nie zdradzę

Okładka książki Sekret, którego nie zdradzę
Tess Gerritsen Wydawnictwo: Albatros Cykl: Rizzoli/Isles (tom 12) kryminał, sensacja, thriller
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Rizzoli/Isles (tom 12)
Tytuł oryginału:
I know a secret
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2017-10-25
Data 1. wyd. pol.:
2017-10-25
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381250399
Tłumacz:
Andrzej Szulc

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Czternaście nocy Margaret Atwood, Joseph Cassara, Sylvia June Day, Emma Donoghue, Diana Gabaldon, Tess Gerritsen, John Grisham, Mira Jacob, Erica Jong, Celeste Ng, Mary Pope Osborne, Douglas Preston, Alice Randall, Ishmael Reed, Nafissa Thompson-Spires, Meg Wolitzer
Ocena 8,2
Czternaście nocy Margaret Atwood, Jo...
Okładka książki Studentka Gary Braver, Tess Gerritsen
Ocena 6,8
Studentka Gary Braver, Tess G...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
724 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
870
686

Na półkach:

Praprzyczyna

Każda kolejna odsłona danego cyklu jest nie lada wyzwaniem dla samego autora. Musi on nie tylko stworzyć coś nowego, co nie będzie wielokrotnym powtórzeniem danego schematu, ale również usatysfakcjonować zarówno stałych czytelników jego twórczości oraz zaskarbić serca nowych. Rzeczą zrozumiałą jest, że nie zawsze kolejna następna pozycja danego cyklu jest lepsza od poprzedniej. W przypadku „Sekretu, którego nie zdradzę” owszem otrzymaliśmy zgrabne połączenie wszystkich postaci, sukcesywnie i klarownie odsłaniającą się prawdę, aurę tajemnicy oraz ociekające krwią sceny, ale można odnieść wrażenie, że Tess Gerritsen nie zrobiła nic nadzwyczajnego. Jest zbrodnia, jest śledztwo, są problemy osobiste głównych bohaterów, itd. ot kolejne elementy schematu gatunkowego. Jednakże styl z jakim autorka stworzyła niniejszą powieść, dodatkowo uzupełniając go o nutkę grozy, sprawia, że powieść nie wybitna, lecz napisana poprawnie w swym gatunku, po prostu przykuwa uwagę i czyta się ją z przyjemnością.

Ginie młoda dziewczyna – producentka filmowa. Znaleziona w swoim łóżku, wygląda jakby właśnie zapadła w sen. Kiedy jednak podejdziemy bliżej, okazuje się, że coś jest nie tak – w końcu ludzie, przeważnie, nie trzymają w dłoniach swoich gałek ocznych, a ich pierś unosi się lekko. Dziewczyna nie żyje, co stanowi jakiś problem, który jednak pogłębia się z każdą chwilą, gdyż Maura Isles – kobieta, która czyta w martwych ciałach jak w otwartych księgach – nie potrafi wskazać przyczyny śmierci młodziutkiej denatki. Okazuje się, że oczy wyłupione zostały już po śmierci i zupełnie nic nie wskazuje na to, by ofiara się broniła.

Kiedyś Tess Gerritsen została szumnie okrzyknięta królową thrillerów medycznych. Owszem w przypadku pierwszych powieści z cyklu o doktor Maurze Isles oraz detektyw Jane Rizzolli, ten przymiotnik – „medyczne”- jak najbardziej był uzasadniony, lecz wraz z upływem lat styl autorki ewoluował, więc można napisać, że tworzy po prostu wciągające thrillery. We współczesnej literaturze kryminalnej, aby o danej powieści było głośno, albo musi epatować przeróżnymi zbrodniami, niekiedy ocierając się o wynaturzenie, albo musi cechować się częstymi zwrotami akcji, zawiłą fabułą, albo bohaterowie należą do nietuzinkowych, bądź też zakończenie wywraca rozumowanie powieści o sto osiemdziesiąt stopni. W przypadku powieści Tess Gerritsen śmiało można napisać, że autorka poniekąd znalazła złoty środek, umieszczając po trochu z każdej z wyżej wymienionych cech w swych powieściach, różnicując je większą ilością, któregoś z elementów. Chyba ta stałość odpowiedniego stylu sprawia, że książki Gerritsen są tak poczytne.

W przypadku „Sekretu, którego nie zdradzę” również otrzymamy ciekawe wprowadzenie, interesującą fabułę, pojawiające się i znikające wątki oraz skrupulatnie prowadzone śledztwo, a to wszystko owiane aurą tajemnicy. Co na pewno cieszy, to fakt, że wraz z kolejnymi rozdziałami obserwujemy, jak poszczególne elementy układanki zaczynają do siebie pasować, a sprawa co raz bardziej nawiązuje do przeszłych wydarzeń. Niewątpliwie to co należy przyznać twórczości Tess Gerritsen to fakt, że czytelnik może być świadomym uczestnikiem dochodzenia, tzn. na podstawie podanych przez autorkę faktów, może próbować domyślić się, kto jest odpowiedzialny za daną zbrodnię. Jednym słowem nie musi czekać na łaskawe zaserwowanie wszystkiego przez autora pod koniec powieści, nie musi czekać na rewelacje w zakończeniu, czy też obserwować przez całą powieść pościgu między policją a znanym czytelnikom sprawcą, jak to ma miejsce w niektórych powieściach. Dzięki takiemu współgraniu z tokiem powieści, w przypadku twórczości Tess Gerritsen, czytelnik ma możliwość rewidować swe poglądy w trakcie lektury. Jak to wypada w odniesieniu do „Sekretu, którego nie zdradzę”? Cóż, zależne jest to od stopnia „wsiąknięcia” w kryminały, obeznany czytelnik szybko zorientuje się, co tak naprawdę mogło wydarzyć się w przeszłości oraz kto może być odpowiedzialny za zbrodnie. Chociaż w przypadku jednej osoby otrzymamy spore zaskoczenie. Jednak również mało wprawieni czytelnicy dostrzegą pod koniec powieści, że autorka zaserwowała zbyt łatwe tropy i chyba ta łatwość zakończenia psuje nie co odbiór powieści. Owszem finał jest dramatyczny, nostalgiczny oraz przynosi smutne refleksje, lecz nie zmienia to faktu, że jest na poły przewidywalny.

Dwa zasadnicze aspekty odróżniają „Sekret, którego nie zdradzę” od innych powieści z cyklu. Pierwszym jest nawiązanie do grozy i nie chodzi tu tylko o same zbrodnie, czy sceny rozgrywające się w prosektorium. Takich scen w powieściach Gerritsen nie brakuje i jak na lekarkę przystało, czyni to z iście anatomiczną precyzją, więc miłośnicy mocniejszych wrażeń, w jej powieściach również znajdą coś dla siebie. Wcześniej wspomniane nawiązanie dotyczy atmosfery grozy, która przewija się przez cała powieść, ale również horrorów, jako wyznacznika jednego z elementów naszej kultury. W podziękowaniu autorka sama wyznaje, że filmy grozy są dla niej osobiście ważne, więc autorskie analizy znanych horrorów i częstych nawiązań do klasyki są oczkiem puszczonym do miłośników tego gatunku.

Drugim widocznym aspektem to fakt, że „Sekret, którego nie zdradzę” stoi pod znakiem fabularności, tzn. najwięcej w nim jak dotychczas elementów dotyczących wątków osobistych naszych bohaterów. Oczywiście, zwłaszcza w przypadku cykli nie samym kryminałem czytelnik żyje, również otoczka fabularna jest wszech miar potrzebna. Z punktu stałego czytelnika wątki w niniejszej książce są istotne, pozwalają zorientować się jak przebiega i może przebiec życie naszych bohaterów, natomiast z punktu nowego czytelnika są jedynie odskocznią od części kryminalnej. Chociaż wątek dotyczący Maury Isles oraz jej matki, a wręcz jego prawdopodobnie zakończenie przykuje uwagę obydwu grup.

„Sekret, którego nie zdradzę” silnie nawiązuje do przeszłości, pokazuje, że raz podjęte decyzje mogą wywrzeć ogromy wpływ na przyszłość nawet tą bardzo odległą. Wszystko ma swoją praprzyczynę, czasami nie zdajemy sobie sprawy, czy też ignorujemy fakt, że nawet błahe powody, czy też wydarzenia mogą spowodować taki ciąg przyczynowo skutkowy, który zaowocuje niewyobrażonymi zdarzeniami. Autorka porusza jeszcze coś bardzo istotnego, czyli naturę zła. Czy czasami stajemy się źli pod wpływem wydarzeń? Czy mamy przebłyski zła? Czy są ludzie, którzy rodzą są źli? Po przeczytaniu „Sekretu, którego nie zdradzę” wysnuwa się wniosek twierdzący. W każdym z nas tkwi cząstka dobra i zła, lecz niektórzy rodzą się z przewagą zła, lecz wówczas od otaczającego środowiska zależy czy się uwidoczni. Jednak Gerritsen podsuwa jeszcze jeden straszny wniosek, a mianowicie istnieją jednostki, które są złem wcielonym od urodzenia, bez względu na wpływ środowiska, wówczas twierdzenie –„że to tylko dziecko” – nie jest żadnym usprawiedliwieniem.

Podsumowując, jak najbardziej wciągająca, poprawnie napisana ze świetnym stylem powieść, przynosząca wiele rozmyślań. Starzy wyjadacze kryminałów obniżą jej ocenę ze względu na przewidywalność niektórych końcowych wątków, świeżutkim czytelnikom się spodoba, więc dadzą górnolotne oceny, dzięki czemu ogólna ocena powieści dorówna innym książkom z cyklu.

Praprzyczyna

Każda kolejna odsłona danego cyklu jest nie lada wyzwaniem dla samego autora. Musi on nie tylko stworzyć coś nowego, co nie będzie wielokrotnym powtórzeniem danego schematu, ale również usatysfakcjonować zarówno stałych czytelników jego twórczości oraz zaskarbić serca nowych. Rzeczą zrozumiałą jest, że nie zawsze kolejna następna pozycja danego cyklu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4 658
  • Chcę przeczytać
    2 002
  • Posiadam
    773
  • 2018
    216
  • Ulubione
    82
  • Tess Gerritsen
    79
  • Teraz czytam
    55
  • 2019
    54
  • 2022
    38
  • 2021
    37

Cytaty

Więcej
Tess Gerritsen Sekret, którego nie zdradzę Zobacz więcej
Tess Gerritsen Sekret, którego nie zdradzę Zobacz więcej
Tess Gerritsen Sekret, którego nie zdradzę Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także